Mój sen

Oto co mi się przyśniło pewnego dnia, gdy wróciłem podpity z imprezy

Krople wody spływały mu po twarzy… zimna woda przywracała zmysły do poziomu i mógł myśleć momentami realnie obrazy przelatywały przed oczami a szum wody dodatkowo wzmagał poczucie nierealności. Nie wierzył w to co mogło się stać i przypominał sobie kolejne sceny…

Położył się w łóżku i teraz poczuł prawdziwą ulgę, to nie woda to alkohol tak szumiał w jego żyłach…

Stał za nią. I słyszał ja ciężko oddycha. Wiedział że zawiązane oczy powodowały iż jej podniecenie dodatkowo wzrastało. Delikatnie dotknął nosem jej ucha i poruszał nim delikatnie po nim krążąc. Przytulił głowę i pozwolił, żeby poczuła jak się o nią subtelnie ociera. Stała spokojnie i nic nie robiła. Położył dłonie na jej udach i bez pośpiechu przesunął je w górę. Robił to mocno, tak żeby czuła jego siłę. Dotarł dłońmi do końca spodni i nie zaprzestał, jego palce wsunęły się pod bluzkę i zaczęły ją powoli podnosić poruszając się w górę . teraz jego dłonie dotknęły jej ciała i poczuły ciepło, które tylko wzmocniło ich chęć nie przestawania. Czuła, że ją rozbiera ale nie miała ochoty się sprzeciwić. Jej oddech robił się bardziej ciężki w miarę jak dłonie zbliżały się do okolic piersi. Nagle przyspieszyły i zsunęły jej bluzkę. Usłyszała jak bluzka wylądowała w rogu pokoju. Stała i czekała co się teraz stanie. Ta chwila strasznie się przedłużała. Nagle poczuła ciepło jego ciała tuż na swoich plecach, stał dale za nią, bardzo blisko. Poczuła znowu ciepłe dłonie na swoich ramionach, tym razem zniżały się w dół i wiedziała już na co mają ochotę, to wywołało na jej twarzy uśmiech. Uch westchnęła i chciała nawet im pomóc, ale… pomyślała, że pewnie sobie doskonale poradzą. Ale nagle dłonie zatrzymały się i całą swoją powierzchnią dotknęły jej pleców… był ciepłe. Powoli delikatne paluszki rozpięły stanik i zsunęły go z ramion. Teraz wiedziała na pewno co się stanie. Dłonie dotknęły jej piersi i objęły je swoim ciepłem. Wykonały delikatne kółka cały czas nie odrywając się od nich i sprawiając jej coraz to większą przyjemność. Czuła jak jej sutki twardnieją, a paluszki to skrzętnie wykorzystują i jeszcze bardziej je drażnią krążąc po nich i ściskając je coraz to mocniej. Odwróciła głowę i odsłoniła swoja szyję, nie długo musiała czekać, aby poczuć na niej wilgotne usta, które zaczęły ją całować punkt po punkcie. Nawet nie zauważyła jak dłonie rozpięły pierwszy guzik i zaraz następne jej spodni. Teraz dotykały jej brzucha oddając mu swoje ciepło i delikatność. Przycisnął jej ciało do swojego. Nie wiedziała nawet kiedy zdjął z siebie ubranie, ale jej to nie przeszkadzało, bo teraz mogła czuć włosy jego klatki piersiowej na swoich plecach. Donie w swych pieszczotach zniżały się coraz to bardziej, w niższe partie brzuszka, zsuwając spodnie. Były okropne, bo robiły to tak wolno, nie pozwalając, aby żadne miejsce podbrzusza pozostało nie dotknięte. Tymczasem usta i szorstki język zagłębiały się w rozkoszach jej szyi i lewego uszka. Pragnęła poczuć dłonie coraz to niżej, wiedziała, że czasami w swoich ruchach dotykają jej włosów łonowych i nie pozwalało jej to się skupić na niczym innym. Czuła, że robi się bardziej podniecona i całe jej ciało zalewa błogie uczucie otępienia mięśni, a miedzy nogami robi się wilgotno. Dłonie rozumiały jej pragnienia i zsuwały spodnie niżej odsłaniając jej uda. Zsunęły jej spodnie z majteczkami do kolan i teraz wracały w górę po wewnętrznej stronie ud, powoli. To wywołało w niej wielkie pragnienie aby wreszcie jego place dotknęły ją i przerwały to oczekiwanie. Przecież nie muszą w końcu tam dotrzeć, czuła, że są już bliżej, po tym, że dotykały coraz to bardziej delikatnej skóry jej ud. Westchnęła i odchyliła głowę do tyłu, a jaj krótkie włosy zatopiły się w jego twarzy. Już tam są! Dwa paluszki delikatnie dotknęły jej warg i nie odrywając od nich opuszek przesunęły się po nich delikatnie w górę, poczym wsunęły z powrotem między uda. Rozchyliła delikatnie nogi i pozwoliła aby mogły to zrobić jeszcze raz. Poczuła, że trafiły już na jej wilgoć i poruszając się rozprowadziły ją. Wydawało się jej, że palce są teraz chłodniejsze, a może to ona była taka ciepła….

