Zniewolona nauczycielka

Właśnie skończyłam sprawdzać klasówki. Dochodziła 17:00, ale na dworze było wciąż gorąco. Majowe dni robiły się coraz cieplejsze. Zwykle o tej porze roku nosiłam białą lekką bluzeczkę i spódnicę przed kolano. Uczyłam w tym liceum już siódmy rok i jak zwykle nie mogłam doczekać się wakacji. Co roku cieszyłam się jak dziecko na myśl o 2 miesiącach lenistwa (mimo, że mam 31 lat) W szkole już prawie nikogo nie było. Ponieważ samochód miałam na parkingu za szkołą, postanowiłam wyjść tylnym wyjściem przez boisko. W pewnym momencie, gdy przechodziłam koło sali gimnastycznej podbiegł do mnie Michał krzycząc:

-Szybko, Adrian chyba zemdlał – chłopak chwycił mnie za rękę i zaczął biec w stronę szatni. Nie zastanawiając się zbyt długo i ruszyłam za nim. Prowadził mnie do męskiej szatni.

-Gdzie on jest? – zapytałam.

-Tutaj, w środku – powiedział chłopiec i popchnął mnie do szatni. Było ciemno. Po chwili zapaliło się światło i wtedy zobaczyłam trzech chłopców z trzeciej klasy liceum. Byli w strojach od w-fu. Musieli skończyć SKS, pomyślałam. Jeden zamknął drzwi. Stanęli naprzeciwko mnie.

-Który z was zemdlał? – zapytałam.

-W sumie to żaden – odpowiedział Artur. -Po co w takim razie mnie wołaliście?

-Od dawna mieliśmy na panią ochotę. Szczególnie teraz jak jest tak ciepło wygląda pani bardzo seksownie. Nie możemy wytrzymać na lekcjach przez panią.

Nie wierzyłam własnym uszom. Trzech siedemnastolatków mówiło mi takie rzeczy w szkole. Z wrażenia usiadłam na ławce pod ścianą. I otworzyłam szeroko oczy.

-Chcemy panią przelecieć we trzech – po tych słowach odebrało mi mowę.

-Chyba żartujecie, przecież jestem waszą nauczycielką. Nie możecie. Wypuśćcie mnie stąd.

-Nie wypuścimy dopóki nie skończymy – powiedział Adrian i ściągnął koszulkę. Jego koledzy zrobili to samo. Muszę przyznać, że wyglądali nawet nieźle. Wysocy, dobrze zbudowani koszykarze. Ale najgorsze było to, że oni wcale nie żartowali. Naprawdę chcieli to zrobić. Pomyślałam, że nie mogę dopuścić do tego, żeby dobrali się do mojej cipki. Tego byłoby za wiele. Myśli kłębiły mi się w głowie. Widziałam, jak zdejmowali spodenki. Pałki jeszcze im nie stały, ale na pierwszy rzut oka wyglądały na całkiem spore okazy.

-Zaraz poczujesz mnie w środku – odezwał się Michał trzymając w ręce swojego drąga. Myśli kłębiły mi się w głowie. Gdy podeszli bliżej pomyślałam, że jeżeli zrobię im wszystkim laskę to odechce im się ostrej zabawy. Stali nago na wyciągnięcie ręki. Chwyciłam pierwszego za pałę i pociągnęłam do siebie. Zapiszczał i znalazł się tuż przede mną. Nie zastanawiając się włożyłam go sobie do buzi.

-Oooh, nie spodziewałem się takiej szybkiej reakcji – wysapał chłopak. Kutas nabierał rozmiarów z każdą sekundą. Starałam się zakończyć sprawę jak najszybciej zanim wpadnie na pomysł wsadzenia mi tego drąga w cipkę. Widziałam, że pozostali chłopcy stali nad nami i przyglądali się obciąganiu. Złapałam obydwu za fujary i zaczęłam powoli masować. Kutas w moich ustach nabrzmiewał do niesamowitych rozmiarów. Miał chyba ze 20 cm. Ledwo mieścił mi się do ust. Pracowałam językiem z całych sił gdy po chwili chłopak złapał mnie za włosy, nadział na swoją dzidę i spuścił się strumieniem gorącej spermy. Zakrztusiłam się trochę tym niespodziewanym wystrzałem. Część ładunku odruchowo połknęłam, reszta kapała mi po brodzie.

-O cholera, ale odkurzacz. Ciągniesz jak profesjonalistka – powiedział dysząc pierwszy „trafiony zatopiony”. -A co ty myślałeś, gnojku? – pomyślałam. W ustach czułam smak

2

młodzieńczego nasienia. Jednocześnie w dłoniach prężyły się dwa kolejne konie do obrobienia. Jednego zaczęłam energicznie walić, drugiego delikatnie lizałam po czerwonym żołędziu. Spojrzałam w górę i zobaczyłam grymas rozkoszy na twarzy małolata. Wiedziałam, co robię. Chwilę podrażniłam się z nim po czym połknęłam sterczącą pałę. Drżał jakby miał po raz pierwszy robioną laskę. Chwyciłam go za jądra. Musiało mu to sprawiać wielką przyjemność bo poruszał biodrami w tył i w przód. Starałam się doprowadzić go jak najszybciej do orgazmu mimo, że już trochę zaczęłam się męczyć tą zabawą. W tej samej chwili poczułam napływające soki mojego faceta. Ledwo zdążyłam wyciągnąć prącie z ust gdy zalał mi twarz gęstą spermą. ?No świetnie ? pomyślałam „ rozmazał mi cały makijaż”. Chłopak strzelał jeszcze przez chwilę i podsunął pod usta sflaczałego członka.

