Znalazłem sens

Miałem kilka szybkich dziewczyn. Takich na jeden raz. Ale moja myszka była jedyną którą kochałem/ Miałem wtedy 20 lat. zapowiadał się pierwszy rok studiów. Jednak nie cieszyłem się z tego tak jak zamierzałem jeszcze kilka tygodni wcześniej.

Miałem wspaniałą dziewczynę o rok młodszą. Chodziliśmy ze sobą prawie 2 lata. Miała po maturze dołączyć do mnie na studia. Gdy zdałem maturę cieszyliśmy się oboje. Ja chciałem to uczcić pozbawiając ją dziewictwa (gdyż byłem jej pierwszym chłopakiem). Ona mi odmawiała, więc postanowiłem więcej nie nalegać… widocznie nie była gotowa. Pomyślałem że to i dobrze, bo jak będę w wielkim mieście to ona w tej naszej mieścinie mnie z nikim nie zdradzi.

Ogłoszono wyniki, dostałem się. 4 tygodnie przed wyjazdem udaliśmy się na organizowane przez naszych znajomych ognisko. Spiłem się i kolega odprowadził mnie do domu. Paulina została, a nie bałem się o nią bo był tam jej starszy brat. Wiedziałem że bezpiecznie wróci do domu.

Na drugi dzień chorowałem cały dzień w domu. Nie przyszla, nie zadzwoniła pomyślałem że jest na mnie zła, więc nie chciałem jej bardziej drażnić. Na drugi dzień nie wytrzymałem i poszedłem do niej. Przywitał mnie jej brat, Damian. Od razu udałem się do jej pokoju. Rozmawiała z kimś przez telefon. Byla rozbawiona, ale także jakby kogoś kokietowała. Nie wiedziałem o co chodzi. Gdy zobaczyła że stoję w drzwiach pożegnała rozmówcę i popatrzyła się na mnie ale bez tradycyjnego uśmiechu. A o pocałowaniu mnie na dzień dobry już nie wspomnę. Ja zakochany, zachowywałem sie tak jak zawsze. a ona jak nigdy – chłodna. Trzymała mnie na dystans. Przeprosiłem za moje zachowanie, bo sądziłem że o to jej chodzi. Pomyliłem się. To co usłyszałem rozeźliło mnie a jednocześnie zawaliło mi świat.

– Kamil, nie chcę z tobą być. To już koniec.

– Ale Paula… 4 lata… chcesz to przekreślić przez jedno ognisko? – pytałem zdziwiony.

– Tak. -powiedziała stanowczo. – Jest ktoś inny.

Myślałem że zapadnę się.

– Kto?! – krzyknąłem.

– Usiądź. – powiedziała. Usiadłem. Wyjaśniła mi wszystko. Przespała się z moim najlepszym kumplem. Są sobą zafascynowani i chcą spróbowac. Zdezorientowany wstałem, złapałem zdjęcie moje i Pauli (przytulonych do siebie , szcześliwych) w szklanej ramce i rzuciłem o ścianę. Roztrzaskało się. Paula się wściekła, ale nic nie robiła. Momentalnie do pokoju wpadł Damian.

– Co się dzieje?! – wrzasnął.

– zdradziła mnie z Marcinem i zostawia mnie – rzuciłem na odchodne i wyszedłem. Za mną popiegł Damian.

– Stary nie będzie tak źle. – pocieszał, ale widac było w jego oczach że sam w to nie wierzy. Poklepałem go po ramieniu i ze łzami w oczach wyszedłem. Widziałęm ich za każdym razem gdy gdzieś z Damianem i ekipą wychodzilismy. szli, zakochani, świata poza sobą nie widząc. Nie raz miałem ochotę go stłuc a ją powyzywać. Nawet jej brat nie był zachwycony jej postawą.

Pewnego razu natknąłem się na nią w parku. Szła w moim kierunku z uśmiechem. Pomyslałem że za mną idzie ktoś znajomy i to do niego. Gdy zrobiłem kilka kroków w bok ona natychmiast utorowała się w moją stronę. Gdy już była blisko powiedziała:

– Chcesz przede mną uciec? – kokietowała.

– Nie. – powiedziałem chłodno.

– To dobrze, bo wiesz… – zaczęła troszkę skrępowana- ja ciągle o tobie myślę.

Patrzyłem z niedowierzaniem.

– Tęsknię za tobą, Kamil.

– Ty dla mnie nie istniejesz! – warknąłem i ominąłem ją. Nie odwracałem się. Wkońcu nazajutrz miałem wyjechać na kilka tygodni na uczelnię. A po co mam później rozpamiętywać ostatnie chwile z Pauliną.

Nie było mnie w domu przez 7 tygodni. Poznałem fajną dziewczynę. Jednak bałem się uczuć do niej więc traktowałem ją troszkę chłodno aby się nie zakochac, bałem się znów pokochac. Stała się moją najlepszą kumpelą.

Pewnego razu zadzwoniła mama i powiedziała że burmistrz organizuje miejscową imprezę z najfajniejszymi zespołami, kabaretami przez 4 dni. Pomyślałem że przyda mi się odpoczynek od nauki. Pomyślałem , że może moja nowa koleżanka, Ewelina, też chciałaby się trochę rozerwać. Po skończonej rozmowie z mamą natychmiast zatelefonowałem do Ewelki. Oznajmiłem o co chodzi i ku mojemu zdziwieniu zgodziła się.

