Historia ta wydarzyła się naprawdę w 2003 roku pod Siedlcami w małej leśniczówce. Jeździłem wtedy na trasie Pampeluna – Amsterdam – Gdańsk dla pewnego nazwijmy „biznesmena”. Z Hiszpanii przywoziłem koks, z Holandii zielsko a do nich woziłem nasz eksportowy wyrób – amfetaminę i czasami piguły. W fabryczce mój znajomy chemik wymieszał używki (amfę z pigułami) i zadowolony z efektu podarował mi grudę ok. 0,5 kg. Akurat zjeżdżałem do swojej leśnej chaty po stresującej trasie i planowałem się mocno wyluzować. Jakieś 10 km od domu na drodze stały 2 autostopowiczki. Zdjąłem nogę z gazu, lekko przychamowałem i auto zatrzymało się na wysokości dwóch 18 letnich dziewczyn.
– Dzień dobry! Jedzie Pan może w stronę Łukowa?
– Trochę bliżej ale mogę was kawałek podrzucić.
– To super. Madzia wsiadamy? Po czym wsiadły.
– Z daleka pan jedzie?
– Dziewczyny dajcie spokój z tym Panem, między nami może 10 lat różnicy…zauważyłem. Bartek jestem
– Racja. Jestem Ewela a to jest Madzia. Dowiedziałem się że jadą do Łukowa do babci Eweliny, ale od początku coś motały wersję i od razu wiedziałem, że ta historia się nie trzyma kupy.
– Ewelina to lekko zaokrąglona brunetka, ubrana byłą w krótkie szorty ledwo zasłaniające zgrabną dupkę. Piersi miała przeogromne od razu zwróciłem uwagę. Druga Madzia trochę niższa, chuda z rudymi włosami, wyglądała na niewinną dziewczynkę ale stary wyga wie że takie w łóżku zamieniają się w diabła.
– To jak jest z wami naprawdę dziewczyny? Bez skrępowania w głosie spytałem.
– Ewela powiem mu, był dla nas miły, zabrał nas obie. Nie musimy go okłamywać.
– Ok. Więc uciekłyśmy z Garwolina z ośrodka dla uzależnionych. Szukają nas rodzice i policja pewnie też.
– Proszę nie wyrzucaj nas. Moglibyśmy się u Ciebie zatrzymać na noc i rano pójść na autobus?
-Nie za szybko tak? Zaskoczony spytałem. Dopiero co was poznałem.
– Ewela mam taką ochotę przyjebać kreskę po tym odwyku że nie wyobrażasz sobie. A może nasz wybawca coś posiada? Wyglądasz na kumatego, poza tym wchodząc poczułam zapach zioła ? He? To jak z Tobą jest skarbie? Mówiąc to złapała mnie za wewnętrzną część uda, a ja już czułem że kutas mi zaczyna prężnie piąć się do spodni.
– Tak się składa że mam tam jakieś okruszki, mogę was poczęstować, ale to dopiero w domu. Ok?
– Jasne skarbie. Ewelina musnęła mnie niby niechcący koniuszkami palców po odstającym już przez spodnie naprężonym kutasem. Ale to są suczki, obie na głodzie i obie pewnie idą bez zachamowań. Pomyślałem i poczułem że zaraz c*** rozsadzi mi spodnie. W tym momencie zauważyłem że na tylnym siedzeniu Madzia siedzi bez majtek i wkłada sobie wibrator prosto do cipy pojękując powoli.
– Niezłe z was kurewki!!! Tylko wspomniałem że mam białe i od razu was cipy zaswędziały.
– Za chwilę dojeżdżamy.
– Jak dojedziesz to pokażemy ci dopiero jakie z nas szmaty, ale wcześniejâŚEwela zrób mu laskę, a potem niech wyrucha Cię w gardło.
– Mojej lancy nie trzeba było powtarzać, wyskoczył ze spodni niczym wąż i od razu wszedł Ewelinie do japy!!! Ruchaj go tym gardłem szmato słyszysz? Kim jesteś?