-Wyliż do końca. Patrz co narobiłaś. – Zlizałam resztki mleczka z żylastej pały bezczelnego gówniarza. Widziałam, że nie ma już siły na nic więcej. Został ostatni.

-A ja mam ochotę na coś innego.

-Niby na co? – zapytałam.

-Zawsze bardzo podniecały mnie pani piersi. To są chyba największe balony jakie kiedykolwiek widziałem. Nawet Marta od nas z klasy ma mniejsze, a ma naprawdę wielki biust.

I tu faktycznie miał rację. Moje piersi były moim skarbem. Nosiłam czwóreczkę. Dbałam o piersi i starałam się, żeby zawsze były jędrne i sterczące – jak u nastolatki. I udawało mi się to. Dużo ćwiczyłam i robiłam specjalne masaże.

-Co, chcesz sobie pomacać?

-Tak jakby – powiedział małolat i zaczął rozpinać mi bluzkę. Widziałam, że ręce mu się trzęsą z podniecenia. Z bluzką szybko sobie poradził. Odsłonił szybkim ruchem bielutki koronkowy staniczek. Dwie różowe brodawki już lekko sterczały.

-No dalej, ja ci nie pomogę – krzyknęłam na chłopaka. Staniczek rozpinał się z przodu więc nie było problemów. Odsłonił moje piękne kule tak, aby widzieli to jego koledzy.

-Wow. Ale wielkie – odezwali się chórkiem. Przez cały czas trzymałam w dłoni ostatnie sterczące prącie. Chłopak zdążył się już nieźle zmoczyć. Wyprostowałam się siedząc na ławce i lekko odchyliłam, żeby mogli sobie popatrzyć. Kropelki spermy kapały mi z twarzy na uniesiony biust. Roztarłam go delikatnie oblizując namiętnie palec.

-O to mi chodziło – chłopak chwycił moje piersi i ścisnął mocno. Myślałam, że chce je tylko popieścić, a on wepchnął pomiędzy nie od spodu swojego wielkiego drąga. Zrobił to tak energicznie, że poczułam go na gardle. Zwolnił trochę i zaczął rytmicznie się poruszać pieszcząc moje całkiem już sterczące sutki. Przyciskałam go do siebie za spocone pośladki. Co jakiś czas oblizywałam pojawiający się u szczytu moich piersi żołądź. Ten zawodnik też zbyt długo nie wytrzymał. Spuścił się na piersi jęcząc przy tym głośno. Wylizałam mu zmęczonego konia i oparłam się o ścianę. Czułam na całym ciele lepką śmietankową substancję. Spływała po mojej twarzy, szyi, piersiach. W szatni unosił się zapach potu i męskiego orgazmu. Przyglądałam się trzem małolatom. Siedzieli zasapani na ławce naprzeciwko mnie. Widziałam zmęczenie na ich twarzach. Ewidentnie nie mieli siły na dalsze igraszki. Podniosłam z podłogi koszulkę jednego z nich i zaczęłam się wycierać. Mimo, że starłam z siebie cały ładunek spermy wciąż miałam mokre włosy i bluzkę. Chłopcy musieli być mocno napaleni, żeby we trójkę mnie zaatakować. W sumie, to nawet nieźle się bawiłam. Posłałam im całusa i wyszłam z szatni.

-Dobrze, że blisko zaparkowałam…

3

Po przyjściu do domu wzięłam prysznic, umyłam zęby… ale nie mogłam przestać myśleć o tym co się stało. Ci trzej uczniowie byli tacy napaleni, tacy podnieceni, dobrze że mnie nie zgwałcili. Co oni teraz muszą myśleć, ta burza hormonów w ich głowach. Przecież prawie bez oporu zrobiłam im laskę, dałam wymacać swoje piersi…a jestem ich nauczycielką. Teraz burza myśli przebiegała mi przez głowę: a co jak inni też tak reagują na mnie, co jeśli to się rozniesie, dotrze do innych nauczycieli i uczni, a jeśli inni zdecydują się na ten sam krok. Zrobiłam sobie cieplutkie capucino i owinięta w gruby szlafrok siedziałam na kanapie bijąc się z myślami. Z drugiej strony schlebiało mi że interesują się mną, w końcu jestem atrakcyjną kobietą. Jak większość kobiet lubię kokietować mężczyzn ale to nie było kokietowanie ci smarkacze po prostu chcieli mojej muszelki… i tak dostali o wiele za dużo. Powinnam nie dopuścić do tego. Chyba za łatwo uległam ale z drugiej strony te ich dziewicze kutasiki, to ich młodzieńcze pożądanie i podniecenie. Musieli naprawdę być napaleni skoro zdecydowali się na taki desperacki krok. A jak są inni tacy napaleńcy i rozniesie się to po szkole, wśród ich kolegów… NIE, nie mogę do tego dopuścić!!! Stanowczo – NIE!!! Muszę z nimi porozmawiać i zagrozić im, że zdarzyło się to tylko jeden jedyny raz, i jeśli pisną słowo wylecą ze szkoły z takim hukiem i szybkością jak samolot przekraczający barierę dźwięku. Mnie w prawdzie czeka zapewne to samo ale muszę ich jakoś postraszyć. Tak, muszę być stanowcza. Jednak z drugiej strony… Wszyscy trzej prezentowali się wręcz smakowicie. Wysocy, dobrze zbudowani, ich młodzieńcze pałki też były niczego sobie. Smak ich nasienia jeszcze błądził po moich kubkach smakowych. Takie gotowe na wszystko koguciki naprawdę były smakowitym kąskiem dla mnie… tylko jakby się to wydało… Sama nie wiedziałam co robić dać się ponieść tej erotycznej zakazanej fali podniecenia czy założyć aureole i udawać świętą a im zagrozić, że jak to się jeszcze raz zdarzy to popamiętają na całe życie.

