Święto zakochanych obchodzone 14 lutego, zapożyczone z zachodnich kultur. Popularność swoją zyskało prawdopodobnie tylko dlatego, że współcześni ludzie mają problemy z wyrażaniem uczuć. Nazwa pochodzi od imienia św. Walentego patrona osób chorych umysłowo oraz zakochanych osób. Oficjalnie pierwszy raz w Polsce święto obchodzono w 1992 roku. Obecnie święto to przyjmuje formę zabawy, w której uczestniczą zazwyczaj uczniowie, studenci, ale także ludzie w średnim wieku i emeryci. Zwyczaj przybrał jednocześnie formę komercyjną, bowiem już parę tygodni przed połową lutego w sklepach można kupić serduszka różnej wielkości, kartki z amorkami, gołąbki i różyczki. Księgarnie przygotowują specjalne promocje romansideł, a cukiernie prześcigają się w produkowaniu bombonierek w kształcie serca. Do święta przyłączają się liczne restauracje oferujące romantyczne kolacje, jubilerzy wytwarzający specjalną biżuterię, producenci perfum, słodyczy i licznych drobiazgów jak świec, kubków czy poduszek z napisem Kocham cię lub I love you. Dużą popularnością cieszy się czerwona pościel, czerwona bielizna, ramki do zdjęć z motywem miłosnym.
Jest kilka legend związanych z narodzinami tego zwyczaju. W starożytnym Rzymie 14 luty był wigilią Luperkalii, poświęconą bogowi pasterzy, opiekunowi lasów i trzód. Jednocześnie było to święto płodności i oczyszczenia. Kapłani boga odziani w skóry świeżo zabitego kozła ofiarowanego bogu, biegali po palatyńskich wzgórzach i uderzali przechodniów skórzanymi rzemieniami. Według legendy dzięki takiemu uderzeniu kobiety odzyskiwały płodność. Młodzi mężczyźni 14 lutego ciągnęli losy z imionami dziewcząt, które miały im towarzyszyć podczas zabawy.
Chrześcijanie przybrali świętego Walentego na patrona Dnia Zakochanych. Jak głosi legenda biskup Walenty udzielił ślubu ciężko chorej Sarpii i Sabino, który pragnął umrzeć z ukochaną. Mężczyzna biorąc ślub prosił biskupa, by ten wymodlił śmierć dla niego w tym samym czasie, kiedy miałaby umrzeć Sarpii. Biskup gorąco modlił się do Boga, by spełnił tą prośbę, bo ciężko było patrzeć na męki zakochanych. Małżonkowie umarli razem trzymając się za ręce.
Kolejna legenda głosi, że biskup Walenty udzielał ślubów potajemnie wtedy, gdy cesarz Klaudiusz II zabronił ceremonii, bowiem chciał zasilić swoje wojsko.
Ludzie opowiadają także, że biskup Walenty został uwięziony za szerzenie wiary chrześcijańskiej. Podczas pobytu w więzieniu przywrócił wzrok córce dozorcy. W pierwszej połowie lutego wysłał dziewczynie kartkę podpisaną napisem \”Od Twojego Walentego\”. Biskupa 14 lutego ścięto, a na pamiątkę wyleczonej dziewczyny i wysłanej kartki powstała tradycja wysyłania kartek.
Tak naprawdę nie wiadomo kim był święty Walenty, ile w rzeczywistości było świętych o tym imieniu. Nie ma nigdzie napisane czemu to właśnie ten święty został patronem zakochanych już w XIV wieku. Możliwe, że dlatego, bo ludzie porównywali opętanie miłością do epilepsji.
Same obyczaje walentynkowe zmieniały się przez wieku. Już w średniowieczu 14 lutego wyznawano sobie miłość. W XV wieku słowne wyznania zastąpiono liścikami i małymi bilecikami – bardzo drogimi małymi dziełami sztuki z ilustracjami i wierszami. Co ciekawe pierwsze litery każdego wersu tworzyły imię ukochanej. Niektórzy młodzieńcy używali rebusów (wyrazów pomieszanych z wyrazami), inni na kartkach wykłuwali wzory igłą, jeszcze inni składali papier na kilkanaście części, a właściwe odczytanie listu było możliwe dopiero po odpowiednim złożeniu kartki. Walentynkę dostarczano zazwyczaj przez posłańca, rzadko osobiście.
W drugiej połowie XVIII wieku pojawiły się drukowane walentynki w wierszykami rymowankami ozdabiane ręcznie obrazkami.
Trzeba pamiętać, że walentynek się nie podpisuje, musza być anonimowe, lub podpis powinien wyglądać tak \”xxx\” lub \”Twój Walenty\” – \”Twoja Walentynka\”. Ludzie wysyłając kartki walentynkowe, pragną, by adresat poczuł, że jest kochany. Niekiedy dołączają drobny upominek. W Polsce walentynki konkurują o miano święta zakochanych z rodzimym świętem słowiańskim – Nocą Kupały lub Sobótką, obchodzonym w nocy z dnia 21 na 22 czerwca. W krajach anglosaskich nadawcy wysyłają walentynki do wszystkich osób których lubią i którym dobrze życzą.
W dzisiejszych czasach najpopularniejszą formą walentynek są ogłoszenia w gazetach i na stronach internetowych, wysyłanie smsów i e-maili, a także tradycyjnych kartek.
Z walentynkami związanych jest szereg symboli.
Serce – siedziba życia, decydująca w sprawach zła i dobra (ktoś ma złe lub dobre serce), przez tysiąclecia symbol miłości, uczucia, życzliwości, oddania i przyjaźni. Płonące serce to atrybut namiętności i gorącego uczucia.
Trzy iksy – w języku angielskim używane do wyrażania czułości i pocałunków. Ciekawostką jest, że w średniowieczu osoby nie umiejące pisać rysowały na liście napisanym przez kogoś innego w obecności świadków krzyżyk. Następnie na znak szczerości całowały dokument.
Kolor czerwony – w połączeniu z sercem jest symbolem wielkiej miłości i szczerości. Obecnie oznacza agresywność, żywotność, energię i miłość. W starożytnym Egipcie czerwień symbolizowała zło; w dawnym Meksyku kolor krwi, słońca i ognia; w Chinach bogactwo. Chrześcijanie kojarzą kolor czerwony z krwią ofiarną Jezusa Chrystusa a także za barwę piekła i diabła.
Róża – czerwona, atrybut Afrodyty i Adonisa jest symbolem namiętności, podziwu i pragnienia. Już w XVII wieku przekazywano sobie informacje za pomocą sposobu układania bukietów, a w niecałe sto lat później stworzono symboliczną mowę kwiatów.
Love birds – czyli ptaki miłości, najczęściej 2 papuszki nierozłączki lub 2 gołębie, stykające się buźkami \”całujące się\”.
Love knots – czyli podwójne kokardki to symbol przywiązania i trwałych uczuć.
Walentynkowe ciekawostki związane z podarunkami:
Grecki multimilioner Aristoteles Onassis wysłał ukochanej Marii Callas (śpiewaczce) kartkę z litego złota z serduszkiem ozdobionym szmaragdami i brylantami w kopercie z futra norek.
Nieznany wielbiciel ofiarował Madonnie żywą kapucynkę w obróżce wysadzanej szmaragdami.
W księdze rekordów Guinessa można znaleźć gigantyczny tort w kształcie serca podarowany Juli Roberts przez cukierników. Aktorka przekazała tort dobroczynnej instytucji.