Basia Sąsiadka

Od zawsze wiedziałem, że Basia lubi się rżnąć. Była moją sąsiadką, mieszkaliśmy zaledwie kilka domów od siebie, więc chcąc nie chcąc, miałem na nią oko. Nie była rewelacyjna, żadna stereotypowa blondynka o długich nogach…Baśka jednak bardzo mnie kręciła. Znajomi mówili na nią „ciastko”, że jest „jakaś taka rozlazła” Nie była gruba, o nie. Sądzę, że chodziło im o jej charakter.

Było lato. Baśka wpadała czasem do mnie zapytać czy nie jadę się przejechać na rower. Jakoś nigdy mi się nie chciało. Tego dnia Baśka przyjechała ponownie zapytać o to samo. Oparła rower o płot i schyliła się chcąc poprawić sznurówkę. Jej jędrna pupka ciasno opięta krótkimi spodenkami zrobiła na mnie piorunujące wrażenie.

-Jedziesz gdzieś ?- zapytała i spojrzała na mnie zalotnie. Sądzę, że wiedziała, że mam na nią kurewską ochotę.

-Nie- odparłem całkowicie wbrew sobie- Może wejdziesz?- zapytałem chcąc naprawić swój błąd i dać sobie szansę na dobre rżnięcie.

-Napiję się czegoś- stwierdziła.

Weszliśmy do domu. Nalałem jej mineralnej, którą łapczywie wypiła.

-Jest za ciepło żeby rozbijać się gdzieś rowerem- powiedziała i otarła się o mnie biodrem. Mój penis robił się coraz twardszy i tylko kwestią czasu było kiedy go w nią wepchnę. Czułem to ja i ona. Nadal jednak udawaliśmy, że nic się nie dzieje. Poszła na górę, do mojego pokoju. Usiadła na łóżku i włączyła telewizor. Chwilę trwało nim usiadłem obok niej.

-Ale ciepło, uchylę okno-powiedziałem i wstałem. Chwyciła mnie za rękę.

-Zostań, to nic nie da. Na zewnątrz jest i tak cieplej niż tutaj- stałem przed nią. Jej twarz na wysokości mojego rozporka i jej łapczywy wzrok zapowiadały dobrą zabawę. Spojrzała na mnie jakby chcąc się upewnić, że mój penis rzeczywiście należy do niej.

Rozpięła pasek i delikatnie rozsunęła zamek. Znów spojrzała na mnie lekko się uśmiechając. Tak bardzo chciałem go jej wepchnąć do buzi… Chciałem widzieć jak go ssie, jak jego rozpalona i nabrzmiała główka dotyka jej ust. Przytrzymałem jej głowę, dając Basi tym samym do zrozumienia, że dłużej nie mogę czekać.

-Nie tak szybko mój drogi sąsiedzie- zsunęła mi spodnie. Zostałem tylko w bokserkach. Schowała penisa z powrotem.

-Rozbierz mnie- nakazała i położyła się wygodnie.

Ściągnąłem z niej obcisłe sportowe spodenki, pod którymi nosiła stringi. Zanim ściągnąłem z niej majtki pomasowałem jej cipę i delikatnie wsunąłem palec. Stęknęła i rozłożyła nogi. Jej pochwa po chwili zrobiła się bardzo wilgotna. Wepchnąłem głębiej palec. Poczułem na nim ciepło i wilgoć.

-Wyliż mnie- jęknęła i szerzej rozłożyła nogi. Bardzo podobała mi się w takiej pozycji, z rozłożonymi nogami, czekająca aż mój język wbije się w jej mokrą cipę…

Rozchyliłem jej pochwę i delikatnie wsunąłem język. Wyprężyła się by po chwili znów spokojnie leżeć. Lizałem ją i przygryzałem, masowałem językiem jej łechtaczkę, od czasu do czasu, wpychając jej palec. Dłużej nie mogłem czekać. Kazałem by ściągnęła bluzkę, nie miała pod nią stanika. Jej niewielkie piersi z różowymi i sterczącymi sutkami zapraszały do zabawy. Usiadłem na niej. Sterczącym penisem dotykałem jej sutków, by po chwili zbliżyć go do jej ust. Łapczywie chwyciła go wsunęła sobie do buzi. Kilka rytmicznych posunięć i mój kutas wypełniał całe jej usta. Wytrysk był coraz bliżej.

-Wsadź mi go do cipki, muszę go mieć- wyszeptała. Zrobiłem o co prosiła. Zbliżyłem gorącego penisa do jej ociekającej sokami szparki. Uderzyłem kilka razy główką penisa o jej nabrzmiałą z rozkoszy łechtaczkę. Po chwili wsunąłem go. Basia była tak mokra, że penis wszedł w nią bez najmniejszego oporu. Baśka zadziwiająco szybko miała orgazm. Z pewnością też bym w nią strzelił ale miałem inny plan, który nie może dziwić. Chciałem spuścić się jej do buzi. Nie wiedziałem czy się na to zgodzi ale postanowiłem spróbować. Baśka usiadła na krawędzi łóżka zaś ja stanąłem przed nią. Chwyciła mojego kutasa i zaczęła lizać. Zlizywała z niego swój własny sok. Raz po raz spoglądała na mnie uwodzicielskim wzrokiem. Ssała coraz mocniej, penis zagłębiał się w jej gardło. Drugą ręką delikatnie masowała jądra. Po chwili wyciągnęła go z ust i zaczęła mi walić, ściskać i ugniatać, była żądna mojej spermy. Penis pulsował, zbliżał się wytrysk. Basia dobrze o tym wiedziała. Otwarła usta i czekała, aż gorąca sperma się do nich wleje.

Scroll to Top