Zupełnie nowa JA

Sama nie wiem kiedy to wszystko się zaczęło. Być może powodem było moja długotrwałą samotność, a może było to zupełnie niezależne ode mnie i działałam pod wpływem chwili. Sama nie wiem. Fakty są jednak takie, że prawie dwa lata po rozwodzie postanowiłam w końcu coś zrobić ze swoim życiem. Mam już przecież czterdzieści jeden lat, do tego nastoletniego syna i praktycznie zero planów na dalsze życie. Wobec czego, pod koniec wiosny postanowiłam się przeprowadzić. Myślałam, że może zmiana otoczenia da mi jakiś impuls do działania. Udało mi się kupić nowe mieszkania i sprzedać stare, z tymże pojawił się problem w postaci konieczności opuszczenia mojego starego mieszkania, jeszcze przed oddaniem nowego przez dewelopera. Przez ponad dwa tygodnie nie miałam się gdzie podziać. Z pomocą przeszli mi moi dobrzy znajomi, którzy zaoferowali mi, iż mogę u nich zamieszkać przez ten czas. Tak więc, spakowałam rzeczy, syn zgodnie z ustaleniami spędzał ten czas u teściowej, pożegnałam się ze swoim starym, po trochu znienawidzonym mieszkaniem i udałam się do moich serdecznych znajomych.
Moi tymczasowi gospodarze byli ludźmi starszymi ode mnie jakąś dekadę i mieli dosyć spory dom. Na co dzień mieszkał z nimi ich dwudziestoletni studiujący syn. Mój nowy pokój mieścił się na poddaszu ich domu, był całkiem spory, lecz większość miejsca wypełniły moje popakowane rzeczy. Najważniejsze, iż posiadał duże, wygodne łóżko.
Przez pierwsze dni spędzałam czas z moimi znajomymi, czasem zaglądał do nas ich syn Marcin. Było spokojnie i bez większych emocji. Jednak piątego dnia moi znajomi niespodziewanie oświadczyli, iż muszą pilnie wyjechać w interesach. Nie wiem dokładnie czym się zajmują, ale prowadzą własną działalność, w związku z którą często wyjeżdżają do Niemiec.
Tak więc, ni mniej ni więcej został w ich domu sama z ich dwudziestoletnim synem. Marcin już na drugi dzień od wyjazdu rodziców postanowił urządzić imprezę. Muszę mu jednak przyznać, iż najpierw przyszedł do mnie i zapytał się czy nie będę miała niczego przeciwko temu, że zaprosi kilka osób. Oczywiście nie miałam nic przeciwko, w końcu to jego dom, co go bardzo ucieszyło i powiedział, że ja również jestem zaproszona. Najpierw odpowiedziałam, mu że nie i że na pewno będę przeszkadzała, ale po chwili po namyśle się zgodziłam. A może tego mi właśnie trzeba?
Muszę przyznać mojemu młodemu gospodarzowi, że przyjęcie przygotował profesjonalnie. Postarał się o najlepszy alkohol i zamówił doskonały catering.
Wobec czego postanowiłam, że i ja muszę sprostać wymogom przyjęcia i wyglądać super, tym bardziej, że będę się przecież obracała w dużo młodszym towarzystwie. Wzięłam kąpiel, starannie pomalowałam oczy nałożyłam tusz i pomalowałam na czerwono usta, żeby komponowały się z moimi czerwonymi paznokciami. Do tego postanowiłam ubrać czarną sukienkę przed kolana na ramiączkach ze sporym dekoltem. Całości dopełniły czarne pończochy i szpilki na bardzo wysokim obcasie. Muszę nieskromnie przyznać, iż mimo swoich lat wyglądałam świetnie. Szczupła brunetka i zielonych oczach i całkiem kształtnych piersiach. Do tego moje nogi na wysokim obcasie prezentowały się całkiem efektownie. Tak ubrana postanowiłam, że czas zejść na dół do gości. Celowo się spóźniłam, słyszałam, że już na dole zebrali się pierwsi goście, miałam po prostu nadzieję, że schodząc zrobię na nich większe wrażenie. Tak też się stało, dwie przybyłe osoby, jak tylko usłyszały na schodach stukot moich obcasów natychmiast odwróciły w moją stronę głowę i tak już zostały z wytrzeszczonymi oczami. Było to dwóch młodzieńców wieku mojego gospodarza.
