Cudowna Agnieszka

… Agnieszka od dawna była moją dobrą znajomą, zdarzyło nam się również kilka razy wylądować razem w łóżku stąd gdy wpadłem bez zapowiedzi nie specjalnie ruszyło mnie jej spacerowanie po domu w samej czarnej koszulce, lekko tylko zakrywającej skąpo odziany w springi tyłek. Pamiętam to jak dziś, gdy stała obrócona tyłem w oknie i wyginając lekko ciało opowiadała mi o swoich problemach. W pewnym momencie chcąc ja pocieszyć wstałem i podszedłem do niej od tyłu, chwyciłem ja zdecydowanie i mocno do siebie przytuliłem, to był początek. Wtulony czułem jak ślicznie pachnie, jak miarowo oddycha lecz czułem też krągłości jej ślicznego tyłeczka, podziałało to na mnie piorunująco. Mój penis zesztywniał a w głowie szalały myśli o jej nagim ślicznym ciele. Nie mogłem się powstrzymać, żeby nie dotknąć jej krągłego tyłeczka, żeby nie wsadzić jej dłoni w majtki, walczyłem z myślami. Aga chyba czując to chwyciła moja dłoń i zaprowadziła ja do swoich najczulszych miejsc, pomyślałem jest dobrze. Kiedy zacząłem pieścić jej muszelkę, drugą ręką uwolniła mojego ptaka i zaczęła cudownie poruszać nim w górę i w dół, oboje zaczęliśmy jęczeć. Mając wolną rękę zrzuciłem z niej stringi i powędrowałem do piersi, były cudowne i bardzo jędrne, zacząłem je głaskać i ugniatać jednocześnie pieszcząc jej szparkę. Aga odchyliła się lekko do tyłu opierając się tym samym o mnie, czułem na swoim kutasie jej pośladki, czułem jaka jest rozgrzana i chętna na moje pieszczoty. Agnisia zaczęła przesuwać mojego ptaka po swoich pośladkach i między nimi, myślałem że zwariuje z rozkoszy było mi tak dobrze. Delikatnie popchnąłem ja do przodu, oparła się o parapet i wypięła pupę, chwyciłem kutasa do ręki i zacząłem przesuwać go po wspaniale śliskiej cipce, jej oddech przyśpieszył a pupa bardziej się wypięła. Delikatnie czubkiem przywarłem do jej wejścia i lekko pchnąłem biodrami, Aga zajęczała a ja znów poczułem ciasną i cieplutką cipkę młodej dziewczyny. Nasze ruchy były powolne, niczym nasączone namiętnością, wwiercałem się powoli milimetr po milimetrze czując jak stajemy się jednością. W końcu wchodziłem w nią już cały, nadal jednak powoli delektując się jej młodym ciałem, obserwując rozkosz jaką przeżywa. Jej szparka była cudowna, tak śliska taka ciepła, czułem dokładnie jak mnie obejmuje każdą śliską fałdką.
Nasze ciał przyśpieszyły w harmonii galopując na sam szczyt, chcieliśmy więcej, mocniej i szybciej. Agnieszka już niemal krzyczał gdy poczułem jej pierwsze skurcze, jej cipka mnie wchłaniała, wystrzeliłem mocno gorącą porcją spermy w najgłębsze jej zakamarki, czułem jak rozlewa się w środku, czułem że ta młoda cipka jest już przepełniona i trochę wypływa na zewnątrz, Agnieszka wygięła się w łuk i opadła wykończona na parapet.
Przytuleni chwile rozmawialiśmy o tym co było i obiecaliśmy sobie ….

Scroll to Top