Nowa Znajoma i ogórek

Wydarzyło się to podczas wakacji. Byłem wtedy u mojej babci. Musiałem tam pojechać by nie sprawić jej przykrości (a co za tym idzie nie stracić dotacji), tak więc miałem bardzo dużo wolnego czasu, a nie chcąc go marnować zawsze rano biegałem. Pewnego ranka podczas biegu nie zauważyłem pewnej dziewczyny i przewróciłem ją. Jako chłopak podniosłem i przeprosiłem ją, ona, ładna brunetka około 23 lat, zaprosiła mnie na poranną kawę. Zgodziłem się, przecież kobietom się nie odmawia.

Mieszkała w przestronnym mieszkaniu na ostatnim piętrze. Usiadłem przy stole w kuchni i czekałem na herbatę (kawy nie piję). Powiedziała mi, że musi się odświeżyć, bo też biegała.

Poszła do łazienki, a ja czekałem na nią w kuchni. Gdy wyszła z łazienki zaskoczyła mnie, nie miała na sobie ubrania. Widząc jaki byłem zdziwiony, powiedziała mi, że chciałaby ze mną uprawiać seks. Nie mając nic innego do roboty zgodziłem się.

Od razu przeszła do rzeczy, zdjęła mi spodnie, majtki i zajęła się moim jeszcze drobnym fallusem. Czuć było, że nie robiła tego pierwszy raz, wspaniale wywijała językiem po moim wędzidełku. Gdy mój penis stwardniał brała go głębiej do ust. Spostrzegła, że zbliża się koniec wyciągnęła go z ust i polała zimną wodą by ochłonął. Następnie położyliśmy się na podłodze w pozycji 69, miałem przed nosem jej krótko przystrzyżone włosy łonowe oraz już nieraz używaną pochwę, co widać było po jej płatkach. Zacząłem drażnić językiem wejście do jaskini oraz łechtaczkę, a ona lizała moje prącie jak lizaka. Było to niezłe przeżycie, jedyne w swoim rodzaju. Po chwili wzięła kondoma do ust i nimi go założyła. Powiedziała „wejdź we mnie” zmieniliśmy więc pozycję, na jeźdźca. Miałem przed sobą jej piękne piersi dlatego zacząłem je masować. Ona skakała na mnie jakby pędziła galopem na koniu, przygryzając przy tym wargi i tłumiąc jęki. Nie byłem długodystansowcem więc przestała na mnie skakać i położyła piersi na mym torsie. Trwaliśmy tak przez chwilę, później wstała i wyciągnęła z lodówki długi ogórek. Zwilżyła go sobie sokami i włożyła w drugą dziurkę. Ja nie próżnując wsadziłem mojego penisa w jej ciasną pochwę i zacząłem wchodzić w nią jak najgłębiej umiałem. Po kilku minutach wyciągnąłem mojego fallusa i zdjąłem z niego prezerwatywę, chciałem go wsadzić jej do ust ale ona powiedziała „weź mnie całą”.

Jej druga dziurka powitała mego wacka ciasno, lecz po zwilżeniu mojego penisa śliną i sokami z dziurki, wchodził powoli ale doszedł głęboko. Potem dopiero zaczęła się zabawa,

wsadziła sobie ogórka do różowego raju, ja wjeżdżałem w nią szybko, a wyjeżdżałem powoli. Po kilku minutach wyciągnąłem prącie z jej kakaowego oczka i poszedłem go umyć.

Moja partnerka już niecierpliwie na mnie czekała, gdy wróciłem. Położyłem ją na plecy i zacząłem pocierać mego fallusa o jej jędrne piersi, gdy poczułem, że koniec jest już blisko spytałem się moją partnerkę czy chce przyjąć mój ładunek do ust, ona chętnie się zgodziła. Wytrysnąłem jej w ustach, a ona część połknęła, a część rozmazała po swojej twarzy.

Szybko się ubrałem, dałem partnerce przyrzeczenie, że się jeszcze spotkamy. Spełniłem tę obietnice niejednokrotnie.

Scroll to Top