W układzie partnerskim on i ona wspólnie dbają o to, aby współżycie dawało satysfakcję. Ale nawet w takim związku kobieta chce niekiedy zagrać rolę śpiącej królewny. Całkowicie poddaje się woli, dłoniom i męskości wybranka. Niektórym panom trzeba jednak podpowiedzieć, co mają robić, żeby rozkoszy i dreszczy było jak najwięcej.

Kobieta lubi czasami być w łóżku bierna. Czeka, by mężczyzna ją podniecił, następnie rozgrzał, potem dopieścił i ciągle myśląc, by przede wszystkim ukochanej zapewnić rozkosz doprowadził do spełnienia.

  • Bądź czuły i uwodzicielski na długo przed pójściem do łóżka, np. podczas wspólnego oglądania telewizji.
  • Dołóż starań, żeby partnerka wiedziała, iż jest atrakcyjna i pożądana, piękna i ważna. Nie żałuj tkliwych szeptów ani zapewnień o miłości. Wielu kobietom są potrzebne tak samo jak pieszczoty.
  • Zastosuj prostą sztuczkę techniczną. Gdy już jesteście razem, zacznij od masażu stóp, łydek i ramion. Poprawi to krążenie i zwiększy ochotę na seks.
  • Rób nie tylko to, co sam uważasz za przyjemne, a raczej konsekwentnie dowiaduj się, czego pragnie ukochana. Jeśli nie chce powiedzieć, wówczas zaproponuj, że będziesz ją dotykał w różnych miejscach, a ona gestem niech zasygnalizuje, czy to sprawia jej przyjemność.
  • Spróbuj takiej pozycji, w której partnerka leży w pełnym rozwarciu, a jej głowa zwisa poza krawędź łóżka. To konstelacja zniewolenia. Kobieta łatwiej podda się pieszczotom, a ty szybciej znajdziesz miejsca, które na nie czekają.
  • Wyczuj i zaakceptuj takie tempo czułości, które jest dla niej najlepsze. Kobiety czasami wolniej niż mężczyźni osiągają stan podniecenia umożliwiający penetrację i trzeba o tym pamiętać.
  • Dla wielu kobiet pełen stosunek jest ważny (szczególnie wtedy, gdy kończy go spełnienie), ale czekają też na wszystko, co go poprzedza. Nie żałuj więc ukochanej pieszczot manualnych. Pobudzanie rozwartą dłonią, a także imitowanie zbliżenia palcami podnieci ją i rozgrzeje.
  • Staraj się podczas takiego seansu rozbudować rodzaj i sposoby dotykania, a przede wszystkim unikaj: ograniczonego jedynie do posuwistych ruchów palca pieszczenia pochwy, jednostajnego pocierania łechtaczki, bez subtelnego drażnienia wszystkiego, co dookoła niej, zbyt długiego, zbyt lekkiego albo zbyt silnego dotykania wciąż tego samego miejsca.
  • Kobiecie do utrzymania stanu erotycznego pobudzenia konieczne jest poczucie więzi i bliskości. Nie przestawaj się tulić do partnerki, nawet gdy przez dłuższy czas skupiasz się na dotykaniu jej intymnych miejsc. Jeśli robisz to językiem, zawsze przecież możesz dopieszczać ją całą resztą ciała.
  • Doprowadź ukochaną do granicy rozkoszy, rozbudzając łechtaczkę i okolice, następnie wniknij w jej kobiecość, nie przerywając dotykania tego czułego miejsca także podczas stosunku.
  • Pieszczoty oralne działają silnie pobudzająco i mogą doprowadzić do orgazmu nawet te kobiety, które na pocałunki i muskania językiem czy wargami nie reagują zbyt żywiołowo. Ale trzeba się wykazać ogromnym wyczuciem. Pamiętaj, że lęk przed reakcją partnera na wilgoć i zapach intymnych miejsc często hamuje u kobiet ochotę na ten rodzaj pobudzania. Przekonaj ukochaną, że ci to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie podnieca.
  • Nie ponaglaj partnerki, nie przyspieszaj jej ani swojego orgazmu. Dzisiejszej nocy satysfakcja kobiety jest najważniejsza, a ty przecież możesz łatwo przyhamować wytrysk. Zamiast ruchów frykcyjnych, trzymaj więc od czasu do czasu penis w pochwie nieruchomo, za to bardzo, bardzo wolno faluj biodrami.
  • Gdy ukochana się wstydzi, nie usiłuj tego zmienić i nie tłumacz mało inteligentnie, że to takie staroświeckie. Z uśmiechem zgódź się np. na zbliżenie w ciemności. Jeśli kobieta zadba, żeby jej mężczyzna poznał te 13 zasad, a potem z przekonaniem je stosował, może w łóżku od czasu do czasu tylko brać, niewiele dając w zamian. Kochający partner na pewno nie poczuje się tym urażony.

Blisko 30 proc. kobiet uskarża się na nieciekawe życie erotyczne. Połowa z nich przyczynę tego widzi w nastawieniu partnerów. Mężczyzna w sypialni zbyt często czeka, by kobieta się nim zajęła i nie myśli o tym, co zrobić, żeby jej też było dobrze.