Sex korepetycje

Witam. Mam na imię Magda. Obecnie mam 25 lat, jestem po studiach i znoszę ciężary życia codziennego.

Historia , którą chcę wam opowiedzieć zdarzyła się , gdy byłam na III roku studiów.

W związku z tym , że studiowałam w innym mieście, musiałam sobie jakoś radzić z utrzymaniem się, dlatego wraz z koleżankami z roku postanowiłyśmy udzielać korepetycji. Ja wybrałam angielski, bo spędziłam tam wiele czasu i nie miałam problemu z tym językiem.

Wszak zarobki nie były wielkie, ale z udzielania korepetycji licealistom starczało na podstawowe rzeczy oraz czasami na jakieś zachcianki.

Pamiętam, miałam jednego ucznia który szczególnie przypadł mi do gustu, miał na imię Michał, miał 17 lat, świetnie się z nim pracowało a w dodatku na swój wiek był bardzo dorosły i potrafił nie raz zaskoczyć mnie swoją rozwagą.

Michał przychodził do mnie trzy razy w tygodniu na korki, umawialiśmy się na wieczory, tak pasowało nam obojgu, ja wracałam z zajęć na uczelni a on zawsze po szkole chodził jeszcze na treningi koszykówki.

Nigdy nie zwracałam uwagi na niego jako na faceta, jako na obiekt cielesnego pożądania, traktowałam go jak wszystkich moich uczniów z korepetycji.

Jednak tamtego pamiętnego wieczora stało się inaczej. Michał przyszedł do mnie jak zawsze punktualnie na godzinę 18:00, pech wtedy chciał, że spóźniłam się do domu i dzwonek do drzwi zastał mnie kiedy brałam szybki prysznic. Wciągnęłam na siebie szybko szlafrok, wybiegłam z łazienki. To Michał , „ cholera nie ma to jak punktualność” pomyślałam.

Otworzyłam mu drzwi, Michał widząc mnie w szlafroku chyba trochę się speszył, bo na chwile odwrócił wzrok. Poprosiłam go aby wszedł do pokoju i poczekał na mnie chwilkę.

Pobiegłam prędko do łazienki ubrałam się i taka jak świeżo spod rynny wyszłam do niego. Po drodze do pokoju , gdzie czekał na mnie Michał zabrałam z drugiego pokoju materiały do nauki.

„Już jestem, przepraszam Cie najmocniej, ale tramwaj miał opóźnienie i nie wyrobiłam się z niczym”, powiedziałam do niego siadając obok na kanapie.

Michał był ubrany w jasną koszulkę, i brązowe spodnie sztruksowe, ale najmocniej moją uwagę zwrócił zapach jaki bił od niego. To był bardzo świeży i przyjemny zapach jakiejś wody lub dezodorantu. Dopiero po chwili złapałam się na tym, że zaczynam upajać się tym jak on pachnie. Chyba zauważył, że coś jest nie tak bo zapytał czy coś się stało.

A ja z uśmiechem odpowiedziałam , że tym zapachem działa na mnie jak kwiat na motyla.

Zaśmiał się i powiedział, że bardzo chętnie będzie moim kwiatkiem.

Ani Michał ani ja chyba nie mieliśmy zbytniej ochoty do nauki tym razem bo oboje zaczęliśmy tematy odbiegające od angielskiego. Michał opowiedział mi, o meczu który w tym dniu rozgrywała drużyna w której gra. W czasie rozmowy Michał wyciągnął butelkę szampana i zapytał czy z okazji wygranego meczy nie napiłabym się z nim.

Z przekąsem powiedziałam, że to nie pedagogiczne aby przyszły psycholog popijał z nieletnim , ale tak naprawdę miałam ochotę na chwilę relaksu.

Michał zabrał się za otwieranie szampana a ja poszłam do kuchni po kieliszki. Gdy wróciłam szampan był już otwarty a Michał cały mokry. Gdy zobaczyłam go ociekającego tym szampanem roześmiałam się, to była tak komiczna scena, że nie mogłam się powstrzymać.

Michał idąc do mnie jakiś kawałek biegł , zapominając, że w plecaku ma szampana. Gdy zaczął go otwierać cała zawartość butelki wylądowała na nim.

