Na biurku szefa
Mam bardzo przystajnego szefa.Niestety.Żonaty.Ale pewnego dnia pracowaliśmy do bardzo późna.W firmie zostało tylko kilka osób.Wykorzystałam to że biórko szefa znajduje się na przeciwko mejego.Zaczełam lekko gładzić jego łydke.Spojrzał na mnie dziwnie , ale nic nie powiedział.Pojechałam stopą wyżej do uda.Szef zaczął się dziwnie uśmiechać.Kiedy dotarłam do krocza dostałam nagle meila.Był to meil od szefa:,,Nieładnie Aniu!Poczekaj …