Spokojny weekend

Wreszcie ten dzień się skończył. Jest już 22 wróciłam ze spaceru z psem i idę się wykąpać, kąpiel z bąbelkami na dobranoc mmmmm. Zaczyna się weekend jutro przyjdzie mój mężczyzna Marek. Cały tydzień go nie widziałam. Oboje jesteśmy zapracowani. Może pora zamieszkać razem. Ehh koniec tej kąpieli i rozmyślania. Wytarłam się i wskoczyłam w mój szlafroczek. Jest cieniutki i krótki. Lubię w nim chodzić nago po domu.

Mam ładne ciało. Małe piersi, ale bardzo kształtne. Lubię je czasami dotykać. Płaski brzuszek, ale nie jestem anemiczką. Po prostu uwielbiam pływać i ciągle chodzę na basen. Mam ciemne włosy za ramiona. Lekko pokręcone. A na imię mam Ania.

Pościeliłam sobie łóżko, włączyłam muzykę i małą lampkę. Lubię się odprężyć przy muzyce. Nie chce mi się spać wiec może coś poczytam……

Jestem nad morzem, piękna plaża i krystalicznie czysta woda. Pływam nago. Fale lekko pieszczą moje ciało. Woda delikatnie otula mnie. Wychodzę na brzeg. Kładę się na ręczniczku i opalam. Mam rozchylone nogi. Czuje ze ktoś bawi się moją łechtaczką. Nie chce mi się otwierać oczu. Jest tak cudownie. Obracam się i kładę na brzuchu. Jedna nogę uginam i odsłaniam wszystko, co mam. Czuje jak czyjś język sprytnie oplata całą moją pizdeczkę. Łapczywie wkrada się do środka. Liże mój tyłeczek. Obie moje dziurki przezywają ogromną rozkosz. Język wbija się między moją pizdeczkę a ręcznik i usilnie próbuje dostać się do łechtaczki. Nikt nigdy mnie tak nie lizał. Jest niesamowicie. Czuje, że zaraz dojdę. To cudowne….

Nagle nadchodzący orgazm wyrywa mnie ze snu. Zdaje sobie sprawę, że zasnęłam przy książce. Ale ten język…? On jest prawdziwy. Zrywam się i opieram na łokciach. Na wpół przytomna odwracam się na plecy i siadam na łóżku. To było takie cudowne, ale jestem przerażona. W świetle lampki zauważam, że to na szczęście tylko Marek. Ma klucze do mieszkania i chciał mi zrobić niespodziankę. Uśmiechną się tylko i nie powiedział ani słowa.

Już dochodziłam było tak cudownie. Może pozwolić mu skończyć? Zamykam oczy rozszerzam nogi i kładę się na plecach. On znów zaczyna mnie liże. Ja zaczynam bawić się moimi piersiami. Szczypie sutki. Masuje je delikatnie. Wije się i głośno wzdycham. On swoim językiem dokładnie penetruje moją pizdeczkę. Jego usta całują moją cipkę a język wbija się w nią. Po chwili dochodzę. Orgazm jest olbrzymi jak nigdy wcześniej. Żaden mężczyzna mnie tak nie pieścił jak on. Błogie spełnienie ogarnia całe moje ciało moje mięśnie wariują. A ja padam wykończona.

Marek dalej mnie liże, ale już bardzo delikatnie. Ja kładę się na boku i składam nóżki. On jeszcze stara się wylizać do końca moje soki chyba mu smakują.

Poranek. Musiałam zaspać. Zaczynam sobie uświadamiać, co się stało wieczorem. Lubię takie niespodzianki. Marek krząta się już w kuchni. Idę szybko się umyć.
Po śniadaniu idziemy z cezarem (to mój pies) na spacer….. Spędzamy cały dzień ze sobą.

Jest już wieczór. Siedzimy z Markiem przy lampce wina. Zjedliśmy obiad i kochaliśmy się na ziemi w dużym pokoju. Uwielbiam to z nim robić. Na razie znów musimy iść na długi spacer z cezarem. To wilczur i musi się dobrze wybiegać.