Wzięłam od niego pustą butelkę i poszłam do łazienki po ręcznik, gdy wróciłam do pokoju Michał stał w samych spodniach, koszulkę trzymał w ręku. Ja zamiast podać mu ręcznik aby mógł się wytrzeć, stałam i patrzyłam na niego, na jego mokry od szampana tors i zaczynałam odczuwać pewnego rodzaju zainteresowanie jego osobą. Jak na swój wiek miał wspaniałą sylwetkę, młoda wyrzeźbiona klatka ociekająca szampanem wyglądała smakowicie.

Opamiętałam się , pomyślałam „ boże przecież to jeszcze dziecko”, ale prawda była taka , że Michał dzieckiem już nie był.

Wytarł twarz, włosy i tors z szampana ale nadal pozostawał problem mokrych spodni. Zaproponowałam mu z uśmiechem , że jak chce mogę pożyczyć mu jakąś kieckę , ale odmówił stwierdzając w żarcie, że nie ma odpowiednich pantofli. Dałam mu duży ręcznik i pozwoliłam przebrać się w łazience.

Po chwili Michał wrócił do pokoju już tylko owinięty ręcznikiem w pasie.

Ten widok znów wzmógł poprzednie odczucia , tylko tym razem jeszcze silniej. Oto stał przede mną 17-letni chłopak, o niebiańskich oczach, ciepłym głosie i wspaniale zbudowanym ciele, myśli jakie galopowały mi przez głowę zaczęły mnie przerażać.

Aby ochłonąć i chyba uciec wymyśliłam na szybkiego pretekst , żeby iść do drugiego pokoju po książkę.

Byłam teraz sama oparta rękoma o stolik z głową pełną przedziwnych myśli, odczuwałam podniecenie na myśl o Michale, odczuwałam pożądanie.

Chyba moja dłuższa nieobecność zastanowiła Michała bo po chwili zjawił się w pokoju z pytającym wzrokiem.

Nie wytrzymałam, uznałam , niech się dzieje co ma się dziać.

Podeszłam do niego, stał trochę przerażony. Zaczęłam go całować , nasze usta tak jakby pasowały do siebie idealnie, miał miękkie i płomienne usta, całował mnie delikatnie.

Odwróciłam go w stronę łóżka następnie pchnęłam go na nie.

Opadł na łóżko bez żadnych protestów. Usiadłam na nim, delikatnie muskając palcami jego ciało. Zaczęłam całować jego szyję, ramiona, pierś. Gdy doszłam do sutka przygryzałam je delikatnie bawiąc się nimi, musiało sprawiać mu to przyjemność bo cicho mruczał.

Teraz delikatnie zjeżdżałam języczkiem w dół jego torsu, wodząc w górę i w dół.

Bawiąc się tak zauważyłam, że ręcznik w miejscu krocza stał się nad wyraz wypukły, wiedziałam, że teraz nie mogę się wycofać.

Podniosłam głowę spojrzałam na niego i zapytałam czy był już z jakąś dziewczyną, odpowiedział, że spał z dwoma dziewczynami do tej pory.

To utwierdziło mnie w przekonaniu, że tym razem to ja muszę poprowadzić wszystko, abyśmy oboje mieli satysfakcję.

Zerwałam z niego ręcznik i bokserki, moim oczom ukazał się w pełni gotowości penis Michała. Trudno było mi określić go w cm, ale wiedziałam, że chłopak na pewno nie ma się czego wstydzić.

Rozpoczęłam masaż, rękoma masowałam jego przyrodzenie, ściskałam, pieściłam. W końcu zaczęłam drażnić języczkiem, sam czubek, Michał zaczął się wić na łóżku, schodziłam językiem w dół i wracałam w górę. Następnie objęłam całego ustami, teraz miałam w ustach dużego i gorącego penisa Michała, który zdawał się pulsować. Zaczęłam go ssać najpierw delikatnie powoli, po czym przyspieszałam co sprawiało mu wielką przyjemność, objął rękoma moją głowę i delikatnie masował.

Podniósł się nagle, i dał znak żebym przestała. Poprosił mnie abym położyła się na plecach. Gdy już leżałam wygodnie Michał zaczął pieścić moje piersi, które z tego podniecenia były już twarde jak kamienie. Przygryzał moje sutki i bawił się z nimi językiem, całując schodził teraz coraz niżej. Na chwilę zatrzymał się w okolicy brzucha gdzie językiem wypisywał literki, nie wiem czy odczytywałam je dobrze, że wydawało mi się , że pisał ‘’kocham Cię’’, kiedy skończył zszedł niżej, rozchylił delikatnie moje nogi i przywarł ustami do mojej muszelki.

