Cytata koleżanka Ola

Nazywam się Arek i mam 18 lat. Mierzę 180cm i jestem szatynem o niebieskich oczach. Ta niecodzienna historia zdarzyła
się w zeszłe wakacje, gdy wraz z grupką znajomych z mojej klasy licealnej wybrałem się na wypad nad jeziorko.
Było nas pięciu tzn. ja, dwóch kumpli i dwie jakże urocze koleżanki: Kasia i Ola. Wynajęliśmy dość korzystnie duży i dobrze wyposażony domek kempingowy. Podwórze wokół domku było duże i ogrodzone żywopłotem, a więc mogliśmy w spokoju się opalać i grillować.
Przez pierwsze dni wyjazd zleciał nam wyjątkowo miło wśród picia różnych napojów wyskokowych. Któregoś z kolei dnia, chłopaki postanowili wziąć łódkę i wybrać się nią rano na ryby.
Jednak jedna łódka nie pomieściłaby naszej całej piątki. Ustaliliśmy więc, że niech chłopaki płyną z Kasią, a ja z Olą zostaniemy
i troszkę przypieczemy nasze ciałka. Gdy nasi „rybacy” wypłynęli o 6 rano, ja smacznie spałem u siebie w pokoju. Obudziła mnie
dopiero Ola parę godzin później. Weszła do mnie ubrana w zwiewną, kwiecistą sukienkę. Ola była całkiem niezłą laską. Mierzyła na oko 170cm, była szczupła, jednak nie wychudzona. Widać to było zwłaszcza po jej dużych piersiach, które lubiła uwydatniać nosząc
duże dekolty. Podobała mi się również z twarzy. Miała szczególnie piękne brązowe oczy, które doskonale komponowały się
z jej czarnymi rozpuszczonymi włosami.
– No wstawaj już Aruś – próbowała mnie budzić – Zjedz coś i spotykamy się na zewnątrz, poleżymy na leżaczkach.
Zmotywowany tymi słowami szybko się umyłem, zjadłem i wyszedłem się opalać.
Na leżaku wylegiwała się już Olcia, ubrana tylko w żółty kostium kąpielowy, który całkiem nieźle uwydatniał jej walory.
– No a ty jeszcze w ubraniu, no ściągaj te ciuchy i kładź się! – krzyknęła w moją stronę.
– No już już, nie martw się o nic – odpowiedziałem i zacząłem ściągać koszulkę i spodenki.
Położyłem się na leżaku obok Oli i zaczęliśmy ze sobą rozmawiać.
– No to co, cały dzień dla nas – zagadała Ola.
– Mam nadzieje że jakoś ze mną wytrzymasz – odparłem.
– No z takim facetem jak ty to przecież czysta przyjemność.
– Heh, miło mi że tak sądzisz.
– Eh.. Znowu będę miała nieopalone paski od stanika – zaskoczyła mnie tym wyznaniem.
– Oj, przecież nikt ci nie każe go nosić – próbowałem żartować.
– Ha, bardzo śmieszne.
– No a co ci stoi na przeszkodzie – starałem się ją przekonać.
– No wstydzę się troszkę tak świecić cyckami przed tobą Aruś
– Oj Olcia, przede mną? No co ty.
– Hmm, ale nie będziesz się potem chwalił chłopakom?
– Masz to jak w banku, tą przyjemność zachowam dla siebie 🙂
– No mam nadzieję! – Olka uśmiechnęła się i zaczęła rozpinać swój stanik.
Po chwili widziałem już jej bielutkie cycunie z małymi brodaweczkami w pełnej okazałości.
– Ej! Musisz się tak nachalnie na nie patrzeć?
– No wiesz, nie na co dzień ma się takie widoki.
– Hah, to może wyjmiesz swojego kutaska i ja sobie na niego popatrzę!
– Ale ja nie mam zamiaru go opalać.
– No to co, ale byłoby wtedy sprawiedliwie!
– Niestety nie ma sprawiedliwości w dzisiejszych czasach – próbowałem się bronić.
– Jak nie ściągniesz kąpielówek, to zakładam stanik!
– Ej no, nie bądź taka.
– Masz prosty wybór Aruś.
– Ee. Eh no dobra. Ale ani słowa nikomu!
– A co wstydzisz się rozmiaru 🙂 ?
– Bardzo śmieszne. Taki olbrzym to żaden wstyd kochana.
– No to dalej, uwolnij go bo widzę że cię bardzo ciśnie.
