Wakacje w Turcji

Miałam znów się nudzić w te wakacje. Rozstałam się z chłopakiem i jakoś nie chciało mi się myśleć o wolnym czasie. Nie rozpaczałam za nim ale nie miałam nastroju.

Moi znajomi wspaniałomyślnie postanowili mnie namówić na wyjazd z nimi. Oni byli parą i moimi najlepszymi przyjaciółmi. Postanowiłam ulec. Kupiliśmy wycieczkę dwutygodniową w turcji. Dużo słońca, piękne plaże i cudowne morze! A faceci…to tylko taki mały dodatek :).
Pierwsze dwu godzinny lot do turcji a potem do autobusu który porozwoził wszystkich po hotelach.

Mieliśmy bardzo ładny hotel tuż przy plaży. Dzieliła nas od niej promenada. Obok hotelu był basen i restauracja w której mieliśmy jeść. Dostaliśmy pokoje obok siebie.
Gosia z Marcinem byli ze sobą od prawie trzech lat. Niedawno się zaręczyli. Ona jest szczupłą blondynką a on dobrze zbudowanym i krótko obciętym brunetem. Musze przyznać że czasami im zazdroszczę tej ich miłości.
Ja natomiast jestem brunetką. I mam na imię Anna.

Rozpakowaliśmy się. Oni postanowili się zdrzemnąć a ja wolałam iść na spacer. Rozejrzałam się po ośrodku. Przed hotelem był niewielki ogród. Wyszłam na promenadę. Wzdłuż niej były same hotele sklepiki i stoiska. Schludnie ubrani Turcy zapraszali do restauracji przechodniów. Na całej plaży były rozstawione parasole a pod każdym dwa leżaki.

Szybko zauważyłam że dużo kobiet opala się nago. Nie ważne skąd były ani jak wyglądały. Od pięknych młodych kobiet po starsze panie przy kości. Wszystkie chciały mieć piękną opaleniznę. Wszyscy byli równi.

Gdy szłam promenadą kilku Turków mnie zaczepiło. Pytali skąd jestem, jak mam na imię. Wszyscy świetnie znali język angielski. Spokojnie można było się z nimi porozumieć. Zapraszali mnie do restauracji. To tacy naganiacze klientów.

Wróciłam do hotelu. Akurat mieliśmy iść na obiad. Po obiedzie w hotelu spotkaliśmy się z naszą rezydentką. Okazało się że jest nią młoda dziewczyna która uczy się turystyki. Zaproponowała kilka wycieczek. Zapisaliśmy się na trzy. Pierwsza za tydzień.
Chodziliśmy promenadą w trójkę. Gosia zwróciła mi uwagę że znacznie częściej zaczepiają mnie mężczyźni niż innych.

Rzeczywiście byłam zaczepiana. To było nawet miłe. Ale wiedziałam o co im chodzi. Turystka, samotna może namiętny sex na plaży albo romantyczne chwile. Byli czarujący ale nie ze mną te numery. Wiem jak tacy cudzoziemcy potrafią uwieść i wykorzystać. Jeden powiedział mi w pros żebyśmy się po prostu zabawili bez zobowiązać. Ehh
Pierwsza wycieczka. Siedliśmy w autobusie. Nasza rezydentka przedstawiła nam Turka który będzie nas oprowadzał. Mówił tylko po angielsku wiec ona niektórym tłumaczyła. Był naprawdę przystojny. Niski ale świetnie zbudowany z lekkim zarostem. Taki mężczyzna może mnie poderwać. W pewnej chwili pomyślałam ”czemu nie?”. Ale to nie ja będę jego zdobyczą tylko on moją.

Słuchałam mp3 gdy on opowiadał o tym gdzie jedziemy. Gdy skończył popatrzył na mnie i się uśmiechną. Był chyba zdegustowany tym że go nie słuchałam.
Zatrzymaliśmy się w ośrodku z kąpielami błotnymi. Ja nie miałam ochoty na blotko więc usiadłam w barze z naszą rezydentką Agatą. Był też tam kierowca autobusu i przewodnik. Z początku oni rozmawiali między sobą a ja z Agatą. Była bardzo miłą energiczną dziewczyną. Ufuk (tak się nazywał przewodnik) siedział obok mnie. Postanowiłam zadziałać. Sięgnęłam po szklankę z sokiem. Pijąc go odwróciłam lekko głowę w jego stronę i popatrzyłam na niego.

