Perypetie Sandry – żony Bikera

Cześć. Na imię mi Sandra i opowiem Wam kilka historii z mojego życia. Nie będą to historie poukładane wg dat co się po kolei działo. Powiem to o czym akurat sobie przypomnę. Jestem blondynką o średnio długich włosach, sto siedemdziesiąt wzrostu, zgrabna figura z małym ale apetycznym tyłkiem i niedużymi sterczącymi piersiami. Czasami wydaje nam się, że wiemy czego pragniemy od życia i że wszystko mamy poukładane tak jak chcieliśmy to mieć do tej pory. I wtedy zachodzi pytanie co dalej? Trwać w tym co do tej pory sobie poukładaliśmy czy dążyć dalej i wyznaczać sobie nowe cele? A może po prostu dać się ponieść fali emocji i przypadkowych zdarzeń? Ja wybrałam tą ostatnią wersję. Czy warto było? Sami to oceńcie.
Próbowaliście kiedyś seksu w trójkącie? Ja czasami miewałam takie myśli ale jakoś nie zebrałam się na rozmowę o tym z moim mężem. Kiedyś zadzwoniła do mnie Anka, moja najlepsza koleżanka. Mówiła, że ma do mnie nietypową sprawę ale to nie rozmowa na telefon a na dłuższy wieczór. Tak się składało, że była to środa a w piątek Andrzej – mój mąż jechał gdzieś w Polskę na zlot motocyklowy. Stwierdziłam, że będzie to dobra okazja na małe drinkowanie. Umówiłam się z nią na piątek wieczór. Choć miałyśmy się spotkać tylko we dwie to jak zawsze stroiłyśmy się niczym idąc na pierwszą randkę. Byłam akurat trochę rozdrażniona bo kupiłam sobie nową bieliznę wieczorową a w czwartek gdy chciałam ją zaprezentować Andrzejowi okazało się, że on siedział do późnej nocy w garażu dłubiąc coś w swoim motocyklu. Jego strata pomyślałam ale stwierdziłam, że chociaż pokażę się w tym Ance. Po południu wzięłam kąpiel i przystąpiłam do strojenia się w nowe, erotyczne ciuszki i krótką, wieczorową sukienkę. Rozpakowałam strój z kartonika i powoli zaczęłam brać kolejne elementy z pudełka. Najpierw majteczki. Delikatna czarna koronka z wycięciem na moją muszelkę. „szkoda, że dziś nikt nie skorzysta z tego wycięcia” pomyślałam. Potem pas z podwiązkami. Delikatnie naciągnęłam pończochy w grubą czarną kratkę i pozapinałam klipsy. Biustonosz podtrzymujący moje małe krąglutkie piersi z wycięciami od przodu tak aby nic nie zasłaniało sutków które przez chwilę potarłam przypominając sobie ostatni sex. Potem przyszedł czas zakryć te wdzięki czerwoną obcisłą sukienką ledwo zakrywającą mój tyłek. Całość dopełniły czerwone balerinki i czarna błyszcząca kolia na mojej szyi. Za kilka minut miała przyjechać Anka ale zadzwoniła, że spóźni się pół godzinki. Włączyłam więc sobie film i zasiadłam na kanapie. Nawet nie zauważyłam jak szybko zleciał czas gdy się okazało, że Anka przyjechała dopiero po półtorej godziny a ja w tym czasie wypiłam już prawie połowę wina które miałyśmy wypić we dwie. Gdy rozległ się dzwonek i otworzyłam drzwi stała przed nimi Anka. Wesoła zawsze uśmiechnięta dziewczyna. Włosy miała dość krótkie w postrzępionej fryzurze. Ubrana była w niebieską sukienkę niewiele dłuższą od mojej ale za to z większym dekoltem. tak. Anka była niższa ode mnie ale miała czym oddychać i na czym usiąść. Zaprosiłam ją do salonu, nalałam winka i rozsiadłyśmy się na kanapie.
„co takiego ważnego Cię dzisiaj sprowadza, że nie chciałaś mówić na telefon? Gadaj bo mnie ciekawość zżera a i tak już chuda jestem” – zapytałam.
„no cóż” zaczęła powoli przedstawiać sytuację. „ostatnio z Kamilem (mąż Anki) oglądaliśmy parę fajnych filmów erotycznych w których były seks trójkąty. Kamilowi się zamarzyło coś takiego i ciągle mi o tym marudzi a ja już zaczynam się tym denerwować. Nagaduje mnie, że może poszukamy jakiejś koleżanki na noc”.
Zdziwiłam się trochę takim tematem ale sama kiedyś o tym fantazjowałam więc rozmowa się rozkręciła tak jak korek od drugiego winka jakie zaczęłyśmy spożywać. Gdy już alkohol zaczął robić swoje w pewnym momencie zagarnęła do mnie wprost:
„a Ty zrobiłabyś to dla mnie? poszła byś z nami do łóżka?”