Rzeczywiście mój członek na widok cycków Oli trochę się podniósł i było to dobrze widoczne przez majtki.
– No co poradzę, taka męska natura że tak na nas działają kobiece ciałka.
– No dobra, dobra, ściągaj go wreszcie!
Cóż miałem robić. Podniosłem się z leżaka i szybkim ruchem ściągnąłem z siebie kąpielówki. Mój kutas stał już na baczność.
– OOooo – krzyknęła Ola – rzeczywiście niemały.. i całkiem łysy 🙂
– No wiesz, dbam o niego regularnie.
– To bardzo dobrze. Hmm – myślała przez chwilkę Olcia – a mogłabym go dotknąć?
– O! – trochę mnie to zaskoczyło – taka jesteś zbereźna?
– Oj tam Aruś, po prostu jestem ciekawa – Ola wstała i podeszła do mnie, bez pytania łapiąc za mojego naprężonego członka.
– Mmm, milusi w dotyku – powiedziała i zaczęła go masować.
– Ej! Ja twoich piersi nie dotykałem.
– No to na co czekasz głupku? – uśmiechnęła się i usiadła na mnie okrakiem. Mój kutas naciskał na jej cipkę schowaną za
majteczkami. Z kolei jej miękkie piersi dotykały mojego rozgrzanego ciała. Twarze mieliśmy nakierowane na siebie. Ola
patrzyła swoimi pięknymi oczami na mnie. Złapałem prawą ręką za jej cycka i delikatnie go masowałem. Wtedy przybliżyła swoją
głowę do mojej i pocałowała mnie, wkładając swój język w moje usta. Momentalnie zwariowałem. Nasze języki zaczęły wirować ze sobą
w oszalałym tańcu. W dodatku mój kutas wciąż napierał na cipkę Oli, a ja obmacywałem jej tyłeczek i cycuszki. Po kilku minutach
rozkoszy Ola przestała wdzierać się swoim języczkiem i zaczęła szeptać mi do ucha.
– Mmm, mamy jeszcze dużo czasu. Mam ochotę na małe pieszczotki.
– O, ale tutaj? – zapytałem zdziwiony. – Może być trochę niewygodnie.
– No tak, racja. Chodźmy więc do mojego pokoiku. – Ola wstała, złapała mnie za stojącego kutasa i zaczęła kierować się
w stronę domu. W pokoju po krótkim lizaniu, delikatnie popchnąłem Olkę na wielkie okrągłe łóżko. Szybko ściągnąłem z niej
majteczki, by wreszcie ujrzeć jej mokrą, wygoloną cipkę.
– I jak, podoba ci się? – spytała mnie.
– Pewnie że tak, zaraz zobaczymy jak smakuje. – Odpowiedziałem i zacząłem lizać jej szparkę. Była już bardzo mokra, miałem
pełno jej soków na języku. Starałem zrobić jej minetę najlepiej jak potrafię. Kręciłem kółeczka językiem wokół całej cipki, a
także atakowałem jej guziczek. Jej jęki i westchnienia słusznie sugerowały mi, że jej się bardzo to podoba ;). Gdy zdrętwiał
mi już język, podniosłem się i zacząłem masować moją kochankę po całym ciele. Jeszcze raz zacząłem się z nią lizać, ocierając
się kutaskiem o jej szparkę. Dość mocno ugniatałem jej piersi i wkładałem ręce pod tyłeczek. Kręciły mnie też jej zadbane stópki,
pomalowane czerwonym lakierem. Złapałem więc za jedną i przybliżyłem do swoich ust. Zacząłem lizać i ssać jej paluszki u prawej
stópki, co ją mile zaskoczyło.
– Mhmmm, nie wiedziałam że z ciebie taki fetyszyta. Nie przestawaj, to całkiem milusie.
– No nic nie poradzę że twoje stópki mnie tak kręcą
Byłem już mocno podniecony tym wszystkim, cały czas trzymając jej stopę w buzi złapałem lewą ręką swojego sztywnego kutasa
i zacząłem sobie sam sprawiać przyjemność.
– No głuptasie, trzeba było mówić że chcesz bym go popieściła – powiedziała Ola. – Te stópki potrafią parę sztuczek :).
Mówiąc to skierowała swoją stopę na mojego kutaska, przyciskając go do mojego brzucha. Jeździła po nim na całej długości.
Następnie do akcji dołączyła jej druga stópka, ta którą wcześniej miałem przyjemność lizać. Po chwili mój rozpalony kutas
leżał, a raczej stał na baczność pomiędzy dwiema seksownymi stópkami mojej Olci, która robiła mi właśnie boskiego footjoba.
