To nie będzie artykuł o predyspozycjach do bycia kochanką. Hektary lasów przerobiono na kolorową makulaturę, gdzie rozpisują się jak to tata nie kochał, mama krzyczała, kolega w podstawówce złapał za kształtującą się pierś… O tym jak nieokiełznane żądze… Jak w pracy samo się jakoś… A przy ognisku ktoś zaproponował kiełbaskę i wino – żonaty był. Pomińmy to. Z punktu widzenia niewiernego istotne jest, czego kochanka pragnie. Ponieważ romans jest raczej handlem wymienno-usługowym musimy zorientować się co sprzedać, żeby kupić móc coś…
Współczesnym kobietom o wiele łatwiej podjąć decyzje o romansie niż kiedyś. Są teraz wyemancypowane jak nigdy dotąd. Ich równouprawnienie obejmuje oczywiście swobodę seksualną, która wychodzi daleko poza wizerunek poukładanej, skromnej dziewuchy. Wręcz przeciwnie, na piedestale stawia się teraz energiczne, bezwzględne, nastawione na zysk i seks bez zobowiązań samice. Właściwie, dostaje im się teraz to do czego nieoficjalnie byli upoważnieni jedynie mężczyźni. Encyklopedie napisane na temat kobiecego orgazmu, apoteoza sexapealu w wydaniu hardcore, pornografia dla kobiet ośmiela i zachęca do działania. Panny tak się rozszalały, że tylko pozostawiają po sobie niedobitków opychających się reklamowanymi w telewizji, ziołowymi preparatami na potencję. Kobieta, która pakuje się w romans to nie zagubiona owieczka, uwiedziona przez żonatego rozpustnika. Ona wie czego chce i zamierza to sobie wziąć. Kobieta swobodnie poszukująca zaspokojenia seksualnego, zupełnie na takich zasadach jak mężczyzna – to fakt.
Warto przytoczyć tu fragment artykułu autorstwa Katarzyny Koczwary, opublikowanego na stronie ithink.pl:
„Kobiety! Wzywam Was do przewartościowania swojego światopoglądu. Otwórzcie oczy, zwróćcie swój wzrok ku nowym obyczajom, nowemu stylowi życia, nowym perspektywom, które się przed nami otwierają. Tak przed nami – kobietami !!! (…) Kobiety nie bójcie się romansu, podwójnego życia, bycia kochanką! Oderwiecie się od prozy życia, zobaczycie w nim poezje, inny wymiar. Znów poczujecie, że do Was świat należy, że to Wy trzymacie rękę na pulsie. Kiedy będziecie w pełni spełnione, zaspokojone, świat wokół Was też będzie pozytywniejszy. Kiedy będziecie radosne i ludzie wokół Was tego doświadczą, a więc i Wasi najbliżsi. Dlaczego nie dać sobie szansy?! Każdy układ ma swoje wady i zalety. Tak naprawdę chodzi o bilans korzyści i strat, które za tym idą. Należy korzystać z tego, co nam daje życie. Dlatego kochajcie, bawcie się i czujcie się spełnione! A ile mężczyzn Wam w tym pomoże, nie ma znaczenia !!!”
Ciekawe… Z punktu widzenia zdradologii, my niewierni powinniśmy podpisać się pod tą proklamacją obiema rękoma. Co też czynimy bardzo chętnie… Udało nam się zatem nadgonić minione 20 lat i zrewidować wizerunek kobiety uwikłanej w romans. Ustaliliśmy, że będzie kierować nią pogoń za orgazmem ale czy tylko ? Oczywiście, że nie. Kobieta pozostanie kobietą więc, pewne zasady pozostaną wciąż te same. To nie ona będzie organizować tajne randki, to nie ona przyniesie Ci kwiaty, to nie ona będzie prawić Ci komplementy i to nie ona będzie znosić Twoje humory.