Roześmiałam się i zaczęłam jej tłumaczyć, że Kamil nie jest w moim typie bo ma kilka kg za dużo w porównaniu do mojego Andrzeja no i nie wyobrażam sobie być z drugą kobietą. Wtedy Anka zapytała czy jej ufam i kazała położyć się na sofie. Jako, że z Anką znamy się od dawna zrobiłam o co mnie poprosiła. Zawiązała mi przy tym oczy. Po chwili poczułam delikatne pocałunki po dłoniach a następnie coraz wyżej po rękach aż doszła do szyi. Ręką zaczęła delikatnie głaskać i masować mnie po brzuchu by w pewnym momencie pocałować w usta i ścisnąć jednocześnie za moje piersi. Miałam cały czas zawiązane oczy więc nie widziałam co się dzieje. Był to fakt równie podniecający jak to, że całuje mnie kobieta, zgrabna kobieta, moja przyjaciółka. Czułam jak moje sutki sterczą i wiedziałam, że na pewno odznaczają się na sukience. Między nogami robiło mi się coraz bardziej mokro. Wtedy ona zdjęła mi ramiączka i zsunęła sukienkę. Poczułam jak ssie i delikatnie podgryza moje sutki. Byłam mega podniecona i sama podciągnęłam sukienkę prawie do wysokości brzucha kładąc jednocześnie rękę na moich majteczkach i wsuwając paluszki do mojej muszelki przez zdobione koronkami wycięcie. Po chwili Anka przejęła tą inicjatywę i poczułam jej palce wewnątrz mnie. Jej ruchy były bardzo delikatne. Potem słyszałam kliknięcia kolejnych klipsów od podwiązek i poczułam jak moje majtki są powoli zsuwane w dół aż całkowicie spadły na podłogę. Rozłożyłam bardziej nogi uginając je w kolanach i wtedy zanurzył się we mnie języczek Anki. przyznam, że całkiem sprawnie jej to wychodziło. Za moment poczułam również delikatną i mokrą skórkę na moich ustach. Ściągnęłam opaskę z oczu przed którymi ukazał się widok wypiętego zgrabnego tyłka Anki która była już całkiem naga. Nie mogłam nic powiedzieć bo mój język właśnie zaczynał szaleć w jej muszelce. Alkohol tylko pobudzał całą sytuację. Wieczorną ciszę przerywały na zmianę nasze coraz głośniejsze pojękiwania. Wtedy Anka przerwała na chwilę, zeszła ze mnie i sięgnęła po swoją torebkę z której wyjęła podwójne dildo zagięte w kształcie litery „U”. Jeden koniec wsunęła sobie, podeszła do mnie i drugi koniec zagłębił się we mnie. Wtedy włączyła wibracje i zaczęła dość agresywną penetrację nas obu. Na tyle agresywną, że nawet nie byłam w stanie nic powiedzieć. Anka tylko jedną ręką przyciągała mnie do siebie za mój tyłek, drugą ostro walczyła z dużym dildo i naszymi muszelkami a w dodatku całowała mnie co chwilę po szyi i piersiach. Nie sądziłam, że mogę przeżyć coś takiego. W końcu doszłam do mega orgazmu. Zapiszczałam jak nigdy a nogi się pode mną ugięły aż usiadłam na dywaniku przed sofą. Po kilku sekundach Anka również miała już dosyć. Ja tylko siedziałam i patrzyłam na nią i nie mogłam wyjść z podniecenia po tym co właśnie przeżyłam. Anka usiadła obok i się zaśmiała:
„i jak? warto było mi zaufać?”.
ja tylko uśmiechnęłam się do niej i pogłaskałam ją po twarzy bo jeszcze nie byłam w stanie nic wypowiedzieć. Jeszcze wtedy nie wiedziałam, że właśnie zaczął się nowy rozdział mojego erotycznego życia.
Na drugi dzień jakoś nie wchodziłyśmy na temat naszego zbliżenia się. Anka tylko od czasu do czasu uśmiechała się z błyskiem w oczach. Wiedziałam o co chodzi ale nie wracałyśmy do tego tematu. Po południu pojechała do siebie. Ja siedziałam sama w domu bo Andrzej miał wrócić dopiero w niedzielę. Zrobiłam sobie mały obiadek. Jak jestem sama to lubię powymyślać sobie jakieś nowe dania, trochę poeksperymentować. Gdy uzupełniłam siły po smacznych przekąskach w końcu trzeba było wziąć kąpiel po gorących chwilach z minionego wieczoru. Napuściłam pełną wannę wody z płynem co zaowocowało namiarem piany która aż wylewała się poza wannę. Ale ja lubię czasami tak poleżeć z odrobiną luksusu niczym z amerykańskich filmów. Jako, że byłam sama w domu cały dzień chodziłam w samej halce. Gdy zdjęłam ramiączka halka sama opadła na podłogę odsłaniając całe ciało. Stałam tak przez chwilę wpatrując się w lustro. Hmmm Chyba jednak jestem całkiem dobra. Pomyślałam i zaczęłam robić różne wygibasy wpatrując się ciągle w lustro z zainteresowaniem jak to wygląda patrząc z boku. Po chwili poszłam po laptopa którego postawiłam z boku na szafce i włączyłam stronkę z filmami porno. Wpatrywałam się w wyginające się przed mężczyznami kobiety i naśladowałam ich ruchy z uśmiechem na twarzy. Wyginałam moje ciało w różne pozycje. Opierałam się o wannę wyginając niczym kotka, wypinałam mój tyłeczek rozstawiając szeroko nogi. Pochylałam się przed lustrem ściskając i masując piersi. Podśmiewałam się przy tym od czasu do czasu. Nabijałam się trochę sama z siebie i tego co robię. W końcu po tej całej gimnastyce przyszedł czas na relaks i odpoczynek w ciepłej wodzie z pianą. Zanurzyłam się w wodzie po szyję oparłam głowę o poduszkę i zamknęłam oczy. Najlepsza dla mnie forma