Urlop Świąteczny, kwiecień 2012 08

W tym roku Święta Wielkanocne spędzałam u swojego syna, Marka, mieszka w Lyonie. Ale mój były mąż mieszka w Paryżu, kiedy dowiedział się, ze przylatuję do Lyonu ma dłużej zaproponował, abym również jego odwiedziła. Jego prośbę poparł również Marek i tym sposobem w czwartek po południu przeleciałam z Lyonu do Paryża. Nie wiedziałam jedna tego, że mój były mąż jest mocno „zaprzyjaźniony” z teściową Marka, Anną. Przyszła sobota, dzień mojego wyjazdu. Leżałam w łóżku mocno obolała po piątkowych odwiedzinach w swingers klubie. Była prawie 12-ta, kiedy wstałam, umyłam się i poszłam do kuchni. Krystyna i Andrzej już byli po śniadaniu, ja byłam w stanie tylko napić się kawy, Andrzej podał mi drinka, wypiłam go całego, ponownie wróciłam do pokoju, do łóżka. Nie wiedziałam, że ten drink był dla mnie „specjalnie przygotowany” Po pewnym czasie oboje przyszli do mojego pokoju, zsunęli ze mnie kołdrę, położyli się obok, zaczęli mnie pieścić.

Krystyna zajęła się moimi piersiami, zaczęła je delikatnie dotykać, a Andrzej zaczął gładzić mnie po brzuchu, zsuwając rękę coraz niżej. Po chwili już dotykał mojej łechtaczki. Nie trzeba było długo czekać, ona zaczęła nabrzmiewać, a ja zaczęłam być coraz mocniej podniecona. Po kilku takich dotykach już „płynęłam”, Andrzej to wyczuł, bardzo delikatnie wsunął w cipkę dwa palce, sięgając aż do szyjki. Zaczęłam mocno jęczeć, Krystyna w tym czasie ręką pieściła jedną pierś, a ustami drugą pierś. Ewidentnym było, że czegoś takiego dłużej wytrzymać się nie da. Zaczęłam jęczeć, aż przyszedł moment, kiedy poczułam skurcze w brzuchu, a z cipki popłynęły strugą moje soki. Wówczas Andrzej wysunął swoje palce, dał znać Krystynie, odsunęła się, a on przemieścił się tak, aby wejść we mnie. Rozsunęłam szeroko nogi, po chwili już go miałam w sobie. Jęczałam, cipka odczuwała jeszcze skutki wczorajszego spotkania z ciemnoskórymi mężczyznami, ale o dziwo, dość szybko zaczęła się podniecać, powodując, że wsuwał się we mnie mocno i głęboko. Jego korpus utworzył, coś w rodzaju namiotu nade mną podpartego jego potężnymi ramionami, Krystyna w tym czasie znowu pieściła moje piersi. To też w dość krótkim czasie zaczęłam odczuwać skurcze w brzuchu, a po chwili przyszedł pierwszy orgazm. Andrzej jeszcze nie skończył, jeszcze się we mnie dość energicznie wsuwał. Aż przyszedł i jego orgazm, głośno jęcząc pchnął mnie kilka razy bardzo mocno, po czym poczułam, jak mnie wypełniają jego soki. Potwierdziłam to głośnym jękiem, wbijając w jego ramiona mocno ręce Tak tkwiliśmy dłuższą chwilę, po której usłyszałam – nie ruszaj się. Wysunął się, ale w tym momencie Krystyna podała mu dość dużych rozmiarów wibrator. Miał on naturalny wygląd, ale był on też dość znacznych rozmiarów, a przede wszystkim był dość gruby. Andrzej ukląkł za mną, po czym delikatnie, ale dość zdecydowanie wsunął go w cipkę.

