Pojedynek z Olą cz.II

Poskromienie złośnic

Na następnej przerwie, kiedy klasa opustoszała, Ola podbiegła do mnie i zarzuciwszy mi ręce na szyję zaczęła namiętnie całować. Moje dłonie szybko wślizgnęły się pod spódniczkę i spoczęły na nagich pośladkach. Chwilę pieściliśmy się mocno poczym Oleńka zaczęła nadawać niczym karabin maszynowy:

– Dzięki jeszcze raz, to było odjazdowe. Chcę się kochać z tobą przez całą noc, będę ci uległa i posłuszna. Będziesz mógł robić ze mną co ci się tylko podoba. Proszę , błagam zrób to ze mną choćby i sto razy.
– Kiedy? – zapytałem rzeczowo.
– Choćby i dzisiaj. Stary jest w delegacji a matka wraca zawsze późno kiedy on wyjeżdża. I tak nie będzie miała nic przeciwko.
– Ok., mała a więc do wieczora – to mówiąc wymierzyłem jej delikatnego klapsa w pupę. A teraz bierz się do roboty.

Dziewczyna uśmiechając się uroczo, zakręciła biodrami i zaczęła sprzątać klasę. Wieczorem poinformowałem rodziców, że wychodzę do kolesia i nie wiem kiedy wrócę. Nie zrobiło to na nich żadnego wrażenia. W rzeczywistości udałem się dwa piętra wyżej i zadzwoniłem do drzwi. W progu stanęła Ola ubrana w krótką jasną sukienkę z dużym dekoltem i zupełnie odkrytymi plecami. Na nogach miała pod kolor dobrane buty na wysokim obcasie. Leniwym kocim ruchem podeszła do mnie i delikatnie musnęła moje usta.

– Od czego zaczynamy? – zapytała konkretnie.
– Myślę, że od fajnego lodzika – odpowiedziałem – opuszczając ramiączka sukienki.

Dziewczyna klęknęła przede mną i rozpięła nerwowym ruchem rozporek, z którego wyskoczył naprężony kutas. Od razu wzięła się ostro do roboty, obejmując go ustami. Złapałem Olę za włosy wyznaczając tempo.
– Podciągnij brzeg sukienki – rozkazałem – chcę widzieć twoje uda.

Kochanka wykonała polecenie nie przestając masować mojej dzidy. Widok kształtnych piersi i zgrabnych nóg nastolatki a przede wszystkim sprawnie obrabiany przez nią członek doprowadziły, że orgazm był już tylko kwestią minut. Laska wyczuwając mój stan położyła główkę mojego wojownika na języczku i zwiększyła tempo ruchów ręką. Otworzyła szerzej usta abym dokładnie mógł zaobserwować wystrzał.

Jęknąłem cicho kiedy moja armata wypaliła po raz pierwszy tego wieczora, pokrywając podniebienie i język białym płynem. Ola jeszcze chwilę masowała mojego członka zlizując resztki nasienia. Spojrzała z tym samym figlarnym uśmiechem w górę i zapytała:
– Jak pierwsze wrażenie?
– Całkiem, całkiem – odparłem – choć tak naprawdę był to sex oralny na wysokim poziomie.
– Pewnie jesteś głodny i spragniony, przygotowałam małą kolację – powiedziała panienka wkładając kutasa do bokserek.

Przeszliśmy do dużego pokoju, w którym na środku stał nakryty na dwie osoby stół.
– Zaraz wszystko przyniosę – rzuciła Ola kierując się do kuchni.
– Zaraz, zaraz, spokojnie – odparłem – podejdź tu najpierw do mnie.

Znowu te leniwe kocie ruchy doprowadzające mężczyzn do wrzenia.
– Czego tym razem mój Pan sobie życzy? – zapytała
– Będziesz teraz moją kelnereczką w stroju topless – odparłem – opuszczając ponownie ramiączka sukienki.

Delikatny materiał spłynął po aksamitnej skórze mojej kochanki. Oleńka stała teraz ubrana jedynie w białe stringi i szpilki.
– Teraz jestem naprawdę głodny i spragniony – powiedziałem, siadając na krześle, w taki sposób aby móc widzieć poruszającą się dziewczynę.