Przyssał się do niej jak dziecko do piersi matki, zaczął językiem penetrować moje wnętrze, rozchylił wargi i dotarł do łechtaczki, tutaj w szalonym pędzie obracał językiem , a co moją reakcją było głośne jęczenie i wicie się na łóżku.

Kiedy czułam, że podniecenie jakie mnie ogarnia jest już tak wielkie , że ledwo wytrzymuje, odsunęłam jego głowę. Michał teraz pochylił się nade mną i zapytał czy na pewno chcę się z nim kochać. Skinęłam głową poczym objęłam go rękoma, W tej chwili Michał pochylił się jeszcze niżej i poczułam jak wchodzi we mnie swoim nabrzmiałym penisem.

Przyjęłam go całego, co sprawiło mi ogromną przyjemność.

Michał zaczął spokojnie rytmicznie chyba troche nawet niepewnie ruszać się we mnie, chociaż wchodził i wychodził powoli to sprawiał tym, że odczuwałam ogromne podniecenie i cicho pojękiwałam.

W którymś momencie Michał zaczął nabierać prędkości i siły z jaką wchodził we mnie, jednocześnie całując moje piersi i co jakiś czas pieszcząc moje ciało ręką.

Był wciąż delikatny ale stawał się zwierzęcy, co doprowadzało mnie do jeszcze większej gorączki, czułam jak moja muszelka zaciska się na nim, jak jego penis wchodzi we mnie coraz mocniej i głebiej. Jego ciało falowało razem z moim , oboje pojękiwaliśmy z rozkoszy jaką dawaliśmy sobie nawzajem.

Michał zwolnił wyszedł ze mnie zapytał czy możemy spróbować inaczej, zgodziłam się , moje podniecenie było tak wielkie , że byłam już gotowa na wszystko. Odwróciłam się do niego plecami opierając się rękoma o poręcz łóżka, Michał wszedł we mnie od tyłu, tym razem zrobił to zdecydowanie i mocno, tak ,że aż jęknęłam.

Zaczął zwyczajnie w świecie posuwać mnie, jedną ręką pieścił moją pierś, a drugą masował moją wilgotną muszelkę.

Czułam jak we mnie pulsuje ja również odczuwałam coraz silniejsze skurcze.

Michał przestał wyszedł znów ze mnie i powiedział, że chciałby abyśmy doszli razem patrząć sobie w oczy, ale boi się bo nie ma zabezpieczenia. Uspokoiłam go , faktem brania tabletek antykoncepcyjnych. Znów położyłam się na plecach a Michał wszedł we mnie z całym impetem. Teraz pokazał na co go stać, jego ruchy były tak płynne i silne , że odczuwałam go całą sobą. Czułam, że coraz silnej pulsuje i niedługo zacznie szczytować, zacisnęłam mocniej nogi co sprawiło , że moja szparka stała się ciaśniejsza, to przyspieszyło moje doznania.

Nagle poczułam jak zalewa mnie fala gorąca, prąd przechodzi przez całe ciało, a rozkosz jakiej doznaje już dawno nie odczuwałam. Nie powstrzymywałam się już i jęczałam tak głośno jak tylko mogłam.

Mój orgazm i silne skurcze pochwy sprawiły, że Michał z tuż po mnie wydał z siebie jęk rozkoszy i poczułam jak wlewa we mnie swój młodzieńczy nektar. Poruszał się we mnie jeszcze jakieś 10 minut co sprawiało nam obojgu przyjemność, po czym wyszedł ze mnie.

Opadł obok na łóżko , złapał mnie za rękę i powiedział : „ jesteś aniołem”, te słowa były dla mnie bardzo miłe, bowiem wiedziałam, że dałam mu coś czego jeszcze nie doznał.

Leżeliśmy tak jakąś godzinę, po czym Michał ubrał się w suche już ubranie, na pożegnanie wyszeptał mi do ucha , że mnie kocha.

Cieszę się, że wtedy pozwoliłam ponieść się uczuciom i temu co w tedy poczułam, bo dzięki temu teraz mam wspaniałego narzeczonego. Od tamtej pory spotykaliśmy się z Michałem, a kiedy skończył 18 lat wiedzieliśmy, że teraz już nic nie przeszkodzi nam w byciu razem. Dwa lata po pamiętnym wieczorze Michał oświadczył mi się a ja te oświadczyny przyjęłam, do dziś dnia każda chwila jaką ze sobą spędzamy a zwłaszcza te w łóżku są pełne magii i czułości.

Scroll to Top