spędzania czasu w wannie. Zazwyczaj wyleguję się tak wieczorami ale dziś wyjątkowo mam okazję poleżeć w samo południe, z jedną tylko różnicą. Zawsze włączam sobie jakąś spokojną relaksacyjną muzyczkę. Tym razem przez te moje lustrzane wygibasy całkiem zapomniałam o muzyce a moją ciszę przerywały coraz głośniejsze pojękiwania z filmu porno który włączył się w kolejce na laptopie. Nie chciało mi się wychodzić z wody więc tak leżałam i słuchałam tych odgłosów czyjejś rozkoszy. W końcu wstałam i sięgnęłam po żel do kąpieli. Powoli rozsmarowywałam go po kolejnych częściach mojego ciała coraz częściej zerkając na odtwarzany na laptopie film. Polałam żel na piersi i zaczęłam je masować. Najpierw delikatnie a potem coraz mocniej i intensywniej podszczypując przy tym moje sterczące już dość mocno sutki. Potem biodra i tyłek. Film zadziałał na mnie dość podniecająco. W końcu moja ręka zawędrowała z masażem pomiędzy nogi. Najpierw delikatnie po wierzchu bawiąc się delikatną skórką mojej muszelki. Pomiędzy odgłosami z filmu powietrze zaczął przeszywać dźwięk z moich ust. Najpierw pojękiwałam cichutko. Z czasem rozgrzania się receptorów dotyku na moim ciele moje usta też stawały się coraz głośniejsze. „Że też on znowu pojechał na ten zlot motocyklowy, akurat teraz musi go nie być” powiedziałam sobie myśląc o moim mężu. Myśląc o tym wypatrzyłam na półce małą wąską buteleczkę od jego perfum. „a co mi szkodzi” pomyślałam. Złapałam szybko za nią i wsunęłam ją sobie wprost w moją mokrą i rozgrzaną już muszelkę. Tym razem nie było już łagodnej rozgrzewki. Zaczęłam ostro nią świdrować pomiędzy moimi nogami które powoli zaczęły się już uginać z przyjemności. Po niedługim czasie przyszedł czas na finał i z okrzykiem przyjemności odrzuciłam już buteleczkę i przyklęknęłam we wannie oddając się skurczom jakie towarzyszyły mojemu orgazmowi. Już dawno sama tak się sama nie zabawiałam. Po wszystkim poszłam poleżeć w sypialni i pooglądać film chrupiąc przy tym świeżo przygotowany popcorn. Chyba zdałam sobie sprawę z tego, że ostatni czas byłam trochę zbyt sztywna w niektórych kwestiach

Późnym popołudniem zadzwoniłam do Andrzeja co tam u niego, jak zleciała mu wczorajsza trasa na motocyklu i przebiega impreza. Pogadaliśmy trochę, po głosie było poznać, że jest lekko zdenerwowany. Zawsze poznam jak jest coś nie tak. Początkowo nie chciał się przyznać ale w końcu powiedział, że miał się z jakimiś kolesiami i poszarpali się trochę za szmaty. Mój mąż jest na co dzień oazą spokoju niczym uśpiony wulkan ale jak już komuś uda się go wyprowadzić z równowagi to potrafi wybuchnąć z ogromną siłą. Trochę czasem bałam się puszczać go samego na zloty motocyklowe bo wiedziałam, że ja mogę go przyhamować a sam może czasami narozrabiać. No ale przecież nie jest dzieckiem, musi wiedzieć co robi. Po rozmowie doszłam do wniosku, że jednak nie chce mi się spędzać samotnego wieczoru jak najpierw planowałam. Zadzwoniłam do Anki czy wyskoczymy gdzieś wieczorem na małego drinka. Ona oczywiście nie miała żadnych sprzeciwów. A nawet byłą aż nadto zadowolona. Jako, że byłam świeżo po kąpieli pozostało się tylko dobrze wystroić i dojechać samochodem 30km do pobliskiego miasta gdzie mieszkała Anka. Pogoda była nadzwyczaj dobra. Cały dzień +30 stopni w cieniu. Założyłam więc krótką czerwoną mini w czarną kratkę zakończoną czarną koronką. Do tego Podobna bluzeczka kończąca się w połowie pępka. Lubię się tak ubierać. Krótka bluzka jest dość pociągająca a ja uwielbiam ten zazdrosny wzrok mijających mnie mężczyzn. Mój mężuś też to lubi gdy czasem gdzieś tak spacerujemy i wie jaka czeka go nagroda gdy wieczorkiem wracamy do domu. Tym razem jechałam jednak sama do Anki. Anka mieszka nieopodal starego miasta więc udałyśmy się na spacerek. Dobrze zrobiłam, że ubrałam buty na niskim obcasie. Poszłyśmy do letniego baru położonego nad Wisłą. Kupiłyśmy po drinku i rozłożyłyśmy się wygodnie na leżakach. Był już wieczór ale było nadal bardzo ciepło i parno. Humor nam dopisywał. Rozgadałyśmy się o dawniejszych czasach jak 10 lat wstecz podrywałyśmy chłopaczków po szkole. Nawet nie zauważyłyśmy jak szybko minął czas i parę kolejnych drinków. W końcu stwierdziłyśmy, że wracamy już do Anki do mieszkania i czas na odpoczynek. Gdy tak sobie szłyśmy Anka wyraźnie była ciągle podekscytowana. Zauważyłam, że ma ochotę mi coś powiedzieć ale nie wiedziała jak się do tego zabrać. W końcu doszłyśmy pod blok. Gdy już miałyśmy wchodzić do środka złapałam ją za rękę, zatrzymałam i spytałam o co chodzi. Najpierw się trochę wykręcała a potem zapytała mnie wprost o trójkąt z jej mężem. Zaśmiałam się tylko i powiedziałam, że kto to wie. Może kiedyś. Gdy weszłyśmy do mieszkania musiałam skorzystać z toalety ale Kamil właśnie brał prysznic. Anka zasugerowała jednak, że mają kabinę ze szkła mlecznego więc mogę