Moja suczka przyniosła najpierw piwo i stając blisko mnie nalała całą szklankę. Potem wniosła kilka dań a ja bezczelnie obserwowałem jej ruchy. Kiedy wszystko już był a na stole, panienka usiadła obok mnie i założyła nogę na nogę. Oprócz głodu i pragnienia zacząłem odczuwać coraz większe pożądanie. Jedliśmy już kilka minut a ja co chwilę prosiłem Olę, żeby coś doniosła z kuchni. A to skończyło mi się piwo albo chciałem coś posolić, ewentualnie zjeść jeszcze jakiegoś dania. Chodziło oczywiście tylko o to aby podziwiać małolatę w ruchu. Kiedy nasyciłem żołądek i oczy, postanowiłem przejść do działania. Podszedłem do dziewczyny i przyciągnąłem do siebie. Chwilę całowaliśmy się mocno wpychając języczki do ust. Moje dłonie błądziły po prawie nagim ciele lalki, ugniatając pośladki i piersi.
– Zerżnij mnie – usłyszałem błagający ton Oli – proszę, proszę.
– Rozbierz mnie do naga – rzuciłem stanowczym tonem.

Oleńka błyskawicznie zdarła ze mnie odzienie, sama pozbywając się stringów. Chwyciła mnie za rękę i pociągnęła do swojego pokoju. W rogu zobaczyłem wąziutki tapczanik ze świeżą pościelą. Pchnąłem delikatnie małolatę na łóżko. Ciemna karnacja oraz bujne kasztanowe włosy doskonale kontrastowały z bielą pościeli. Kochanka rozchyliła uda i wyciągając do mnie dłonie powiedziała:
– Weź mnie najdroższy! – nie mogę już wytrzymać.

Klęknąłem między rozchylonymi nogami dziewczyny czując olbrzymie pożądanie. Mój kutas prężył się jak żołnierz na defiladzie. Nie namyślając się dłużej, wbiłem się jednym gwałtownym ruchem w cipkę panienki. Już za pierwszym razem dobiłem do samego końca, czując żar i wilgoć na kutasie. Ola krzyknęła cicho nie spodziewając się zupełnie takiego początku. Zacząłem całować jej jędrne piersi, dłonie zaś przyciskałem do jej pośladków. Paznokcie suczki zaczęły przebijać moją skórę na plecach. Ogarnięci obłędnym tańcem nie zwracaliśmy uwagi na ból, który towarzyszył nam obojgu. Kochaliśmy się tak przez kilka minut ani na chwilę nie zwalniając. Nagle Oleńka zaczęła jeszcze szybciej poruszać biodrami mocniej wbijać paznokcie w kark. Głośnym krzykiem oznajmiła, że jej aktualny kochanek sprawił niewysłowioną rozkosz.
– Odwróć się – rzuciłem – chcę cię teraz od tyłu.

Małolata posłusznie wypięła pupę w moją stronę a ja od razu wjechałem w jej cipkę. Przez kilka minut słychać było zderzające się ciała oraz cichutkie pojękiwania Oli. Rżnąłem dziewczynę rozkoszując się widokiem nagiego młodego ciała i zastanawiając się co jeszcze będę z nią robił. Złapałem mocno od spodu za jej falujące piersi, moja pałka stężała jeszcze bardziej by po chwili wystrzelić po raz drugi tego wieczora. Zmęczeni ale zaspokojeni legliśmy obok siebie. Nasze dłonie zachłannie dotykały wszystkich zakamarków spoconych ciał.
– To było pieprzenie mojego młodego życia – powiedziała Oleńka, całując mnie w usta.

Odpoczywaliśmy godzinę przytuleni mocno do siebie rozmawiając o wakacyjnych planach. Zastanawiałem się teraz w jaki sposób przelecieć dziewczynę po raz kolejny, kiedy mój wzrok padł na biurko.
– Wstawaj – powiedziałem.

Ola wyczuwając, że wkrótce znowu będziemy się kochać, błyskawicznie znalazła się na nogach. Drżała lekko podniecona kiedy kazałem usiąść jej na biurku. Rozpiąłem paski przy butach zdejmując ostatnie części ubrania. Teraz już zupełnie naga dziewczyna patrzyła na mnie czekając na rozwój wypadków. Klęknąłem przed nią i zacząłem namiętnie lizać i całować jej cipkę. Norka była bardzo wilgotna i rozkosznie pachniała sexem. „Ale ona ma temperament” – pomyślałem- wyczuwając szybsze ruchy bioder, kiedy nabijała się na mojego palca. Sutki panienki stały się twarde i bordowe z napływu krwi. Wysunąłem wilgotny palec z cipki i przesunąłem go w stronę odbytu. Ola uniosła lekko biodra umożliwiając mi wejście w jej pupkę. Nie przestając robienia minety, rozluźniłem mięśnie jej odbytu. Moja partnerka zaczęła jęczeć coraz głośniej domagając się abym w nią wszedł. Znęcałem się nad nią w ten sposób jeszcze przez kilka minut po czym wstałem z kolan i ponownie jednym szybkim ruchem wbiłem się w jej szparkę.