Dwa dni później byliśmy już w moim mieście. Przyjechaliśmy szybciej aby mogła sięoswoić z domownikami i okolicą. Zaprosiłem Damiana do mnie aby poznał Ewelinę. I tak zaczęliśmy spędzać czas we trójkę. O dziwo nigdzie nie widziałem Pauli. Nie wytrzymałem i zapytałem Damiana.

– No wiesz, ona teraz przesiaduje więcej w domu. Marcin zostawił ją dla innej.

Nastała cisza. Było mi jej żal, nie wiem czemu.

– Kim jest Paulina? – zapytała Ewela.

Damian popatrzył się na mnie i odpowiedział :

– Kamil chodził z nią przez 4 lata. Ale to niemiła historia.

Nastała znów cisza.

Wkońcu nadszedł upragniony wieczór, koncert zespołu miejscowego był niesamowity, widać było że Ewelinie sę podobało. Po nich na scenę weszli następni. Muzyka, światła… i ku mojemu zdziwieniu zobaczyłem Paulinę z koleżankami. Patrzyliśmy na siebei tak bardzo długo. Gdy tylko popatrzyłem na Damiana i tańczącą z dziewczynami Ewelinę Paulina podeszła.

– Cześć.

– Cześć -odp. W tym momencie podeszła zmęczona Ewelina. Oparła się o mnie i dyszała lekko. Widziałem zdziwienie Pauli.

– Ewelina poznaj Paulinę. – powiedziałem. Dziewczyna podniosła się.

– Miło mi, Ewelina. – Ewela wyciągnęła dłoń do Pauliny.

– Cześc – odwzajemniła Paulina, nie co zła. i odeszła.

Zabawa trwała tak jeszcze 3 dni. W ostatni dzień podczas koncertu świetnego zespołu patrząc na Ewelinę zacząłem wyobrażać sobie ją leżącą w moim łóżku w samej bieliźnie. Nie wiem czemu ale podobało mi się jak ona tak tańczyłą, ocierała się nieumyślnie o mnie, opierała. Wkońcu przyjaciółka, ale ja czułem coś więcej.

Podeszła do mnie, stanęła ramie w ramię , a ja nie wytrzymałem i ją objąłem. Nic nei powiedziała. Zaczęliśmy rozmawiać a że było głośno, stanęła na przeciw mnie. Była tak blisko że nasze usta niemal się spotkały. W pewnym momencie usłyszałem:

– Pocałuj mnie. – zamarłem. Myślałem że to fikcja, ale pocałowałem ją. Całowaliśmy się tak dość długo. Oderwałem się od niej zaskoczony. Ona się usmiechnęła i poszła tańczyć dalej.

Żadno z nas nie poruszyło tego tematu. Wróciliśmy do domu. Nikogo nie było bo każdy bawił się na zabawie w mieście. Wtedy jakby piorun we mnie strzelił, a może to działanie tych piw… zamknąłem drzwi objąłem ją od tyłu. Zacząłem gładzić ją po brzuchu i całować po szyi. Nie protestowała.Zaczęła cichutko mruczeć. Moje ręce zaczęły chować się pod jej koszulką. Odepchnęła moje dłonie, odwróciła się do mnie i powiedziała „Złap mnie” i z śmiechem zaczeła uciekać do mojego pokoju, w którym spała. Stałem nie wiedząc co robić. Zacząłem ją gonić. Wpadłem do pokoju, a ona zachodząc z tyłu zamknęła drzwi, zaczęła mnie rozbierać. PO chwili byliśmy zupełnie nadzy.

– Tak długo czekałam – powiedzialam całując mnie. To podziałało na mnie jak prąd. Chwyciłem ją za biodra i uniosłem, oplotła mnie noga. Przeniosłem ją na łóżko. Położyłem wygodnie . Zacząłem pieścić jej piękne, jędrne piersi. Scodziłem niżej. i nizej. rozchyliłem jej uda szerzej, tak by mieć dostęp do jej szparki. Była wygolona i mokra… to mi się podobało. Chwyciłem jej łechtaczkędelikatnie wargami. Zasyczała. Masowałem ją palcem, mój penis od samego pieszczenia mojej kochanki stawał się większy. Przerwałem tę zabawę. Chciałem wejść ale się balem że szybko wystrzelę więc z szuflady wyjąłem gumkę.Po założeniu położyłem się między udami Eweliny, Zaczęła mnie całować, gładzić po plecach, zdecydowałem się wejść. Powoli sięwśliznął w jej wnętrze. Jęknęła cichutko, Po chwili pchałem już miarowo i dość szybko, coraz mocniej i głębiej. jej jęki jeszcze bardziej mnie jarały. Poczułem jak jej cipka zaciska się na moim kutasie a po chwili Ewelina wygieła się w łuk i na chwilkęznieruchomiała i opadła. Ja nadal ją posuwałem i po chwili wystrzeliłem. Byłem zmęczony. Wyszelem z niej. Pocałowałem w usta i udałem się do łazienki.

Chyba troch długo mnie nie było. Wszedłem do pokoju, Ewelinka już spałą, naga leżała na moim łózku. Pozbierałem jej ciuchy i położyłem na krześle, przykryłem ją i wyszedłem.

Mam teraz 25 lat i nadal jestem z Eweliną. Planujemy ślub. Znalazłem sens

Scroll to Top