Północ zastała mnie umysłowym pacie. Jedno na pewno musze zrobić – porozmawiać z całą trójką o tym co się zdarzyło.

Następnego dnia ubrałam się jak zwykle w szary zestaw tak abym nie rzucała się w oczy na przerwach. Spódnica za kolana, marynarka, biała koszula z krótkim rękawkiem , ciemne rajstopy i buty na średnim obcasie. Specjalnie tez nie malowałam się za bardzo, od delikatny makijaż. Im bliżej szklanego dzwonka tym bardziej dawało znać o sobie zdenerwowanie. Miljon myśli znów zaczęło galopować przez głowę. Jedna najważniejsza: co jeśli powiedzieli kolegom?

Jak zwykle podjechałam od tyłu szkoły. Zaparkowałam wzięłam głęboki oddech, otworzyłam drzwi, wysiadłam. Odruchowo poprawiłam spódnicę która delikatnie podwinęła się ukazując moje kolana. Zamknęłam auto i ruszyłam w kierunku budynku szkoły.

Gdy wchodziłam po schodach zobaczyłam całą trójkę jak wychodzili z budynku. Adrian. Michał i Artur zobaczyli mnie i spojrzeli po sobie. Pojawiły się uśmieszki na ich twarzach. Zatrzymali się przy drzwiach, jakby czekali na moją reakcję. Nie zwalniając kroku szłam w ich kierunku po schodach. Dotarłam na szczyt posłusznie ustąpili mi miejsca żebym mogła przejść. Jednak ich wzrok i uśmieszki mówiły wszystko – Chętnie cię przelecimy!!! Gdy już otwierałam ciężkie drzwi od szkoły Michał oparł się o nie zatrzaskując je…

– Co ty wyprawiasz !!! – syknęłam na niego –Przepuść mnie natychmiast! Otwieraj te drzwi!

W tym momencie Adrian i Artur delikatnie zastawili mi drogę z tyłu. Większość nauczycieli i uczni wchodziła wejściem z przodu budynku, więc raczej był mały ruch. Jak na złość nikt nie szedł w tę stronę. I stało się… Artur klepnął mnie w pośladek .

– Niezła była pani wczoraj! Serio, nie spodziewaliśmy się aż takiej uległości!

– Masz niesamowite ciało jak na trzydziestkę …- tym razem Adrian przyłożył rękę do mojego

4

tyłeczka delikatni go macając.

Tego było już za dużo – Spadać małolaty!!! – Jednym ruchem ręki odtrąciłam ręce chłopaka.

-OOO… buntujemy się – cicho i słodziutko wyszeptał przez zęby Michał – Nieładnie, bardzo nieładnie!

– Co wy sobie myślicie!? Omal wczoraj mnie nie zgwałciliście! Chcecie wylecieć ze szkoły!? –powoli puszczały mi nerwy, zaraz zacznę krzyczeć pomyślałam- to co wydarzyło się wczoraj, zapomnijcie o tym. Nigdy do tego nie wrócimy! Zrozumiano!!!

– No to mamy problem, bo strasznie pani obciąganie nam się podobało! – i tu mnie zaskoczyli – proszę to dla pani – wręczył mi kopertę – Do zobaczenia na dużej przerwie w sali od polskiego.

Odruchowo wzięłam kopertę z jego ręki – Co to jest!? Odpowiedz natychmiast!

– Zobacz sama – odstąpili od drzwi i ruszyli po schodach w dół.

No tak teraz będą mnie szantażować, zboczone małolaty.

Otworzyłam drzwi i weszłam do środka szkoły, jednocześnie kopertę schowałam do torebki.

Zajęcia rozpoczynałam od drugiej lekcji więc gdy opustoszał pokuj nauczycielski wyjęłam kopertę z torby. Drżącą ręką otwierałam ją. Szantażyści… tylko to miałam w głowie.

Nie pomyliłam się. Na kartkach wydrukowane były zdjęcia jak odwalam hiszpana. Rozpięta bluzka. Nogi szeroko rozrzucone a po miedzy nimi ten małolat wkładający swojego członka pomiędzy moje bufory. To koniec pomyślałam. Zostanę ich nałożnicą. Tylko kiedy i czym oni zrobili te zdjęcia. Musieli mieć komórkę w zasięgu, przecież byli tylko w strojach sportowych… Teraz to już nie ważne, mają mnie. Z tyłu kartki była informacja – Jesteś najlepsza! Czekamy na dalsze korepetycje! Na razie nikt nic nie wie i lepiej żeby tak zostało! Jak nie przyjdziesz na spotkanie zostaniesz Miss Gazetki Szkolnej!