Dziewczyna zaczęła krzyczeć jeszcze głośniej niż przy pierwszym orgaźmie. Ola objęła mnie za szyję a ja mocno ugniatałem jej cycuszki. Szczytowaliśmy oboje w tym samym czasie, wypełniając pokój dźwiękami jakie wydają szczęśliwi kochankowie. W czasie trwania tego apogeum do moich uszu dobiegł również zgrzyt klucza w zamku. Byliśmy oboje w takim stanie, że żadna siła nie potrafiła by odciągnąć nas od siebie. Dla wchodzącego rodzica było oczywiste, że ich córka przeżywa coś wspaniałego. Ola była w takim stanie uniesienia, że nie usłyszała nawet kiedy jej mama weszła do mieszkania. Wziąłem dziewczynę na ręce i zaniosłem do łóżka. Chwilę leżeliśmy oddychając ciężko kiedy do świadomości partnerki doszło że ktoś jeszcze jest w pokoju obok.
– Nie przejmuj się – powiedziała łapiąc oddech – jest na to przygotowana.

Nie wiem nawet kiedy zasnęliśmy skrajnie zmęczeni ale obudziłem się bladym świtem czując dłoń Oleńki masującą mojego członka. Otworzyłem szerzej oczy i ujrzałem po raz kolejny pożądanie w oczach suczki.
– Weź mnie – błagała – zerżnij tak jak tylko ty potrafisz.

Postanowiłem po raz kolejny zmienić taktykę. Uniosłem się wyżej na łóżku i łapiąc partnerkę za biodra powoli nakierowałem ją na mojego sterczącego już w pełnej krasie kutasa. Małolata nadziała się na sztywny pal a moje dłonie zacisnęły się na jej pośladkach.
– Połóż dłonie na piersiach – rozkazałem.
– Oczywiście – wyszeptała odrzucając niesforne loki na plecy.

Ola ujeżdżała mnie niczym dzikiego mustanga unosząc w górę biodra. Zamknięte oczy i rozchylone usta świadczyły, że była już bardzo podniecona.
– Odwróć się – wydałem kolejne polecenie.

Nie wychodząc ze mnie kochanka odwróciła się o 180 stopni i zaraz powróciła do ujeżdżania. Teraz ja przystąpiłem do działania wkładając jeden palec do jej pupy, drugim zaś masowałem łechtaczkę. Na efekty długo nie trzeba było czekać. Laseczka zwiększyła tempo nie mogąc doczekać się spełnienia a ja wepchnąłem głębiej palec w jej pupę. Ola przerwała ciszę nocną głośnym krzykiem.
– Połóż się na brzuszku – powiedziałem do wyczerpanej dziewczyny.

Kiedy zrobiła to o co ją poprosiłem, rozchyliłem jej uda moimi kolanami a dłońmi pośladki. Miałem teraz przed sobą drugą dziurkę panienki w całej okazałości co postanowiłem skwapliwie wykorzystać. Ola w mig pojęła moje intencję:
– Tak, zrób to proszę, jestem jeszcze analną dziewicą, jeszcze nikt nie penetrował mojej pupki.

Tym razem delikatnie wprowadziłem mojego wojownika w jej dupkę, najpierw samą główkę a potem za każdym pchnięciem większa jego część zagłębiała się w ciele dziewczyny. Kiedy cały kutas wszedł w nią, zwiększyłem tempo zapinając laskę zdecydowanymi ruchami. Oleńka zacisnęła dłonie na brzegu łóżka a ząbkami przygryzała kołdrę. Wiedziałem, że sprawiam jej ból posuwając ją w dupala ale była to swego rodzaju zemsta za te wszystkie lata. W końcu moja armata wystrzeliła do jej wnętrza po raz czwarty w ostatnich godzinach.
– Nie wiem jak przeżyje dzisiaj wszystkie lekcje – powiedziała – dałeś nieźle ognia.

