Moja Autobiografia (dla odważnych!)

Witam wszystkich! Przeglądając opowiadanka zamieszczone w sieci, pomyślałam że czemu nie, dlaczego ja mam nie napisać czegoś o sobie? Tylko co? Wszystkie najskrytsze prywatne przygody i zabawy? Czemu nie! To dla mnie będzie rodzaj gry wstępnej i stymulacji!

Ale od początku. Nazywam się Kasia, mam 22 lata, pracuje w sklepie w pewnym butiku z odzieżą. W pewnym mieście.. Wiele osób mnie zna i zna mój temperament więc nie będę przedstawiać dokładnych namiarów. Na czatach mam nick katrin… Jestem blondynką mam 169cm wzrostu, szczupła, niebieskie oczka, zadbana i opalona. Lubię dobrze wyglądać i o siebie dlatego dbam! A co tyczy się życia erotycznego…To od razu ostrzegam piszę tutaj tylko dla siebie i o sobie, bo możecie się wystraszyć że taka osoba jak ja jest w Polsce…

Jak zacząć? Od najwcześniejszych spotkań czy tych co były niedawno? Przeżyłam naprawde masę przygód – dlatego że nie boje się seksu i jest to dla mnie sport i hobby. Koleżanki mówią że jestem nimfomanką i żebym się leczyła no ale co jest złego w ściąganiu filmów z internetu albo częstych orgazmach? Tylko mi zazdroszczą.

Gdy miałam 10 lat mój tata ponownie się ożenił z o wiele młodszą kobietą, myślę że przeżycia związane z rozwodem(i późniejszą śmiercią taty w wypadku jak miałam 13 lat) zmusiły mnie do rozładowania napięcia. Gdy miałam 14 lat odbyłam swój pierwszy stosunek, gdy miałam 17 lat miałam manie na biseksualizm, od 20 jestem tylko less.

Od 14 roku życia fascynował mnie seks. Bałam się to zrobić, kupowałam świerszczyki i oglądałam je w pokoju przybranego brata. Nic mnie z nim nie łączyło, był o rok starszy mało siebie znaliśmy bo to był syn mojej przybranej mamy Anety. Moje podniecenie narastało z dnia na dzień…zaczęłam się masturbować. Wtedy wystarczyło mi tylko dotknąć z zewnątrz myszki.. pogładzić i już dochodziłam. To mnie naprawdę zniewoliło…podniecałam się bardzo łatwo..na przykład w szkole gdy widziałam że jakaś para się całuje musiałam iść do łazienki i sobie ulżyć…Naprawdę to stało się nałogiem. W każdej wolnej chwili się pieściłam. Nie byłam zbyt dobrą uczennicą ale pani wychowawczyni była bliską koleżanką Anety, miałam plecy! HA! Aneta była kobietą 28 letnią, miała krótkie czarne włosy, ostry makijaż…była wysoka i czasem władcza ale bardzo miła dla mnie. Często się przytulałyśmy i rozmawiałyśmy o wszystkim.

Raz gdy byłam sama w domu, przeglądałam rzeczy Anety. Znalazłam naprawdę fajniutkie stringi, dla mnie to była nowość. Przymierzyłam i bardzo mi się spodobały…chodziłam po domu tylko w stringach i bluzeczce..było super. Pamiętam to bo od tamtego dnia Aneta zaczęła przyprowadzać do domu partnerów. Byli to przeważnie młodsi chłopcy, zostawali na noc. Aneta poprosiła mnie żebym w nocy im nie przeszkadzała. Lubiłyśmy się, dlatego pozwalałam jej na to. W nocy nie mogłam spać..Słyszałam zza ściany jakieś krzyki, jęki.. w pierwszych dniach nie zwracałam na to uwagi, były z resztą przytłumione. Później stawały się głośniejsze i nie opanowane..to Aneta krzyczała! Ale był to nie tyle krzyk bólu ale podniecenia i spełnienia… Nie wiem co mnie zmuszało ale budziłam się w nocy zasłuchana w te krzyki i okazało się że moja myszka jest mokra..wystarczyło tylko dotknąć i już! Też starałam się krzyczeć razem z nimi! Było bardzo fajnie…

