Każdy dojrzały biologicznie człowiek raz na jakiś czas się masturbuje. Robią to nawet osoby pozostające w stałych związkach. Masturbacja jest czymś co jest nam potrzebne, w dużej mierze to dzięki temu poznajemy własne ciało. Niestety, wokół niej narosło wiele mitów, które u osób niestabilnych emocjonalnie, mających zaniżoną samoocenę może kształtować poczucie winy i wstydu.

Masturbacja to nie seks, tylko kiepski środek zastępczy

To najczęściej powtarzany, a zarazem najbardziej krzywdzący mit. Trzeba pamiętać, że kontakt z własnym ciałem – czy to samodzielnie, czy z udziałem partnera – ma zawsze dostarczać przyjemności, rozładowywać napięcie, sprawiać, że po prostu czujemy się lepiej. A partner nie zawsze jest do tego potrzebny. Z powodzeniem można to osiągnąć, masturbując się. I absolutnie nie ma w tym nic złego.

Masturbacja sprawi, że wargi sromowe staną się bardzo duże

To mit, który zasługuje chyba tylko na zasłonę milczenia. Co ciekawe, niby jesteśmy wykształconym i coraz bardziej świadomym społeczeństwem, a jednocześnie wierzymy w tego rodzaju historie. Powiedzmy to jasno: od masturbacji nic nie urośnie. Ani wargi sromowe, ani brzuch, ani nawet włosy na plecach. A duże wargi sromowe są wynikiem takiej, a nie innej budowy anatomicznej.

Kobiety będące w szczęśliwym związku nie potrzebują masturbacji

Okazuje się, że jest zupełnie odwrotnie! Masturbacja pomaga odkrywać własne ciało. Kobiety, które się masturbują, są bardziej świadome siebie, nie mają zahamowań w łóżku, są bardziej otwarte na propozycje partnera. W efekcie ich sex jest dużo bardziej udany. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że masturbacja jest jednym z kluczy do udanego życia seksualnego.

Masturbacja może uzależniać

Bardzo często słyszy się, że masturbacja może uzależniać, a w efekcie kobieta nie będzie w stanie osiągać orgazmu podczas seksu z partnerem. Tymczasem kobiety pozostające w udanych związkach nigdy nie przedkładają masturbacji ponad seks. Trzeba jednak pamiętać, że większość pań nie odczuwa satysfakcji seksualnej tylko na skutek penetracji pochwy. Aby mogły szczytować, potrzebują stymulacji piersi, a najczęściej – łechtaczki, czyli najbardziej wrażliwego punktu na erotycznej mapie kobiecego ciała.

Kobiety masturbujące się więcej oczekują od partnera seksualnego

To stwierdzenie okazuje się być natomiast prawdą. Masturbujące się kobiety są bardziej świadome własnego ciała – to już powiedzieliśmy. Ze świadomością ciała idzie natomiast świadomość własnych potrzeb, oczekiwań. Taka kobieta po prostu wie, czego w łóżku potrzebuje i co tak naprawdę sprawia jej przyjemność. Dlatego od swojego partnera seksualnego wymaga więcej, ale też więcej jest w stanie mu dać. W efekcie para zyskuje o wiele lepszy seks, chce się częściej kochać, a osiągnięcie orgazmu jest łatwiejsze.

Masturbacja nie jest i nigdy nie była niczym złym. Trzeba pamiętać, że pomaga ona poznać swoje ciało i potrzeby seksualne. Odkrywanie własnej seksualności odbywa się między innymi poprzez masturbację.