spokojnie iść bo nic nie widać. Anka tylko uprzedziła męża i mogłam wejść za potrzebą bo długo bym już nie wytrzymała. Ale gdy wstawałam z toalety zauważyłam, że drzwi kabiny lekko się uchyliły i jednak ciekawski samiec na mnie zerkał. Ale jako, że byłam po paru drinkach stwierdziłam, że popatrzeć sobie może. W końcu na chodnikach lubiła ten wzrok przechodniów. Udałam więc, że nie widzę jak zerka i stwierdziłam, że go trochę podkręcę. Odwróciłam się tyłem do lustra, zsunęłam mini spódniczkę poniżej pośladków ukazując moje czerwone stringi. Wypięłam się, pomasowałam po pośladkach a potem klepnęłam dwa razy i podciągnęłam spódniczkę z powrotem do góry. Uśmiechnęłam się pod nosem widząc jak zerkał przez szparkę w drzwiach od kabiny i wyszłam. Anka czekała już na mnie z kolejnym drinkiem. Rozsiadłyśmy się więc na kanapie i zaczęłyśmy dalsze plotkowanie. Po paru minutach z łazienki wyszedł Kamil. Miał na sobie tylko przepasany ręcznik zasłaniający najwstydliwszą część swojego ciała i był lekko zaczerwieniony. Nie wiem tylko czy od tego co widział czy od alkoholu bo też już był trochę podpity. Ale było im to już obojętnie bo sama byłam już dosyć zmęczona. Zresztą my z Anką też już dosyć wypiłyśmy. Jakoś wstałyśmy z kanapy i poszłyśmy do pokoju gościnnego w którym zawsze spałam będąc u Anki. Nie miałam już na nic siły. Położyłam się na plecach, popatrzyłam chwilę w sufit i zamknęłam oczy. Wtedy Anka zaszeptała im do ucha: -a może mała powtórka z wczorajszego wieczoru?-. Byłam jednak tak zmęczona, że odpowiedziałam jej tylko: -a rób co Ci się podoba, jak masz ochotę na śpiocha to masz pozwolone na wszystko bo ja i tak już nie daję rady-. Zaśmiałam się do niej i leżąc z zamkniętymi oczami czułam jak się do mnie dobiera. Tym razem nie było już tak delikatnie jak wczoraj. Anka dość żwawo ściągnęła ze mnie moją mini, sprawnie ściągnęła podkolanówki i zsunęła moje stringi. Równie szybko potem zdjęła mi bluzkę i stanik. Chwilę później czułam już jak jej język wiruje w mojej muszelce pomagając sobie od czasu do czasu paluszkami. Ja jednak zaczynałam już przysypiać ze zmęczenia a bardziej od upicia. -A może chcesz przetestować mój najlepszy wibrator?- zapytała jeszcze. -O ile zdążysz zanim zasnę to możesz mi zademonstrować te swoje cudo- zaśmiałam się do niej. Anka przygasiła światło i wyszła na chwilę. Gdy wróciła włączyła muzykę i zaczęła mnie całować w panującym półmroku. Pokój rozświetlała jedynie delikatna łuna ulicznych latarni. W tym momencie lekko urwał mi się film. Gdy po chwili zaczęła mi wracać przytomność czułam już w sobie ostro szalejące dildo. Na ustach ponownie poczułam pocałunek Anki. Potem się uśmiechnęła i lekko podniosła a po chwili zeszła ze mnie całkiem i zaczęła całować i ssać moje sutki. W tym momencie zdałam sobie sprawę, że gdy prędzej opuszczała pokój to nie chodziło o wibrator. Przy łóżku klęczał Kamil i to on mnie ostro posuwał. Spojrzałam na Ankę a ona powiedziała mi do ucha: -przedstawiam Ci mój wibrator, w końcu mówiłaś , że mogę zrobić z tobą co zechcę a to jest moja zabawka- i mrugnęła okiem. Przez ułamek sekundy poczułam zdenerwowanie ale szybkie ruchy ze strony Kamila szybko odwlekły mi tą myśl. Teraz myślałam już tylko o przyjemności która płynęła z tej sytuacji. Jednak moja drzemka chyba trwała zbyt długo bo już po chwili Kamil przycisnął mnie mocno do siebie i poczułam w sobie jego soki. Nawet nie byłam zła na Ankę, że mnie tak podstępnie naciągnęła na ten wspominany już wcześniej trójkącik. Szkoda, że tak mało z tego pamiętałam. A może to i lepiej stwierdziłam. Nie będę mieć wyrzutów sumienia trzymając to w tajemnicy przed Andrzejem. Ale rano gdy wyspała się i przetrzeźwiałam jakoś nie mm imałam ochoty na patrzenie w oczy Kamilowi. Pożegnałam się tylko z Anką i wróciłam do domu. Znów trzeba było wziąć kąpiel z pianą
Po kąpieli położyłam się w sypialni z telefonem w rękach. Trzeba było trochę odpocząć i poszperać co tam ciekawego w internecie. Byłam jednak na tyle zmęczona, że zasnęłam. Obudził mnie dopiero pod wieczór charakterystyczny hałas z za okna. Tak. To Andrzej wrócił ze zlotu motocyklowego. Po mojej głowie wiły się krótkie sceny jakie zapamiętałam z poprzedniego wieczoru. Nie wiele tego miałam w głowie po takiej dawce alkoholu ale wystarczająco aby znowu nabrać ochoty na seks. Po kilku minutach otworzyły się drzwi i wszedł Andrzej. Wyglądał jakby przejechał go pociąg. Lewe oko podpuchnięte, na prawym policzku lekkie rozcięcie. Minę miał średnio zachwyconą, poszedł od razu do łazienki. Wiedziałam już, że z mojej ochoty nic nie będzie. Po niedługim czasie wyszedł aby się w końcu przywitać:
-dzień dobry Skarbie-
podszedł do mnie już z uśmiechem na twarzy i mocno mnie uściskał a potem pocałował. Chciałam go zapytać co się stało ale sam zaczął opowieść co zaszło na imprezie:
