Nudne wakacje 17-latka

„Cześć! Mam na imię Adrian mam 17 lat, jestem – a raczej byłem prawiczkiem. Zdradzę wam moja wielką.. przygodę!

Koniec czerwca. Czas relaksu, na który każdy czeka, na dodatek zapowiadały się strasznie gorące wakacje – nawet planowałem jechać do Finlandii (nie znoszę upałów) zwiedzić kilku tysięczne Helsinki i zobaczy pozostałości po wojnie zimowej (atak ZSRR na Finlandie), bo interesuję się II wojną światowa. Nic z tego jednak nie wyszło – miałem zamówienia na trzy strony WWW dla jakiś tam firm i na dodatek miałem matce pomagać w jej firmie, no jeszcze wszyscy najlepsi kumple mieli w planach wyjechać, zapowiadały się najnudniejsze wakacje od lat.

Na początku lipca zacząłem pomagać w rodzinnej firmie, zazwyczaj polegało to na pisaniu dokumentów czy liczeniu towaru – jednym słowem nuda. 4 lipca – zapamiętałem tą datę – odeszła Pani Lidia ( koło 50 lat) – drętwa księgowa z firmy, więc większość dnia spędzałem sam w biurze, i do tego doszły nowe obowiązki, jak odbieranie telefonów – stara powiedziała że za parę dni ma przyjść nowa księgowa, wiec do telefonów miałem się nie przyzwyczajać – uff! – Rano 9 lipca podjechał pod biuro srebrny samochód – chyba jakiś Seat. Na markę tego samochodu kompletnie nie zwracałem uwagi, bo dojrzałem jak z tego pojazdu wychodzi młoda, piękna brunetka – wyglądała gdzieś na 25 lat – miała na sobie brązowy żakiet z nieźle odkrytym dekoltem do tego równie brązowa krótka spódniczka a na pięknych długich nogach ciemne rajstopy z jakimiś fantazyjnymi wzorami. Jak zobaczyłem jak idzie w kierunku biura nie widziałem czy uciekać (bo byłem pewien że nie powiem ani słowa do niej jak wejdzie do biura) czy schować się pod biurkiem, na szczęście długo nie musiałem myśleć bo moja matka do niej podeszła jeszcze jak byli na dworze. Nagle skojarzyłem fakty – to musiała być nowa księgowa, ale czy to możliwe, że przez następne kilka tygodni będę pracował z takim cudem? Jednak tak – skończył się mój wakacyjny pech – pomyślałem. Usiadłem jak gdyby nic przed kompem i dalej coś pisałem. Po 2 minutach do biura weszła ta cudowna brunetka z moją matką, dziewczyna przyglądała mi się przez chwile. Obie panie weszły do drugiego pokoju i rozmawiały – z całej tej rozmowy wyłowiłem jedynie słowa „umowa” i „Pani Ninia” – Ninia? – pomyślałem, było to moje ulubione imię dziewczyny, ogólnie wszystkie imiona dziewczyn które zaczynały się na N uwielbiam, Nina, Nadia, Natasza. Wtedy byłem już pewien, że „Pani Nina” będzie nowa księgową. Po 30 minutach matka razem z Niną wyszły z pokoju, i wyszły na dwór – tam się rozstały, po czym matka zaraz wróciła do biura i oświadczyła mi, że ma nową księgową i że jutro zaczyna. O godzinie 17 wróciliśmy do domu tzn. tylko ja, matka mnie podwiozła i powiedziała, że pojedzie jeszcze na zakupy, bo jak zawsze nic nie ma na obiad. Wpadłem do domu włączyłem mojego kompa i musiałem sobie ulżyć, załączyłem Opere i wpisałem adres glam0r.com, i po paru sekundach znalazłem podobną dziewczynę do „Pani Niny”, też była w rajstopach – co mnie nieziemsko napędza – zdjąłem spodnie i zacząłem pieścić mojego małego, po chwili był gotowy do startu, przez następne 15 sekund wpatrywałem się w jedno ze zdjęć tej laski, po czym zamknąłem oczy i wyobrażałem jak pieszczę się z Niną jutro w biurze. Tak przez kilka minut aż nadeszła ta wspaniała chwila – ahh – szepnąłem, jeszcze chwila na ‘powrócenie’ na ziemie i zaraz byłem na nogach, posprzątałem po sobie i postanowiłem się położyć, bo miałem dosyć ciężki dzień. Zasnąłem z wielką nadzieję, że już nie długo nadejdzie jeden z najwspanialszych dni mojego życia. ”

„Obudziłem się z myślą że coś mi się przyśniło, ale zaraz doszedłem do siebie. Szybki prysznic, śniadanie i już nie mogłem się doczekać aż dojadę do biura. Dochodziła 9 rano, więc wszyscy powinni być już w Pracy, razem z Niną, i tak było. Wszedłem do biura – Cześć mamo, już jestem. – oświadczyłem, a do Niny skromne – Dzień dobry Pani Nino – Dzisiaj ta lalunia była ubrana w podobny żakiet jak wczoraj, i także w rajstopy i do tego wyzywający makijaż, którego wczoraj nie było. Weszłam do naszej ‘mini kuchni’ i nalałem sobie jakiegoś soku, po chwili słyszę – Adrian! Chodź tu jak możesz – postawiłem szklane na stoliku i lekkim krokiem wszedłem do głównego pokoju – Pani Ninie zawiesił się komputer, możesz coś z tym zrobić? – bez zastanowienia odpowiedziałem – Jasne! Już patrzę.- Nina wstała z krzesła i stanęła za nim natomiast ja wygodnie siadłem na jej miejscu i zabrałem się za problem na kompie, Nina stanęła za mną. Po kilku sekundach matka wyszła z pokoju i poszła do magazynu, pewnie coś liczyć. Zaraz po tym jak zamknęła drzwi za sobą, usłyszałem za plecami