To naprawdę koniec!!!

Nie mogłam myśleć…

Czas do dużej przerwy był jak ocean ale w końcu musiałam go przepłynąć i zabrzmiał dzwonek na przerwę. Daleko nie miałam do sali od polskiego, raptem dwie klasy obok na drugim piętrze. Zabrałam materiały z lekcji, torbę a w niej dowody mojej dzikiej orgii. Gdy korytarz opustoszał uchyliłam drzwi i czmychnęłam do sali od polskiego.

Gdy weszłam oni już tam byli. Ich uśmiechy, wzrok i postawa powiedziała mi wszystko…

– Czego chcecie? – prawie wyszeptałam

– A czego możemy chcieć od takiej rozpalonej nauczycielki jak ty!? – pytanie było raczej retoryczne

– Spadajcie! Idziecie sobie zwalić konia do ubikacji! Gówniarze! – to chyba była ostatnia linia obrony.

– Ale dziś kozaczy. Wczoraj ciągnęła jak odkurzacz! Smakowało ci nasze nasienie… – Cała trójka roześmiała się głośno.

– Dobra czas na konkrety, do końca roku szkolnego zostaniesz naszą korepetytorką, i zapewniam że to będą bardzo przyjemne korepetycje – Michał był opanowany.

– Przynajmniej dla nas…- cała trójka roześmiała się ponownie po słowach Adriana.

Tylko jeszcze trochę maja i cały czerwiec, myśli w głowie biegały niczym błyskawice.

– A co potem? Dacie mi spokój? Czy znów będziecie chcieli mnie przelecieć? Mam być waszą dziwką?

– Już mówiłem nikt o niczym nie wie…

– Trochę nas poduczysz z francuskiego – Artur podszedł do mnie od tyłu i klepnął mnie w pośladki obiema rękami.

Momentalnie odwróciłam się i chciałam go spoliczkować ale na to czekał Adrian, doskoczył do mnie od tyłu i złapał za ręce, wykręcając je.

– I jak zgadasz się paniusiu? – patrząc mi w oczy Artur zaczął rozpinać moją marynarkę.

5

Michał też podszedł do naszej trójki i złapał mnie za pośladki.

– Nie pożałujesz laseczko – upajali się mówieniem mi na ty.

– Zgoda gówniarze ale tylko do końca roku szkolnego i ani dnia dłużej! Zrozumieliście!

Artur rozpiął do końca marynarkę i dobrał się do mojego biustu. Ugniatał go dość brutalnie, nie mieścił mu się w ręce. Moje ciało odpowiedziało na te obmacywanie, powoli moje sutki twardniały. Musiał to wyczuć bo od razu jego palce tym razem delikatnie, jakby chciały się z nimi zapoznać, zaczęły je pieścić i przyszczypywać.

– Dobra puść ją jest nasza! – z tryjumfem ogłosił Michał.

Adrian puścił moje ręce. Stanęli na wprost mnie, zostało jakieś 10 – 12 minut do dzwonka.

– Zdejmij marynarkę i rozepnij bluzkę – Michał uklęknął obok moich nóg. Dziś byli opanowani nie tak jak wczoraj. Dziś byli wyraźnie chłodni i wyrachowani, wczoraj sperma rozwalała ich mózgi. Widziałam ich prężące się w spodniach kutasy jednak trzymali się dzielnie. Michał objął rękami moje kolano i zaczął wędrować po mojej nodze w kierunku krocza – No stań w rozkroku! – rozkazał. Zrobiłam to posłusznie nie przerywając rozpinania bluzki, marynarkę już zdążyłam, zrzucić z siebie. Adrian odszedł na bok i oparł się o ławkę, jednocześnie jego ręka powędrowała do krocza, pacząc na poczynania kolegów. Ugniatał członka przez spodnie. Pewno nie raz walili konia przed telewizorem czy komputerem oglądając pornosy. Michał dotarł do ud i nie zamierzał przerywać, natomiast Artur objął mój spory biust, bo właśnie skończyłam rozpinać bluzkę. Chyba spodobał mu się mój koronkowy stanik i sterczące jak antenki sutki oraz ciemne brodawki.

– Zajefajne – wyszeptał. Tymczasem Michał dotarł do mojego krocza, wstał i ręką rozpoczął zabawę poprzez moje majtki i rajstopy. Szukał wzgórka i pocierał tam palcami, musiał pod nimi czuć mój rowek od muszelki. Podniecało go to niesamowicie, wybrzuszenie w jego spodniach było aż za nadto widoczne.

– Spleć ręce na głowie – wyszeptał mi do ucha, jednocześnie rozpoczął językiem pieszczotę. Posłusznie splotłam ręce na głowie. Mój biust podniósł się po tym zabiegu do góry.

– O tak!!! – Artur uporał się z zapięciem stanika. Uwolnił dwie sporych rozmiarów półkule. Macał je jak oszalały. W końcu zbliżył usta do sitków i zaczął je ssać.

– Kurde zaraz dojdę – jęknął Adrian, który w międzyczasie wyjął pałkę i trzepał ją wprawnym ruchem patrząc na mnie i kolegów.

– Na czworaka panienko! –zakomenderował Artur – ale już! Ssij tak jak wczoraj!!!

Przyjęłam pozycję na piska i czekałam na pałkę jednego z młodzieńców. Adrian przepchnął się przed moją twarz – Działaj nauczycielko!