-dwóch pijanych łosiów obrażało dziewczyny za barem to ich wyprostowałem. Dopiero jak z nienacka zjawili się ich znajomi to przejęli inicjatywę ale nie na długo. Potem jawili się Heniek z Krzyśkiem i nie mieli już z nami szans. a moje suweniry szybko się zagoją-
Zrobiłam mu jajecznice i dopiero poszedł się cały wykąpać. Gdy skończył położył się obok mnie bo był wyraźnie zmęczony. A ja dalej miałam ochotę na seks. Wiedziałam również, że jest dosyć naładowany po tej całej bijatyce a całkiem nieźle wychodziło mu zazwyczaj rozładowywanie swoich emocji. Leżał na plecach w samych bokserkach. Jego świeżo umyte, umięśnione ciało pachniało płynem do kąpieli. Pocałowałam go najpierw w policzek. Po kąpieli ogolił się bo jego twarz pomijając ślady bójki była gładka, pachnąca, wyzywająca. Jako, że był już mocno zmęczony i prawie zdążył zasnąć musiałam szybko zadziałać aby osiągnąć swój cel. Nie czekając szybko przeszłam do dużo niższej partii jego ciała. Zsunęłam kawałek jego bokserki i wyjęłam z pod nich jego penisa. Andrzej bardzo dbał o swoją higienę i tu również dbał aby być zawsze wygolonym. Zaczęłam więc delikatnie lizać i ssać jego jądra a potem jego 15 centymetrowego penisa który dosyć szybko zrobił się sztywny. Andrzej już leżał z otwartymi oczami i przyglądał się z uśmiechem jak zadowalam go oralnie. Wiedziałam też, że jego wpatrywanie nie będzie długo trwało bo on nie lubi być bezczynny, nawet gdy jest zmęczony. Podniósł się na chwilę wyraźnie dając znak abym obróciła się lekko na bok a potem sam już przyciągnął mnie za nogi zmieniając naszą pozycję na 69. Teraz jeszcze intensywniej zaczęłam ślinić jego członka i coraz głębiej zanurzać go w moich ustach gdyż czułam jak jego język penetruje moją muszelkę. Andrzej gdy trzeba zawsze był mistrzem delikatności. Najpierw delikatnie wycałował mnie dookoła by w końcu zabrać się za najwłaściwsze miejsce. Trochę całusów a potem lizanie muszelki. Jego język robił to idealnie. Zaczynał od wolnych delikatnych ruchów po zewnętrznej części by potem zwilżać mnie coraz bardziej wewnątrz. Potrafi wkładać język dość głęboko. Nie wiem jak on to robi. Ale najważniejsze, że potrafi i to bardzo dobrze. Gdy byłam już w środku mega mokra ścisnął mnie mocno dłońmi za tyłek aż lekko zabolało i podniosłam się do góry. Wtedy szybkim ruchem przesunął się do góry i dość gwałtownie mnie posadził. Lubię gdy jest taki stanowczy i robi tak z nienacka. Teraz jego twardy penis siedział już we mnie głęboko. Ja podnosiłam się lekko w górę i w dół a on trzymając mnie za biodra przesuwał w przód i tył tak że jego twardy penis szalał we mnie niczym wariat w pokoju bez drzwi. Przez ten cały zwariowany weekend doszłam dosyć szybko. Nawet szybciej niż Andrzej. Na szczęście wiem jak go szybko wykończyć. Lubi gdy jestem mocno głośna. Gdy już nie mogłam na nim wysiedzieć Andrzej zatrzymał swoje ruchy, podniósł się przytulając mnie od tyłu i mocno we mnie wystrzelił. Po tym finale mogłam być pewna, że jest mi wierny bo jego soki lały się ze mnie potokami. Rzadko miewa tak duży wytrysk. Musi nie być kilka dni seksu a on musi być mocno podniecony. Czułam w sobie że obydwa warunki były tu spełnione. Położyłam się spełniona na plecach a on opierając się na rękach zajął pozycję nade mną i zaczął mnie całować. Jego usta były gorące gdy nasze języki się połączyły. Jeszcze przez kilka minut jego usta pieściły moją szyję i piersi. Potem położyłam się na bok a on za mną przytulając mnie i mówiąc czułe słówka. Czułam się naprawdę dobrze. Po niedługim czasie oboje zasnęliśmy.
Kolejne kilka dni upłynęło leniwie. Andrzej miał sporo pracy bo obiecał komuś naprawić motocykl i siedział nad nim całe wieczory. Rano wstawał i jechał do pracy. Ale był już czwartek a on obiecał mi, że w ten weekend zrobimy sobie małą wycieczkę na motocyklu. Więc został jeszcze jeden dzień i na kolejny wieczór wyjazd. Spakowałam rzeczy na wyjazd, wzięłam kąpiel i położyłam się z książką do łóżka. Andrzej odwiózł już naprawiany motocykl i dziś prędzej zawitał w domu. Wziął kąpiel a potem przyszedł położyć się do mnie. Widać było, że był już zmęczony tymi wieczorami w garażu ale jak to powiedział w zamian za to będzie za co się pobawić w weekend. Nawet się nie obejrzałam jak już zasnął. Odłożyłam książkę i również zamknęłam oczy zastanawiając się gdzie jutro pojedziemy. Obstawiałam nasze Polskie morze bo na tej starej hondzie nie było zbyt wygodnie. Przynajmniej dla mnie.
Rano gdy się obudziłam okazało się, że Andrzej nie poszedł do pracy. Na stole czekało na mnie śniadanko. Naszych bagaży już nie było, co oznaczało, że wszystko już jest zaczepione na motocyklu i ruszamy prędzej niż myślałam. Słoneczko zaglądało przez okna i było już całkiem ciepło. Andrzej przywitał mnie gorącymi pocałunkami po szyi. Jego blizny z poprzedniego weekendu były już niewiele widoczne.