Było mi bardzo przyjemnie. Całkowicie inne doznanie niż zwykły lodzik. W dodatku miałem niesamowite widoki na nagą Olę, z
wielkimi balonami, smyrającą się ręką po cipce. Zacząłem cicho pojękiwać.
– Lubię jak facet tak jęczy – mówiąc to podniosła się i złapała za mojego prężącego
się członka. Zaczęła trzepać go ręką, by następnie przejść do lizania moich jąder. Po chwili zaczęła jechać językiem w stronę
żołędzia, by wziąć go całego do buzi. Wtedy dopiero pokazała, co rzeczywiście potrafi. Ssała go i lizała jak rasowa dziwka.
W dodatku zajebiście seksownie wyglądała z moim fiutem w ustach, patrząc mi się prosto w oczy. Po chwili do zabawy dołączyły
również cudowne cycki Olki. Robiła mi pięknego hiszpana na zmianę z obciąganiem. Było mi bardzo dobrze, jednak postanowiłem
dać trochę przyjemności również mojej kochance. Położyłem się więc na łóżko, przyciągnąłem ją za dupcię do siebie.
– Mmm, ktoś tu ma ochotę na 69 – powiedziała – bardzo dobry pomysł :).
Ustawiła się więc tak, że nad twarzą miałem jej seksowną pupę wraz z doskonale wyeksponowaną cipką. W dodatku czułem jej
cycki opierające się o mój brzuch. Gdy poczułem, że znowu zaczęła mi obciągać, dałem jej solidnego klapsa w dupkę i przystąpiłem
do lizania jej szparki. Znowu czułem jej przepyszne soczki, od których kleiła mi się cała twarz. W dodatku Ola tak dobrze mi
robiła laskę, że czułem nadchodzący orgazm. Nie mogłem jednak tryskać, zanim nie wyrucham dobrze mojej suczki. Podniosłem się
więc i położyłem Olę na pleckach.
– Nie bój się o zabezpieczenie, biorę tabletki – powiedziała Ola. – Chociaż wolałbym żebyś lał mi do cipki.
– Zobaczymy co da się zrobić kotku – odpowiedziałem i zacząłem wchodzić kutaskiem w jej szparkę. Na początku powoli, rozkoszując
się tym momentem i wsłuchując w jęki Oli. Następnie gdy byłem już tam cały, zacząłem przyspieszać tempo. Po chwili rżnąłem
ją jak oszalały. Jej cycki latały na boki. Przysunąłem się do jej ust i znowu zaczęliśmy ostro się całować.
Po kilkunastu minutach ostrego ruchania, postanowiłem zmienić pozycje. Wyjąłem ociekającego soczkami kutasa z jej cipki i
teraz to ja położyłem się na plecach. Ola usiadła na moim kutasku i teraz mogliśmy rżnąć się w pozycji kowbojki. Gdy moja
kochanka podskakiwała na moim kutasku, przysunąłem ją do siebie i zacząłem lizać jej balony. Ssałem i pieściłem języczkiem
jej sutki, a także podgryzałem całe piersi. Było mi naprawdę dobrze. Jednak postanowiłem dać w końcu Oli upragniony orgazm.
W tym celu podniosłem się i ustawiłem Olę wypiętą dupką w moją stronę. Wszedłem w nią tym razem dość brutalnie i zacząłem
ruchać w od tyłu w pozycji na pieska. Byłem bardzo szybki i zdecydowany. Ola bardzo głośno jęczała, szczególnie gdy dawałem
jej klapsy na gołe pośladki. Po chwili dostała mocnego orgazmu. Czułem jak się jej cipka zaciska się na moim penisie.
Wyjąłem więc z niej mojego przyjaciela i przytuliłem się do mojej zerżniętej suczki.
– Mhhmm, jesteś naprawdę zajebisty – wyszeptała do mnie. – Teraz ci się za to odwdzięczę.
Mówiąc to, Ola wstała i wzięła jeszcze raz mojego kutasa do ust. Nie musiała go długo ssać by doprowadzić mnie do orgazmu.
Spuściłem się jej na twarz, a stamtąd moja ciepła sperma ściekła na jej cycki. Naprawdę miło było patrzeć na ospermioną,
cycatą Olę i jej całą czerwoną od rżnięcia cipkę. Obiecaliśmy sobie że nikomu o tym nie powiemy, a także koniecznie umówimy
się na kolejny numerek.

Scroll to Top