On akurat odwrócił się i spojrzałam mu w jego cudowne oczy. Zatrzymał się i też na mnie patrzył. Z lekkim uśmiechem popatrzyłam na jego usta i powoli podniosłam wzrok. Potem znów odwróciłam się w stronę Agaty. On nadal patrzył na mnie. Agata się uśmiechała. Powiedziałam jej cicho że rybka zaczęła brać. Ona zaśmiała się.
Ufuk zaczął ze mną rozmawiać po angielsku.
– cześć jak masz na imię?
– Anna- odpowiedziałam z moim przebiegłym uśmieszkiem
– Nie słuchałaś mnie w autobusie!
Powiedział to z przekąsem i z uśmiechem na twarzy.
– wolałam patrzeć niż słuchać
i znów zaczęłam rozmawiać z Agatą. Wiedziałam że już jest mój. Agata śmiała się że mam talent. Powiedziałam jej o moim postanowieniu. Że to nie oni mnie wybiorą ale ja ich. Jeśli mam się zabawić to na moich zasadach. Nie chce się spieszyć. Na razie niech się stara. Nie ma nic przyjemniejszego od flirtowania. Po co przechodzić od razu do deseru. Najpierw trzeba nacieszyć inne zmysły.

Całą wycieczkę nie mógł oderwać ode mnie wzroku. Ciągle się uśmiechał i od czasu do czasu próbował zacząć rozmowę.

Gdy wysiadałam ostatnia z autobusu szepnęłam mu do ucha że za dwa dni kolejna wycieczka i delikatnie pocałowałam go w policzek. Miał uśmiech od ucha do ucha.
Gosia z Marcinem wiedzieli że coś wykombinowałam. Oni mnie dobrze znają, wiedzą że jak gdzieś idę to się postaram o to żeby się dobrze bawić.

Na kolejnej wycieczce znów flirtowałam z Ufukiem. Zaczynał się już drugi tydzień pobytu tu wiec trzeba było działać. Po wycieczce umówiliśmy się na plaży o 21.

Siedziałam na leżaku i czkałam na niego. Przyszedł. Staną za mną i pocałował mnie w policzek. Podniosłam wzrok i się uśmiechnęłam. Usiadł obok. Rozmawialiśmy chwile. Jak już było całkiem ciemno zbliżył się do mnie. Wszyscy chodzili po promenadzie a my byliśmy na pustej plaży. Pocałował mnie w usta. Bardzo delikatnie i ostrożnie. Jakby sprawdzał jak zareaguje. Ja położyłam dłoń na jego policzku i oddałam pocałunek. Bardzo namiętnie i delikatnie. Mój język pieścił jego wargi. Moja dłoń gładziła jego skórę. Gdy spojrzałam na niego miał w oczach zdziwienie i pragnienie. Widziałam że chce więcej. Ja wstałam i zaczęłam iść w wzdłuż plaży. On natychmiast podszedł do mnie. Szliśmy tak aż promenada skończyła się i światła z niej już tu nie docierały. Objął mnie i zaczęliśmy się namiętnie całować. On zaczął mnie coraz śmielej dotykać. Przerwałam mu to i powiedziałam że muszę iść do hotelu.