-Jedziemy nad morze na mały relaks-
Oznajmił, czyli zgadłam, nie wiedziałam tylko w które miejsce tym razem. Łeba, może Hel? Nie ważne, grunt że pogoda dopisywała bo nie lubię chłodnych nocy pod namiotem. Andrzej trochę mnie pośpieszał, że długa droga przed nami, chociaż nad morze to przecież tylko kilka godzin jazdy. A ja nie lubię być pośpieszana, zwłaszcza przy śniadaniu. Jako, że siedziałam przy stole w halce nocnej to żeby go trochę podrażnić i sprawdzić czy naprawdę się tak śpieszy zdjęłam moje koronkowe stringi i rzuciłam je obok niego na podłogę i zaczęłam powoli popijać gorącą kawę. Andrzej stał oparty o kuchnie popijając poranną herbatę i patrzył na mnie. Dziś miał wyjątkowo silną wolę i znowu powiedział, że powinniśmy niedługo ruszać. Wtedy zdjęłam również halkę. Zaczęłam jeść kanapkę siedząc całkiem nago. Obróciłam się lekko na krześle przodem do niego i rozchyliłam nogi. Wiedziałam, że długo nie wytrzyma. he he he. Andrzej odstawił herbatę na blat, uklęknął przede mną i zaczął lizać moją muszelkę. Ja jeszcze przez chwilę jadłam kanapkę ale po chwili musiałam ją odłożyć by oddać się rozkoszy. Zaczęłam masować swoje piersi i sutki zerkając jak on uwija się ze swoim języczkiem. Po chwili podniósł głowę, złapał mnie za uda i wstał ze mną, zrobił kilka kroków i posadził mnie na kanapie. Pośpiesznie zdjął spodnie i wszedł w moją mokrą muszelkę. Tego od kilku dni mi brakowało. Założył moje nogi na swoje barki, klęczał przy kanapie i posuwał mnie ostrymi, stanowczymi ruchami. teraz to już on pieścił rękoma moje piersi. Od czasu do czasu pochylał się ssąc sutki. Potem całował po szyi i przechodził do moich ust z których coraz głośniej wydobywały się dźwięki rozkoszy. Chyba przez ten kilku dniowy post było mi dzisiaj nadzwyczaj dobrze. Andrzej uśmiechał się do mnie w przerwach między całowaniem. Zaczęło mi być coraz lepiej i lepiej. W końcu zacisnęłam mięśnie i krzyknęłam z rozkoszy. W tym momencie Andrzej wycofał się ze mnie a ja wydałam na niego gejzer rozkoszy. On jednak jeszcze nie skończył więc złapałam jego pałę w rękę i zaczęłam ostro masturbować. Miałam już go wziąć do ust lecz gdy przyciągnęłam go do siebie on wystrzelił wprost na moje rozchylone już usta oraz na sterczące i nabrzmiałe z podniecenia piersi. Zaśmialiśmy się do siebie a on tylko z uśmiechem powiedział:
-no teraz to już na pewno trzeba będzie się pośpieszyć-
Śniadania już nie kończyłam. Poszłam do łazienki się obmyć i zaczęłam się ubierać w motocyklowy kombinezon bo chyba zapowiadał się ciekawy weekend nad wodą.
W końcu oboje byliśmy gotowi do drogi. Gdy wyszliśmy na dwór czekała mnie niespodzianka. Andrzej w tajemnicy kupił drugi motocykl, na podwórku zamiast starego choppera stał błyszczący Harley Electra. Andrzej spojrzał na mnie, mrugnął okiem i roześmiał się:
-taka zgrabna pupcia potrzebuje odpowiedniej kanapy do relaksu-.
I rzeczywiście, podróże jego starą hondą były dosyć męczące nawet na niedługich dystansach. Tu była wygodna, szeroka kanapa, oparcie, podłokietniki, radio, kaski z interkomem do rozmów i wiele innych bajerów. Gdy usiadłam w końcu było wygodnie. -Tak to można podróżować- uśmiechnęłam się sama do siebie. Andrzej rozgrzał silnik i po kilku minutach ruszaliśmy w trasę. Dzięki cichym tłumikom i interkomowi mogliśmy w końcu rozmawiać w trakcie jazdy niczym jadąc samochodem. Po pół godziny dojechaliśmy do autostrady A1 lecz zamiast w kierunku Gdańska skręciliśmy na południe.
-Myślałam, że jedziemy nad morze- zapytałam.
-Wszystko w swoim czasie- roześmiał się Andrzej i odkręcił mocno manetkę.
