Seks z ex

Nie wiem, czy na moje szczęście czy też nieszczęście, zostałam sama w domu na weekend. Miała być u mnie koleżanka, ale jej coś wypadło. Poszukując twórczego zajęcia włączyłam komputer. Dziwnym trafem na gg dostępny był tylko ON. Mój EX. Nie wiedzieć czemu po prawie miesiącu milczenia, nagle się do mnie odezwał. Pisaliśmy o tzw. Pierdołach, w pewnym momencie zjechaliśmy na nieco zboczone tematy, zaczęliśmy rozkminiać jak to nam ze sobą było, w różnych sytuacjach. W pewnej chwili napisał mi coś takiego „ podobno najlepiej smakuje sex z ex”. Nie wiem co strzeliło mi do głowy, ale w odpowiedzi spytałam się czy w takim razie spróbujemy, żeby się przekonać czy to prawda. On na to że chętnie, ale nie ma lokalu. Długo nie myśląc napisałam, że zostałam sama na weekend i jeżeli chce może wpaść i przypomnimy sobie jak to było za starych dobrych czasów, a czasy były naprawdę stare bo minęło jakieś 4 lata od rozstania. Kiedy to potrafiliśmy znaleźć polankę w lesie, żeby tylko obdarzyć się odrobiną przyjemności. Napisał, że skoro tak to chętnie wpadnie. Włożyłam szampana do lodówki i postanowiłam powitać go tak jak to robiłam kiedyś. Żeby przypomniał sobie starą Lily. Wzięłam szybki prysznic, wysmarowałam ciało balsamem. Założyłam biało-czarne koronkowe stringi i biustonosz do kompletu. Białą,, nieco luźną koszulę i ciemne obcisłe jeansy. Na bose stopy założyłam 10cm czarne szpilki. Włosy rozpuściłam luźno na ramiona, rzęsy podkreśliłam delikatnie tuszem, a usta posmarowałam balsamem. Taką mnie kochał, naturalną, w czarnej koronkowej bieliźnie. Przy doborze play listy nie miałam problemu, po prostu włączyłam internetowe radio, w którym ciągle leciało techno. Obydwoje, ta muzyka najbardziej nakręca. Gdy zapukał do drzwi, tętno mi podskoczyło, otworzyłam. Był taki jakiego go zapamiętałam. Widziałam, że starał się opanować, jednak gdy objął wzrokiem całą moją sylwetkę nie był w stanie się opamiętać. Zamknął za sobą drzwi, przyparł mnie do nich i zaczął głęboko i namiętnie całować. Chciałam go mieć, tu i teraz, ale wiedziałam że to nie takie łatwe. Objęłam nogami jego biodra i zaniósł mnie do pokoju, posadził na biurku. Powoli rozpinał guzik za guzikiem mojej bluzki, a ja delektowałam się szampanem, po chwili zdjął moje spodnie. Siedziałam przed nim w samej bieliźnie z lekko rozchylonymi nogami. Chwycił swój kieliszek, wziął łyk trunku po czym wylał odrobinę między moje piersi, lodowata stróżka wywołała dreszcze, spływając po moim rozgrzanym ciele, doleciała do samej linii stringów. Wziął kolejny łyk szampana. Odstawił kieliszek i zaczął mnie dotykać. Znałam doskonale ten dotyk, delikatny w swej zachłanności. Chciał mnie mieć całą, ale wiedział że im dłużej będzie z tym zwlekał tym smak spełnienia będzie lepszy. Dotykał moich piersi, moich ud, brzucha, przejeżdżał dłonią po skrawku materiału, który ledwie osłaniał moją mokrą myszkę. Ja z wyćwiczonym, wyrafinowanym uśmiechem sączyłam szampana. Odstawiłam kieliszek przybliżyłam swoją twarz do jego twarzy, patrzyłam mu w oczy, musnęłam delikatnie jego usta, raz i drugi, chciał pocałunku, postanowiłam się jednak jeszcze z nim podrażnić. Zaczęłam delikatnie, koniuszkiem języka wodzić po jego uszku,
-Aww- jęknęłam przeciągle cichutko i, bo poczułam jego dłoń masującą moją kobiecość. Powróciłam do pieszczot płatka ucha, na przemian składając pocałunki na jego szyi. Jego zapach był zniewalający, zaciągałam się nim raz po raz, a później dmuchałam ciepłym powietrzem do uszka. Chwyciłam brzeg jego koszulki z zamiarem zdjęcia jej, ale on sam to zrobił. Moim oczom ukazała się umięśniona klata i cudownie wymodelowany brzuszek. Zaczęłam go dotykać, był taki gorący, zeskoczyłam z biurka i całowałam jego nagi tors schodząc coraz niżej. Rozpięłam jego pasek, rozporek, po chwili był bez spodni. Chwycił mnie za ręce i podniósł, żebym wstała. Wpił się w moje usta, całował mnie zachłannie, rozpiął stanik i zdjął. Ugniatał moje piersi, zjechał na pośladki chwycił mocniej i posadził na blacie. Rozchylił moje nogi, odsunął cienki pasek materiału zasłaniający moją szparkę. Dmuchnął ciepłym powietrzem i delikatnie miękkim językiem przejechał po błyszczących od moich soczków płatkach.