Przed oczami miałam tylko podbrzusze i jajka. Wzięłam go do ust i rozpoczęło się ssanie, zabawa językiem wokół końcówki członka. Był naprawdę spory wypełniał moje usta i prawie sięgał do gardła. Chłopak ruszał biodrami wprowadzając go coraz głębiej. Michał tym czasem obszedł mnie i zarzucił spódnicę na plecy, zadanie miał ułatwione o już wcześniej podwinął ją dość wysoko.

– No dale rozsuń nóżki! – spełniłam jego rozkaz, jego ręce znów rozpoczęły ugniatanie mojego tyłka i szukanie muszelki ale tym razem opuścił rajstopy i miał już tylko do pokonania moja bieliznę.

– nie wytrzymam, ciągnie jak motopompa! – Adrian chwycił mnie za włosy i wystrzelił w moje usta ładunek nasienia. Moje podniecenie całym tym oddaniem się tym smarkaczom było niesamowicie wysokie. Spijałam soki młodzieńca starając się nie upuścić ani kropli. Wyssałam wszystko. Michał też nie próżnował dotarł do mojej cipki, odchylił na bok pasek materiału moich majtek i ujrzał po raz pierwszy mają grotkę. Wypielęgnowaną, starannie przyciętą w trójkącik. Byłam tak wilgotna po pieszczotach moich nóg i piersi oraz ssaniem palki, że od razu wepchnął we mnie dwa palce. Z moich ust wyrwał się jęk stłumiony członkiem w moich ustach.

6

– Ale jest wilgotna! Rozpalona jak słońce! – Michał nie przestawał wbijać się co raz głębiej w moją cipkę. Adrian tymczasem wyciągnął członka z moich ust i opadł na ławkę, ale był napalony poszło jeszcze szybciej niż wczoraj. Michał tymczasem sięgnął do mojej piersi i zaczął ją ugniatać. Artur natychmiast zajął miejsce spuszczonego Adriana.

– Dziś tylko nam obciągniesz nauczycielko! – powiedział, wpychał swojego zaganiacza w moje usta jakbym była gumową lalką. Jego kolega nie przestawał penetrować mojej cipki, tylko teraz były już tam trzy paluszki. Zmieniłam delikatnie położenie wypinając bardziej tyłek do góry i eksponując tym samym moja grotę jeszcze bardziej.

Artur nagle wyjął członka z mojej buzi i oparł się o ławkę obok Adriana. Oboje patrzeli na poczynania Michała. On tymczasem nie próżnował. Z tego wszystkiego zaczęłam jęczeć i pomrukiwać jak kotka, spodobało im się.

– Jak kiciu, podejdź na czworaczkach do swego pana i dokończ ssanko! – Artur był bezwzględny. Michał wstał i wyjął place z moje cipki. Jeszcze chwilkę poruszałam tyłkiem sadząc, że zaatakuje mnie jeszcze raz swoimi paluszkami. Jednak dostałam klapsa na goły pośladek – Ruszaj kotku! – on też dołączył do kolegów.

– Pospiesz się bo zostało ci niewiele czasu do dzwonka – mruknął Adrian. Cholera z powodu podniecenia zupełnie o tym zapomniałam.

Ruszyłam jak rasowa kotka, z cyckami na wierzchu, podniesioną spódnicą i prawie nagim tyłkiem w kierunku moich panów, kurcze jak mogę tak myśleć, zganiłam siebie ale tak była prawda, oni tu rządzili.

Trzydziestoletnia kobieta sunąca na czworakach do trzech małolatów.

Wiedziałam że bliżej dojścia jest Artur więc zaczęłam od niego. Ssałam, obejmowałam ustami jego główkę członka, on natychmiast chwycił mnie za włosy z tyłu głowy i kierował ruchami. Miałam rację doszedł zaledwie po kilku ruchach. Również starałam się wypić cały potok nasienia, jednak trochę pociekło mi kącikami ust.

– Jesteś niemożliwa kiciu. – mruknął z zadowoleniem- No ruszaj po trzeci ładunek jak wczoraj.

Michał tymczasem usiadł na krześle dla nauczyciela. Znów cała trójka patrzyła jak zawracam w stronę gdzie siedział Michał. Ruszałam tyłkiem na prawo i lewo, mruczałam. Coś we mnie pękło, granica przekroczona… stałam się posłuszną maszynką do seksu w rękach tych trzech młokosów. Plus że natura obdarzyła ich hojnie, pałki mieli naprawdę spore. Złapałam się na myśli jakby to było gdyby wsadzili mi je…

Dotarłam do Michała jego korzeń był gotów. Rozsunął nogi a ja oparłam się rekami o nie, zaczynają ssać. On tymczasem rękami sięgał moich piersi. Ułatwiłam mu to prostując się delikatnie. On je pieścił a ja obrabiałam jego członka. Pozwolił bym sama nadawała prędkość ruchów głowy. Moje wprawne ruchy i jego podniecenie sprawiły, że doszedł też szybko. Trzeci ładunek spermy wylądował w moich ustach. Połykałam ze smakiem ten nektar życia, patrząc mu prosto w oczy.

– Pięknie. – zakończył – Wstań i doprowadź się do porządku.- rozkazał.

Zapiłam stanik i bluzkę, poprawiłam rajstopy i zsunęłam spódnice, ubrałam marynarkę którą podał mi Adrian.