Motocykl miał mocny silnik i duże owiewki. Nawet nie czułam jak pędziliśmy z prędkością 160km/h. Poznać to było jedynie po samochodach które co chwila wyprzedzaliśmy. Co godzinę robiliśmy przystanek aby rozprostować nogi. Andrzej miał dobry humor. Na postojach przytulał mnie ściskając mocno za tyłek i całując niczym świeżo zakochany nastolatek. Po kilku godzinach jazdy przekroczyliśmy granicę z Czechami. W końcu oznajmił mi że na dzisiaj koniec trasy. Skręciliśmy w jakąś boczną drogę i po kilku kolejnych kilometrach zaparkowaliśmy pod niedużym, górskim hotelikiem. Budynek z zewnątrz wyglądał nieco tajemniczo. Gdy weszliśmy do środka zobaczyłam niezwykłe wnętrze niczym w starym pałacu. Andrzej miał już zaplanowaną trasę, pokój był zarezerwowany. Poszliśmy na drugie pięto. Gdy otworzył drzwi ukazał się duży przestronny pokój z wielkim, drewnianym i stylowo rzeźbionym łóżkiem. Ściany były ciemno czerwone z elementami czerni. Okno zasłonięte fioletowymi zasłonami. To był naprawdę niezwykły hotel. Rozebrałam się do bielizny i rozłożyłam na łóżku by trochę odpocząć a on poszedł przygotować kąpiel. Łazienka była przestronna z wielką wanną z hydromasażem. Światło lekko przygaszone. Czekało już otwarte wino. Andrzej zaczął mnie całować, delikatnie odpiął mi stanik a potem wsunął ręce pod majtki które również szybko zdjął. Po chwili leżeliśmy już w wannie rozkoszując się masującymi bąbelkami hydromasażu i smakiem słodkiego wina. Kąpiel była bardzo odprężająca po tak długiej podróży. Relaks się skończył gdy zabrakło wina a w głowie zaczęło już szumieć. Po wyjściu z wanny wycierając się w ręcznik widziałam w odbiciu lustra jak Andrzej wpatruje się w mój tyłeczek. Odwróciłam się do niego, zaczęliśmy się znów całować, po chwili czułam już jak jego członek zaczyna się prężyć i ocierać o mnie. Chyba już nadszedł czas podziękować mu za niespodziewaną podróż. Uklękłam przed nim i powoli zaczęłam całować i lizać naprężonego już mocno penisa. Delikatnie coraz głębiej i głębiej wsuwałam go do ust masując przy tym delikatnie jajeczka. Andrzej głaskał mnie przy tym po głowie, bawił się moimi włosami. Gdy nadszedł finał wyjęłam go z ust i wystrzelił mi na moje sterczące piersi. Wstałam i powiedziałam że nie ma nic za darmo. Patrzył na mnie uśmiechnięty jak biorę na rękę jego spermę z moich piersi a potem zaczynam smarować nią swoją muszelkę. Złapałam go mocno za penisa i zaciągnęłam do łóżka. Usiadłam na skraju, tym razem to on klęczał. Wślizgnął się pomiędzy moje nagi i zaczął baraszkować języczkiem moją świeżo nawilżoną muszelkę. Oparłam się do tyłu na rękach i odchyliłam głowę do tyłu. Chyba za bardzo mu zasmakowało bo musiałam sama w końcu złapać go za włosy i przyciągnąć do siebie. Wtedy wszedł we mnie stanowczo. Przełożył moje nogi do góry tak aby oparły się o jego barki i zaczął mocno posuwać. Całkiem zapomniałam że jesteśmy w hotelu i jęczałam głośno jak w domu. Andrzej ścisnął mocno moje piersi by po chwili zabawić się już samymi sutkami. Wtedy osiągnęłam szczyt i krzyknęłam z przyjemności. Po chwili Andrzej również miał już dosyć, przycisnął mnie mocno do łóżka i tym razem jego sperma trafiła bezpośrednio w sam środek mojej mokrej muszelki. Potem położył się obok mnie i delikatnie całował w usta, szyję i uszko. Ja leżałam spełniona, wpatrywałam się w sufit czując jego pocałunki oraz spermę która powoli wypływała z mojej muszelki. To było właściwe zakończenie dzisiejszej podróży. Choć w głowie zaczęła kłębić się myśl: Gdzie docelowo mamy jechać? Zamknęłam zmęczone oczy rozmyślając co przyniesie kolejny dzień.

– – – Zaktualizowano – – –

Rano Andrzej obudził mnie pocałunkami i ssaniem moich sutków. Uśmiechnęłam się a on wyszeptał mi do ucha:
-chyba szykuje nam się mocno podniecający urlop-
-no skoro tak, to działaj-
odparłam do niego i złapałam go za penisa po czym przyciągnęłam go do siebie i wprowadziłam do mojej wilgotnej już muszelki.
Objęłam go nogami i przycisnęłam do siebie. On zadowolony przygniótł mnie lekko swoim ciałem i zaczął poruszać się delikatnie wchodząc we mnie i wycofując się.
Potem coraz mocniej i mocniej a potem znowu słabiej. Było mi już mega dobrze.
Gdy zaczynał zwalniać ja ściskałam go za pośladki wbijając w niego paznokcie aż on z jękiem wciskał się wtedy we mnie jeszcze mocniej.
-ale z Ciebie Kocica-
Powiedział do mnie z nutką podniecenia. Wtedy z całych sił wbiłam w niego paznokcie. On aż krzyknął z bólu.
Przycisnął mnie wtedy mocno do łóżka wciskając się jednocześnie mocno w moją muszelkę i zalewając ją. Tym samym ja akurat również doszłam.
Choć był we mnie tak mocno że poczułam lekki ból ale nie miałam głowy o tym myśleć bo było mi mega dobrze. To był udany poranek.
Po chwili razem śmialiśmy się z tego. Później już pozostał tylko prysznic, śniadanie i dalej ruszyliśmy w trasę.
-dzisiaj dotrzemy na miejsce-
oznajmił mi gdy ruszaliśmy. Po drodze oczywiście robiliśmy przystanki na rozprostowanie nóg. W jakimś miasteczku zostawiliśmy motocykl na parkingu i poszliśmy na spacer pozwiedzać.
-A może małe zakupy?-
Andrzej szturchnął mnie delikatnie i pokazał w wąskiej uliczce szyld sklepu erotycznego. Czemu by nie, pomyślałam sobie i już po chwili przeglądałam nocną bielizną.
-To ja kupię coś specjalnego dla Ciebie a Ty dla mnie-
zaproponował, na co ja przystałam. nie mogłam się jednak zdecydować co mu wybrać. W pewnej chwili podszedł do mnie trzymając w ręku żel i zaszeptał:
-a może dzisiaj mały analik? ciaśniejszą dziurkę też trzeba czasami przecież poćwiczyć.-
w tym momencie akurat zobaczyłam pewien gadżecik na ścianie i się zgodziłam. On kupił prezent mi a ja jemu tak że nie wiedzieliśmy kto co otrzyma.
Potem obiad na starówce, wróciliśmy do motocykla i pojechaliśmy dalej. Trasa mijała szybko. Przejechaliśmy przez Słowację i wjechaliśmy do Węgier.
