Moja żona, ja i ona

Wszystko miało miejsce jakiś czas temu. Madzie poznaliśmy w pracy. Była nie wysoką brunetką, z kolczykiem w języku, włosach na jeża i średnich piersiach. Za to miała fantastyczny tyłeczek. Jędrny i okrąglutki. Moja żona, Madzia, była niższa o Kasi, ale za to miała większy biust i była blondynką.
Nasza znajomość się rozwijała… Wspólne imprezy,czasem kino, jakieś piwko w lato. Kasia była prze pewien czas z Mateuszem, ale im nie wyszło i została sama.
Kiedyś przy jakimś winku zaczęliśmy rozmawiać o sexie. Dziewczyny zażartowały, że w ostateczności Madzie się ze mną rozwiedzie i będą parą, parą najgorętszych kobiet w mieście.
I od tego momentu zaczęło się. Pisały sobie pikantne smsy, dawały dłuższe pocałunki na powitanie, jakieś przytulania, trzymania za rękę. Nawet to fajnie wyglądało, jak szliśmy chodnikiem i oboje, ja i Kasia, trzymaliśmy za ręce Madzie.
Pod koniec grudnia w jednym z klubów w mieście były „jego” pierwsze urodziny. Sponsorem wieczoru był producent „jachtów ;)”. Muza, ludzie, alkohol i atmosfera robiły swoje. We troje tańczyliśmy na środku parkietu, a to Madzia w środku, tu Kasia, to ja. Widziałem spojrzenia zazdrosnych facetów i zafascynowanych kobiet. Wirujący sex. A dziewczyny upojone alkoholem szalały, wywołując niemały skandal. Impreza skończyła się gdzieś ok. 4 rano i poszliśmy w kierunku naszego domu. Po drodze wymieniając pocałunki, raz we troje, raz one same. W domu padliśmy do łóżka…
Następnego dnia rano, obudziwszy się podjęliśmy decyzje o tym, że spotykamy się wieczorem i…
Madzia szykowała się o 16. Wystrój w sypialni, kąpiel, depilacja… Nawet wygoliłem jej oczko, co potęgowało coraz bardziej wszechobecne podniecenie i atmosferę oczekiwania.
Wybiła 21:00.
Dzwonek do drzwi. Madzia skoczyła je otworzyć. W drzwiach stała Kasia. Jakże ona pachniała. Była sexi niesamowicie. W jednym ręku trzymał wyrób wczorajszego sponsora wieczoru.
i mówi: Cześć 🙂
Madzia przywitała ją pocałunkiem tak namiętnym, że mi już spodnie się ciasne zrobiły.
Zrobiłem po drinku,potem drugie…
Świece, muzyka, i wypity alkohol dał nam odwagę.
Zaczęło się….
Najpierw Madzia zabrała się za mojego Mistrza. Ja w tym czasie zacząłem rozbierać Kasie. Bluzeczka, mini, staniczek. Zostały stringi. W tym czasie Ona zajęła się Madzi ubraniem i po chwili całe nasze trio było nago. Dziewczyny olały mnie zabawiając się sobą. Jedna drugie lizała muszelkę ( 69 ), a ja w tym czasie siedziałem w pierwszym rzędzie i masowałem penisa. Widok nieziemski. Po chwili obie zbliżyły się do mnie i miałem najwspanialszego podwójnego loda na świecie, raz po raz całowały mnie w ja je. Wszędzie obecny była zapach pożądania, smak nagich cipek, ślina naszej trójki i alkoholu. Połączeni na pierwszy rzut oka wybuchowe, ale w tedy, tam w sypialni, na łóżku.. Nie do opisania.
Nie wytrzymałem. Obróciłem obie moje partnerki na brzuszki i kazałem wypiąć dupcie do góry. Wkładałem mojego penetratora w ich dziury, nie patrząc w które. Tak pieprzyliśmy się z godzinę, zmieniając pozycje. Obie moje kochanki szczytowały po dwa razy. Kasia miała obfite orgazmy, co sprawiło potok na mojej twarzy. Skończyłem w końcu na piersiach mojej małżonki, a Kasia zlizała to i zaczęła się ze mną całować…
Był to niezapomniany wieczór. Jeden, jedyny. A może by tak zadzwonić do Kasiu

Scroll to Top