Zaczęłam głośno jęczeć, czując, jak mnie wypełnia, Andrzej natomiast wsuwał i wysuwał mi go systematycznie i do końca, tak, ze wypełniał mnie całego. Ale co kilka ruchów przekręcał pokrętło wibratora i czułam w sobie coraz to mocniejsze wibracje. Szczególnie mocno czułam je, gdy główka tego penisa napierała na szyjkę. Ale w tym wszystkim było coś dziwnego, po prostu ugięłam nogi i wysuwałam biodra lekko do góry, aby mógł go we mnie łatwiej wsuwać. Przyszedł moment, kiedy wibrator wibrował we mnie bardzo mocno, aż doszłam do bardzo mocnego orgazmu, podczas którego wręcz chlusnęła ze mnie sokami. Widząc to zwrócił się do Krystyny – teraz Twoja kolej. Za nim się zorientowałam, zamienili się miejscami. Krystyna teraz przyklękła przede mną, położyła mi lewą rękę na brzuchu, a dwa pace drugiej po chwili wsunęły się w cipkę. Głośno jęknęłam, czując je bardzo głęboko, ona wykonała kilka ruchów, po których dołączyła trzeci palec. Wsunęła mi tę część dłoni w cipkę, wykonała kilka ruchów w lewo i w prawo, po których zwinęła swoją dłoń i zaczęła ją wsuwać całą. Wówczas zaczęło się ze mną dziać coś dziwnego. Jęczałam bardzo głośno, prawie krzyczałam, kiedy rozciągała mi cipkę wsuwając w nią dłoń, a z drugiej strony na ugiętych nogach wypinałam w jej kierunku biodra, aby mogła łatwiej ją wsunąć. Aż poczułam, jak już wsunęła mi całą. Nadal jęczałam, podkrzykiwałam, a Krystyna systematycznie wsuwała i wysuwała mi już cała dłoń do środka. Wsuwała, mocno napierając na tylną ściankę i szyjkę. Sama się zdziwiłam, ale po pewnym czasie już czułam ją dość luźno. Wówczas usłyszałam – obróć się na kolana. Byłam jeszcze trochę odurzona wcześniej wypitym drinkiem, to też nawet się nie zastanawiałam, a kiedy już miałam odpowiednio szeroko rozsunięte nogi Krysia ponownie wsunęła mi swoją dłoń w cipkę. Tym razem mając większą swobodę poruszania ręką wsuwała mi ją dość energicznie. Jęczałam bardzo głośno, a po chwili prawie zaczęłam krzyczeć. Z drugiej strony Krystyny ukląkł Andrzej i zaczął w pupę wsuwać w pupę ten wibrator, którym wcześniej mnie masturbował. Jęczałam bardzo głośno, ale wówczas Andrzej powiedział – nie masz co jęczeć i tak Ci go wsunę. Ja zaczęłam „falować” co Krystyna naparła na mnie, to ja „uciekałam” do przodu, a kiedy się cofałam, Andrzej mocniej przytrzymywał ten wibrator, który wsuwał się we mnie. Po kilku takich ruchach okazało się, że cały ten wibrator miałam w sobie. Wówczas Krystyna wykonała kilka mocnych pchnięć, ja zawyłam już z bólu, wówczas Krystyna zaczęła się wycofywać, usłyszałam od Andrzeja – idź się umyć i odpocznij, za dwie godziny jedziemy na lotnisko. Poszłam do łazienki. „wyplułam” z siebie ten wibrator, wróciłam do pokoju, położyłam na łóżku, leżałam dość długo, odpoczywając po tych pieszczotach. W pewnym momencie przyszedł Andrzej, przyniósł filiżankę kawy, wypiłam, zaczęłam się ubierać. Spakowałam, pojechaliśmy na lotnisko. Po niecałych pięciu godzinach byłam już w domu. Rozpakowałam się, położyłam i usnęłam. Tak definitywnie zakończył się mój urlop w okazji Świąt Wielkiej Nocy w 2012 roku. 15 kwietnia 2012r Baśka

Scroll to Top