Sex w kuchni

Był ciepły letni wieczór. Było jeszcze widno, mimo że słońce schowało się już za horyzontem. Jak zwykle wyszedłem z psem na spacer. Poszedłem do parku. Zawsze tam chodzę, bo pies może swobodnie pobiegać. Ja w tym czasie delektuję się widokiem pięknych kobiet, które o tej porze roku są bardzo lekko ubrane. Dzięki temu można bezkarnie podziwiać ich wdzięki. Lubię oglądać takie widoki, a później w domu fantazjować waląc konia. Latem to właściwie po każdym takim spacerze robię to wyobrażając sobie że pieprzę jedną z tych kobiet. Wracając przeważnie nie idę główną alejką, tylko wydeptanymi ścieżkami wśród krzaków. Takie parkowe zadupia ulubione przez pijaczków i nastolatków na wagarach. Pełno korków od tanich sikaczy, trochę śmieci, czasem jakaś połamana ławka. Nie są to miejsca atrakcyjne, ale czuję do nich sentyment, w końcu chodząc do podstawówki często szlajaliśmy się tam z kolegami po lekcjach. Zawsze gdy tędy idę przypominają mi się nasze wybryki związane z tymi miejscami. Jednak tym razem końcówka mojego spaceru przybrała nieoczekiwany przebieg. Zbliżając się do wydeptanego zakątka między krzakami z połamaną ławką pośrodku, zauważyłem parę uprawiającą seks,przypominało to filmy erotyczne. Zatrzymałem się, aby ich nie spłoszyć. Byli bardzo młodzi. Ona niska i drobna, wyglądała najwyżej na piętnaście lat. On też nie był wiele starszy pewnie lubili sex. Dziewczyna miała majtki opuszczone do kolan i podwiniętą spódniczkę, stała pochylona opierając się o resztki ławki. Koleś jedną ręką miętosząc jej pierś, rżnął ją zapamiętale od tyłu. Stałem bez ruchu przyglądając się. Nie chciałem im przeszkadzać, niech się gówniarze ruchają jak na porno. Patrzyłem i czułem jak mój kutas robi się twardy. W pewnej chwili nadbiegł mój pies. Koleś odwrócił się w moją stronę. Głupio byłoby tak stać i się gapić, więc ruszyłem do przodu z okrzykiem: ;A co ty tu wyprawiasz!;. Nie wiem co chciałem w ten sposób uzyskać, ale było to pierwsze działanie jakie akurat wpadło mi do głowy. Jednak reakcja chłopaka zaskoczyła mnie. Zachował się jak spłoszony złodziej. Rzucił się do ucieczki zapinając w biegu spodnie. Panienka w pierwszej chwili przestraszyła się, a następnie zawstydzona zaczęła się ubierać. Stałem naprzeciw niej, a ona milcząc ze spuszczonym wzrokiem podciągnęła majtki i poprawiła spódniczkę. Następnie złapała za bluzkę aby ją opuścić na odsłonięte piersi. Nie wytrzymałem i zacząłem delikatnie dotykać jej drobnych piersi co za erotyka. Zastygła na moment, jakby nie była pewna co ma dalej robić. Koleś uciekł, to może ja dokończę; odezwałem się. Spojrzała na mnie, ale się nie odezwała. Odwróciła się, zsunęła majtki i pochyliła. Jej reakcja zamurowała mnie tak, że przez moment stałem nie wiedząc co robić. Podniosłem jej spódniczkę, a moim oczom ukazał się śliczny tyłeczek. Tego było dla mnie za wiele. Szybko opuściłem szorty, wydobywając sterczącego kutasa. Złapałem ją za biodra i jednym ruchem wbiłem się w nią po same jaja. Była tak mokra i rozgrzana, że kutas wszedł bez najmniejszego oporu. Jęknęła cicho. Zatrzymałem się na moment. Ona bardziej pochyliła się opierając ręce o ławkę. Zacząłem poruszać się podziwiając jej piękny tyłeczek. Miała wspaniałą cipkę. Było w niej tak ślisko jak by ten koleś już się w niej spuścił. Może to zrobił, i dla tego tak łatwo uciekł. Nawet jak to zrobił to co z tego? Ja zaraz zrobię to samo; pomyślałem Rżnąc ją czułem się w siódmym niebie, chociaż pozycja była mało wygodna, przynajmniej dla mnie. Laska była sporo niższa i żeby trafić w cipkę, musiałem ugiąć nogi w kolanach. A żeby to zrobić musiałem opuścić szorty do kostek. Ale to nic w porównaniu z przyjemnością jaką z tego miałem. Rżnąłem ją coraz prędzej przytrzymując za piersi. Czułem że już długo nie wytrzymam. Gdy byłem na szczycie zatrzymałem się. Nie ruszając się przepompowałem całe nasienie do jej cipki. Chciałem żeby poczuła ten moment. Na pewno poczuła. Musiała czuć skurcze kutasa w swojej cipce i fale napełniającego ją nasienia. Jęczała cicho przyciskając moje dłonie do swoich piersi pewnie lubiła filmy porno. Zacząłem znowu powoli się poruszać. Objąłem ją przyciskając mocno do siebie. Kutas wszedł głęboko w jej cipkę wyciskając z niej część spermy. Gdy mój fiut zaczął już mięknąć, laska wyprostowała się i zabrała za ubieranie. Robiła to nie odzywając się ani słowem. Gdy skończyła, jak gdyby nigdy nic poszła w swoją stronę. Nigdy więcej jej nie spotkałem. A nawet jeżeli bym ją spotkał, to i tak chyba bym jej nie rozpoznał. Podciągnąłem szorty i usiadłem na resztkach ławki, żeby ochłonąć. Zrobiło się już prawie całkiem ciemno. Przywołałem psa i udaliśmy się do domu. To był jedyny letni spacer po którym nie musiałem walić konia. Czy wydarzyło się to naprawdę, czy to znowu moja wyobraźnia?; sam już nie wiem. A jeżeli nawet to tylko fikcja, to czy nie można czasem pomarzyć? Podobno marzenia czasem się spełniają…

Scroll to Top