Dźwięk budzika wyrwał nas z letargu.
– O kurczę – zerwała się z pościeli Ola – ja mam na 8-mą a ty na 10-tą.

Faktycznie, fizykę mieliśmy w grupach i to właśnie dzisiaj dziewczyny miały dwie pierwsze lekcję z nauczycielem erotomanem. Ola założyła na siebie króciutki szlafroczek i wybiegła do łazienki. Wróciła po 10-ciu minutach owinięta ręcznikiem a na jej ciele błyszczały jeszcze kropelki wody. Szybkimi ruchami zaczęła przeglądać szuflady w poszukiwaniu czystej bielizny. Znowu miałem okazję przyjrzeć się ładnej i zgrabnej nastolatce. Po następnych kilku minutach, Ola ubrana i z delikatnym makijażem zabrała plecak z książkami i całując mnie na pożegnanie powiedziała:
– Mama zrobi ci śniadanie, pa kochanie – to mówiąc wybiegła szybko z pokoju.

Leżałem na plecach gapiąc się w sufit i analizowałem przebieg ostatnich dwunastu godzin kiedy usłyszałem ciche pukanie do drzwi.
– Proszę – odpowiedziałem machinalnie, łapiąc się po chwili na absurdalności tej sytuacji. O to leżę nago w łóżku mojej szkolnej koleżanki, którą posuwałem przez pół nocy a za drzwiami stoi jej mama, która doskonale zdaje sobie sprawę co się tutaj działo.
– Dzień dobry – powiedziała pani Basia uśmiechając się ładnie – na pewno jesteś głodny. Wypijesz kawę czy herbatę?
– Po proszę o kawę – odparłem słabym głosem
– Ze śmietanką i cukrem?
– Tylko czarną.
– No to przyjdź za 10 minut – powiedziała pani Basia zamykając drzwi.

Chwilę leżałem nieruchomo zastanawiając się jak wybrnąć z tej niezręcznej sytuacji kiedy ze zgrozą uprzytomniłem sobie, że całe moje ubranie znajduje się w drugim pokoju. Wstałem cicho z łóżka i podszedłem do drzwi uchylając je powoli. Naprzeciwko pokoju Olki znajdował się balkon, na którym stała pani Basia ubrana w ten sam co Ola szlafroczek. Poranne promienie słońca przebijały się z łatwością przez cienki materiał ukazując zgrabne ciało dojrzałej kobiety. Stałem jak zahipnotyzowany tym pięknym widokiem zdając sobie sprawę, że rośnie we mnie podniecenie. Zrobiłem jeszcze parę kroków do przodu urzeczony tym widokiem. Pani Basia pomimo 40-tu lat była bardzo atrakcyjną blondynką z dużym biustem i bardzo zgrabnymi nogami, wiem, że regularnie chodziła na basen i siłownię. Stała teraz oparta o balustradę paląc papierosa. Prawą nogę zgięła w kolanie dotykając palcami stopy podłogi balkonu, lewa rękę wsunęła pod szlafrok na wysokości piersi delikatnie ją masując. Nagle z przerażeniem usłyszałem swój własny głos:
– Zgaś papierosa.
– Słucham? – odparła pani Basia odwracając się w moją stronę zaskoczona moją obecnością.
– Powiedziałem zgaś fajkę – brnąłem dalej zdumiony swoją bezczelnością.
– Oczywiście – odparła wypuszczając dym z ust i gasząc Marlboro.

Stała teraz przed młodym chłopcem z potężną erekcją czekając na dalsze polecenia.
– Podejdź do mnie – rzuciłem tonem nie znoszącym sprzeciwu.

Baśka podeszła do mnie a ja od razu położyłem dłonie na jej piersiach. Wyczułem przyspieszone bicie serca i twardniejące sutki. Jednym gwałtownym ruchem zdarłem z niej szlafrok. Przywarliśmy do siebie całując się mocno i obejmując nawzajem.
– Chcę tego co Ola – wyszeptała Baśka – chcę mieć taki orgazm jak moja córka – błagała coraz bardziej podniecona.
– Klęknij – powiedziałem dobitnie.

Basieńka od razu zabrała się do roboty szczelnie obejmując ustami mojego penisa. Robiła mi loda bez pomocy rąk, które oparła na moich biodrach za to jej języczek wspomagał pracę ust. Widać było, że jest bardzo doświadczoną kochanką i wkładała teraz w to wieloletnią praktykę.
– Dosyć – przerwałem jej zapędy.

