Pierwszy raz dwojga małżonków

Dlaczego ja to robię? Mam męża. Kocham go… chyba…

Jego członek wsuwał się w jej usta i wysuwał, nie… to one poruszały się pochłaniając go coraz to głębiej. Cały pokryty był śliską warstwą jego śluzu oraz jej śliny. Co kilka, kilkanaście ruchów głową wyciągała go i oglądała.

Dawno, dawno nie widziała już innego członka niż jej męża. Ten był inny, inny w wyglądzie, inny.. w smaku. Z każdym zanurzeniem od chwili gdy go poczuła w ustach nabrzmiewał. Czuła to doskonale, uwielbiał to. Uwielbiał to a ona była w tym dobra. Potrafiła sprawić mężczyźnie przyjemność.

Czy była to zdrada? W jej głowie tyle myśli. Nie teraz to niema znaczenia. Teraz liczą sie tylko oni. Ona i on.

Wyjęła członka z ust, przypatrywała się mu. Kawałek śluzu ciągnął sie od jej warg po szczyt penisa. Oblizała wargi z lubieżnym uśmiechem, potem zaczęła lizać główkę, nabrzmiałą, bordową, widziała jak bardzo to podnieca jej partnera. Podniosła go do góry, teraz mogła przejechać językiem od główki po same jądra. Jednak nie lizała ich. Nie lubiła tego. Ale jej ręka nie próżnowała, były cały czas ugniatane. Po chwili jego główka znowu znalazła drogę do jej ust ale tylko ona. Kobieta zaczęła robić mu to ręką. Poruszała nią w górę i w dół, od jej bordowych, pomalowanych szminką warg po jądra, cały czas rozmasowują śluz i jej ślinę. Jej język cały czas bawił się jego członkiem na tyle na ile pozwalały wargi.

Majtki… moje majtki. Zastanawiała się czy pomimo tego iż cały czas siedziała nieruchomo od pasa w dół to śluz jakoś przedostanie się z pochwy, między wargami wprost w jej majtki. Potem wilgotne, przekażą tą wilgoć wprost na rajstopy. Nie .. niemożliwe pomyślała.

Znowu pochłonęła go całego. Jej ręce ozdobione kilkoma pierścionkami były mokre od jego śluzu. Podniecam go pomyślała po raz kolejny masują go ręką i pochłaniając ustami symulując tymi ruchami wsadzanie członka w pochwę.

Ciekawe jaką ma Twoja żona? Jest wąska? Cnotka z niej, dała Ci po ślubie dopiero i dalej Ci skąpi, trzymając nóżki razem? Zacisnęła jednocześnie mocniej dłoń na jego czerwonym członku. A może szeroka, może już wielu w niej było? Może dawała dupy na lewo i prawo a teraz ma już dość, albo daje się penetrować komuś innemu? Rozszerzyła dłoń przyśpieszając ruchy…

Jej policzki były czerwone, nie, nie jak u dziewicy mającej w ustach po raz pierwszy członka. One były rozpalone. Ona cała była rozpalona.

Nigdy nie zdradziła męża… dotychczas. Ale czy to co robiła to zdrada? Nie jesteś za stara na takie zabawy? Oderwała się od niego dysząc. Patrzyła mu w oczy. Widziała to. Widziała jego wzrok. Był gotowy wziąć ją tutaj. Nieważne jak, zedrzeć z niej pończochy, majtki wbić sie w nią i pieprzyć z całej siły. Widziała jak patrzy na jej usta, na brodę po której ściekał jego śluz, na jej nogi w cielistych rajstopach, na jej wcięcie w spódnicy na udzie, na jej rowek na biuście lubieżnie patrząc jej w dekolt. Dlaczego nic nie robi? Myśli o niej. Wiem to myślisz o żonie. Ale dlaczego pozwalasz mi ssać członka. Niema kondoma! On niema kondoma, boi się. A ja czy dała bym mu? Bez zabezpieczenia? Z mężem.. z mężem robimy to w kondomie kilka minut raz na 2 tygodnie z końcem na moich cyckach, albo tyłku – pomyślała.