– Jeszcze jedno…połóż ręce na biurku i wypnij ten słodki tyłeczek! – zakomenderował Michał.

– Daj już spokój! – warknęłam.

– Miss Gazetka Szkolna! Czekam! – był nie ugięty, spełniłam jego polecenie. Oparłam się rękami o biurko i wypięłam się, stając w lekkim rozkroku. Podszedł do mnie od tyłu, przysunął się bliżej dupci i stymulując stosunek i złapał minie z biust.

– To dopiero początek naszych korepetycji!

7

– Następnym razem obsłużysz nas konkretniej! – odsunął się i klepnął mnie w pośladek zatrzymując na nim swoja rękę.

Po tym jak moi uczniowie a dokładniej Adrian. Michał i Artur mnie zaszantażowali zdjęciami .

Po tym jak musiałam, zrobić im wszystkim laski .na przezwie .przedtem zrobiłam im to samo w szatni .

poszłam przede wszystkim na ugodę minęło dwa dni jakby nigdy nic ja zachowywałam sie okey i oni tez .

As w końcu dostałam list w którym pisało

Droga pani Ireno w Piątek o godzinie 22 na uliczny ogrodowej mieszkanie 24 ubierz się bardzo seksownie i przygotuj swoje dziurki do ostrej zabawy.

Pani ulubieńcy

Na szczęście miałam do piątku całe 3 dni..Które postanowiłam miło spędzić nie stresować się

W piątek ładnie się ubrałam i pojechałam taxi pod wskazany adres .

Przyznam ze trochę i tak się stresowałam co będzie jak będzie. Co zemną dziś będą robić .

Z przemyśleń wyrwał mnie głos taksówkarza

-To tutaj.

-Acha. Zapłaciłam mu i wyszłam na noce zimne powiedzże.

Dom był na przedmieściach okazał się w swojej okazałości dość dużym domem a raczej willą .Ładnie oświetloną willą .

Nagle zobaczyłam ze furtka jest otwarta na szeroko. Postanowiłam wejść a nie czekać na tym zimnie.

Zresztą byłam dość skąpo uprana. Bo pod płaszczykiem byłam prawie naga tylko lateksowe czerwone mini czarne pończoszki i staniczek w tym samym kolorze .

Nagle na ładnym patio zapaliło się jakby więcej świateł .Ktoś nagle wyszedł z domu.

Był to wysportowany Michał. Ładnie dość elegancko ubrany

-Zapraszam do środka .Gdy weszłam powiedział jeszcze.

-Proszę zdjąć płaszcz. I tak też zrobiłam

-Widzę ze jesteś przygotowana.

-O tak owszem .Nagle pojawił się równie elegancko ubrany Artur.

-Załóż to .I pokazał mi opaskę na oczy .

Ja beż słowa to zrobiłam

-To jeszcze nie wszystko. Na czworaka pójdziesz .Wypalił a się aż wręcz zdziwiłam .

-Co?

-To co słyszałaś

-Och zaczynacie od początku ostro

-Owszem..Co miałam robić spełniłam ich prośbę .

-Grzeczna dziewczyna .Ale to nie wszystko. Po czułam na szyi jak ktoś coś mi zapina

-Żebyś była grzeczniejsza .

-No a terasz ruszaj .Powiedział Michał i dał mi dość soczystego klapsa.

Tak więc ruszyłam

I tak szłam przez dłuższą chwilę na czworaka jak kotka Wchodząc na wyssę piętro.

Byłam już trochę zmęczona gdy nagle zdjęli mi opaskę okazało się ze jestem w pokoju gdzie .

Jakaś nastolatka z opaską na oczach miała głowę obróconą bokiem i robiła loda Adrianowi na

8

fotelu .A raczej leżance,a jakiś starszy facet po 40 zabawiał się jej piersią jedną ręką a drugą bawił się swoim dużym ptakiem.

Ok kurtę to był nauczyciel od matematyki . Na początku nie za uwarzyłam .

Terasz on wzeszedł w jej buzie .Widziałam tylko jak jego pośladki pracują pakując w jej buzie członka

-A ty na co czekasz liz Aldony myszkę. Odezwał się Adrian .

Ja stałam jak wryta.

-No na co czekasz .Dostałam klapsa w dupkę.

I tak też zrobiłam .Podeszłam na czworaka i zaczęłam lizać myszkę. Była nawet leciutko morka.

Pod wpływem moich pieszczot zrobiła się śliska a sama właścicielka zaczęła lekko się ruszać pupką

Ja poczułam jak ktoś podwiną moją mini odciągną również moje string .Poczułam dwa języki jak mi lizą cipkę i dupkę. Było nawet miło.

-Widzę ze się przygotowałaś. Powiedział Michał wkładają palec to dupki .

Przyznam się ze stresu właśnie tak zrobiłam .Zresztą z czego co obiecywali ostatnim razem mieli się mną zając na poważnie. Więc się przygotowałam .

-No Zbyszek chciałeś ją przewalić. Michał władał już trzy palce to moje dupki.

Ja przed przyjściem tutaj wzięłam środki przeczyszczające potem przygotowałam dupkę małym wibratorem wiedząc ze być może będę mnie posuwać w odbyt .Masturbowałam się przy tym trzema paluszkami .I się nie myliłam

-Auć!.Nawet nie za uwarzyłam kiedy Zbyszka członek zaczął się wdzierać Do mojego mniejszego otworu. Pojękując przy tym z zadowolenia

Michał w tym czasie zajął usta Aldony.

