Dorabiam do kieszonkowego

Jak wiadomo ciężkie jest życie nastolatka, wydatki duże, a pieniędzy mało. Dodać do tego raczej niezbyt bogatych rodziców i wychodzi nam moja sytuacja finansowa. Ale od czego się ma przyjaciół. Moja koleżanka z liceum- Magda znalazła świetny sposób jak w prosty sposób zarobić na swoje wydatki, anonse erotyczne, oczywiście uważa że nie jest to prostytucja a tylko zwykłe dorabianie na boku. Pokazała mi któregoś dnia stronę, na której sama się ogłosiła. Mnóstwo ogłoszeń, duża konkurencja. Zachęcała mnie do wzięcia udziału w tym przedsięwzięciu, ale po obejrzeniu zdjęć większości dziewczyn i chłopaków na tym portalu nie miałem wielkich nadziei. Nie jestem jednak zbyt asertywny, więc po kilku minutach wspólnymi siłami założyliśmy mi profil, wstawiliśmy zdjęcie (oczywiście w ubraniu), podaliśmy telefon i stawkę 100 zł za numerek.
Zgodnie z moimi oczekiwaniami nikt się nie odzywał. Magda twierdziła że początki zawsze są trudne, ale uznałem że po prostu nie ma zbyt dużego popytu na chłopaków. Zapomniałem o całej sprawie i zacząłem się rozglądać za normalną pracą. Jednak życie płata niespodzianki, któregoś dnia wracając ze szkoły autobusem, poczułem wibracje w kieszeni, spojrzałem na ekran telefonu – nieznany numer.
-Halo?-odebrałem
-Cześć, z tej strony Marek, dzwonie w sprawie ogłoszenia
-Jakiego ogłoszenia?-spytałem zdziwiony
-No znalazłem Twój numer na stronie z anonsami towarzyskimi, jest tu napisane że jesteś młodym, chętnym lachociągiem-usłyszałem rozbawiony głos w słuchawce
Zatkało mnie i nie odzywałem się przez kilka sekund
-Halo? Ogłoszenie aktualne?-spytał Marek
-tak, tak, oczywiście-odparłem w końcu
-Masz czas dziś wieczorem?
-Tak
-No to świetnie, bądź o 19 na parkingu pod Multikinem, podjadę po Ciebie czarnym Audi A4, na razie!-rozłączył się
Ale bezpośredni-pomyślałem. Po powrocie do domu szybko wziąłem się za siebie. Depilacja, kąpiel, włożyłem krótkie jeansowe spodenki i t-shirt.
Punkt 19:00 czekałem już pod Multikinem. Czarne audi zajechało prawie punktualnie, uchyliło się okno, zobaczyłem starszego, około 50-cio letniego faceta.
-Cześć Tomek, wskakuj!
Szybko wsiadłem do auta.
-Co taki blady? Chyba się nie denerwujesz?-zapytał zdziwiony
-Niee, skąd – odparłem chyba niezbyt pewnie
-No to jak tak to do pały-mówiąc to rozpiął rozporek z którego wyskoczyła gruba, żylasta pała, na oko miała z 20 cm.
Spojrzałem na jego kutasa.
-Ale tak tutaj?- spytałem
-No a na co czekać, do roboty- złapał mnie za głowę i przyciągnął moją głowę do swojego krocza.
Otworzyłem usta i wsadziłem w nie kutasa. Ciągnąłem mocno, czułem jak powoli twardnieje. Wtedy poczułem że auto rusza, podniosłem głowę, lecz on od razu znowu przycisnął mnie do pały.
-Nie przeszkadzaj sobie-powiedział
Ssałem dalej, a on prowadził. Kątem oka widziałem jak mijamy inne auta. Przez uchylone okno słyszałem pęd powietrza, jechaliśmy szybko. Za chwilę jednak się zatrzymaliśmy, domyśliłem się że stoimy na światłach. Usłyszałem krzyk zza okna: „O Boże!!! Co za zboczeńcy!!! Sodoma i gomora!!!
Podniosłem głowę, w aucie po naszej lewej stronie siedziały dwie emerytki i patrzyły na nas z oburzeniem.
-S********j stara ****o!-krzyknął Marek pokazując środkowy palec i ruszając z piskiem opon.
Znowu przyssałem się do kutasa, lizałem go góra-dół, bawiłem się jajami. po kilku minutach takiej jazdy zjechaliśmy na parking.
Wtedy doszedł zalewając mnie falą gęstej spermy. Wyciągnął z portfela 100 zł rzucił mi je i kazał wysiąść. Odjeżdżając rzucił tylko przez okno: „Jeszcze się odezwę!”.
Zostawił mnie zalanego spermą 15 km od domu, a nie miałem nawet chusteczek…

Scroll to Top