Lekkie opowiadanko

Budzi mnie jego dotyk. Niegrzeczna dłoń wkrada się pod moją kusą nocną koszulkę i lekko dotyka moich piersi. Palce muskają sutek, najpierw delikatnie, okrążając „obwódkę” potem mocniej, aż wreszcie lekko szczypią i zaciskają się na twardniejącej główce. Udaję, że jeszcze śpię , nie otwieram oczu.
On przysuwa się do mnie, czuję jak w slipkach twardnieje mu penis. Otwieram oczy, mruczę „dzień dobry”, przeciągam się. Patrzę w te piękne, błękitne oczyska i czuję jak coś ściska mnie za serce („Boże, jak bardzo go kocham” ). Całuję go, najpierw leciutko muskam jego usta, skubię dolną wargę, potem coraz mocniej i namiętniej.
Jego dłonie podciągają moją koszulkę, podnoszę ręce do góry, aby ściągnął ją zupełnie. Leżę obok niego naga, on jest tylko w slipach. Czuję dotyk jego cieplej skóry, na moim ciele. Przytulam się do niego, zaczynam go gładzić i lekko drapać po plecach. Przymyka oczy, mruczy cichutko, wiem że to lubi. Jego niegrzeczne ręce zaczynają błądzić po moim ciele, dotykają każdego zakamarka, badają każde zagłębienie skóry.
Wsuwam rękę za gumkę jego slipów i dotykam twardego i gorącego członka. „Nurkuję” pod kołdrę, wyciągam jego męskość z majtek i zaczynam go lizać. Najpierw drażnię języczkiem samą główkę, piszę na niej kółeczka i ósemki. Potem schodzę językiem niżej, liżę jego jajeczka, biorę je do ust, ssę i liżę, jednocześnie lekko ruszając ręką w górę i dół, wzdłuż jego ptaszka. Wyczuwam dłonią, że moje kochanie podnieca się coraz mocniej, biorę więc jego wacusia do buzi, głęboko, aż po samo gardło, wsuwam go i wysuwam prawie do samego końca, drażniąc czubek języczkiem. Sama podniecam się tym coraz bardziej, moja myszka wilgotnieje.
Wychodzę spod kołdry i całuję go namiętnie w usta, lekko przygryzając jego dolną wargę. Jego ręka sięga do mojej cipki, aby sprawdzić czy jest już dostatecznie wilgotna. Ciekawie ją bada, wkłada paluszki do środka dziurki, masując jej ścianki, głaszcze po guziczku i obok, ściska go delikatnie i drażni opuszkami palców. Jestem już bardzo podniecona, bardzo chcę poczuć go w sobie, chcę aby mnie wypełnił, aby zerżnął mnie ostro, aby wchodził we mnie, aż do samego końca. Mówię mu to wszystko na uszko, a on szepce, że da się załatwić. Wsuwam się pod niego, czuje jego twardego kutaska dotykającego mojego brzuszka, chwilę układamy się tak abyśmy oboje byli na odpowiedniej wysokości i zaczynamy zabawę.
On bierze swojego ptasia w rękę i zaczyna dotykać mnie czubkiem po całej myszce. Gładzi łechtaczkę, lekko wchodzi rozsmarowując moją wilgoć po całej cipce. Nagle bez ostrzeżenia wchodzi bardzo głęboko. Jęczę z radości, że wreszcie tam jest, że mogę go czuć tak mocno, że jesteśmy ze sobą tak złączeni. Dopiero teraz czuję się pełna, gdy jego tam nie ma, nie jestem całkowita. Tylko kobieta wie jakie to wspaniałe uczucie. On coś cichutko mruczy mi do uszka i rozpoczyna silne ruchy biodrami.
Zagłębia się we mnie, wychodzi, znów jest w środku. Czuję, że jest już bardzo twardy. Chce mocniej, więc mówię mu to. On opiera się na wyciągniętych rękach, jego pchnięcia stają się jeszcze bardziej stanowcze. Drapię go po plecach, gładzę po szyi, łapię za włosy i przyciągam jego głowę, aby mnie pocałował. Jego usta miażdżą moje wargi, jego jeżyk pieści mój. Łapie mnie za ręce i wyciąga je za moją głowa. Unieruchamia mnie w ten sposób, teraz należę tylko do niego, może ze mną zrobić co chce. Gryzie mnie lekko po szyi, całuje ją. Ja ssę płatek jego ucha, podgryzam go lekko.
Czuję jak fala ciepła zaczyna zalewać moje podbrzusze, moje ciało wypręża się, czuję jak rozkosz rozlewa się po nim. Widzę uśmiech mojego kochania, patrzę w te jego niebieskie oczy („Jak można mieć tak niebieskie oczy? ” ) i mówię:- Kocham cię. Jego ruchy stają się coraz szybsze zgryza wargi i nagle czuję jak jego kutasek we mnie zaczyna pulsować, wyrzucając kolejne porcje spermy. Nie ma już siły wykonywać pchnięć, jego ciałem wstrząsają skurcze orgazmu. Oczy ma przymknięte, usta półotwarte. Niewiele jest piękniejszych widoków niż twarz ukochanego, podczas przeżywania rozkoszy, która mu daję.
Opada na mnie bez sił, czuję jak wali mu serce. Dmucha mi w ucho ciepłym, przyspieszonym oddechem. Jego ptaszek jest jeszcze we mnie, ale czuję jak wiotczeje i wyślizguje się z mojego wnętrza. Zaraz po tym też zaczyna wypływać jego ciepła sperma, spływa po mojej myszce.

On kładzie się obok, tulimy się patrząc sobie w oczy, oboje spełnieni, nasyceni rozkoszą.

Scroll to Top