Szkolna masturbacja

To wydarzyło się dwa lata temu, miałam wtedy 16 lat. Chodziłam do pierwszej klasy liceum. Od zawsze raczej nie lubiłam towarzystwa, byłam typem samotnika. Toteż i w nowej szkole nie miałam przyjaciółek, zawsze byłam gdzieś obok. Całe napięcie rozładowywałam przez masturbację, od kiedy to robiłam zawsze było to dla mnie jakby oderwanie się od rzeczywistości. Za każdym razem szukałam nowych doznań i zabawiałam się w coraz to nowy sposób. I wymyśliłam sobie bardzo podniecającą zabawę, czyli masturbację w szkole.

W mojej szkole ubikacje znajdowały się na każdym piętrze. Były także ubikacje w piwnicy, obok szatni do wf-u. Podczas środkowych lekcji używano tych szatni, żeby było się gdzie przebierać, bo dużo klas miało wtedy wf. Jednak na ostatnich lekcjach wystarczało miejsca dla wszystkich i tamte szatnie były nieużywane. Wtedy w ubikacjach młodzież paliła papierosy ale podczas lekcji nikt się tam nie kręcił. Pomyślałam sobie, że można by spróbować masturbacji właśnie tam, zawsze poza domem i w niepewności czy nikt nie odkryje co się robi. Jest to bardziej podniecające. W piątek miałam lekcje do 13:45 a potem kółko fizyczne o 15. Nie opłacało mi się wracać do domu i zawsze zostawałam w szkole albo szłam pospacerować.

Tego dnia jednak wbrew zwyczajowi zamiast po lekcjach iść wziąć z szatni kurtkę poszłam do głównego korytarza i tam czekałam na koniec przerwy. Gdy przerwa się skończyła stanęłam przy schodach do piwnicy i czekałam aż wszyscy nauczyciele i uczniowie wejdą do klas na lekcje. W końcu wszystko się uspokoiło i mogłam czuć się w szkole w miarę swobodnie. Zeszłam do piwnicy. Upewniłam się, że nikogo nie ma w szatniach ani w ubikacjach. Weszłam więc do ubikacji dla dziewczyn. Zamknęłam drzwi, żeby w razie gdyby ktoś wszedł odpowiednio zareagować. W ubikacji były trzy kabiny z sedesami. Weszłam do tej która była najbardziej oddalona od drzwi ponieważ z niej dobrze widać wejście. Zamknęłam drzwi. Zdjęłam tornister i położyłam go na parapecie. Wyjęłam z niego ręcznik i rozłożyłam na klapie od sedesu. Drugi położyłam na ziemi. Zaczęłam się rozbierać. Ściągnęłam bluzkę potem spódniczkę. Rozpięłam stanik i rzuciłam na inne ciuchy. Teraz zaczęłam zabawę. Zaczęłam gładzić piersi. Ugniatałam je drażniłam sutki. Poczułam jak zaczęły robić się coraz większe i twardsze. Teraz gładziłam swój brzuch i schodziłam coraz niżej. Poczułam już wilgoć w majtkach i tera również one znalazły się na ziemi na ręczniku wraz z innymi ciuchami. Teraz przyszła kolej na pieszczenie cipki. Zaczęłam od wewnętrznej strony ud. Gładziłam je idąc coraz wyżej, aż doszłam do mojej mokrej już muszelki. Zaczęłam gładzić ją z góry do dołu skupiając się głównie na łechtaczce. Nie wytrzymywałam i z podniecenia zarówno tym co robiłam jak i tym gdzie to robiłam zaczęłam cichutko pojękiwać. Wstałam i wyciągnęłam z tornistra mój ukochany wibrator. Jeździłam nim po cipce. Wreszcie wepchnęłam go troszeczkę potem jeszcze dalej, aż wreszcie wszedł cały do środka. Zmieniłam pozycję. Uklęknęłam na ziemi opierając się z przodu o sedes. Teraz bawiłam się wibratorem w pozycji „na pieska”. Wsuwałam go głęboko prawie do końca. Teraz jęczałam coraz głośniej i bałam się czy nikt tego nie usłyszy. Zbliżała się już rozkosz. Znów usiadłam, żeby mieć lepszy dostęp do cipki. Teraz zaczęłam drażnić moją łechtaczkę jedną ręką a drugą wsuwałam i wysuwałam wibrator. Jeszcze parę ruchów i doszłam. Miałam ogromny orgazm. Uniosłam biodra jęknęłam i opadłam na podłogę. Ale mi nie było dość. Teraz postanowiłam pieścić moją drugą dziurkę. Nigdy nie lubiłam wibratorów analnych i jeśli pieściłam się w ten sposób to tylko rączką. Miałam ze sobą krem, więc nałożyłam go sobie na palec i wsunęłam go między moje pośladki. Zaczęłam nim ruszać jednocześnie oblizując ze śluzu mój wibrator. Po chwili zaczęłam drugą ręką znów pieścić łechtaczkę. Teraz bawiłam się tylko rękami, ale sprawiało mi to tyle samo przyjemności co z moim gumowym przyjacielem. I znów przeżyłam cudowny orgazm. Przez chwilę byłam jakby oszołomiona. Jednak szybko uświadomiłam sobie gdzie jestem, jak również to, że bawię już się tak ponad pół godziny i że zaraz skończy się lekcja. Szybko się ubrałam schowałam wszystkie rzeczy do tornistra i wyszłam.

Przeżyłam nowe fajne wrażenia i od tego czasu czasami bawię się w podobny sposób…

Scroll to Top