Spełnione marzenia erotyczne

Od ponad roku marzyłem o zabawie z parą. Długo i wielokrotnie szukałem bez skutku chętnej pary na chyba wszystkich możliwych portalach.
Zwykle zgłaszali się do mnie sami faceci, którym nie odpisywałem, a jak już się trafiła jakaś para to jakoś nigdy nie dochodziło do spotkania.
W końcu miesiąc temu na moje ogłoszenie na portalu regionalnym odpowiedziała jedna Pani.
Napisała, że ma dokładnie takie same fantazje erotyczne, co ja i że jej mąż wręcz marzy o cuckold.
Miał to byc jeden z warunków wspólnej zabawy. Miałem zerżnąc kobietę na oczach jej męża. W zamian dostałbym to, czego ja pragnę.
Długo pisaliśmy ze sobą, wymienialiśmy się mailami, w końcu zdjęciami.
Oboje byli starsi ode mnie, dojrzali: On 45 lat, Ona 37 lat (ja 30).
Zaprosili mnie do siebie na drinka, taki był plan – niezobowiązujące spotkanie. Jeśli zaiskrzy to się zabawimy, a jeśli nie to nie. Co będzie to będzie.
Wiola była jak dla mnie ideałem kobiety z wyglądu.
Raczej niska, lekko puszysta, szerokie biodra, duży tyłek, pełne uda, spory brzuszek i ogromny biust (80G), blondynka, włosy za ramiona. W ogłoszeniu miałem zaznaczone że tylko lekko zaokrąglone kobiety mnie interesują.
Miała na sobie czarne pończochy, czarne szpilki, czarne koronkowe majtki i czarny rozpięty jedwabny szlafrok, a na szyi wisiorek który dyndał jej pomiędzy tym wielkim biustem.
Na Irka nie zwracałem uwagi, wyglądał przeciętnie, był wysoki, nie zwracam uwagi na wygląd facetów… interesował mnie tylko jego kutas.
Był małomówny, tak jak i ja, to Wiola głównie mówiła, pytała, bardzo kusiła spojrzeniem, strojem, wyrazem twarzy.
Byłem lekko zestresowany, krępowałem się, dopiero po kilku drinkach się trochę wyluzowałem.
Wiola zaczęła podkręcac atmosferę, poruszyła temat fantazji erotycznych, prowokowała ruchami ciała, podtekstami. Gdy zrobiło się na prawdę gorąco, rozpięła mi rozporek i zaczęła mi robic laskę, potrząc się na swojego męża.
Średnio mnie podniecało to że jej facet siedzi i obserwuje jak rżnę mu żonę, tym bardziej że oboje byliśmy zwróceni przeodem do niego, ale też jakoś mnie to specjalnie nie krępowało. Na pewno nie zdecydowałbym się na to gdyby nie alkohol.
Po seksie z Wiolą, trysnąłem jej na twarz i wspaniały biust, który pomimo dużego rozmiaru był całkiem jędrny i bardzo miły w dotyku.
Przez cały ten czas patrzyła mężowi prosto w oczy, to była jego fantazja – patrzec jak obcy facet posuwa jego żonę, jak mu tryska na twarz, a ona wszystko zlizuje patrząc się na niego.
Po krótkiej przerwie, oni zaczeli się ze sobą zabawiac.
Tym razem ja siedziałem i oglądałem jak ją rżnie leżącą na plecach.
Co jakiś czas łapałem Wiolę za piersi, w końcu zacząłem masowac jej łechtaczkę, a jego łapac za jądra.
Przez dośc długi czas lizałem Wioli łechtaczkę i masowałem Irkowi jajka, pod koniec stosunku wyciągnąłem jego kutasa z niej i go wytrzepałem ręką.
Jakoś nie mogłem posunąc się do tego czego chciałem najbardziej…
Na tym zakończyliśmy nasze pierwsze spotkanie.
Umówiliśmy się na weekend, wstępnie na całą noc.
Podczas następnego spotkania już się tak nie krępowałem jak na poprzednim. Alkohol też zrobił swoje.
Kiedy wróciłem z WC, bzykającą się zastałem parkę.
Tak jak ostatnio zacząłem lizac Wioli łechtaczkę.
Prawą ręką macałem jej potężny biust a lewą dłonią masowałem jądra Irka… językiem zjeżdżałem niże i lizałem trzonek kutasa, a raz łechtaczkę.
W pewnym momencie coś mnie opętało i wyciągnąłem kutasa z niej i zacząłem go ssac i lizac, a następnie wsuwałem go z powrotem do pochwy… i za chwiłę znów…
Wiola mi zaproponowała wspólny oral na jej mężu.
