Deszczowe popołudnie

Deszczowy ponury wieczór. Ta znana sobie para siada przed komputerem by porozmawiać o całym dniu pełnym niespodzianek. Nie wiedzą jaka niesamowita przygoda jeszcze ich czeka. Nie wiedzą, że pożądają się tak bardzo. Samotni w swych pokojach stukają w klawisze klawiatur. Rozmowa nie klei się. Zapada cisza, żadne nie wie co powiedzieć. Nagle on pyta o marzenia seksualne, czego pragnie, czego pożąda. Nie wie co odpisać, przecież nigdy nie rozmawiała z nim o seksie, nie mówiła o swych pragnieniach. Nie odpisuje. On postanawia opisać swoje marzenia, opisać co go pociąga, czego pragnie, jakie ma fantazje.

Powoli przekonuje się do pisania. Przecież to tylko rozmowa – tłumaczy sobie. Zwykła niewinna rozmowa. Jednak każde kolejne zdanie wypowiadane przez nich jest coraz bardziej podniecające, mówi o nich coraz więcej, odkrywa najdalsze zakątki ich pragnień. Nawet nie wie kiedy, w którym momencie zaczęli uprawiać ten niesamowity wirtualny seks. Przecież taka rozmowa nie może podniecać, zwykłe zdania pisane na klawiaturze.
Nie zwraca początkowo uwagi na to co pisze, poddaje się jednak dialogowi. Uruchamia swą wyobraźnie, pisze zdanie po zdaniu. Jak oszalała weszła w tą niesamowitą rozmowę. On coraz bardziej podniecony pisze o tym co robi, co ma na sobie, jak bardzo zdania pisane przez nią go podniecają.

Może żartuje, przecież to wciąż jej zdania. Wymyślne fantazyjne. Czytając jego zdania zaczyna rozumieć jego podniecenie. Rozumie i odczuwa to samo. Nawet nie wie kiedy tak bardzo się podnieciła, zdejmuje bluzkę. Rozgląda się po pokoju. Przecież w każdej chwili może ktoś wejść. Ta rozmowa jest silniejsza od niej. Nie przejmuje się już niczym. Czyta i czyta. Pisze coraz bardziej wyrafinowanie.

Jej sutki są nabrzmiałe, piersi krągłe. Jej pochwa wilgotna i ciepła. Sama nie dowierza temu co się dzieje, temu jak te słowa na nią działają. Coraz mocniej wyobraża sobie jego obok siebie, czuje jego oddech, jego zapach. Czuje podniecenie wszechobecne w pokoju.

Jego penis twardy, ciało zaczyna wibrować w dźwięk jej słów. Jest wspaniale. Kładzie swą dłoń na penisie, przesuwa w górę i w dół, robi to co ona pisze. Ona doskonale widzi co on robi, słyszy w uszach jego oddech, jego delikatne i ciche jęki.
Kolejne jego zdania wywołuje u niej coraz większe podniecenie. Wsuwa delikatnie dłoń pod majtki, opiera się, broni się, uda zaciskają się. Powoli jednak przesuwa dłoń po łechtaczce. Już nad tym nie panuje, już się przed tym nie broni. Oddaje się w pełni temu co pisze. Masuje, dotyka. Jej palec wędruje do środka wilgotnej i cudownie podnieconej pochwy. Zamyka oczy, czuje to wspaniałe ciepło na jej ciele. Druga dłoń masuje sutki, lekko ugniata piersi.

Zapada cisza. Żadne z nich nie może już nic napisać. Ich podniecone ciała pragną przeżyć to niesamowite wrażenie.
Jego penis tak bardzo nabrzmiały, jego ciało, jego ciche jęki. O tak.
Jej ręka coraz szybciej wiruje w pochwie, kciuk masuje wilgotną z podniecenia łechtaczkę. Szybciej i szybciej. Już nie chce niczego zatrzymywać, już o niczym nie myśli. Chce tego. Chce tego orgazmu!!
Kolejne zdania już nie są potrzebne. Doskonale wiedzą jakie maja pragnienia, doskonale wiedzą co robią.
Doprowadzają się na wspaniałe szczyty uniesień.
Nic nie piszą..
Nie byłoby tak wspaniałego uniesienia bez niego.

Scroll to Top