Jadąc z nim autem spojrzała mu głęboko w oczy. Błękit morza rysujący się w jego spojrzeniu onieśmielił ją, na krótką chwilę. Już od dawna w jej myślach, przeszywał ją tym wzrokiem w momencie gdy delikatnie dłoń wciskał jej pod czerwone jak wino majtki. Widziała uśmiech na jego twarzy w chwili gdy cienki paseczek włosków zdobiących jej młodzieńczą cipkę ocierał się o wewnętrzną stronę jego ręki. Zamknęła oczy w momencie gdy dwoma złączonymi palcami delikatnie zaczął rozpychać jej ciasną dziurkę. Robił to powoli, żeby dokładnie czuła każdy ruch jaki wykonuje. Jednocześnie drugą dłonią dotknął aksamitnej skóry na jej twarzy, zaczesując kosmyk czarnych jak heban włosów za ucho. Wpychając paluszki głębiej z każdym ruchem czuł jak robi się coraz bardziej mokra. Zbliżył usta do jej ucha tak blisko, że musnął je górną wargą i zaczął szeptać co zamierza jej zaraz zrobić. Czuła powolne skurcze w jej brzuchu napinającym się z każdym pchnięciem a jej twarz zaczęła zdradzać przyjemność jaką odczuwała. Mimo, że znali się zaledwie 3 tygodnie nie potrafiła się opanować patrząc na niego. Zaczerwieniła się i w tym momencie poczuła gwałtowny ból tracąc przy tym przytomność. Obudziła się rozglądając się dookoła. Leżała na trawie obok samochodu. Auto prowadzone przez jej partnera z dużą prędkością wyleciało z ostrego zakrętu i uderzyło w drzewo. On wciąż był w samochodzie. Głowa bezwładnie zwisała mu opierając się o klatkę piersiową. Potężne uderzenie rozcięło mu skórę na czole sprawiając również, że zemdlał. Krew spływała mu po policzkach wsiąkając w niebieską koszulę. W tym momencie spoglądnęła przed siebie i zauważyła nieznajomego mężczyznę pochylającego się nad nią. Chciała się poruszyć ale ból głowy i roztrzaskanego obojczyka przeszył jej ciało. Wyszeptała – Pomocy- i przyglądając się mężczyźnie. Ten przyjaźnie wyglądający 30-latek w okrągłych okularach i szerokich barkach był teraz jej jedyną pomocą. Opuściła wzrok i zauważyła coś co sprawiło, że serce momentalnie przyspieszyło. Trzymał w prawej dłoni srebrny pistolet. Nim zdążyła odezwać się po raz drugi mężczyzna zbliżył się twarzą do niej i patrząc jej w oczy powiedział – Pomogę Ci.. ale nie za darmo-. Uśmiechnął się złowieszczo. Wiedziała co zaraz nastąpi –Proszę..- wyjęczała ze strachem a łzy zaczęły napływać do jej pięknych młodzieńczych oczu. –Zamknij się!- odchrząknął i szybkim ruchem pogładził ją zimną stalą po policzku. Czarny tusz zaczął rozmazywać się na jej twarzy w chwili gdy z przerażeniem wylewała łzy obserwując co nieznajomy, którym miał być ich zbawieniem robi. Rozpiął rozporek i jej oczom ukazał się duży, gruby penis. Próbowała prosić ale broń, która teraz spoczywała na jej ustach skutecznie odbierała jej szanse na jakąkolwiek ucieczkę. Ostatkiem nadziei spojrzała w stronę auta ale on wciąż był nieprzytomny. – Teraz trochę mnie zachęcisz- burknął obcy i nie czekając na odpowiedz wcisnął jej na wpół sztywnego fiuta do ust. Chwycił jej włosy jedną ręką i szybkimi ruchami począł chwycił jej włosy jedną ręką i szybkimi ruchami począł wpychać jej pałę najgłębiej jak potrafił. Patrzył na jej zapłakaną, przerażoną twarz i czuł jak z każdym ruchem ogarnia go coraz większe podniecenie. Krztusiła się i szlochała, bezradnie próbując kręcić głową. Czuła jak pała napastnika sztywnieje w jej ustach i widziała jak uśmiecha się szarpiąc ją brutalnie za włosy. –No starczy tego- odrzekł wyjmując twardego, mokrego penisa z jej ust. – Proszę- wyszeptała przez łzy – Powiedziałem, żebyś się zamknęła!- wykrzyknął zmieniając pozę. Był teraz na wysokości jej nóg. Położył pistolet na jej dużych, jędrnych piersiach i zaczął zjeżdżać w nim po podartej sukience w dół. Zatrzymał się na chwilę na brzuchu uśmiechając złowieszczo po czym przeniósł ją na jej obdarte pończochy. Oblizał usta sunąc nią w górę po wewnętrznej stronie ud i szybkim ruchem podciągnął jej sukienkę do góry. Zaczęła się wiercić, próbując wyszarpać się z objęć mężczyzny ale skarcił ją wzrokiem. Poczuła szarpnięcie gdy brutalnie zerwał silnym ruchem z niej majtki. –Ooo kurwa- powiedział z podnieceniem i spojrzał na jej zapłakaną twarz. Pochylił się nad nią i wsadził sztywnego fiuta w jej ciasną cipkę. Jęknęła i poczuła ból gdy wszedł w nią z wielkim impetem. Straciła już nadzieje. Obfity biust zaczął skakać rytmicznie z szybkimi, potężnymi ruchami ogromnego penisa tyrana. Krzyczała z bólu co napędzało go jeszcze bardziej. – Ty głupia kurwo- wysapał waląc ją z całej siły. Myślała tylko o tym, żeby zasnąć i obudzić się z tego koszmaru. Tak też się stało. Ból wywołany przez wypadek i łzy oraz przez napastnika sprawił, że po raz drugi zamknęła oczy. Straciła przytomność. Gdy się obudziła mężczyzny już nie było. Leżała w podartej sukience z odsłoniętą cipką i rozłożonymi nogami. Próbowała wstać i poczuła jak coś zaczyna po niej spływać. Znów jej oczy naszły łzy. Czuła się jak szmata w chwili gdy obfity wytrysk spływał po jej ustach i szyi. Cała w rozsypce obtarła twarz brudną, podartą sukienką i wstała. Zachwiała się na nogach ruszając w stronę rozbitego auta. Gdy dotarła On w tym momencie otworzył oczy… Świat nie jest piękny pomyślała.