Wstała z kanapy, chwyciła go za penisa i zaprowadziła na środek pokoju.
Uklęknęła przednim, ja uklęknąłem obok niej.
Z bardzo bliskiej odległości patrzałem jak mu robi laskę.
Co kilkadziesiąt sekund przerywała i go trzepała ręką, by za chwilę znów go wziąc do ust.
Nie miał wielkiego penisa, trochę krótszy niż mój, na oko może 17 cm. Ale był ładny, żylasty, lekko odstający w lewo, gładko ogolony.
Nigdy nie zapomnę co wtedy poczułem.
Na samą myśl że ja za chwilę poczuję go w ustach… serce mi waliło jak młot, czułem jak mi serce podskakuje do gardła, cały drżałem, „motyle” w brzuchu, a kutas mi sterczał jakbym połknął 3 viare. Czułem się tak samo jak przed pierwszym razem z kobietą, albo przed pierwszym pocałunkiem.
Wyrwałem jej z ręki tego kutasa i zacząłem go łapczywie ssac.
Mocno ssałem główkę obciągając kutasa dłonią.
Czubkiem języka od spodu go dopychałem do swojego podniebienia, a następnie brałem główke pod język.
Drażniłem dziurke w kutasie, jakbym chciał wepnchąc w niego czubek swojego języka.
Strasznie się podnieciłem soki z kutasa, rozsmarowywałem je po czubki kręcąc językiem w okół główki.
Najbardziej z tego wszystkiego podniecała mnie obecnośc kobiety, która patrzała mi w oczy, komentowała wszystko, byłem w takim stanie że nawet nie wiem co mówiła – sam głos i ton w jakim mówiła mnie cholernie podniecał.
Po dłuższym ssaniu, wyjąłem go z ust, naplułem na niego kilka razy i jedną dłonią wcierałem w niego ślinę, trzepiąc go, a drugą dłonią masowałem jądra i prostatę pomiędzy jego jądrami a odbytem.
Gdy Wiola mi go zabrała, na trochę, zacząłem mu ssac i lizac jajka.
Po chwili wyciągneła z ust kutasa z którego skapywał strumień śliny i mi go oddał z powrotem.
Był strasznie mokry i śliski. Ruszałem głową w tył i przód… próbowałem go wziąc do gardła, ale nie mogłem, miałem odruch wymiotny.
Wiola ruszała moją głową w jego kierunku, dopychała ją do jego krocza.
Uklęknąłem bokiem do Irka, ja po jednym boku a Wiola po drugim, klęczeliśmy na przeciwko siebie i ciągnęliśmy na zmianę kutasa który sterzcał pomiędzy nami.
Byłem do obłędu podniecony gdy się całowaliśmy, oboje mając czubek fiuta w ustach jednocześnie, patrząc sobie głęboko w oczy. Dodatkowo mnie podniecał jej wielki biust.
Za każdem razem gdy go wypluwała z buzi, ciekła ślina po nim, mnóstwo śliny.
Tuż przed finałem oboje uklękneliśy znów na przeciwko niego.
Gdy Wiola dokańczała sprawę, ja znów jej wyrwałem z ust kutasa i zacząłem ssac z całych sił, mocno obciągając ręką.
Pulsujący kutas w moich ustach sprawiał chyba jeszcze większą rozkosz niż jemu.
Gdy potężny ładunek gęstego nasienia wystrzelił mi w ustach, z mojego kutasa automatycznie zaczęła tryskac sperma, bez dotykania kutasa pierwszy raz w życiu sam z podniecenia się spuściłem.
Wyjąłem z ust jeszcze tryskającą pałę i skierowałem ją na twarz Wioletty, ona też go złapała do ust.
A ja zlizałem wszystko z jej twarzy i wycałowałem jej usta.
W łazience długo dochodziłem do siebie.
Nasienie jednak mi nie zasmakowało, ale byłem podnieocny do takiego stanu że w momencie spustu nie zwracałem uwagi na smak.
Zdałem sobie też sprawę że zdecydowanie jestem bi.
Jednak na robienie laski sam na sam z facetem nigdy nie zdecydowałbym się.
To obecnośc kobiety sprawiła że mnie to tak podnieciło.
I chociaż 10 minut wcześniej się spuściłem, kutas mi znów stał na baczności.
Trochę posiedzieliśmy, porozmawialiśmy i się jeszcze trochę napiliśmy, Irek stwierdził że wspaniale robię laskę, jak kobieta która jest stworzona do tego.
Zapragnąłem spełnic kolejną swoją fantazję – anal.
