Walentynkowa impra

W Walentynki wraz z ze znajomymi zorganizowaliśmy sobie Imprę .
Impreza zaczęła się rozkręcać i nawet nie zauważyłem, kiedy podeszła do mnie Magda.
– Hej nalejesz mi drinka? – Zapytała stojąc już nieco niepewnie i chwiejnie na nogach.
– Nie masz dość – zapytałem nieco się z nią drażniąc.
– Nie wiesz ? Ja nigdy nie mam dość – odpowiedziała , puszczając mi oko.

Uśmiechnąłem się do niej i nalałem drinka. Magda była niesamowicie zgrabną i piękną Kobietą .W pewnym momencie Magda poszła do drugiego pokoju i nie zorientowałem się kiedy stanęła przy mnie Iza.
– Jak się bawisz przystojniaku? – Zapytała uśmiechnięta.
– Dzięki, impreza jest udana, a gdzie masz swojego faceta , przecież to Walentynki? – Zapytałem, chociaż wcale mnie to nie interesowało.
– A po co ciągnąć drzewo do lasu – spojrzała mi w oczy i zaśmiała się widząc moją niepewność.

Niby nic nikt nie powiedział, ale wyczuwało się jakieś napięcie między nami. Kiedy patrzyła na mnie swym kocim wzrokiem , czułem lekkie , przyjemne mrowienie w lędźwiach.
Zauważyłem, że kończyły się zapasy alkoholu , więc poszedłem do kuchni aby je uzupełnić po czym postanowiłem skorzystać z toalety . Wszedłem tak szybko, że nie zauważyłem tam Izy. Stanąłem zaskoczony patrząc na nią jak siedzi na muszli. Już miałem wyjść, kiedy ona powiedziała.
– Nie! Zostań – spojrzała na mnie z uśmiechem – chyba taki duży chłopczyk nie wstydzi się swojej koleżanki, coooo ? – Zapytała.

Usiadłem na pralce naprzeciwko niej. Byłem lekko zmieszany, ale alkohol już zamroczył mnie na tyle, że potrafiłem się wyluzować. Zapewniłem ją , że nie jestem zmieszany i że zaczekam aż skończy. Iza sięgnęła ręką po papierowy ręcznik i wsunęła go między nogi , po czym wstała podciągając majteczki.
– Teraz twoja kolej – powiedziała.
Przez chwilę nie wiedziałem, co mam zrobić. Nawet nie krępowałem się jej, byłem zbyt pijany , ale wiedziałem jednak że ma chłopaka.
– No, co jest z tobą? – zapytała – ja potrzymam Ci ptaszka nooooo , choć nie wstydź się – znowu się uśmiechnęła .

Ona również była już porządnie wstawiona. Wstałem odpiąłem rozporek i wyjąłem go stojąc przy muszli. Iza podeszła od tyłu i wysuwając rękę przede mnie chwyciła mnie, powodując natychmiastowy wzwód.
– No proszę, proszę… – powiedziała zaskoczona, że tak gwałtownie się wyprężył
– Kto by pomyślał , taaak szybko ??? – zaśmiała się za moimi plecami.
– No i jak będzie, sikasz czy nie ?
Nie odpowiedziałem jej, bo właśnie się skupiałem z całych sił żeby to zrobić. Wtedy ona znowu się odezwała za mną.
– Pamiętam czasy, kiedy ten ptaszek pieścił moją szparkę , pamiętasz też? – Zadała retoryczne pytanie.
Poczułem , że zamiast trzymać go spokojnie zaczyna go masować. Odkryła całą żołądź wysunęła zza moich pleców głowę zerkając na to, co zrobiła.
– Ho, ho jak zawsze rozkoszny.
Mój penis prężył się z całych sił. Czułem na plecach jej piersi. Specjalnie przylgnęła do mnie swoim ciałem żeby mnie jeszcze bardziej podniecić. Nie zmieniając pozycji zaczęła mnie masturbować.
– Wytrzepiemy go , co ty na to? – Zapytała chichocząc.
Nic już nie było w stanie jej powstrzymać. Zresztą nie miałem ochoty jej zatrzymywać. Nie pamiętam ile to trwało, ale na pewno nie długo. Po chwili wytrysnąłem . Iza zadowolona z siebie umyła ręce i wychodząc uszczypnęła mnie w tyłek. Zostałem w toalecie jeszcze przez chwilę , żeby ochłonąć.
W pokoju wszyscy siedzieli przy stole.
Dołączyłem do nich. Okazało się, że ktoś przyniósł zioło. Zaczęło się jaranie a ja jak zresztą wszyscy coraz bardziej traciłem nad sobą kontrolę.Wtedy Mariola , atrakcyjna brunetka wyjawniła swój pomysł :
– zagramy w butelkę !?!?
Wybuchnął ogólny śmiech. Ktoś podrzucił butelkę na stół. Chodziło o to , że Mariola miała zakręcić butelką i na kim się zatrzyma temu zrobi francuza . Zakręciła nią dość mocno, wpatrując się w wirującą butelkę aż mi się zrobiło słabo. Zatrzymała się na Adamie. Ten zadowolony rozsiadł się na kanapie rozchylając nogi.
Wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem, ale Mariola na czworakach zaczęła się zbliżać do Adama. Zatrzymała się przed nim, rozpięła mu rozporek i wyjęła jego członka. Nie był jeszcze dość twardy, więc pieściła go po jądrach aż stanął. Dostała za to gromkie brawa. Siedzieliśmy przy stole, ale widzieliśmy jak jej głowa pochyla się nad swoją ofiarą. Poruszała nią coraz energiczniej, aż po kilku minutach Adam jęknął i zdaje się skończył.
Wszyscy byliśmy podnieceni tym widokiem. Każdy z nas miał już dość chwiejny chód. Iza siedząca po drugiej stronie stołu puściła do mnie oko. Podeszła do butelki i stwierdziła, że teraz jej kolej. Zakręciła patrząc na mnie. Wiedziałem, że chce żeby butelka zatrzymała się na mojej osobie. Niestety nie udało się. Zatrzymała się na Kasi siedzącej obok mnie. Kasia ruda szczupła dziewczyna roześmiała się wesoła. Kiedy Iza chciała powtórzyć ona stwierdziła, że absolutnie się nie zgadza. Skoro padło na nią to ona chce odebrać nagrodę. Iza nie zmieszała się ani na chwilę. Uklęknęła przed Kasią tuż obok mnie. Rozchyliła jej uda. Kasia miała na sobie czarne pończochy. Odchyliła jej majteczki na bok ukazując na światło dzienne jej muszelkę. Wsunęła głowę i zaczęła lizać koleżankę. Kasia zamknęła oczy i z miną wyrażającą błogość oddała się tym pieszczotom. Z mojej drugiej strony siedziała Magda. Trudno powiedzieć, że coś słyszałem, muzyka była głośna, ale czułem jej przyśpieszający oddech . Podnieciła się. Jej dłoń wylądowała na moim udzie. Masowała mnie po wewnętrznej stronie uda ściskając momentami mocno. Stanął mi natychmiast.

