Moja pierwsza zdrada

Mnie do zdrady mojego męża skłoniło nic innego jak zaniedbanie. Odkąd zaczęłam uprawiać stosunek zawsze byłam niewyżyta, rządna orgazmów i podniecenia. Po trzech ciążach, mój mąż zajął się pracą a ja zaczęłam prowadzić dom. Miałam wszystko co chciałam dom, rodzinę, urodę, zgrabne ciało tylko brakowało mi sexu. Mąż starszy ode mnie o 4 lata przestał mnie zaspokajać aż w końcu stwierdził że jesteśmy za starzy na sex. To był dla mnie szok, byłam wtedy jeszcze przed 40 stką i nie myślałam że jestem za stara na to. Nigdy nie pomyślałam że ktoś może być za stary na sex. Zaczęłam więc szukać tego czego mi brakowało, zapisałam się jogę, siłownię, zaczęłam chodzić na ,,babskie wieczory” po prostu przestałam być ,,kurą domową”. Mój ukochany mąż sam nawet stwierdził że powinnam się rozerwać trochę. To mi wystarczyło…

Moja przyjaciółka obchodziła swoje któreś z kolei urodziny w klubie, w którym było bardzo spokojnie nastrojowo i klimat był całkiem przyjemny. Ja na tą imprezę ubrałam się w sukienkę która poskreślała moje piersi kształtne biodra. Jednak moja towarzyszki na imprezie zaczęły opowiadać o swoich ekscesach łóżkowych a ja czułam się trochę jak piąte koło u wozu. Odsunęłam się od nich i poszłam do baru. Chciałam coś zamówić bo ja nie przepadam za alkoholem a dziewczyny zamawiały tylko to do stolika. Chciałam się rozejrzeć za czymś bezalkoholowym. Przy barze siedział mężczyzna, która wyglądał całkiem sympatycznie, ładnie zadbany zarost na twarzy, ciemne włosy biała koszula. No nawet przez myśl mi przeszło że jest to jakieś dobre ciasteczko. On tez zwrócił uwagę na mnie i kiedy ja stałam prze kelnerem on powiedział

– Dla pani coś ekstra na mój koszt

Spojrzałam na niego a on się do mnie uśmiechnął i mrugnął zalotnie okiem. Speszył mnie trochę i nie wiedziałam co mam powiedzieć.

– Jestem Kamil. Co taka piękna kobieta tutaj robi? – zagadał do mnie

– Przyszłam z koleżankami ale to nie moje klimaty raczej – odpowiedziałam – wiesz ja dawno nie byłam w klubie, bardzo dawno. A ty co tutaj robisz? – spytałam

– Przyszedłem się odstresować…- i przysunął się do mnie – a czy możesz zdradzić mi swoje imię? – prawie że wyszeptał mi te słowa

– O tak jestem Ania – odpowiedziałam

Zaczęliśmy tak rozmawiać, nawet nie zauważyłam że moje koleżanki się już dawno ulotniły z klubu. Miał 32 lata pracował w jednej z firm no i co się okazało był wolny. Zrobiło się późno i chciałam już wracać do domu i wtedy on chwycił mnie za rękę i wyszeptał do ucha

– Może chcesz spędzić resztę wieczoru w moim towarzystwie?

– A co masz na myśli – spytałam

– No to chodź

Wyszliśmy z klubu a on zamówił taksówkę, z rozmowy dowiedziałam się że jedziemy do niego a że wcześniej wspomniałam mu że interesuje się dbaniem o figurę i kondycje ciała poprzez siłownię to miał mi pokazać parę fajnych sposobów na ćwiczenia w domu. Wtedy domyślałam się że dojdzie do zbliżenia i biłam się z myślami czy się zgodzić. Ale pragnienie sexu sprawiło że wyłączyłam poczucie winy. Weszliśmy do mieszkania, włączył nastrojową muzykę a ja usiadłam na kanapie. Kamil gdzieś poszedł by po chwili wrócić bez koszuli. Zauważył że zmieszałam się na co powiedział – Nie obraź się ale mam dość koszul – i usiadł prze mnie. Zapadła cisza wręcz jak to mówią grobowa cisza, patrzyliśmy przez dłuższą chwilę sobie w oczy. Przerwałam to kiedy się spytałam – gdzie jest toaleta – i poszłam kiedy Kamil wskazał mi drogę. Bałam się strasznie, mówiłam sama do siebie że muszę to skończyć, lecz w tym momencie do łazienki wszedł Kamil ja się odwróciłam a on objął mnie w talii i zaczął całować. Uległam i odwzajemniłam jego pocałunki i tak przyparta do umywalki czułam ta namiętność między nami. Kamil swoimi dłońmi wędrował po moim ciele zsuwając sukienkę ze mnie, pieszcząc moje piersi i pośladki. Lecz w pewnej chwili przerwałam to mówiąc

– Nie nie mogę, ja mam męża

– Hmmm – Kamil popatrzył na mnie – to gdzie jest teraz twój mąż? Tutaj go nie ma a jakby Cie kochał to by tu był. – i nie czekał długo jak mi powiedział – chodź za mną

I poszłam. Położyłam się na łóżku i rozchyliłam nogi a Kamil zaczął robić mi minetkę. Czułam się bosko, od wielu lat nie miałam tej przyjemności. A on robił to zawodowo. Do tego był bardzo atletycznie zbudowanym mężczyzną co tylko mi przypomniało jak fajny jest sex. Potem zsunął spodnie i chciał mi włożyć penisa ale ja mu powiedziałam że chcę zrobić loda. Uśmiechnął się ale widać że był zaskoczony. Ale podobało mu się. W końcu nadszedł moment kiedy mi włożył penisa. Leżąc na mnie wykonywał ruch biodrami i głęboko i mocno dopychał swojego kutasa jednocześnie całując się ze mną. Przyspieszał i zwalniał by znów wzmocnić tempo. Następnie sie położył a ja siadła na nim. Podskakiwałam jak na skakance i co mi się bardzo podobało i co ogólnie lubię obydwoje jęczeliśmy z rozkoszy. Moje długie blond włosy który były związane pod wpływem tego dość ostrego stosunku się zawiązały, by następnie znowu powrócić do pozycji misjonarskiej. Wtedy wszedł na najwyższe obroty i po jakimś czasie usłyszałam mocne sapanie i poczułam że skończył we mnie. Po tym padł obok mnie i przez moment leżeliśmy i słychać było tylko nasze głośne oddechy.

– I jak było? – zapytał się

– Cudownie a ty jak sądzisz? – spytałam patrząc na niego

-Wiesz co … rano Cię odwiozę bo teraz chcę jeszcze raz … – zaczął mnie całować

– Jak to jeszcze raz? – spytałam z niedowierzaniem

– No jesteś stworzona do sexu …

To mi wystarczyło, faktycznie powtórzyliśmy jeszcze raz a nad ranem podwiózł mnie pod dom. Kiedy wróciłam mój mąż nawet nic nie podejrzewał tylko śmiał się była ostra impreza. Żeby tylko wiedział jak bardzo ostra… A Kamil był przez dłuższy czas moim częstym kompanem do zdobywania orgazmów.

Scroll to Top