Wiola kazała mi się wypiąc, rozszerzała moje pośladki, pluła na rowek, rozcierając ślinę wsuwała mi palec w odbyt, po chwili drugi i znów nawilżała dziurkę plując na nią.
Irek naciągnął prezerwatywę na penisa, powoli i delikatnie wsunął czubek członka między moje szeroko rozsunięte przez Wiolę pośladki.
Przy pierwszym włożeniu dostałem potężnego wzwodu i myślałem że się zaraz spuszczę.
Głośno jęknąłem, gdy mi wepchnął kutasa trochę głębiej.
Zostawił go we mnie bez ruchu, na kilka sekund… te kilka sekund wydawało się jak nieskończonośc…
Duży, żywy kutas wypełnia mnie, idealnia przylega do ścianek odbytu.
Z każdym oddechem i wydechem czuję jak go zaciskam zwieraczami, czuję jak we mnie pulsuje, każde drgnięcie – piękne uczucie, którego się nie da opisac.
Dreszcze przechodzą przez całe ciało, od odbytu, przez żołądek, płuca, wzdłuż całego kręgosłupa… fala ogromnego podniecenia.
Wiola położyła się przede mną, rozłożyła nogi, a ja zatopiłem usta w jej wilgotnym kroczu.
Smak i zapach jej wilgotnej szpary oraz jej jęki rozkoszy, doprowadzały mnie do obłędu.
Kutas zaczął się w mnie ruszac, gdy ledwo z podniecenia wydusiłem z siebie „pieprz mnie”.
Zachaczając o prostatę, dosłownie po pięciu-sześciu pchnieciach, zacząłem tryskac jak nigdy, leżałem z głową między nogami Wioli i dosłownie wyłem z rozkoszy.
Położyłem się obok Wioli, po tak potężnym orgaźmie musiałem dojśc do siebie.
Ponieważ Irek nie zlał się we mnie, ściągnął prezerwatywę i wziął Wiolę na hiszpana.
Na w pół leżąc i na w pół siedząc obok niej, zaciskałem jego kutasa wielkim biustem Wioletty i językiem drażniłem czubek penisa pojawiający się i znikający między jej wielkimi cyckami.
Pod koniec chwyciłem go za członka i wycelowałem go prosto na jej biust, dojąc z niego całe nasienie, które dokładnie zlizałem z jej piersi.
Przez cały następny dzień czułem jeszcze w tyłku kutasa.
Cały dzień masturbowałem się wspominając przeżycia z poprzedniego dnia.
Do dziś automatycznie mi kutas sztywnieje, jak tylko pomyślę… mogę nawet co godzinę go trzepac i i tak znów staje.
Mieliśmy się znów spotkac, ale mijały dni i Wiola nie odpisywała na e-maile, ani na smsy, telefonu nie odbierała…
Napisała mi po dwóch tygodniach e-maila, że nie możemy kontynuowac tej znajomości, bo jej mąż nie może zaakceptowac tego, co robił i nie chce więcej bawic się z żadnym facetem.
Jednocześnie jestem zadowolony i załamany, bo to były najwspanialsze doznania erotyczne w moim życiu.
Odkryłem że jestem bi, dobrze mi z tym, akceptuję to i znów pragnę obciągnąc kutasa aż do finału, znów chcę go w sobie poczuc.
Wiem że ciężko będzie znaleźc chętną parę, a drugiej takiej raczej na pewno nie znajdę. A seks sam na sam z facetem zupełnie mnie nie kręci.
Teraz mam wiele kolejnych fantazji, które pragnę spełnic: chciałbym razem z kilkoma kobietami obciągnąc kutasa (conajmniej z dwiema), chciałbym obciągnąc kilu na raz w obecności kobieta.
Marzę o ostrym rżnięciu, najchętniej na dwa baty (6/9 z kobietą na której leżę, od tyłu raz mnie facet rżnie a raz kobietę w usta, a od przodu ja obciągam drugiemu a raz liżę kobietę).
Chętnie bym też ubrał pończochu i poddał się lekkiej dominacji, rżnięcie w usta, ostre rżnięcie w tyłek z klapsami i wyzwiskami (byłbym w niebie gdyby mnie Wiola wulgarnie wyzywała podczas posuwania przez jej męża).
Tak czy inaczej, każdemu kto jest lub podejrzewa że jes bi – polecam spróbowac.
Ja ani trochę nie żałuję, chciałbym tylko cofnąc czas i to wszystko na nowo przeżyc.
Niestety pierwszy raz przeżywa się tylko raz.

Scroll to Top