-Czas na seks Aldona .

Aldona po tych słowach zaczęła być walona bokiem w tak zwanej pozycji na łyżeczkę przez Adriana w dupkę. Nie przestając ssąc członka Michała.

Ja przez to wszystko położyłam głowę na dywanie bowiem czułam ból czułam rozszerzającego się odbytu.

Zresztą nie na długo bo poczułam mocne szarpnięcie obroży i spojrzałam kto to był.

-A co ze mną .Chyba o kimś zapominałaś Był to to Artur ze stojącym sztywno członkiem.

Zbyszek wyczuł intencje i chwycił mnie za włosy mocniej wchodząc tym samym w mój odbyt .Tak ze otworzyłam szeroko usta w które automatycznie wszedł Artur as sie trochę zadławiłam wiedziałam jak powstrzymać odruch wymiotny .

W tym czasie gdy tak mnie walił w usta Artur .Także doszedł Zbyszek mocno wbijać się w moją z desantowaną już dupkę zalewają ją spermą tak ze połknęłam as po same jaja kutasa Artura .

Po chwili Artur zmienił się ze Michałem .A ja czułam jak sperma wycieka z mojej dupki gdy robiłam mu loda tak ze ślina ściekała mi po brodzie

Tym razem byłam mocniej wykorzystywana nisz przedtem gdy tylko robiłam im na zmianę laskę w pokoju nauczycielskim .

-No a terasz wszystko połkniesz. I tak tez zrobiłam..

Zresztą nie miałam innego wyjścia bo miałam przytrzymaną głowę .

Przez tą wolną chwile przez którą łapałam oddech zobaczyłam ze dochodził również Artur waląc konia a potem spuszczając się do otwartych ust Aldony dość sporym ładunkiem spermy .

Adrian wolał moje usta w akcie końcowym

-No Ireno otwórz ładnie usta to nie wszystko co dziś przejmiesz i tak tez zrobiłam.

9

Wystarczyło kilka ruchów a doszedł i Adrian .

Ale to nie wszystko co mnie tej nocy czekało . Bowiem bo krótkiej chwili odezwał się Adrian o kazał mi wstać .

Wstała tez Aldona tez była na smyczy i nie miała opaski

-No stańcie przy sobie i tance sobą .Gdy tak zrobiliśmy nieśmiało

-Bawcie się ze sobą .Dodał do słów Adriana Artur.

I tak się stało .

Zaczęła Aldona jedząc po moich pośladkach .Ja zrobiłam to samo .

Została nawet włączona spokojna muzyka przez którą nawet nie wiem kiedy zaczęliśmy się całować .Było tak spokoje trochę wręcz romantycznie.

Ale i to nie trwało wiecznie Bo po chwili Aldona wzięła mnie za rękę i zaprowadziła na kanapę na której bez słowa instynktownie zaczęliśmy pieścić się w pozycji 69.

Mi się coraz bardziej podobało zresztą Aldona robiła to wspaniale ssać moje wargi .A to licząc moją już mokrą cipkę .

Ja zresztą nie próżnowałam i tym samym jej się odwdzięczyłam .

-A teraz Aldono się nią sama zajmij.

-Masz załóż do .Dodał to słów Adriana Michał .I podał jej rękawiczki lateksowe które gdy ona założyła .nasmarował jakimś olejkiem.

-Co nie chce tak. Bo wiedziałam co się święci .

Ale gdy to powiedziałam oni chwycili mnie za nogi.

-Co nie chcesz .Powiedziała Aldona i zaczęła wkładać bez ceregieli cztery palce

-Będziesz tak miała dziś jesteś to naszej dyspozycji. Będziesz naszą zabaweczką

-Będziesz Miała to co my sobie zażyczymy .Dodał to słów tym razem Zbyszka Michał.

Ale to nie wszystko bo czułam się coraz bardziej rozpychana .Do tego stopnia as weszła cała ręka .

Z oporami ale weszła do mojej cipy.

-No co? Wypenetrujemy jej cipę. Tak tez zrobili

przedtem przenosząc mnie na fotel gdzie siedział Adrian z gołym ptaszkiem a racje ptakiem. Na którego się nadziałam .

Potem jeszcze wzeszedł w moją cipkę Michał,i tak mi ją razem rozpychali .

A ręce Aldony zabawiały się moimi piersiami . Raz delikatne a raz mocnej je ściskając.

W międzyczasie Artur zmienił Michała

Do zabawy przyłączył się Zbyszek którego jaja musiałam ssać w ustach który się przy tym masturbował .Który na dodatek ściskał mi mocno pierś. Ale to nie trwało długo sie bo po chwili zmieniła się znowu konfiguracja

-Ach .I poczułam przy wycofaniu się z Adriana z Michałem .Ze poczułam ze Adrian wszedł to mojej dupki a Zbyszek zajął miejsce Michała który wszedł to moich ust gdy ja trzymałam swoją głowę bokiem .

Byłam ostro posuwana bez żadnych skrupułów .

-Chyba dość tych zabaw dajcie ją tu .I tak tez zrobili przerywając nawet dobre walenie które nawet mi się podobało.

W pierwszej chwili nie wiedziałam o co chodzi.