Nagle wydała z siebie odgłos, odgłos rozkoszy, poczuła to – jej śluz przenikał między wargami, przecisnął się płynąc jak lawa z wulkanu, kleista, gęsta gorąca. Majtki w miejscu przylegającym do pochwy zwilgotniały momentalnie.Poprawiła się na fotelu, czułą śluz, wilgoć, żar. Chwycił ją za głowę i przybliżył do członka.

Rób mi to jeszcze, błagam powiedział.

Ssij.

Bez słowa kontynuowała.

Zaczęła delikatnie pojękiwać w czasie penetracji ust, słychać było ciche mlaśnięcia gdy członek wyjeżdżał poza wargi. Chwycił ją za dłoń która trzymała go za członka i główką przesunął po jej wargach. Teraz była mokra na twarzy od jego śluzu już od nosa.

Pornole – pomyślała, ale nie protestowała – była zbyt podniecona.

Zaraz dojdę – prawie krzyknął, puść, zwalę go w wc.

Niezrozumiała.

Nie mogę przecież Ci opryskać twarzy czy kostiumu powiedział z uśmiechem.

Idź, wydyszała bardziej niż powiedziała.

Odszedł kilka kroków ale szybko wstała i niemal w biegu chwyciła go za członka. Czekaj! Kucnęła, wsadziła go najgłębiej jak potrafiła. Trzymając go za tyłek obiema rękami. W dotyku jeszcze lepszy niż w wyglądzie pomyślała przypominając sobie rozmowę kwalifikacyjną gdy po raz pierwszy go zobaczyła. Gdy zobaczyła jego twarz z lekkim zarostem, jego klatkę piersiową tak ładnie opiętą śnieżno białą koszulą, jego pośladki przylegające do materiału spodni…

Zaczął ją pieprzyć. Nie w pochwę, w usta. Wykonywał powolne ruchy biodrami, patrząc na nią jak go pochłania. Nie wyobrażał sobie teraz nikogo, żadnej licealistki po kryjomu palącej fajkę w jednej ręce a drugą robiącej mu dobrze, studentki gotowej za parę złotych na ciuchy albo na czynsz dać mu sobie wsadzić gdzie tylko by chciał, sprzedawczyni z pobliskiego sklepu zazdroszczącej faceta który po pracy nie je obiadu, pije piwo i zasypia przed Tv, sąsiadki która po dwójce dzieci ma ogromny biust falujący pod sukienkami które najwidoczniej uwielbia. Patrzył jak ona, kobieta starsza od niego o tyle lat pozwala wsadzać sobie w usta jego członka.

Kończę!

Zaczęła mu szaleńczo szybko masować, ruszała w górę i w dół po jego członku i ssała. Czuła. Czuła uderzenia nasienia. Było w jej ustach. Uderzało o ścianki. Zaczęła ruszać ustami, zostawiając białe ślady spermy na jego członku pod główką. Tryskał, tryskał podniecony do granic możliwości jej ruchami, tryskał podniecony faktem seksu z „koleżanką” z pracy, seksu wyuzdanego, seksu zakazanego, seksu z mężatką.

Gdy wysuwała go po raz ostatni mocno zacisnęła wargi, ściągając resztki nasienia, śluzu, śliny z jego członka.

Co mam teraz zrobić? Myśli kłębiły się jej w głowie. Wypluć do umywalki? Połknąć? Co on o mnie pomyśli? Weźmie mnie za zwykłą dziwkę która postanowiła podziękować za pracę? Co z majtkami? mam wracać do domu z mokrymi? Wrócić bez majtek do domu? Jak mąż zauważy? Przecież mam jeszcze jechać na zakupy.

Klęczała przed nim, trzymając usta pełne nasienia.

Scroll to Top