… powoli czuł, że jego opuszki dotykające jej delikatnego ciała robią się bardziej mokre od jej soków. Druga ręka nie przestawała dotykać jej sutków i piersi. Poruszając się rozsuwał jej wargi, jak płatki róży i drażnił coraz to mocniej to, co znajdowało się pomiędzy nimi. Kręcił się w tył i przód, rozchylając i pieszcząc coraz to głębsze jej obszary. Jedno miejsce rozpoznał po jej głosie, że jest najczulszym punktem, szczytem rozkoszy ukrytym pomiędzy wargami jej cipki. Tam też skupił całą delikatność i namiętność swoich ruchów. Ona powoli zapominała o rzeczywistości i upajała się ogarniającą ją przyjemnością. Druga dłoń powoli zsunęła się z piersi na brzuch i nakierowała swoje pieszczoty na jej tyłeczek, który zaczęła obejmować i głaskać. Potem przyszedł czas na uda i łydki, przy okazji, których zręcznie zsunął jej spodnie do samej ziemi. Teraz wiedziała, czego już chce i jednocześnie była ciekawa tego, co może się zdarzyć. Wyjęła zgrabnie nogi z leżących na ziemi spodni i stała przed nim naga. On klęczał przed nią z jedną ręką znużoną w jej cipce.. Patrzyła na niego z góry, jak wpatruje się w jej ciało. Odchyliła się do tyłu i usiadła na łóżku, rozchylając nogi. Jego oczom ukazał się najsłodszy na świecie widok i czuł jak krew w jego żyłach zaczyna krążyć szybciej, ręce powoli zaczynają się trząść, a podniecenie rozsadza rozporek w jego spodniach. Zdecydował się powoli wsunął paluszek do środka gorącej i wilgotnej szparki. Czuła jak jej wilgoć i ciepło otacza jego palca i jednocześnie pozwala mu wsunąć się dalej i głębiej. Odczuwała go w sobie, jak porusza się rozszerzając jej wnętrze i sprawiając jej rozkosz. Dawała mu znaki akceptacji tego, co robi, poruszając i balansując biodrami.

Nagle poczuła na swojej łydce ciepło, którego jeszcze nie znała. Wiedziała, że to jego język zaczął lizać jej nogę zbliżając się w stronę ud. Czuła ma nodze jak pozostawia po sobie mokry ślad. Był szorstki i sprawił, że na jej ciele pojawiły się dreszcze, szczególnie dlatego, iż wiedziała, w którą stronę zmierzał. Powoli minął kolano i poruszał się teraz po wewnętrznej stronie jej duda, dotykając go całą swoja powierzchnią. Odruchowo zsunęła nogi, ale nie mogła go powstrzymać, jednocześnie coraz to szybsze i energiczne ruchy paluszka nie pozwalały mu się sprzeciwić, był już bliżej. Czuła jego ślinę bardzo blisko miejsca, w którym kończy się delikatna skóra wewnętrznej strony uda. Nagle oderwał się od niej i po chwili poczuła jak całą swoja powierzchnią przesunął się po jej wargach, aby znowu zniknąć. Jednocześnie ruchy paluszka spowolniły i stały się bardziej dokładne. Czuła jego kształt w sobie, jak bardzo powoli wsuwa się do środka, jakby chciał, aby każda komórka jej wnętrza go poczuła i mogła się nim nacieszyć. Język powoli dotykał jej warg i je rozsuwał, wciskając się do opuszczonej przez paluszka łechtaczki. Teraz już wiedziała jak naprawdę był szorstki i mokry. Gdy przesuwał się pomiędzy wargami dotykał przez chwile jej wzgórka i ocierał o miejsca, w których paluszek znikał w otchłani. Tak robił w koło, bardzo powoli i dokładnie pieszcząc wszystkie zakamarki. To było dla niej nieznane uczucie. Nie wiedziała, że może doznać takiego uczucia, przez powolne pieszczenie jej skarbu. Język robił to z coraz to większym naciskiem i coraz to dłużej zatrzymywał się na jej łechtaczce, zataczając na niej kółka i dając jej do zrozumienia, iż wie, dlaczego oddycha tak głośno i jęczy. Zdawało jej się, że każdy ruch jest bardziej wolny i dokładniej pieści większą ilość jej ciała. Brzegi języka dotykały jej warg z zewnątrz jak i jego szczyt, który nie pozwalał, aby żadna komórka pomiędzy nimi pozostała samotna. A paluszek? Poruszał się w głąb i obracał na boki, bardzo powoli.

Wiedziała, że był podniecony, choć nie mogła się skupić, słyszała i czuła, że jego ciało zaczyna być opętane przez jej zapach i smak. Nie słyszała jego głosu, bo odgłosy jej rozkoszy nie pozwalały jej słyszeć już nic. Położyła ręce i zatopiła jej w jego włosach. Czuła teraz jak jego głowa balansuje, pieszcząc jej cipkę.

Języczek zafascynował się już tylko jej łechtaczkę i robił wszystko, żeby doprowadzić ją do szału. Powoli zaczął też pomagać paluszkowi i pieścił okolice, gdzie zaczynała się wejście do wnętrza jej rozkoszy. Wsuwał swój koniuszek powoli do środka, gdy paluszek zagłębiał się, a gdy wychodził poruszał się na boki. Nagle paluszek wyszedł, a języczek zajął jego miejsce i wsunął się do środka. Poczuła teraz większy obiekt, który był bardziej szorstki i zwinny. Przekręcał się na boki i pieścił jej wnętrze. Jednocześnie wsuwając się raz po raz głębiej. Po jej ciele przeleciał dreszcz podniecenia i zacisnęła dłonie mocno na jego głowie. On położył swoje na jej pośladkach, a jedną z nich na piersiach. Była w siódmym niebie…

Resztę mam nadzieję, że dopiszę jak zrealizuję to z kobietą, która mi się wtedy przyśniła!

Scroll to Top