Marcin przedstawił mnie swoim kolegom, jako Panią Mariolę, jak też miałam na imię. Po czym powiedział, że nastąpiła drobna zmiana planów i reszta towarzystwa niestety nie mogła przyjść, ale na pewno dobrze będziemy bawić się we czwórkę. Ja na to tylko delikatnie się uśmiechnęłam i przyszło mi na myśl, że Marcin po prostu chciał się pochwalić kolegom, jaką fajna laska u niego mieszka i dlatego urządził to przyjęcie, że tak naprawdę to wszystko zaplanował od początku. W takim razie postanowiłam grać do końca. Nigdy wcześniej nie byłam na imprezie, ani też nie miałam zbyt wielu okazji przebywać w towarzystwie w tym wieku. Nie wiem tak naprawdę o czym młodzi rozmawiają, jakie opowiadają sobie dowcipy i co wypada, a co nie. Z jednej strony czułam się trochę jak ich ciocia, a z drugiej od pierwszej chwili zauważyłam, że zwróciłam na siebie ich uwagę. Postanowiłam więc, że nie będę udawała, że jestem nastolatką, ani też że znam się na wszystkim co i oni. Pomyślałam, że po prostu dam im się wprowadzić w ich świat, dam porwać rozmowie i ich pasjom.
Zaczęłam, może trochę ryzykownie, ale tylko tak mogłam wejść od razu z impetem w ich świat, a mianowicie pomimo tego, że było sporo wolnego miejsca wokoło to usiadłam na kanapie pomiędzy dwoma nowo poznanymi kolegami – Jankiem i Andrzejem, założyłam nogę na nogę i przyjęłam drinka od Marcina. Co prawda, nie spowodowało to, że byłam pomiędzy nich stłoczona, ale czułam, że są blisko i wiedziałam, że i oni mnie czują. Musieli czuć zapach moich perfum i mojego ciała, do początku poczułam, iż owa bliskość powoduje swoistą rodzaju więź między nami, no i oczywiście siedząc w tym miejscu znajdowałam się dokładnie naprzeciwko mojego gospodarza, a jakoś tak miałam wrażenie, że należy mu się nagroda chociaż w postaci możliwości popatrzenia sobie na mnie. Od samego początku widziałam, jak wpatrują się w moje nogi i szpilki. Kiedy usiadłam moja krótka sukienka podwinęła się jeszcze bardziej i bałam się, że zaraz będzie widać koronkę od pończoch, ale z drugiej strony byłam strasznie ciekawa, co powiedzieliby chłopcy gdyby zobaczyli, że mam pończochy. Marcin siedział naprzeciwko i postanowiłam się z nim trochę zabawić, zaczęłam co jakiś czas zmieniać nogę na nogę, robiłam to powoli, ocierając się jednocześnie o jego kolegów, także na pewno musiał zobaczyć moje pończochy, a może i czarne koronkowe majtki. Nie dał jednak po sobie jednak poznać, że coś przykuło jego uwagę, a i ja zachowywałam się, jakby to co robię było najnormalniejsze w świecie i wcale, a wcale nie miało za zadanie przykuć jego uwagi do siebie.
Prowadziłam z chłopakami dosyć interesującą rozmowę, najpierw opowiadałam im o moim nowym mieszkaniu, a potem oni o swoich studiach, o tym jakie jest życie studenta, jakie są teraz imprezy. W pewnym momencie, jak to zwykle bywa na imprezach (a przynajmniej bywało za moich czasów) temat zszedł na dziewczyny i to, jakie kobieta powinna mieć cechy i jak wyglądać, żeby przyciągnąć uwagę faceta. Chłopcy narzekali, że coraz więcej dziewczyn ubiera się po męsku i ciężko spotkać kobietę, o której można od razu powiedzieć, że jest prawdziwą damą. Po czym chłopcy zgodnie przyznali, że żaden z nich nie ma stałej dziewczyny, trochę mnie to zdziwiło, gdyż byli niczego sobie. Szczególnie Marcin wyglądał bardzo męsko. Powiedziałam, im o swoim odczuciu w tym przedmiocie, na co oni zaczęli mi prawić komplementy, że gdyby spotkali taką kobietę jak ja, to nie mieli by żadnej wątpliwości, co do tego czy chcą, żeby została ich dziewczyną. Na co ja uśmiechnęłam się i powiedziałam, że chłopcom zawsze chodzi tylko o jedno. Muszę przyznać, że byłam odważna w swych deklaracjach, ale to był skutek kolejnych drinków, gdyż Marcin ciągle dolewał mi do szklanki i byłam już nieźle wstawiona. Skłoniło mnie to do śmiałej rozmowy z nimi i rozpoczęcia czynienia sugestii erotycznych. Zapytałam, czy umieliby obchodzić się z taką dziewczyną jak ja i co mieliby jej do zaproponowania. Na co oni uśmiechnęli się bardziej do siebie niż do mnie i powiedzieli, że nie bardzo potrafią powiedzieć, co mieliby do zaproponowania, ale zdecydowanie potrafią pokazać. W tym momencie zapaliło mi się czerwone światełko w głowie i pojawiło pytanie, czy nie posuwam się za daleko? Po pierwsze praktycznie ich nie znam, a po drugie są ode mnie dużo młodsi. Taka rozmowa mogła zaprowadzić nas do miejsca w którym przekroczymy granicę i zrobię coś czego mogę żałować. Chociaż z drugiej strony, czy zostało mi wiele do stracenia? Może to moja ostatnia okazja, żeby zaszaleć i zrobić coś nieoczekiwanego? Postanowiłam zdać się na bieg wydarzeń i już całkiem ośmielona powiedziałam, żeby pokazali mi czym prędzej, co mogą mieć do zaoferowania.. Dla nich był to wyraźny sygnał i przyzwolenie, więc przystąpili do działania, jakby się wcześniej umówili.