-Ugh! – przygryzłam wargi.

Położyłam dłonie na jego głowie, delikatnie muskał moją myszkę. Rozchylił ją dłonią tak, że teraz bezpośrednio drażnił moją łechtaczkę, moje mięśnie napięły się samoczynnie. Położył mnie, a ja oparłam stopy o jego ramiona, co pozwoliło mu na oglądanie mojej kobiecości w całej okazałości. Spojrzał na mnie, uśmiechnął się delikatnie i powrócił do pieszczot. Wsunął języczek do środka, nieziemskie uczucie jakby się z NIĄ całował. –mmm, Awww !!! – już się nie powstrzymywałam. Mój oddech był nieregularny, płytki i głęboki na przemian. –Ugh! – dość szybko wsunął we mnie dwa paluszki, poruszał chwilę i dołączył trzeci – mmm- po moim ciele przeszły dreszcze. Zaczęłam bawić się moimi piersiami, ugniatałam, ściskałam i szczypałam sutki. Zamknęłam oczy, cały świat wirował.
-Ugh, aw, Ugh – kilka razy mocniej i głębiej wcisnął we mnie swoje palce i z mojej pussy polała się stróżka soczków, którą od razu zlizał, resztki spłynęły, aż do drugiej dziurki wywołując przyjemne łaskotanie. Leniwie podniosłam się do pozycji siedzącej. Wodził po moich ustach opuszkiem palca, który przed chwilą był we mnie, zahaczyłam o niego językiem, wsuną go do moich ust, co jeszcze bardziej rozpaliło moje żądze, żeby znów mieć jego pulsującego kutasa w ustach. Ustałam przed nim i zaczęłam go całować, smakował moimi soczkami. Zaczęłam ocierać swoim kroczem o jego twardego przyjaciela. Wsunęłam dłonie pod jego bokserki i zaczęłam pieścić jego pośladki, na przemian ugniatając i delikatnie, rysując wzorki paznokciami. Zaczęłam składać pocałunki na jego szyi, torsie gdy doszłam do brzuszka, chwycił mnie za głowę, uklęknęłam przed nim. Zsunęłam jego białe bokserki i dostałam po twarzy jego dorodnym czerwonym fiutem. Chwyciłam go stanowczo w dłoń i delikatnie ucałowałam. Przez chwilę delikatnie wodziłam językiem po główce. Zjechałam w dół i zaczęłam pieścić to co najdelikatniejsze, lizałam je i delikatnie zasysałam skórkę. Powoli zagłębiłam GO w ustach. Patrzyłam w oczy Sebastiana i widziałam w nich to coś. Jakby satysfakcję z dominacji, z tego że znowu chodź na chwilę ma mnie na swoją wyłączność. Wierciłam językiem na wszystkie strony, poruszając rytmicznie głową. Moje dłonie bawiły się jego pośladkami, co chwila zerkałam na jego twarz, nieustannie jej wyraz się zmieniał. Intensywnie reagował na każdą moją pieszczotę. Jego fiut pulsował i prężył się obejmowany moimi ustami. Brałam go najgłębiej jak tylko mogłam, a i tak jeszcze spora jego część zostawała na zewnątrz. Wreszcie objęłam go dłonią. Mięśnie na jego nogach zaczęły drgać był to znak że zaraz dojdzie. Chciałam poczuć smak jego nasienia, a jednocześnie chciałam, widzieć tą śmietankę na sobie. Wysunęłam GO z ust, wiedział czego chcę, chwycił go w swoją dłoń a ja czekałam kiedy obleje mnie ciepłym, lepkim płynem. Trysną na twarz, część zlizałam, część spłynęła na moje piersi, zaczęłam to w nie wcierać, po czym smakowicie oblizałam paluszki. Wstałam i przytuliłam się do niego. Zaciągałam się jego zapachem, zapachem jego ciała. Obejmował mnie silnymi ramionami.

