Po pracy

Andrzej układał właśnie ostatnie kartony w magazynie, gdy usłyszał:
– Dużo Ci jeszcze zostało?
– Jeszcze chwila i kończę – odkrzyknął Andrzej.
– Jak skończysz zajrzyj do mnie do biura.
Andrzej pracował u Pauliny w hurtowni przez ostatnie trzy miesiące i chociaż nie była to praca zbyt rozwijająca, samo patrzenie na Paulinę dawało wystarczającą satysfakcję. Nie do końca wiedział ile miała lat, zgadywał że

około czterdziestki. Jej ładna buzia połączona z niesamowitym biustem sprawiała, że swoją osobą wnosiła radość wokół.
– Wszystko skończone Pani Paulino – powiedział pukając we framugę otwartego biura.
– Proszę wejdź Tomku – powiedziała Paulina nie odrywając wzroku od papierkowej roboty – usiądź wygodnie.
– Oczywiście – odpowiedział rozsiadając się w fotelu.
Paulina podniosła wzrok znad papierków:
– Zaprosiłam Cię do siebie na spotkanie, bo mam wrażenie że ostatnio nie koncentrujesz się na tym co robisz.
Nie wiedząc skąd wzięła taką myśl nerwowo zapytał:
– Czy Pani nie jest zadowolona z tego jak pracuję?
– Nie, nie o to chodzi, tylko odkąd zacząłeś dla mnie pracować zdajesz się być – jakby to powiedzieć – pobudzony seksualnie.
Andrzej zaczerwienił się z zawstydzenia.
– To nie jest prawda Proszę pani, to jakaś pomyłka, ja po prostu robię co do mnie należy…
Popatrzyła na niego ironicznie i zapytała:
– Dlaczego kłamiesz? Uważasz mnie za idiotkę?
– Oczywiście, że nie – wybełkotał, nie do końca wiedząc co chciała osiągnąć tymi pytaniami – po prostu nie rozumiem co jest celem tej całej rozmowy.
– Wstań – poprosiła.
Nie do końca pewny tego co stanie się później wstał starając uniknąć jej wzroku, który śledził każdy jego ruch.
– Obróć się i stań twarzą do mnie – zakomenderowała.
Wziął głęboki oddech, obrócił się i stanął twarzą w twarz Pauliną.
– Tak jak myślałam – powiedziała z uśmiechem w głosie – wydaje Ci się, że mając osiemnaście lat jesteś w stanie nad sobą zapanować, ale erekcja jest widoczna przez Twoje spodnie.
– Przepraszam Pani Paulino – powiedział Andrzej patrząc w podłogę – ale jest Pani tak, znaczy bardzo…….
– Czy próbujesz winić mnie za swoją erekcję? – zapytała przerywając mu w połowie zdania.
– Nie, nie. Chciałem tylko powiedzieć, że jest Pani taka piękna i w ogóle…. i chyba po prostu nie potrafię się kontrolować.
Po tych słowach napięcie na jej twarzy zaczęło się rozluźniać.
– Naprawdę myślisz, że jestem piękna?
– Tak i szczerze tak myślę.
– Jesteś pierwszym mężczyzną który mi to powiedział odkąd zmarł mój mąż. Nawet nie wiesz jak bardzo to pochlebia kobiecie.
Widząc to poczuł się zagrożony.
– Nie chciałem Pani obrazić. Postaram się kontrolować swoje emocje.
– Nie będziesz musiał – odpowiedziała.
Andrzej nie wiedział co dalej nastąpi.
– Czy Pani mnie zwalnia?
– Spokojnie, wcale nie mam zamiaru Cię zwalniać. Po prostu musimy zrobić coś z tymi nieustannymi erekcjami. Często się onanizujesz?
Andrzeja zaskoczyło to pytanie, ale postanowił odpowiedzieć szczerze:
– Każdego dnia, przynajmniej dwa razy dziennie.
– Tak więc Andrzeju jaki masz plan osiągnięcia swojego celu co do powstrzymywania erekcji?
– Może onanizowanie się tuż przed praca i w czasie przerwy da jakieś rezultaty?
– A ja uważam, że najlepszym rozwiązaniem będzie, jak będę się zajmować Twoim fiutem dwa razy dziennie, przed i po pracy.
