Janek, III rok studiów

Janek, III rok studiów

Przyszła sobota, 04 października i Janek rozpoczął III rok studiów. Trudno uwierzyć, jak szybko ten czas leci. Zgodnie już z naszą tradycją, umówiliśmy się, że w sobotę po zajęciach przyjedzie do mnie.

Można powiedzieć, że do pewnego momentu wszystko szło jakby standardowo. Ponieważ nie widzieliśmy się dosyć długo, jak tylko wszedł w drzwi, od razu zaczęliśmy się całować. Tego kiedyś nie było, a jeżeli było, to były to pocałunki typu siostrzanego. Ale od momentu wizyty urodzinowej doszły również pocałunki. Usta nasze zwarły się, języczki zaczęły swój dialog, a ciała nasze zaczęły przemieszczać się w kierunku sypialni. Gdy tylko przekroczyliśmy jej próg, nagle, jakby na komendę, ramiona nasze rozluźniły się i Janek zaczął się rozbierać. Ja nie miałam specjalnie co z siebie zdejmować, bo byłam w takiej sukieneczce zakładanej przez głowę, a pod nią nie miałam nic. To też pierwsza zaczęłam wsuwać się do łóżka, Janek też zdążył wyskoczyć ze swojego ubrania, zaraz zaczął się do mnie zbliżać. Rozsunęłam nogi szeroko wręcz czekając, aż we mnie wejdzie, a kiedy wszedł jęknęłam z ulgą narastającego podniecenia. Czułam go bardzo mocno w sobie, każde jego pchnięcie potwierdzałam jęknięciem, aż przyszło do głośnego jęku, kiedy się we mnie spuszczał, a ja odpływałam w pełnym orgaźmie. Umyliśmy się i wówczas dopiero zasiedliśmy do kolacji. Siedząc przy stole rozmawialiśmy o różnych sprawach, jego i moim urlopie. Skończyliśmy, tradycyjnie zasiedliśmy na kanapie przy kominku, na ławie stała taca i szklaneczki do drinków. Po wypiciu pierwszego wstałam i układając się od przodu między nogami dobrałam się do jego pałeczki. W tym momencie była jeszcze „ w stanie spoczynku”. Ale ja lubię się bawić takimi pałeczkami, to jej oblizywałam główkę, to znowu wpuszczałam ja sobie do ust. Trwało to dłuższą chwilę, ale zaczęło przynosić efekty, pałeczka Janka była coraz większa i coraz twardsza, aż doprowadziłam ją do pełnego stanu użytkowania, przeszliśmy szybko do sypialni, wystawiłam pupę, a on wszedł we mnie od tyłu. Sytuacja powtórzyła się jak poprzednio. Poczułam, jak mnie wypełnia. Dodatkowo, w tej pozycji różnica masy ciała powodowała, że każde jego pchnięcie, to ja prawie fruwałam do góry, aż przyszedł moment, kiedy poczułam, że bardzo tężeje, pchnął mnie dwa razy bardzo mocno i wypełnił swoimi sokami. Ja czułam, jak po brzuchu latają mi skurcze orgazmu głośno jęcząc i tak przez chwilę trwaliśmy. Po tym zbliżeniu ja poszłam pierwsza się umyć, Janek po mnie. Nie było go dłuższą chwilę, a kiedy wrócił trzymał coś w ręku. Spojrzał na mnie, stwierdzając – znalazłem w trzeciej szufladzie coś takiego i nie bardzo wiem co to jest i do czego ma służyć. Popatrzyłam na niego, a on w ręku trzymał skórzany pejcz z elegancko plecioną rączką. Przypomniałam sobie, że poprzednim razem pokazałam mu wszystkie szuflady, mówiąc, że to są moje zabawki i czasami lubię się nimi bawić. Kończąc, stwierdziłam, że niektórymi się jeszcze nie bawiłam, bo samej jest trudno. To też widząc