Staliśmy tak dłuższą chwilę. Patrzyliśmy sobie w oczy, bałam się odezwać bo w sumie nie wiedziałam co powiedzieć.
-Stęskniłem się, brakowało mi Ciebie- te słowa były przyznam szczerze ogromnym zaskoczeniem. Myślałam, że rzuci coś niezobowiązującego w stylu, że było miło, czy że jednak sex z ex dobrze smakuje, a tu takie wyznania. W odpowiedzi zaczęłam go całować, bo próba powiedzenia czegokolwiek nie wyszło mi na dobre. Po tym wszystkim miałam ogromną ochotę wziąć prysznic. Chwyciłam go za rękę i udaliśmy się do łazienki. Strumienie letniej wody spływały po naszych ciałach przynosząc natychmiastowe orzeźwienie. W pewnej chwili Seba chwycił słuchawkę prysznica i rozchylając drugą dłonią płatki mojej pussy nakierował strumień na najczulszy punkt. Złapałam dłońmi jego ramiona, żeby się podtrzymać, bo ciężko było mi stać na nogach czując tak intensywne pieszczoty. Woda miała dość spore ciśnienie, więc odczucia były bardzo intensywne. W pewnej chwili włożył dwa paluszki do dziurki odwiesił prysznic na miejsce klękną przede mną i dokończył dzieła, szybciutko ruszając twardym koniuszkiem języka po różyczce. Przeżywałam te chwile po cichu, co chwilę powstrzymując oddech. Moje mięśnie się sprężyły, z moich ust wyszło ciche westchnięcie i nadszedł cudowny moment. Aż się nogi pode mną ugięły. Jeszcze kilka razy przeciągnął mięciutkim języczkiem po całości. Wstał a jego fiut był twardy i gotowy. Objęłam jego biodra i zaniósł mnie do sypialni, cały czas moja pussy dotykała żylastego pulsującego kutasa, jego aksamitnej skórki. Usiadł na łóżku sadzając mnie sobie na kolana. Po chwili głębokiego pocałunku, podniósł moje biodra do góry i nadział na NIEGO.
-Aww !!! – moje ciało przeszedł nieziemski dreszcz, wywołany boskim uczuciem wypełnienia po brzegi. Poruszałam się powoli, rozpalając i nasycając jego pożądanie. Sam nadawał moim ruchom tempa. Położył się na łóżku a wtedy już ja miałam pełne pole do popisu. Słychać było tylko nasze nierówne oddechy i mlaskanie ciał. Cudowne odgłosy, a w tle nakręcające akcję techno. W jednej chwili obrócił mnie tak, że teraz to ja byłam na dole, a moje nogi były oparte o jego barki. Miał pełną kontrolę. Zwolnił nieco, powoli wysuwając się i wchodząc do końca. Czułam jego jądra rozciekane o moje pośladki. Chwyciłam go za biodra i dałam znak by poruszał się szybciej powtarzając:
-Ugh ! – i szepcząc – szybciej – co jeszcze bardziej nakręcało go do działania.
-FUCK! – zatrzymał się wyją ptaka – GUMKA!
-Biorę tabsy – zachichotałam, lecz nie trwało to długo, bo wszedł we mnie zdecydowanie i do końca tak, że zaparło mi dech, nie zwalniał do momentu, aż oboje czuliśmy że finał był blisko. Przeszliśmy do pozycji na pieska i tak oboje skończyliśmy, ja wyginając ciało w łuk on ciężko oddychając. Padliśmy na łóżko, okryliśmy delikatnym kocykiem i usnęliśmy. Bosko zmęczeni i nieziemsko szczęśliwi.

Scroll to Top