– Ten problem to chyba nic groźnego? – zapytała Nina
– Nie nie, zaraz wszystko będzie jak przedtem. – szybko odpowiedziałem
– A tak w ogóle to mów mi Nina, bez Pani. Jeszcze taka stara nie jestem – i cichutko zaśmiała się.
– Ok., Nino. – odpowiedziałem z uśmiechem
– Masz dziewczynę? – zapytała
– W tej chwili nie, i raczej na to się nie zapowiada.
– Bo wiesz.. fajny jesteś i nie chciała bym jakiejś dziewczynie takiego chłopaka zabierać – zamurowało mnie, jednak po chwili zapytałem podejrzanie.
– Skąd wiesz, że jestem fajny?
– Widziałam Cię parę razy na dyskotece, i mniej więcej wiem, jaki jesteś, nawet z zachowania. – po tych słowach szybko się odwróciłem, i oświadczyłem
– Z komputerem już wszystko w porządku – chciałem wstać, jednak jak już podnosiłem się z krzesła ona położyła ręce na moich ramionach. Jak usiadłem z powrotem, Nina podeszła do okna i zasłoniła żaluzje. Następnie uklękła przede mną, i już sięgała do mojego rozporka, gdy nagle się przebudziłem. Wstałem szybko objąłem ją za uda i położyłem na biurku, oparła się rękami o biurko i czekała… Ja dotykałem jej pięknych nóg, które były ubrane w seksowne rajstopy – W życiu nie widziałem tak pięknych nóg – powiedziałem patrząc się w jej niebieski oczy, zaraz po tym uśmiechnęła się, miała cudowny uśmiech. – Cieszę się – odpowiedziała Wtedy musiałem powiedzieć to, co chciałem zawsze pięknej kobiecie – Zaraz przeżyjesz coś cudownego. Ja natomiast mogę poczekać… Właściwie to myślę, że nie zasługuje na tak piękną istotę. Więc Ty dzisiaj będziesz gwiazdą a ja będę Cię tylko napędzać.. – mówienie tych słów wywołało we mnie dreszcze. Nina milczała i po chwili powiedziała – Nigdy nie znałam takiego chłopaka, a raczej mężczyzny. Który potrafi sobie odmówić ****nia laski. – zaraz po tym przesunąłem ją bardziej na środek stołu, podwinąłem jej spódniczkę, położyłem jej rozłożone nogi na stole, i się trochę zdziwiłem – Jesteś bez majtek – szepnąłem – Jak można ubierać majtki w biurze w którym jest taki ogier. – Kiedy to mówiła ja położyłem palce na jej łonie i masowałem, po chwili włożyłem do jej muszelki jednego palca i w równym rytmie obracałem go, po kilku sekundach już w jej cipce były 3 moje palce które wariowały. Po kilku minutach przysunąłem ją bliżej siebie i klęknąłem przed biurkiem, ona spuściła nogi, które zaraz chwyciłem i całowałem z zamkniętymi oczami, wystarczyło mi że je dotykam, po chwili podniosłem wyżej głowę i miałem przed swoimi oczami w odległości paru cm. piękną muszelkę. Nie zastanawiając się, przybliżyłem swoje usta do jej łona i całowałem je namiętnie, mój język wślizgną się do środka i obracał się raz w jedną stronę raz w drugą, raz w dół raz do góry, a robiąc to przypomniało mi się, co w tym jest najważniejsze – smak, i tak jak myślałem, poczułem na języku ten przepyszny miąższ, którego nie dało się porównać do jakiegokolwiek owocu. Po chwili przestałem. Wstałem i rozpiąłem jej żakiet, ona natomiast podwinęła sobie bluzkę, zaraz potem sięgnęła za siebie i rozpięła swój czarny koronkowy stanik – ujrzałem dwie jędrne piersi, nie za duże nie za małe – W sam raz – powiedziałem uśmiechając się. Chwyciłem obie i powoli masowałem, po kilku sekundach wziąłem do ust już od dawna twardą brodawkę i zacząłem ssać jak tylko mogłem, po kilku sekundach miałem w ustach drugą brodawkę, Nina cichutko pojękiwała. Kiedy ja zabawiałem się jej piersiami ona położyła sobie jedną rękę na cipcie i po chwili włożyła sobie do środka kilka palców, trwało to z 3-4 minuty. Odstąpiłem na chwile od piersi, żeby ujrzeć jej twarz, jej niebieski oczy były zamknięte a usta lekko otwarte, najdelikatniej jak tylko mogłem chwyciłem ją i przybliżyłem jej piękną główkę bliżej mojej, zaczęliśmy się całować, nasze języki tak współgrały żeby nam obojga dać jak najwięcej przyjemności. Po kilku sekundach wyjęła sobie palce z muszelki i objęła mnie. Ja w tym czasie zastąpiłem jej palce i wepchałem do jej muszelki swoje. I tak przez najbliższe 2 minuty aż w końcu nadeszła ta chwila, nasze języki rozdzieliły się a usta oddaliły, pisnęła.. fala dreszczów przeszyła jej ciało, jednak wciąż miała zamknięte oczka. Położyła się na biurku, na kilka sekund. Zebrała siły, wstała, poprawiła spódniczkę i koszule a następnie ubrała żakiet. – To dla ciebie kotku – szepnęła trzymając w rączkach swój biustonosz – Po co mi to? – zapytałem – Bo chcę to powtórzyć, a to będzie moja wymówka. – odpowiedziała już zwyczajnym głosem. Sięgnąłem po jej biustonosz a ona tajemniczo się uśmiechnęła. „

Scroll to Top