Od tamtego czasu zaczęłam nosić tylko stringi i ubierałam się wyzywająco. Zamówiłam sobie prenumerate pism erotycznych a Aneta sama przynosiła mi je do pokoju. Pewnej nocy przyszło do niej aż dwóch chłopaków, na oko 17 letnich. Poznałam ich ze szkoły. Około 24 wyszłam do łazienki…Wtedy usłyszałam krzyk Anety…ciekawa zaglądnęłam do jej pokoju. To był dla mnie szok! Aneta była na czworakach..całkiem nago! Ktoś klęczał za nią i systematycznie przybliżał się od niej i oddalał a drugi chłopak klęczał przed nią.. ona miała w buzi jego penisa! Chciałam z stamtąd odejść ale coś mnie trzymało… Zafascynował mnie ten widok…dotknęłam rączką swoich ud..były mokre! Naprawdę się podnieciłam. Słyszałam ich przyspieszone oddechy i stłumione jęki Anety, wydobywające się z pełnych ust. Ona się też ruszała raz do tyłu raz do przodu..pamiętam to dobrze…wtedy ona mnie zafascynowała…Byłam wtedy taka wilgotna, nogi miałam jak z galarety, ręce mi się trzęsły.. Lewą zasłoniłam usta żeby mnie nie usłyszeli, a prawą..prawą masowałam się. Zobaczyłam grymas na twarzy chłopaka który był z przodu i potem jakby westchnienie ulgi, jego penis był dalej w ustach Anety a ona mówiła coś do siebie, wsadziłam sobie wtedy paluszka i mocno nim ruszałam w swojej muszelce. Aneta przyspieszyła ruchy, miała teraz wolne usta penis chłopaka był wilgotny i powoli opadał od czasu do czasu dotykając jej ust. Słyszałam jej jęki. Najpierw ciche. Potem wraz z każdym uderzeniem jej pośladków o uda drugiego chłopaka coraz mocniejsze. Nie mogłam wytrzymać. Szybko pobiegłam do pokoju. Gdy zamykałam drzwi usłyszałam krzyk Anety. Rzuciłam się na łóżko. Obie moje rączki wibrowały w okolicach mojej mysi.. zaczęłam krzyczeć. Krzyczałam głośno…doszłam…

Aneta z rana była nadzwyczajnie zadowolona, cichutko pogwizdywała i mruczała coś gdy szykowała mi śniadanie. Ja też czułam się bosko. Spojrzała mi w oczy i zaczęłyśmy rozmowę

-I jak się czujesz Kasiu?- leciutko się uśmiechnęła. Chciałam powiedzieć że bosko ale w porę się opanowałam.

-Może być, tylko na jutro do szkoły dużo zadane. Aneta przeszła obok mnie w swoim szlafroczku, położyła obie ręce na moich ramionach. Usłyszałam jej szept bardzo blisko ucha.

-Dobrze ci było?- Spytała. O mój Boże! Musiała mnie widzieć w pokoju. Nie wiedziałam co mam powiedzieć. Czy będzie się gniewać? Kęs kanapki zamarł mi w ustach. Pokiwałam tylko głową. Aneta cichutko się śmiejąc poszła się ubrać. Ja cały dzień miałam burze w mózgu. Nie rozmawiałyśmy aż do wieczora. Gdy jadłyśmy kolacje powiedziała:

-Jak chcesz możesz podpatrywać…mi jest wtedy bardzo miło.. -cichutko zamruczała. Lekko zapukało mi serce. Zgodziłam się.

I tak to było prawie przez pół roku, przychodzili do niej prawie codziennie, a ja najpierw patrzyłam na nich, obserwowałam jak Aneta sprawia sobie niesamowite rozkosze, a potem szybko biegłam do pokoju żeby wyobrażać sobie pod kołdrą że to ja jestem Anetą. Krzyczałam.

Pewnego razu Aneta wymyśliła zabawę. Nazywała się Nastka. Zapraszała dwóch chłopaków, jednego tak podniecała, ocierała się o niego.. rozbierała się, pieściła i specjalnie jęczała na jego oczach żeby ten nie mógł z podniecenia wyrobić. Zabraniała mu podchodzić do siebie i nie pozwalała się masturbować. Brała drugiego chłopaka i robiła mu dobrze ustami. Pierwszy chłopak musiał na to wszystko patrzeć. Nie mógł wytrzymać. Szedł właśnie do łazienki gdy się spotkaliśmy, ja stałam w drzwiach w stringach i koszuli nocnej, z prawą ręką w majtkach, on nago…chwile nic nie mówiliśmy. Pocałował mnie i obrócił. To było takie spontaniczne…oboje myśleliśmy tylko o jednym.. o orgazmie. Nieważne jakim sposobem! Wyprężyłam pośladki w jego stronę, widziałam tylko ścianę…poczułam coś! Fale gorąca wchodzącą w moją mokrą mysie. Nie trwało to długo wyciągnął go zaraz i na moje gorące pośladki wytrysnęło coś gorącego i lepkiego. Było mi tak dobrze…osunęłam się na podłogę żeby dokończyć. I skończyłam bardzo szybko. Zamglonymi z rozkoszy oczami spojrzałam w drzwi. Stała tam naga Aneta. Patrzyła się na mnie z uśmiechem i wróciła do pokoju. Ja długo potem jeszcze siedziałam nago na podłodze…

A miałam wtedy 15 lat. No i taki mniej więcej był początek moich przygód, naprawdę teraz gdy o tym myślę mam ochotę sobie ulżyć no ale przecież to nie był koniec. To dopiero początek początku!

Jeśli opowieść będzie pozytywnie komentowana napisze coś więcej o sobie.

Scroll to Top