go teraz  w jego ręku przeszły mi ciarki po plecach. Bo jak mam to mu teraz wytłumaczyć. Stwierdziłam jednak, że spokojnie, trzeba mu to wytłumaczyć. Przytuliłam się do niego, on trzymał rękojeść tego pejcza, ja ten swobodny koniec i zaczęłam rozmowę. Wytłumaczyłam mu, że są kobiety, które ból podnieca, że są takie i inne techniki zadawania kobietom bólu, między innymi pejczem. Ale tłumacząc mu to czułam, jak się sama podniecam, jak trzymając ten swobodny koniec pejcza już bym chciała, aby on już lądował na mojej pupie. To też kiedy skończyłam, poprosiłam go, aby wstał, poszłam z nim do łazienki, postawiłam na środku stołeczek, przykryłam go ręcznikiem, po czym mu wytłumaczyłam – tej zabawki jeszcze nie używałam, bo samej jest trudno. Ale Ty jej użyjesz. Ja się położę na tym stołeczku, wypnę pupę i szeroko rozsunę nogi a Ty stojąc przede mną uderzysz mnie zarówno po pupie jak i po rowku. Janek patrzył na mnie i widzę, że go zamurowało. Więc podeszłam do niego, uklękłam przed nim i całując jego kutasika stwierdziłam – kutasiku spraw, aby Twój Pan zachował się jak mężczyzna. Po czym wstałam, pocałowałam go w usta mówiąc, ja już wszystko załatwiłam, teraz Twoja kolej. Położyłam się na stołku, wypięłam pupę, rozszerzyłam szeroko nogi i opuściłam głowę. Czekam dłuższą chwilę, jak się czeka, nie wiadomo ile czasu mija, ale w którymś momencie usłyszałam świst i poczułam na pośladku uderzenie. Po tym poszły następne uderzenia, wypróbował równe odległość jak i silę uderzenia i zaczął mnie dosyć systematycznie klepać. To oczywiście bolało, więc wzięłam ręcznik w zęby i tylko jęczałam. Aż usłyszałam, jak na pierwszy raz to wystarczy, teraz finał. A finał polegał na tym, że wszedł we mnie od tyłu. Wszedł, chwycił za biodra i jakby zły sam na siebie zaczął się z pełną furią we mnie wbijać. Na szczęście nie trwało to zbyt długo, wyładował się, wypełniając mnie mocno. Wyszedł, umyć się na górę, a ja wolno weszłam do wanny opłukać dupę chłodną wodą. Opłukana, owinęłam się w ręcznik i wróciłam do łóżka. Po pewnym czasie przyszedł Janek, położył się obok mnie i dłuższą chwilę tak leżeliśmy. Jak długo to trwało, nie wiem, ale w pewnym momencie Janek uniósł się na rękach, mówiąc – zmusiłaś mnie, żebym zachował się jak brutal, to od dziś, nie zawsze, ale czasami będę zachowywał się jak brutal. A ponieważ podwójnie lepiej trzyma, to teraz dostaniesz drugi raz. Nie mam pojęcia, kiedy on to wziął z szuflady, ale w jego ręku zobaczyłam sztucznego czarnego penisa w kształcie bagnetu. Kiedyś kupiłam go sobie w Hamburgu, ale do tej pory nie używałam, bo z racji rękojeści był bardzo niewygodny w użyciu. Ewidentnie, potrzebna była druga osoba, no i znalazła się. Ma 24cm długości do nasady i 16cm rękojeść, a przy tym ok. 3,5cm średnicy. Spojrzał na mnie, mówiąc – obracaj się i wystaw pupę i szeroko rozsuń nogi. Posłusznie to zrobiłam, on się uplasował za mną i jakby na początek dostałam klapsa na pośladek. Były one mocno sklepane, więc tym bardziej poczułam ból. Nie miałam jednak czasu tym się zajmować, bo poczułam, że