Na te słowa świat Andrzeja zawirował. Nie pamiętał nawet jak podszedł do biurka Pauliny, która nie pytając o nic zdjęła mu spodnie i zaczęła delikatnie zaczęła masować jego pulchniejące krocze. Poflirtuj ze mną… Delikatnie zajęczał gdy jej gładkie ręce wśliznęły się w spodenki i zaczęły poruszać w górę i w dół. Chciał podziękować za komplementy, które mu prawiła nie kryjąc swego zachwytu co do wielkości i prężności fiuta, gdy nagle jej ręce zastąpiły jej usta biorąc delikatnie jego czubek i zaczynając ssać.
– Jak będzie Pani tak dalej robić to spuszczę się do buzi – wyjęczał.
Natychmiast wyciągnęła jego chuja z ust i powiedziała:
– Dokładnie tak powinieneś zrobić głuptasie. A teraz bądź dobrym chłopcem i wypełnij moje usta spermą.
Był zdezorientowany, miał nogi ja z waty i nie mógł złapać równowagi. Oparł się o jej ramiona wpuszczając serię wystrzałów gorącego nasienia w jej zgłodniałe usta. Wiedziała, że nigdy czegoś takiego jeszcze nie doświadczył.
– Jeszcze nic nie widziałeś, dalej jest jeszcze zabawniej – poawiedziała.
Był zaskoczony całym tym zdarzeniem i nawet nie zauważył jak jego szefowa rozpina bluzkę ukazując nisko wycięty stanik, który z ledwością ogarniał jej obfity biust.
– Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko temu, że zdjęłam bluzkę, ale moje cycki potrzebują powietrza. Czy mogę też zdjąć stanik? – zapytała Paulina nie czekając na odpowiedz zsunęła ramiączka.
To mówiąc przyciągnęła jego obie ręce i położyła na nagich piersiach. Wtedy Andrzej złapał jeden z jej sutków w gorące i mokre usta i zaczął bez opamiętania ssać. Przez następne kilka minut Andrzej nie odrywał się od jej nabrzmiałych piersi. Świdrował językiem po jej ciele i sprawiał, że jej ciało wypełniała ekstaza.
– Czy mógł byś więc coś dla mnie zrobić? – zapytała Paulina.
– Oczywiście, wszystko co Pani zechce.
Paulina zaczęła ściągać z siebie spodnie i oczom Andrzeja ukazała się owłosiona i wilgotna cipka.
– Teraz chłopcze czas bym ja się zabawiła, więc bądź tak uprzejmy i wyliż mi cipkę.
Andrzej myślał, że poprzednio miał nogi jak z waty, ale gdy zrozumiał jak ekscytujący jest zapach z teraz napuchniętej cipki wypełnionej sokami orgazmu cały stracił napięcie w ciele – no poza penisem, który był gotowy znowu wystrzelić kipiącym nasieniem. Teraz już w totalnym transie przycisnął swoje usta do ociekającej owłosionej cipki i rozchylając wargi sromowe wbił swój język w jej rozwartą głębię. Podniecenie przeszyło ciało Pauliny na wylot wypełniając jej cipkę sokami ekstazy. I jak to każda kobieta w takich momentach Paulina poczuła nieprzebraną chęć poczucia w sobie naprężonego, gorącego fiuta.
Paulina odciągnęła Andrzeja od swojej cipki i przyciągając go do siebie za fiuta w pełnej erekcji szybko wsunęła go pomiędzy wargi sromowe i przytakując zachęciła by wszedł tam gdzie należał – w jej rozochoconą wilgotną cipkę.
Nie protestował. Jego penis wędrował w górę i w dół pizdy penetrując każdy jej zakamarek. Jego ruchy nasilały się. Stawały się szybsze i mocniejsze, aż w końcu jego ciało naprężyło się całe wysyłając ładunek gorącej spermy głęboko w zaspokojoną już cipkę Pauliny.
– No to pierwsze koty za płoty. Jutro z samego rana powtórzymy zabawę, żebyś nie musiał chodzić po pracy ze sterczącym fiutem – powiedziała na zakończenie Paulina.

Scroll to Top