– Jestem małą zdzirą! Twoją kurwą !
– Tak jest ! Jebaną brudną zdzirą!!! Mówiąc to spuściłęm jej się obficie to ust. Masz połknąć każdą kroplę szmato słyszysz? Docisnąłem jej kutasa aż po same jaja!
– O takâŚchciała coś powiedzieć ale zamknąłem jej *****m usta i tylko zabełkotałaâŚ
– W międzyczasie zapomniałem o rudej Madzi, która zaspokajała się sama, ale widząc to podeszła do mnie i zapakowała sobie bez ceregieli c***a do ust.
– Czekaj! Czas na poczęstunek! Wyciągnąłem grudę . Obie zrobiły oczy jakby zobaczyły ducha.
– Co to ? Koks czy feta? Zapytała Ewelina ocierając jeszcze cieknącą moją spermę ze swoich ust?
– Feta ale leciutko wzmocniona. zaraz skosztujecie.
– A ty oczywiście z nami? Zapytała Madzia.
– Nie bój się nie otruję was, pewnie że z Wami spróbuje ale potem bo po fecie jak wiesz mały nie zawsze działa a chciałbym jeszcze obie suczki wy****** ostroâŚpowiedziałem pewnym głosem.
– Bo sądząc po ilości tego co mam to na dzisiaj się nie skończy? Mówiąc to złapałem Magdę za *****âŚ
– Przy nas Ci będzie stał i po fecie. Zresztą Ewela ma kilka tabletek viagry w razie czego.
– No to nie zginę z wami a wy ze mną. Zrobiłem 3 długie kreski.
– Ja pierwsza! Ewelina się wyrwała.
– spokojnie suczko, wystarczy dla każdego jeszcze sołtysa z rodziną bym naćpał tym cymesem, zaśmiałem się
– To może zawołasz kogoś jeszcze do wspólnego jebania? My jesteśmy 2 kurwiska z dużymi wymaganiami!!!
– Damy radę! Powiedziałem zmieszany. W tym momencie wciągnąłem kreskę i w 10 sekund weszła mi faza! â O ***** ale dobrze, nawąchany byłem jak po fecie a kutas dalej mi stał.
– Dziewczynom też nieźle towar wszedł bo Ewela uklękła przed Madzią i bez ceregieli zapakowała jej w dupsko swój długi język
– Czujesz kurewko co tam Ci robie? â Taaaak ruchaj mnie tym swoim długim językiem, krzyczała Ewelina.
– Hola Hola! Kurewki chyba się zapominają? Madzia wypinaj dupę ! Mówiąc to wsadziłem jej język w odbyt. Pachniał cudownie. Nagle poczułem jak przechodzą mnie narkotyczne dreszcze i robi mi się ciepło w podbrzuszu. To Ewela zaszłą mnie od tyłu i lizałą mojego c***a na przemian z dziurką w dupie. To było cudowne. Chodzcie kurwy na taras tam was przećwiczę!
– Na tarasie ustawiłem jedną obok drugiej z wypiętymi dupami i zacząłęm je na zmianę ******.!
– OOOO tak jeb mnie mocniej, wsadź mi w rozetę! Dymaj mnie w moje puszczalskie dupsko! Zaczęła krzyczeć Ewelina!
– Czułem że dochodzę! Odwróciłem się do Madzi !
– Na co się ***** gapisz zdziro? Dostała w policzek! Otwieraj pysk szmato bo pan będzie się spuszczał w Ciebie, wsadziłem jej głęboko w gardło i zacząłem strzelać jak armata! Sperma wyciekała jej gardłęm. Kazałem Ewelinie to wszystko zlizać! Tego wieczora zruchałem je jeszcze 2 razy a rano jak się obudziłem już ich nie było! Jednak obolałe jądra i kutas pozwalały mi uwierzyć że to nie był sen.