Wilgotna Madzia i pomoc sąsiada

Dzisiaj rano, gdy się obudziłam, całe moje majteczki były mokre. Na początku myślałam, że to okres, jednak nie. Nie wiem, co mam robić.

Pan Henryk był niesamowicie zszokowany tym, co teraz usłyszał. Choć próbował z całych sił podejść do sprawy
z dystansem, nie mógł oprzeć się myślom, które teraz wirowały po jego głowie. Nim zdąrzył odpowiedzieć, coraz śmielsza Madzia znów zaczęła mówić :

– Wie Pan, ciężko mi opisać, czym było to, co tak zwilżyło moją bieliznę. Nie była to woda, było takie lepkie i śliskie… Zresztą – najlepiej, gdy sam pan oceni.

W tym momencie dziewczyna złapała rękę sąsiada. Usiadła na wersalce w lekkim rozkroku, złapała gruby, pomarszczony palec i delikatnie przesuwała nim
po swoich wargach sromowych i ociekającej śluzem przestrzeni między nimi. Teraz Henryk czuł, że nie ma już odwrotu. Gdy poczuł na swej dłoni ciepły, lekki sok i wnętrze
młodej, jeszcze nigdy wcześniej nie używanej cipeczki bardzo atrakcyjnej sąsiadki, postanowił wykorzystać jej nieświadomość. Gdy wyjął dłoń z pomiędzy jej ud, ciągle nie chciał jej okazać,
że go niesamowicie podnieca. Udawał, że chce jej pomóc i że myśli wciąż racjonalnie. Zwilżone palce przystawił do nosa i wziąl głęboki wdech.

-Ślicznie pachniesz Madziu – powiedział. Tak słodko, delikatnie … to, co się stało nie jest niczym złym – skończywszy tą wypowiedź, zaproponował dziewczynie, by również ona
poczuła jak przyjemnie pachnie wydzielina.

-Ciekawy zapach … – odpowiedziała nieco zażenowana i zmartwiona Madzia – Ale co mam z tym zrobić ? To takie dziwne uczucie …

-By się upewnić, że nie jest to coś złego, pozwól, że rzucę okiem.

Twarz Magdy zarumieniła się. Zapewne nigdy wcześniej nikt poza nią nie oglądał jej myszki. Usiadła na skraju kanapy, nerwow zaciskając nogi, jakby nie chciała ich rozszerzać przed obcym staruszkiem.

-Madziu, daj spokój – Henryk ciepłym tonem i uśmiechem próbował rozluźnić dziewczynę. Złapał jej kolana i z lekką siłą rozszerzył na boki, dziewczyna jednak nie stawiała oporu – wiedziała, że nie dzieje się nic złego,
i atmosfera była całkiem przyjemna.

Henryk ujrzał różowiutkie, lśniące wnętrze. W rowek pośladków wciskał się strumień śluzu, było go na prawdę wiele. Delikatnie odchylił paseczek stringów wrzynający się między nabrzmiałe wargi, i jeździł czubkiem palca
w górę , i w dół od czasu do czasu hacząc o łechtaczkę – w tych momentach Magda cichutko jęczała. Jego penis budził się, a w głowie miał tylko jedną myśl – chciał zanurzyć się w tym ciepłym wnętrzu.
Po chwili zaproponowal, że by złagodzić objawy niepokojące Magdę, musi delikatnie pomasować językiem jej wnętrze. Magda zgodziła się, czuła, że to co robi nie jest niczym złym. Była podniecona, choć nie wiedziała jeszcze,
że właśnie tak nazywa sie to dziwne uczucie.

Henryk penetrował pochwę Magdy całkiem sporym językiem. Połykał wydzieline, która najwyraźniej smakowała mu niesamowicie. Magda czuła, że coś się dzieje, co jakiś czas wbrew silnej woli z jej ust dobiegały ciche jęki
i w końcu piski. Henryk nie mógł już dłużej czekać.

-Madziu, to, że Twoja myszka była mokra jest powodem tego, że dojrzałaś już i znam na to lekarstwo.

-Tak? Jakie? Niech mi Pan pomoze, Panie Henryku…

-Zamknij oczka, zawiążę Ci oczy przepaską – powiedział Henryk, po czym zasłonił czarnym kawałkiem materiału oczy potulnej dziewczyny.

Rozszerzył jej uda, jak najbardziej się dało, a nogi uniósł do góry tak, by stopami opierała się o oparcie kanapy. Poprosił ją, by została w tej pozycji przez kilka minut. W tym czasie zdjął spodnie i wyjął z nich starego, pomarszczonego
penisa, nie zbyt wielkich rozmiarów. Był już na prawdę sztywny – Henryk był gotowy, by dać upust swym emocjom. Jedną ręką złapał nogę Magdy, by się nie ruszała, a drugą ręką złapał swój członek u nasady, i delikatnie dotknął
nim cipki Magdy. Diewczyna wzdrygnęła się, czując ciepłą skórę dotykającą jej pochwy. Henryk powoli zaczął wsuwać w Madzię członka, niestety – dziewczyna przerażona nie znanym jej dotąc bólem, krzyczała i pytała, co się dzieje.
Henryk jednak wsuwał się dalej, aż doszedł do sameg końca. Magda uspokoiła się nieco, czuła się podniecona i było jej niesamowicie przyjemnie. Henryk szeptał jej do ucha, by była cichutko.

Teraz wchodził w nią i wychodził szybkimi ruchami, cipeczka Magdy nie stawiała żadnego oporu, tak samo jak dziewczyna. Henryk złapał obie jej nogi i przez ponad 15 minut delektował się sexem z młoda sąsiadką. Na koniec
doszedł w niej, a wyjąwszy penisa z pochwy Madzi wylało się strumieniem białe, lepkie nasienie. Henryk zdjął dziewczynie przepaskę i zapytał, jak się czuje. Założył jej stringi na nogi, po czym wciągnął je na pupę.

Scroll to Top