O chodzi Arturowi .Ale w końcu zobaczyłam co mi szykują .

Adrian ze Zbyszkiem chwycili mnie pod pachy i po prowadzili do łańcuchów .

Bowiem oni planowali mnie związać i prawdopodobnie na stojąca walić .Lub jak kto woli wykorzystać seksualnie co gorsze wychłostać

-Co nie chcę tak. Miałam się poczuć jak niewolnica chociaż tego nie chciałam

10

-Jak nie chcesz .Powiedział Artur.

-Auł .I dostałam pasem od spodni dość mocno.

Chociaż się opierałam co i tak nie skutkowało .Powiem dostałam w tym czasie następnych parę razów pasem.

W końcu mi się podałam.

I kiedy im się podałam zostałam również mocno chwycona mocno za piersi i cipkę przez Aldonę i Michała.

Która ze nie dość ze robiła laskę Michałowi to jeszcze potrafiła mnie mocno chwycić za cipkę. Michał równie mocno chwycił mnie za piersi tak ze zabolało

-No bądź grzeczna bo będzie gorzej .Dodając

-I tak miło nie będzie więc nie pogarszaj sprawy.

Pierwszy był Zbyszek który beż zastanowienia wzeszedł w moją dupkę kiedy moje ręczę były związane kajdankami na łańcuchach założyli mi jeszcze knebel na usta .Zakończony tak zwana kulką która była wprost w moich ustach.

A Zbyszek nie miłosiernie walił mnie już w nie dupeczkę ,tylko w dupsko. Chociaż bolało ,to po ostatnim razie było lepiej.

I odczuwałam powoli przyjemność z wypełnionego chyba to granic możliwości ponownie odbytu

Po dużej chwili nastąpiła zmiana. Michał odepchną Aldonę której kazał lizać mi cipkę gdy Michał mnie zaczął walić dość szybko.

Trzymając razem z Aldoną ręczę na moich piersiach i je mocno ściskając.

Po zmianie po której wszedł Adrian w moją dupkę .Związali mi piersi a raczej ścisnęli je sznurkiem.

Zbyszek usadowił się za Aldoną i włożył równie jak mi beż ceregieli w jej dupkę swojego dużego kutasa..

Tak ze as jęknęła przerywając miłą dla mnie pieszczotę piczki .Wtedy wręcz włożył jej głowę wprost w moje krocze.

Gdy tym razem Artur trzymając mnie za biodra ostro wchodząc .Po następnej zmianie z Michałem który tez spróbował mojej dupki. Adrian czterema palcami wchodził w moją cipkę ściskając mi pierś przy tym jednocześnie całując mnie po szyi .

Michał trzymając Aldonę za smycz łańcuchową podszył jak mu robi loda przedtem mówiąc .

-No Zbyszek no podzielmy się tą suczką bo tak to nie dojedziemy to końca nigdy.

-No jak chcesz .Ale dupka jej jest moja .

-No jak tam chcesz.

Po chwili Artur z Adrianem posuwali moje dwie dziurki .Adrian przy tym wszystkim podniósł mnie za uda i trzymał w powietrzu tak uprawiając seks.

I tak byłem posuwana na zmianę w dupkę w tej pozycji przez Artura z Michałem.

Zbyszek po jakimś czasie doszedł zalewając usta Aldony .

Wiedziałam o tym bo On głośno przy tym wszystkim mówił

-O tak terasz wszystko połkniesz suczko. Więc zostało ich trzech pomyślałam.

Wiedziałam również ze to końca im mało brakuje.

Zresztą się chyba nade mną zlitowali. Bo mnie zdjęli mi również knebel z usta .

-A terasz klękaj laleczko powiedział Michał gdy tym czasem Adrian z Arturem walili konika gdy Aldona miała usta otwarte u czekała na następny ładunek spermy.

-Tylko tym razem jej nie połykaj zostaw trochę dla naszej suczki. Powiedział Adrian.

-A ty jesteś dla mnie kochana. Michał dodał trzymając mnie za smyczkę.

Na początku kazał mi ssać jajka sam się masturbował przy tym .A potem wchodząc to moich ust mówiąc och dochodzę dochodzę doszedł prosto w moich ustach trzymając mnie za włosy

-No na co czekasz liz się z Aldoną .Powiedział Michał.

11

I tak zaczęliśmy się wymieniać ze Aldoną swoimi i chłopaków płynami.

Jeszcze nigdy tak ostro nie byłam posunięta i zniewolona byłam dziś ich lalką.

Chociaż tego nie chciałam ale miałam z nimi niepisaną umowę. Więc co miałam zrobić jak dziś być tylko im posłuszna to końca roku szkolnego.

-A terasz się ubierzcie się i spadajcie do domu.

-I nie zapominajcie ze nikomu ani słowa .Wszystko było nagrywane. Gestem ręki mówiąc to Artur pokazał kamery dodając.

-A ty Ireno wież ze miss gazetki szkolnej czeka.

-No tak wiem.

Ja po tym wszystkim wróciłam do domu taksówką która już na mnie i na Aldonę czekała po wyjściu z willi zmęczona i obolała wiadomo w jakich miejscach o niczym nie myśląc po przyjściu do domu zasnęłam.

Dobrze ze ze to był weekend bo spałam do południa.

I na tym można by było zakończyć całą historię .Ale to nie był koniec .

Scroll to Top