Na imprezie

Impreza trwała. Głośna muzyka, zapach papierosów, pełno ludzi już nieco nawalonych. Na sofach młodzi prawie nadzy dogadzają sobie nawzajem. Wygląda to niczym jedna, wielka orgia. Kaśka, właścicielka mieszkania, pozwoliła mi wejść na górę – chciałam trochę się odświeżyć. Zresztą taka impreza to nie moje klimaty. Weszłam do łazienki. Cofnęłam się w zakłopotaniu, gdy zobaczyłam półnagiego mężczyznę, ubranego jedynie w bokserki, który stał nad umywalką. Moim oczom ukazał się jego męski, owłosiony tors, jeszcze wilgotny od wody. Ach! Cóż to był za widok! Ocierał ciało ręcznikiem, gdy spojrzał się w moją stronę i z lekkim uśmiechem powiedział: „Widzę, że też masz dosyć imprezy. Wejdź! Ja zaraz wychodzę. Nie będę Ci przeszkadzał.” Odsunął się od umywalki i nadal długimi, energicznymi ruchami osuszał swoje ciało przy okazji je masując. Czułam jego wzrok na swoim ciele, jednak nie krępowało mnie to. Nachyliłam się nad odkręconym już kranem i zaczęłam ochlapywać wodą twarz i dekolt. Nareszcie trochę ochłody! Z zamkniętymi oczami błądziłam po ścianie szukając zawieszonego ręcznika. Nagle poczułam, że tuż obok mnie stoi mój ‘towarzysz kąpieli’. Zrobiło mi się gorąco. Staliśmy tak oboje w ciszy. Był tak blisko, że czułam jego rozgrzane ciało. Nie wiedziałam jak mam zareagować. Chwilę później dotknął mojej twarzy swoim ręcznikiem i powoli zaczął pocierać nim moją skórę. Otworzyłam oczy i ujrzałam jego boskie ciało. „Dziękuję” – to jedyne, co udało mi się wydusić. Ale on nadal nie przestawał mnie osuszać. Delikatnie pieścił mnie ręcznikiem schodząc coraz niżej aż do dekoltu. Wsuwał go głęboko pod stanik. Moje piersi od razu zareagowały na masaż. Sutki stwardniały i czułam jak się unoszą. Ręcznik wysunął mu się z rąk, a jego dłoń otoczyła moją pierś. Oparłam się o umywalkę. Jego ręce powędrowały na dół mojej bluzki. Ściągnął ją ze mnie. W jego oczach dostrzegłam pożądanie. Uwolnił mnie od stanika. Zobaczył moje zesztywniałe sutki. Uśmiechnął się, tak jakby był dumny z siebie, że doprowadził mnie do takiego stanu. Zbliżył usta do prawego sutka. Drażnił go językiem. Jęknęłam cicho, ale nie na tyle, by tego nie usłyszał. Zaczął robić to energiczniej. Jego usta objęły teraz lewy sutek. Tym razem skupił się na brodawce. Palcami ściskał i tarmosił drugą pierś, która była już zaróżowiona od jego zabawy. Moja cipka robiła się wilgotna. Przeszedł mnie dreszcz. Wyczuł to. Ściągnął ze mnie spodnie. Przyłożył dłoń do moich majteczek, które były już mokre. Pocierał moją łechtaczkę przez materiał. Językiem wędrował po moich piersiach. Zaczęłam ciężej oddychać. Z moich ust wydobywały się jęki. Nie wytrzymałam! Zdarłam z niego bokserki. Pchnęłam go na pralkę i uklękłam przed nim zaczynając bawić się jego już penisem. Całowałam i pieściłam jego główkę. Objęłam wargami jego męskość, drażniąc jego czubek językiem. Wiedziałam, że mu się podobało. Członek stawał się twardy, zesztywniały, stał na baczność. Jego rozmiar strasznie mnie podniecił. Ssałam go, lizałam, wchodził mi coraz głębiej do gardła. Zaciskałam wargi, kiedy posuwałam głową w przód i tył. On jęczał powoli zsuwając się na matę ułożoną na płytkach. Myślał o tym, co ja – 69. Chwycił moje majteczki, zsunął dotykając tym samym moich ud i łydek. Leżał już spocony na macie z ugiętymi kolanami. Siadłam na jego torsie i zwilżyłam go moimi sokami. Przesunęłam cipkę nad jego twarz i znów zabrałam się za jego przyrodzenie. Ssąc jego penisa słyszałam jego jęki. Dawało mi to ogromną satysfakcję. On wylizywał agresywnie szparkę. Jego pot na twarzy mieszał się z moimi sokami. Oboje tego chcieliśmy. Ułożył mnie na macie, moje nogi oparł o swoje ramiona i wprowadził członka do cipki. Jęknęłam głośno, nie przejmując się tym, że ktoś mógł to usłyszeć. On również zaczął wydawać głośne dźwięki. Posuwał mnie wolno, zatapiając jego męskość w głębokiej szparce. Ja zajmowałam się moimi brodawkami dodając sobie więcej rozkoszy. Zaczął przyspieszać. Już czułam, że nadchodzi… orgazm. Biodrami starałam się wcisnąć penisa jeszcze głębiej. Ahhhh! Oooohhh! Nagle poczułam ciepło jego spermy w sobie. Rozsadzało mnie od środka. Cipka energicznie pulsowała. Oboje dysząc, patrzeliśmy sobie w oczy. Wydałam kilka westchnień, a on wysunął swojego członka z mojego rozgrzanego łona. Wykończona tym, co przed chwilą się stało, położyłam się obok niego. Przytulił mnie do siebie. Poczuliśmy swoje spocone ciała. Nagle cichym głosem powiedział: „Może czas byśmy poznali swoje imiona?”.
Scroll to Top