mi go wsuwa. Na początku było, można powiedzieć, dobrze, trochę rozpierał mnie na boki, ale wypełniał. Aż wypełnił do końca, tyle tylko, że mojego końca, a jemu pozostało jeszcze kilka centymetrów. No i zaczęło się, minimalnie do tyłu i z całej siły do przodu. Ja jęczałam, bo czułam mocny napór na szyjkę, ale on na to nie zwracał uwagi, tylko systematycznie się we mnie wbijał. Po wbijanie się spowodowało u mnie duże podniecenie, które między innymi powodowało drżenie nóg. Janek wyczuł to i zmienił taktykę. Przede wszystkim zwolnił tempo, już nie wbijał mi go tak szybko, ale dosyć wolno. Za to jednak coraz silniej, więcej go wysuwał i mocniej go wbijał. Przyszedł moment, że dostałam takiego drżenia nóg, że nie mogłam się na nich utrzymać. Tułowiem już leżałam płasko na łóżku, ale nogi jeszcze utrzymywały pozycję wypiętą. To mu dawało przewagę i trzymając bo odpowiednio mocno ręką, wbijał mi go systematycznie. Efekt by taki, że rozklepał mi cipkę do tego stopnia, że w pewnym momencie poczułam rękojeść. To go jakby zadowoliło. Ponieważ nadal byłam wypięta, a bagnet był wyjątkowo mokry, przeciągnął go wyżej, do brązowej dziurki. Naparł, dziurka puściła i zaczął go wsuwać. Pupa jest „pojemniejsza”, wsunął go prawie całego, za nim jęknęłam. Ale kiedy zaczął wbijać coraz mocniej, zaczęłam go czuć coraz mocniej. Na szczęście oparł się o rękojeść. Myślałam, ze to koniec, ale on zaczął się mną bawić. Wysuwał i wsuwał coraz mocniej, jakby chciał tą rękojeść też przepchnąć. Nogi mi już nie wytrzymały i osunęłam się prawie na stopy. Wówczas Janek powiedział, prostuj się. Zaczęłam się unosić na rękach i prostować tułów, ale w tym momencie zorientowałam się, że on go trzyma pionowo, a ja prostując się, napieram na niego. Janek przesunął rękę do przodu, chwycił mnie za brzuch i zaczął jeszcze mocniej prostować. Zaczęłam głośno jęczeć, bo poczułam, jak bym miała pupę rozdzieraną, ale o dziwo, po chwili ta rękojeść przesunął się do środka i zaczął wchodzić coraz głębiej. Kiedy już tyle wszedł Janek poprosił mnie, abym zaczęła wstawać. Uniosłam się, zsunęłam z łóżka i zaczęliśmy iść w kierunku łazienki. Weszliśmy, stanęliśmy przy lustrze, obrócił mnie mówiąc – zobacz, jak Ci pasuje. Spojrzałam, a tam z pupy wystawał jeszcze kawałek rękojeści tego bagnetu. Janek umył ręce i wyszedł, a ja sama zaczęłam się „barować” z jego wyciągnięciem. Jakoś dałam radę, umyłam się, a kiedy weszłam do sypialni, Janka już nie było, poszedł do siebie na górę spać. Ja też się położyłam, ale długo jeszcze czułam w cipce i w pupie ten bagnet. Obudziłam się rano, naszykowałam śniadanie, Janek zszedł i chyba zrozumiał, że mnie poprzedniego dnia mocno zmęczył, bo od razu usiadł do śniadania, zjedliśmy i pojechał do szkoły. Natomiast ja trochę sprzątnęłam i ponownie wsunęłam się w lóżko. O dziwo, nawet nie wiem kiedy zasnęłam i obudziłam się koło południa. Tak wyglądała inauguracja III roku Janka studiów. Jak będą wyglądały następne zjazdy nie wiem, natomiast wiem, że bardzo go zainteresowały moje „zabawki”.

Scroll to Top