Chodzimy razem po parku objęci a cezar biega jak szalony. Opowiadam markowi, co się stało w pracy i jak mi miną dzień. Patrzy na mnie i lekko się uśmiech. Ten jego przebiegły wzrok.
Patrzę na niego, wiem, co mu chodzi po głowie. Robię się coraz bardziej podniecona i mokra. Marek całuje mnie mocno i wsuwa rękę do moich spodni. Nagle się odrywa.
– Słońce jesteś cała mokra! Nabrałaś ochoty?- I uśmiecha się podejrzanie
– To nie tak…. No może troszkę.

Marek zaczyna szeptać mi do ucha, że ma ochotę najpierw lizać mnie i pieścić potem kochać się ze mną gdzie tylko będzie miał ochotę. Ciągle trzyma palce w mojej pizdeczce i kontroluje moje podniecenia. Ja jestem coraz bardziej mokra. Rozciera śluz po mojej pupci i wkłada do niej palec. Ja cicho jęczę. Nikogo już nie ma w parku. Jest ciemno. Już 22.
– Widzę, że nabrałaś ochoty- uśmiecha się zadowolony
– Kochaj się ze mną! Teraz! Tu! Nikogo nie ma- zaczynam go błagać
– Chodź!- Wplótł palce w moje włosy pocałował i popchną na trawę w stronę drzew.

Oparł mnie o drzewo i zaczął całować. Pieścił moje cycuszki przez podkoszulek, potem wsadził jedną rękę pod stanik chwycił mocno moje sutki i lekko wykręcał je. Podwiną podkoszulek rozpiął stanik i wziął do ust twarde i sterczące sutki. Jedna ręką ściskał piersi druga powędrowała do spodni dresowych. Zsuną je i dotkną mokrej pizdeczkę. Zaczął ją masować i dotykać. Wkładał palce najpierw jeden potem dwa i trzy. Mocno i gwałtownie. Wiedział, co lubię czasami mocno czasami delikatnie. Teraz miałam ochotę na dziki sex! Cezar nadal gdzieś biegał.

Marek mnie odwrócił. Opierałam się piersiami o drzewo a on głaskał moje pośladki.
– Jego chcesz?- Położył sobie moją dłoń na wypukłości, która miał w spodniach. -Spytałem czy to jego chcesz?
– Tak! Tak! Chce ciebie teraz i tutaj w środku- odpowiedziałam. Uwielbiałam jak był stanowczy i męski
– No to dostaniesz!

Zaczął rozpinać rozporek. Po chwili poczułam jak jego nabrzmiały penis dotyka moich pośladków. Delikatnie je masuje i lekko napiera na mój tyłeczek. Drażnił się ze mną, ale ja to lubię. Wreszcie jednym stanowczym ruchem wsunął go a ja głośno westchnęłam. Stałam oparta w rozkroku o drzewo. Wypinałam tyłeczek. Marek brał mnie od tyłu. Jedną ręką delikatnie pieścił moje piersi a drugą trzymał na mojej łechtaczce. Było niesamowicie. Na cipce czułam jego paluszki a w środeczku wielkiego penisa.

Marek z lekkim uśmiechem patrzył na to jak się delikatnie poruszam i wzdycham. Dokładnie pieścił mnie po całym ciele. Czuł jak dochodzę. Moje mięśnie w środku zaczęły ściskać go. Po chwili poczuł, że doszłam. Przez chwilę głośno wzdychałam i się wierciłam. On wreszcie wytrysną. Sperma zaczęła wypływać. Ubraliśmy się i szybko pognaliśmy do domu.

Zaraz po powrocie oboje wskoczyliśmy do wanny. Mam dużą wannę i uwielbiam się w niej z nim kąpać. Dużo piany i dużo pocałunków. Marek dokładnie wymył mi pizdeczkę jednocześnie całując mnie. Ja też się odwdzięczyłam. Podczas kąpieli wzięłam go do ust i zaczęłam pieścić językiem. Ale nie chciałam go doprowadzić. Gdy wyszliśmy z wanny i wytarliśmy się jak tylko otworzyłam drzwi i wpadł cezar z zabawką. Czasami zachowuje się jak szczeniak. Resztę wieczoru spędziliśmy oglądając film. O północy poszliśmy spać.

