Posłuszna niewolnica

Od zawsze marzyła o tym, by dominujący mężczyzna upokorzył ją w czasie seksu. Fantazjowała o przemocy i wyzwiskach. Na portalu poznała Marco. Taki miał nick. Pisali, zwierzali się sobie ze swoich fantazji… w końcu postanowili się spotkać. Wkrótce potem byli już w jego mieszkaniu. Niewyżyty Marco od razu zerwał ubrania ze swojej niewolnicy. Był przygotowany. Nałożył jej obrożę, do której przypiął smycz. Prowadzał ją na czworaka po pokoju. Napawał się tym, jak posłusznie chodzi przy jego nodze. Posunął się dalej. Kazał jej otworzyć usta i wyjął swojego fiuta. Była przekonana, że zaraz wsadzi go do jej ust. Jednak nie zrobił tego. Celując prosto w jej usta oddał do nich mocz. Przy okazji osikał także jej twarz. Poczuła, że robi się mokra. Ale to był dopiero początek. Marco napluł na podłogę. „Co tak głupio siedzisz, zliż to suko” powiedział do niej. Wykonała jego rozkaz. Powtórzył to jeszcze kilkakrotnie wyzywając ją ciągle. W końcu powiedziała „nie”. To go rozwścieczyło. Odpiął smycz która była skórzanym rzemykiem i zaczął bić ją nią po wypiętej dupie. „Jesteś tanią, puszczalską szmatą, która nadaje się tylko do jebania, głupia kurwo” krzyczał. Była już maksymalnie podniecona i jedyne czego pragnęła, to poczuć kutasa w swojej kurewskiej piździe. „Dałabyś się wyjebać każdemu, byle tylko miał fiuta ty rozruchana dziwko, prawda” zapytał. Nic nie odpowiedziała ale nie wiedziała wtedy jeszcze. Jaką ma dla niej niespodziankę. Przekonała się po chwili, gdy z sąsiedniego pokoju wprowadził wielkiego psa. „wypinaj dupsko, pierdolona szmato” waknął do niej. Posłusznie spełniła jego polecenie. Po chwili poczuła w cipie kutasa jego Bernardyna. Zaczął ją ruchać jak głupi. Sama się zdziwiła, ale czuła przyjemność i wielkie podniecenie. Marco w trakcie tego jebania pluł jej w twarz, wyzywał ją i bił skórzanym pasem. Kiedy poczuła jak pies zalewa spermą jej pizdę nie mogła już wytrzymać, doszła. „dobry pies, zapłodnił swoją sukę” powiedział do bernardyna. „A Ty kurwo ubieraj się i wypierdalaj. Ja dzisiaj nie tkną Cię nawet palcem ale nie bój się, mam mnóstwo pomysłów, jak Cię wykorzystać Ty puszczalska prostytutko”. Zrobiła co kazał. Już niebawem odezwał się jej telefon. „Za godzinę masz być u mnie szmato, zabawimy się” usłyszała w słuchawce. I już nie mogła się doczekać, co Marco przygotował dla niej tym razem…

Scroll to Top