Kasia, która właśnie była pieszczona języczkiem Izy złapała mnie za kark, przysunęła swoją twarz do mojej i zaczęliśmy się całować. Wpychała mi język głęboko do gardła. Magda nie oglądając się na nikogo wyjęła mojego penisa na wierzch i pochylając się wzięła go do buzi. Zanim zamknąłem oczy zauważyłem, że nikt już nie czekał na butelkę. Towarzystwo zaczęło się zabawiać tak jak siedzieli. Zrobiła się z tego niezła orgietka .
Ocknąłem się około czwartej rano. Wszyscy spali w przeróżnych pozycjach i miejscach. Nawet nie wiem, kiedy mi się urwał film. Rozejrzałem się po leżących szukając Izy. Dziwne po tym wszystkim, co się stało miałem wciąż na nią ogromną ochotę . Znalazłem ją w przedpokoju.
– O super, że wstałeś, odprowadzisz mnie do domu? – Zapytała
– Jasne – odpowiedziałem .

Wyszliśmy na klatkę schodową. Szedłem za nią patrząc na jej zgrabny tyłeczek. Była zbudowana jak osa. Strasznie mnie podniecała. Ściągnęliśmy windę. Winda była dość ciasna, więc staliśmy blisko siebie.
– Wiesz, na co teraz mam ochotę? – Zapytała patrząc mi prosto w oczy.
– Szczerze powiedziawszy nie mam pojęcia – odparłem , udając zdziwionego.
– Chcę żebyś mnie wziął w tej windzie, od tyłu.

Mówiąc to zatrzymała windę gdzieś między piętrami. Odwróciła się do mnie plecami i wypięła tyłeczek w moją stronę kręcąc nim ponętnie. Zadarłem jej spódniczkę do góry a moim oczom ukazał się ten rozkoszny widok.
– Zerżnij mnie od tyłu, mocno – niemal rozkazała.

Patrząc na nią stojącą tyłem, wypiętą i lekko wygiętą w łuk nabrałem natychmiast ochoty na jej apetyczne ciało. Rozpiąłem rozporek i wyjąłem go. Był już twardy i gotowy do akcji. Spojrzałem w dół i zauważyłem jak z pomiędzy jej ud rysuje się wypukłość jej mokrej już z podniecenia muszelki, hmmmmmmmm. Wszedłem w nią mocno , ostro i bez ostrzeżenia.
Jęknęła łapiąc się metalowej obręczy windy. Kiedy w nią wchodziłem do samego końca coraz szybciej ona zaczęła poruszać biodrami. Miałem wrażenie, że zaraz odpłynę gdzieś daleko. Jej dupcia jakby wirowała w powietrzu, zaciskała na moim ogierze swoją szparkę i już nie byłem pewny czy to ja ją, czy ona mnie ujeżdża. Doprowadziłem ją do orgazmu w ciągu kilku minut. Była tak mocno napalona i podniecona. Ja zresztą też, ale kiedy wyczuła jak się spinam i zbliżam do szczytu odepchnęła mnie od siebie. Mój członek wypadł z jej mokrej i ciepłej dziurki. Uklęknęła przede mną.
– Spuścisz mi się w ustach, nie chcemy niespodzianki, – po czym poczułem jak bierze Go do buzi.
Znowu poczułem przyjemne ciepło. Kilka ruchów jej głową i pieszczoty języczkiem wystarczyło żebym wystrzelił z uczuciem niebywałej rozkoszy. Wyssała ze mnie wszystko łącznie z siłą fizyczną. Kiedy winda ruszyła w dół Iza podciągnęła majteczki, spuściła spódniczkę w dół i patrząc na mnie powiedziała.
– Będzie mi Ciebie brakowało, przystojniaku !!!!

Scroll to Top