Fisting w klubie

Było juz kilku chłopaków. Większość znanych mi z widzenia. W swoich gumowych i skórzanych strojach. Krążyli po klubie, rozmawiając ze sobą i szykując się do zabawy. Skinąłem głową znajomemu. Przeszedłem do drugiego pomieszczenia. Trochę ciemniej i parę bocznych salek. W tej po lewo zawsze jest sling, który jednak zazwyczaj przez większość wieczoru zostawał pusty, dopóki jakiś odważniejszy gość nie położył się na nim ukazując innym swoja dziurę chętną do zabawy.

Tym razem jednak juz ktoś tam leżał. Najpierw zauważyłem nogi uniesione wysoko i włożone w skórzane pętle. Miał delikatne ciało, nie był za duży, szczerze mówiąc zupełnie nie w moim wymarzonym typie. Był zupełnie nagi, co tez mi nie do końca odpowiadało. Ale cóż, warto sprawdzić. Podszedłem do niego i dotknąłem delikatnej skóry na klatce piersiowej. Drgnął i otworzył oczy. Spojrzał na mnie i delikatnie uśmiechnął się. Uśmiechnąłem się kącikiem ust. Przeszedłem na wprost jego dziurki. Bryla raczej mała, delikatna tak jak cale jego ciało. Był wygolony i pasowało to do niego. Pomiędzy nogami spoczywał jego członek, średni i w ogóle nie pobudzony. Chłopak wyglądał na wybudzonego z krótkiego snu.

Dotknąłem palcem jego odbytu. Był miękki, sprężysty i miły w dotyku, poczułem ciepło jego ciała. Delikatnie zadrżał, bo miałem zimne dłonie. Chwile masowałem dookoła jego dziurkę patrząc na jego twarz, podłożył swoja prawa rękę pod głowę. Sięgnąłem po rękawiczki. Może nie pasowało to do tej sceny ale, lepiej pamiętać o nich. Obok stała butelka z j-lube i puszka crisco. Najpierw sięgnąłem po trochę białego tłuszczu, i delikatnie palcem wskazującym rozsmarowałem go na dziurce. Poczułem odpowiedz jego ciała. Przyśpieszył oddech i trochę naprężył nogi. Tak, jakby miał zamiar się bronić. Ale wiedziałem że wcale nie chce się opierać. Wziąłem więcej crisco. Delikatnie palcem zacząłem wprowadzać je do jego wnętrza. Palec zniknął w ciepłym kanale, wszedł głęboko. Poczułem mały skurcz jego mięśni. Jeszcze więcej tłuszczu i tym razem dwa palce wylądowały w jego odbycie. Przekręciłem nimi w prawa strona i dołączył do nich trzeci. Wszystkie trzy wepchnąłem delikatnie trochę głębiej a lewa ręką sięgnąłem po więcej crisco. Rozsmarowałem je na mojej prawej dłoni i na około jego dziurki. Usłyszałem jego westchniecie. Spojrzałem na jego twarz. Widać było na niej pewne napięcie ale tez i przyjemność. Delikatnie poruszałem palcami wewnątrz jego odbytu, wyjąłem rękę aby sprawdzić czy wszystko w porządku. Na rękawiczce nie było śladu ani krwi ani żadnego brudu. Lubię dobrze wypłukanych chłopaków. Nasmarowałem obie ręce tłuszczem i ponownie włożyłem trzy palce, lekko zwijając dłoń, tak by zmniejszyć jej obwód. Pod trzema palcami był juz ukryty ten czwarty, najmniejszy. Weszły bez oporu. Ruszyłem nimi dwa lub trzy razy w ta i z powrotem. Poczułem lekki opór zwieracza, na jego twarzy pojawił się lekki grymas, zwolniłem i wszystkie piec palców wepchnąłem w jego dziurkę. Rozszerzyła się lecz nie na tyle bym wszedł całkowicie. Chłopak otworzył buteleczkę której do tej pory nie widziałem we jego ręce. Zbliżył ją do nosa. Poczekałem aż wciągnął poppersa. Poczułem nagły przypływ gorąca w jego odbycie, naczynia krwionośne jakby szybciej zapulsowały, delikatny wstrząs po całym ciele. I głębszy oddech. Pchnąłem silniej rękę. Jego dziurka nagle rozszerzyła się i moja dłoń wjechała głębiej. Jakież rozkoszne ciepło. I zaraz czuje z jego wnętrze wciąga mnie głębiej, zasysa moja dłoń. Wchodzę w niego po nadgarstek. Jednak jego organizm, poczuł juz obce ciało i zaczął reagować wypychaniem mnie. Nie mogłem mu na to pozwolić. Cofnąłem lekko dłoń i zwinąłem w pieść, zatrzymując się tuż przed wyjściem. Lekko poruszyłem nią. Jęknął ale wyglądał na zadowolonego. Jego zwieracz ścisnął moja rękę. Lecz tylko na krótki moment. Po chwili znowu ruszyłem na przód. Moja pieść torowała sobie drogę, delikatnie nią ruszałem to w przód to w tył rozpracowując jego wnętrze. Zaryzykowałem lekki pólobót. Z jego ust wydobył się jęk i widziałem że znowu sięgnął po poppersa.

Scroll to Top