Kiedy podniosła się kolan złapałem ją za rękę i zaprowadziłem do pokoju Oli i pchnąłem na ciepłą i pachnącą jeszcze pościel. Baśka od razu położyła się na plecach rozchylając maksymalnie uda.
– Zerżnij mnie tak jak Olę – błagała mnie znowu.

Miałem teraz przed sobą nagie i bezbronne ciało dojrzałej kobiety skłonnej wykonać każde moje polecenie. Położyłem się na niej wchodząc od razu w jej szparkę do końca tak jak robiłem to z Oleńką. Skrzyżowałem jej ręce w nadgarstkach nad głową aby zrozumiała kto rządzi w łóżku. Sex z małolatą to super sprawa ale sex z dojrzałą i doświadczoną kobietą to zapada w pamięć chyba do końca życia.
– Patrz na mnie kiedy cię posuwam – powiedziałem widząc jak oczy kobiety zachodzą mgłą.

Chwilę rżnąłem Baśkę delektując się zaistniałą sytuacją. Uwolniłem w końcu jej ręce chcąc aby pokazała w pełni swoje umiejętności. Ta dojrzała suczka kochała się ze mną całym ciałem. Dłonie błądziły po moich plecach i karku, usta nieustannie szukały możliwości składania pocałunków. Ruchy bioder idealnie współgrały z moim zagłębiającym się członkiem a nogi kochanki obejmowały mnie na plecach albo delikatnie stopami dotykała łydek. Nie przestając zapinania Baśki uniosłem się na rękach chcąc widzieć lepiej dorodne piersi jak falują.
– Jestem już tak blisko!! – wyszeptała – proszę nie przerywaj!! Jesteś zajebisty!! Jeszcze troszeczkę, błagam!!

Donośny krzyk oraz skurcze macicy, które mogły zmiażdżyć mi członka, świadczyły, że po raz kolejny stanąłem na wysokości zadania. Wyszedłem szybko z cipeczki Baśki i klęknąłem na jej brzuchu. Kobieta złapała mojego kutasa w rękę i zaczęła energicznie nim poruszać aż moja haubica wystrzeliła po raz piąty. Sperma pokryła piersi, szyję i twarz kochanki.
– Ale z ciebie ogier – pochwaliła mnie Barbara – miałam wielu samców ale ty jesteś numer jeden. Teraz rozumiem dlaczego Ola tak głośno przeżywała swoje orgazmy.

– Tylko z taką dupeczką jak ty albo jak twoja córka można znaleźć prawdziwą rozkosz.
– Przygotuję kąpiel i zaparzę świeżą kawę – powiedziała Baśka wstając z łóżka.

Teraz z kolei mogłem w pełni podziwiać ciało Baśki jak kręcąc tyłeczkiem wychodzi z pokoju. Obie dziewczyny były bardzo atrakcyjne i wyjątkowe w łóżku. Udałem się do łazienki i zanurzyłem się w ciepłej wodzie z pachnącą pianą. Po chwili przyszła Baśka niosąc dwa kubki z kawą, które postawiła na półce obok szamponów. Usiadła na brzegu wanny zakładając nogę na nogę. Na jej ciele wciąż tkwiły kropelki mojej spermy.
– Zapraszam do wspólnej kąpieli – rzuciłem
– Dziękuję – odparła skromnie Baśka sadowiąc się naprzeciwko mnie. Chwilę delektowaliśmy się gorącą kawą i wspólną kąpielą, kiedy postanowiłem jeszcze raz dogodzić kochance.
– Usiądź na brzegu wanny – rozkazałem

Basieńka usiadła na końcu wanny stopy opierając na jej brzegach. Szybko zbliżyłem język i palce do jej rozchylonej vaginy. Podobnie jak z Oleńką poprzedniej nocy na biurku tak i teraz lizałem i ssałem łechtaczkę Basi a palec wwiercał się coraz głębiej w jej norkę by po chwili wsunąć się w odbyt. Basia zrobiła dokładnie co jej córka unosząc biodra ponad krawędź wanny umożliwiając mi głębszą penetrację pupy. Już po chwili akustyka łazienki została przetestowana przez wijącą się w spazmach i krzyczącą kobietę. Stan w jakim znajdowała się moja kochanka nie pozwolił jej usłyszeć jak ktoś przekręca klucz w zamku.

Scroll to Top