Następną wycieczkę spędziliśmy bardzo blisko siebie. Ale nikt się nie domyślał tego co się działo. Delikatne muśnięcia ciał. Bliskość naszych ust. To wszystko podnosiło temperaturę.
Przed ostatni wieczór. Znów spotkaliśmy się na plaży. Od razu zaczęliśmy się całować.
Poszliśmy do końca gdzie stały leżaki. Usiedliśmy oboje na jednym. Przytuliłam się do niego i tak leżeliśmy chwilę. Powoli rozpięłam mu koszulę. Dotykałam jego ciała. Był cudownie zbudowany i lekko owłosiony. Opuszkami palców pieściłam jego skórę i dotykałam sutków. Wstałam i usiadłam na nim w rozkroku. Rozchyliłam koszulę i zaczęłam pieścić językiem. Pierwsze szyję. Całowałam i lekko kąsałam go. Widziałam jak jest mu dobrze. Miał zamknięte oczy i zaczął głośno oddychać. Jego oddech przerywały ciche westchnięcia. Moje ręce wędrowały po jego torsie a język powoli zmierzał w dół. Teraz całowałam jego klatkę piersiową. Jego sutki drażniłam i przygryzałam. Potem mój język zaczął okrążać jego pępek. Całowałam go po brzuchu.

W pewnym momencie wyprostowałam się. Spojrzałam na niego. był odprężony i patrzył na mnie. Położyłam dłonie na jego brzuchu i przesunęłam do ramion. Jak kotka wyginałam się tam i z powrotem masując go. Podniósł się chwycił mnie za przedramię i znów się położył razem ze mną. Zaczęliśmy się całować.

Jego dotyk był delikatny i subtelny. Jedną dłonią gładził moje włosy. Ja cały czas dotykałam jego twarzy. Miałam na sobie długą spódnicę i koszulkę. Wsuną rękę pod nią i delikatnie gładził moje plecy. Nie miałam na sobie stanika więc bez przeszkód mógł pieścić moje ciało. Po chwili zaczął pieścić mnie coraz niżej. Poczułam jego dłoń na pośladkach. Obudził we mnie zwierzaka. Chwyciłam jego dłoń i mocno przycisnęłam do mojego tyłeczka dając znać że chce mocnych pieszczot. Położyłam dłonie obok jego głowy i oparłam się. Patrzyłam mu w oczy. Byłam podniecona i chciałam więcej.

Delikatnie zaczęłam poruszać biodrami. On położył obie ręce na moich pośladkach i zaczął mocno je ugniatać. Ja odchyliłam się do tyłu i z uśmiechem zaczęłam jęczeć. Spojrzałam na niego. Położyłam dłoń na jego policzku. Wbiłam pazurki w jego tors i przeciągnęłam dłonią przez całe jego ciało. On mocno zacisną zęby i sykną z bólu i podniecenia jakie nim zawładnęło.

Chwyciłam jego spodnie. Natychmiast je rozpięłam i lekko zsunęłam w duł. Potem jego bokserki. Moim oczom ukazał się duży i sztywny penis. To był cudowny widok. Delikatnie zaczęłam go głaskać. Wstałam i zsunęłam do końca jego spodnie. Podciągnęłam spódnice i usiadłam na nim. Byłam bez majteczek co go zaskoczyło i jeszcze bardziej rozpaliło. Powoli i delikatnie wprowadziłam tego potwora do środka. Delikatnym, okrężnym ruchem bioder doprowadzałam go do szału. Ściągnęłam z siebie koszulkę a jego oczom ukazały się lekko opalone cycuszki. Natychmiast chwycił je i zaczął pieścić. Objął mnie w pasie i usiadł w rozkroku na leżaku. Wyprostowałam nogi za jego plecami. Oplotłam się w oku niego i oboje równo poruszaliśmy się w szale naszych zmysłów.

On pieścił moje piersi. Lizał je i gryzł. Było cudownie. Chciałam się z nim tak kochać całą noc! Chwycił mnie w pasie mocno. Docisną do siebie i zaczął coraz mocniej posuwać! Oboje zaczęliśmy krzyczeć aż naszymi ciałami zawładną niesamowity orgazm.

Jego sperma wytrysła w środku. Moja pizdeczka cala lśniła od jego białej cieczy. Opadł na leżak a ja na niego. Wyciągną go ze mnie a sperma powoli zaczęła wypływać.
Wstałam, ścigałam spódnice i powoli weszłam do wody.