W końcu dojechaliśmy na miejsce. Był to duży hotel nad największym jeziorem Balaton. Oddalony od pozostałych plaż. Wyglądał trochę osamotniony.
Od ulicy odgrodzony płotem przez który nie było nic widać. Tu mieliśmy wynajęty duży pokój z widokiem na plażę.
Po małym odpoczynku mieliśmy iść na spacer po okolicy ale Andrzej powiedział, że najpierw ma dla mnie prezent z odwiedzonego dziś sklepu.
Okazało się że były to majtki z podwójnym dildo w środku. Grubszym do muszelki i cienkim do tyłeczka.
-a to tak żebyś była dobrze rozgrzana na wieczór-
uśmiechnął się i zaczął rozpinać moje spodnie.
-no skoro tak tego pragniesz to ja nie mam nic przeciwko-
odparłam do niego i pozwoliłam mu mnie rozebrać, zwilżyć dziurki żelem i założyć owe gadżeciarskie majteczki.
-ode mnie prezent dostaniesz wieczorem, na pewno Ci się spodoba-
odpowiedziałam mu i poszliśmy na spacer. początkowo czułam lekki dyskomfort ale po paru minutach przywykłam że mam coś w sobie.
Weszliśmy do małej knajpki na drinka. Potem był drugi i trzeci i stwierdziliśmy, że czas wrócić do hotelu.
Gdy miałam wstać nagle poczułam mocne zawibrowanie w mojej muszelce aż cicho zapiszczałam i przysiadłam z powrotem na krzesło.
On się roześmiał i pokazał mi trzymanego w garści pilota od dildaska który we mnie siedział.
W drodze powrotnej jeszcze kilka razy dał mi poczuć wibracje pomiędzy nogami. Za każdym razem moje ciało lekko wzdrygnęło od krótkiej chwili przyjemności.
W końcu dotarliśmy do naszego hotelowego pokoju a ja faktycznie byłam już rozgrzana. A plan w mojej głowie jeszcze bardziej się rozbudował.
W sumie to byłam tak podniecona, że chciałam jak najszybciej go zrealizować. Zaraz po zamknięciu drzwi od naszego pokoju złapałam Andrzeja za krocze i zaciągnęłam do łóżka.
Po chwili oboje byliśmy nadzy a ja smarowałam mój tyłek żelem.
-na co czekasz, ciasne dziurki wymagają rozciągnięcia-
roześmiałam się i wypięłam mój tyłek w pozycji na pieska. On po chwili był już we mnie. Czułam go w sobie mocno ale był delikatny.
-rżnij bo jeszcze mój prezent czeka-
Krzyknęłam w końcu do niego. Złapał mnie wtedy mocno za biodra i przyśpieszył. Ja zacisnęłam pośladki i po chwili zatrzymał się wypełniając wnętrze mojej zgrabnej pupci świeżą, cieplutką śmietanką.
-To teraz czas na moją niespodziankę, gwarantuję Ci że się tego nie spodziewasz-
powiedziałam do niego zsuwając się z jego wilgotnego żądełka. Położył się na łóżku a ja poszłam do łazienki.
Założyłam czarne koronkowe pończochy z pasem ale bez majteczek. Zresztą i tak powoli jego soczki wypływały z mojego tyłeczka. Do tego koronkowy gorsecik z wycięciem na piersi.
Weszłam do pokoju trzymając pasy w rękach. On wpatrywał się we mnie jak przypinałam go do łóżka. Najpierw jedna ręka, potem druga.
Pochylając się nad nim dawałam mu possać moje sterczące sutki. Potem wypięłam się do niego tyłkiem przypinając jego stopy tak że jego nogi pozostały zgięte w kolanach, aby mógł mieć ruch.
Ocierałam się o niego patrząc jak znowu staje mu z podniecenia. Wzięłam żel ocierając się po jego penisie mówiąc:
-dziurka nie jest jeszcze rozciągnięta-
-oj nie jest, trzeba ją dobrze przeszlifować-
odparł podniecony. wtedy założyłam mu opaskę na oczy aby nic nie widział. zeszłam na chwilę aby założyć w końcu wyczekiwany przez niego prezent.
-rozciągamy dziurkę?-
zapytałam go raz jeszcze.
-oj tak, rozjedziemy ją dzisiaj do oporu-
odpowiedział wijąc się już po tym jak pieściłam jednocześnie jego członka.
-skoro tak twierdzisz to spełnię twoje życzenie-
wtedy wycisnęłam żel z tubki i zanim zdążył coś odpowiedzieć poczuł moją niespodziankę dla niego. o tak, nie spodziewał się.
Skoro tak mu zależało na analiku to dałam mu go zasmakować z drugiej strony. Kupiłam majtki z dildo ale tym razem po dwóch stronach.
Jedno wylądowało w mojej mokrej muszelce a drugie w jego nic nie spodziewającej się dupce. Nic nie odpowiedział bo w końcu sam się domagał.
Najpierw delikatnie a potem coraz mocniej wchodziłam w niego patrząc jak wygląda to z drugiej strony.
Zaczęłam przy tym też trzepać jego kutaska słuchając jak on pojękuje za każdym moim pchnięciem. Aż w końcu wytrysnął aj ja delikatnie wysunęłam się z niego.
Nie ściągając mu opaski szepnęłam mu tylko do ucha:
-proszę kochanie, jak będziesz miał jeszcze ochotę na kolejne rozciąganie dziurki wystarczy poprosić, bo chyba nawet mi się spodobało-
on tylko uśmiechnął się i odparł:
-dziękuję, na razie chyba jest wystarczająco rozciągnięta-
To chyba faktycznie urlop pełen wrażeń. Uśmiechnęłam się sama do siebie i poszłam do barku zrobić drineczka. A pytania o analik chyba na jakiś czas będę miała z głowy 😉

Scroll to Top