Ok. 2 w nocy obudził mnie Marek. Leżałam plecami do niego. Całował mnie po ramionach i próbował dosięgnąć moich piersi. Potem zaczął pieścić mój tyłeczek. Odwróciłam się i zaczęliśmy się delikatnie całować i pieścić nawzajem. Oboje byliśmy nadzy. On delikatnie całował mnie po szyjce, pieścił językiem każdy centymetr mojego ciała. Położył mnie na poduszce. Uklękną obok. Pierwsze mnie dotykał delikatnie. Pieścił moje ciało delikatnymi muśnięciami palców. Dreszcze czułam na całym ciele. Delikatnie dotykał moich sterczących sutków. Potem coraz niżej aż do pępka. Skupił się na moim brzuszku. Nagle zawrócił w stronę piersi. Tym razem troszeczkę śmielej zaczął szczypać sutki. Pochylił się i delikatnie je pocałował.

To było cudowne. Taki delikatny namiętny dotyk. Moje serce biło coraz szybciej a podniecenie było coraz większe! Między moimi nogami zrobiła się mała powódź. Moja łechtaczka tylko czekała.

Jego dłonie zaczęły pieścić moje nogi. Delikatne muśnięcia sprawiały ze miałam gęsia skórkę na całym ciele! Nie wiem czy można być jeszcze bardziej podnieconą! Lekko rozszerzyłam nogi. Byłam gotowa. Ale on dalej pieścił. Teraz wewnętrzną stronę ud. Delikatnie przejechał palcami po pizdeczce. Jęknęłam z rozkoszy. On oblizał palce wilgotne od moich soków. Lekko chwycił pizdeczke uszczypną ją, zaczął głaskać. Cicho wzdychałam. Nagle poczułam, że jeden z palców wtargną do mojego wnętrza! Zaraz za nim wszedł drugi. Marek pochylił się i szeptał:
– Podoba ci się? No powiedz
– Tak tak tak! Bardzo proszę rób tak dalej- posłusznie odpowiedziałam
– Jesteś cudownie mokra! Mam na ciebie niesamowitą ochotę!- Powiedział i wrócił do zajęcia

Ciągle mnie pieścił palcami. Nagle wyciągną wszystkie i dał mi klapsa w moja małą kuleczkę! Głośno krzyknęłam. Marek ciągle dotykał mnie i czasami dawał malutkie klapsy, które bardzo mnie podniecały. Pochylił się i pocałował moją pizdeczke. Oblizał usta i leciutko się uśmiechną. Rozszerzył mi nogi i usiadł między nimi. Wygodnie się ułożył i jedna rękę wsuną pod pośladek a druga odchylił mi wargi i językiem wtargną do dziurki.

Zaczął mnie dokładnie lizać. Pieścił ustami moją kuleczkę. Jego paluszki powędrowały do pizdeczki. Włożył jednego i wyciągną. Był cały w moich sokach, które roztarł na tyłeczku. Zaraz po tym poczułam jak jeden z jego palców tam wchodzi. Wzięłam głęboki wdech wygięłam się w łuk i opadłam na łóżko. On trzymał go tam przez chwile a potem zaczął nim ruszać.

Oderwał usta od pizdeczki i patrzył na moją reakcje. Strasznie mi się to podobało. Niestety miał za dużego penisa żeby mógł zastąpić miejsce palca albo ja miałam za małą dziurkę. Po chwili przestał. Teraz i on był podniecony do tego stopnia, że nie mógł wytrzymać.

Odwrócił mnie na brzuch i podniósł mój tyłeczek. Uklękłam wypinając tyłek a piersi leżały na poduszce. Wsunął palce do pizdeczki i zaraz za nimi wszedł jego penis. Chwycił mnie mocno w pasie i zaczął rytmicznie posuwać. W rękach zaciskałam prześcieradło a ząbkami gryzłam poduszkę. Było tak cudownie ze miałam ochotę krzyczeć na całe gardło!!

Poczułam, że marek dochodzi. On zwolnił swoje ruchy i teraz powoli kochaliśmy się. Jego wspaniały penis wchodził we mnie powoli. Pieścił moje mokre wnętrze, które mięciutko otulało go. W pewnym momencie z nów przyspieszył i po paru ruchach mocno wbił się we mnie i wytrysną całym ładunkiem do samego końca mojej rozgrzanej dziurki. Wyciągną go i roztarł spermę na moim tyłeczku. Położyłam się na plecach i zaczęliśmy się całować. Całą noc kochaliśmy się i pieściliśmy….

Scroll to Top