Morze było niesamowicie cieple. Delikatne fale obmywały moje nagie ciało. Leniwie pływałam. Patrzyłam jak siedzę na leżaku i obserwuje mnie. Wstał ściągną z siebie wszystko i przyszedł do mnie. Podpłyną. Objął mnie i zaczął całować. Wsuną rękę między moje uda i zaczął mnie głaskać. Moja łechtaczka pragnęła takich pieszczot. Chwytał ją w dwa palce i uciskał. Ja się wierciłam. Odepchnęłam go i popłynęłam do brzegu.

Położyłam się na leżaku i ugięłam jedną nogę a drugą opuściłam na piasek. On powoli zbliżał się do mnie widząc całą moją pizdeczkę. Była ładnie wygolona i tylko czekała na jakiś sprawny język. Usiadł na skraju leżaka i zbliżył usta do niej. Była słona od wody ale jemu to najwyraźniej nie przeszkadzało. Pierwsze delikatnie musną ją językiem. Posmakował jej. Usiadł wygodniej i wsuną rękę pod mój pośladek. Drugą delikatnie pogłaskał mnie i wsuną do środka dwa palce. Głośno jęknęłam i wygięłam całe ciało. Dotykał tam gdzie powinien. Dawało mi to niesamowitą rozkosz. On patrzył jak wije się niczym wąż. Wyciągną palce i oblizał je. Miał błysk w oczach a na twarzy uśmiech. Ułożył się wygodnie między moimi nogami i zagłębił język w moją różowiutką muszelkę. Bawił się moją małą perełką doprowadzając mnie do szaleństwa.

Wiedział jak zaspokoić kobietę. Traktował moją pizdeczkę jak usta. Całował ją i delikatnie wkładał język do środeczka. Wsuną obie ręce pod pośladki i uniósł moje biodra go góry. Oparłam się i zastygłam w tej pozycji. On miał doskonały dostęp do wszystkich zakamarków. Pieścił językiem moje obie dziurki. Jego język był niesamowity. Ahh gdyby każdy mężczyzna tak potrafił! Rozkosz cały czas narastała. Nie mogłam wytrzymać tego napięcia. Było mi tak cudownie! Czułam że zbliża się orgazm ale nie mogłam go dosięgnąć. To było jak tortury. Byłam na skraju ale nie mogłam przekroczyć tej linii rozkoszy. Aż nagle moim ciałem targną niesamowicie wielki orgazm. Moje mięśnie drżały. Krzyczałam i wiłam się. On ciągle mnie trzymał. Gdy już moje ciało się uspokoiło on położył się na mnie i znów wprowadził swojego członka we mnie. Byłam cała mokra i ciągle czułam ten orgazm.
Jego penis drażniący moja pizdeczkę znów doprowadzał mnie do szału. Nigdy nie przeżyłam tyle rozkoszy w tak krótkim czasie! Kochaliśmy się tak kilkanaście minut jak kolejna fala spermy zalała moje wnętrze.

Tym razem oboje byliśmy wykończenie. Do hotelu wróciłam o 3 w nocy. Ostatni dzień. Ostatnia wycieczka a w nocy musieliśmy jechać na lotnisko. Ufuk przyszedł mnie pożegnać. Dostałam czego chciałam i on to dostał. Chyba nie spodziewał się że taka przygoda go spotka. Żaden szybki numerek, żadne ciąganie po hotelach. Tylko namiętny dziki sex na plaży. Powiedział mi że mógłby się we mnie zakochać bo jeszcze nigdy nie spotkał takiej kobiety. Ale oboje wiedzieliśmy że to nie miała być miłość. Mimo wszystko znajdzie miejsce w moim sercu. Nie była to banalna letnia przygoda. To było coś więcej. Jego oczy to zdradzały i moje też. Czasami słowa są nie potrzebne.

Po wakacjach skontaktowałam się z Agatą, rezydentką. Powiedziała mi że do końca wakacji jak tam była Ufuk był rozmarzony i często zamyślony. Mówił o mnie. Ja też o nim myślę. Może jeszcze tam pojadę. Choćby po to żeby znów to przeżyć!

Scroll to Top