Janek siedząc po mojej lewej stronie położył mi delikatnie dłoń na udzie i zaczął mnie głaskać w dół i w górę. Andrzej natomiast błyskawicznie znalazł się z ręką w okolicach mojej szyi i rozpoczął pieszczenie mojego karku. Muszę przyznać, że szokowała mnie ich bezpośredniość, ale sama nie wiem dlaczego nie zaprotestowałam, postanowiłam zagrać w ich grę do samego końca. Podciągnęłam sukienkę do góry, tak że ich oczom ukazały się koronki moich pończoch, na co Janek nie czekając długo zaczął pieścić moje nogi na wysokości koronek. Andrzej obrócił moją głowę w swoją stronę i zaczął się ze mną całować. Wsadzał mi język naprawdę głęboko i czułam, że może ze mną zrobić, co tylko zechce. Podobało mi się to uczucie i co więcej co raz mocniej czułam, że właśnie tego chcę. W pierwszej chwili jak zaczęli mnie pieścić nie bardzo wiedziałam co mam zrobić z rękoma, ale chłopcy szybko znaleźli dla nich zajęcie. Położyli moje dłonie na swoich kroczach, także wyczułam ich twarde penisy. Dawno już nie czułam pod moją dłonią męskości, a nigdy nie było mi dane czuć, aż dwóch na raz. Podziałało to na mnie strasznie pobudzająca. Wiedziałam już, że dziś wieczorem stanie się coś niesamowitego i że pragnę tego całym ciałem i sercem. Mój umysł powoli się wyłączał i dawał działać emocjom.
Powoli zaczęłam rozpinać ich rozporki i niemal równocześnie wyciągnęłam dwa twarde jak skała członki. Janek tylko cichutko jęknął, gdy poczuł moją dłoń na swoim penisie, a Andrzej dostał jakby nowej siły i począł mnie całować z jeszcze większą siłą i namiętnością. Powoli poruszałam rękami na ich penisach, starałam się je poznać dokładnie. Janek natomiast coraz śmielej mnie pieścił dochodził już do majtek, w pewnym momencie przerwał, oderwał dłonie od moich nóg i nagłym gestem rozchylił moje nogi. Poczułam jego dłoń na swojej cipce, która już od pewnego czasu była porządnie wilgotna. Cienki materiał majteczek i golutkie łono zrobiły swoje. Jego dotyk był bardzo intensywny, a może po prostu dawno nie czułam nikogo w tym miejscu. Jednak cały czas dotykał mnie przez materiał majteczek, nie przekraczał linii podziału wyznaczonej przez koronkę. Andrzej w tym czasie przestał mnie całować w usta i przeniósł się niżej na moją pierś i dekolt. Co jak co, ale całować to on umiał. Do tej pory nie miałam okazji zobaczyć, co robi mój gospodarz Marcin, teraz zerknęłam na niego. Siedział już cały nagi na fotelu naprzeciw i głaskał się po swoim penisie. Na jego widok moje oczy otworzyły się szeroko, nie mógł tego nie zauważyć. Był super seksowny, a jego członek to marzenie, do tego cudownie ogolony, jakby specjalnie na dzisiejszy wieczór. Do tej pory nie widziałam ogolonego penisa, więc zrobił na mnie niesamowite wrażenie. Nie mogłem oderwać od niego oczu. Musiał to zauważyć, gdyż uśmiechnął się do mnie i spojrzał wyzywająco na moje krocze. Po czym powiedział:
– No mnie już sobie Pani pooglądała, teraz czas na rewanż. Dajcie jej chłopcy możliwość zaprezentowania z jak najlepszej strony.
– W porządku – odrzekłam – ale najpierw rozbiorę Was wszystkich.
Po czym wstałam, obróciłam się pupą do Marcina i zaczęłam rozpinać koszulę Janka. Cały czas miałam podciągnięta sukienkę, tak więc Marcin miał niezły widok na mój tyłek tylko w stringach. Rozpięłam mu koszulę i jednym ruchem zdjęłam spodnie i majtki, jego penis przy tym wyskoczył jak ze sprężyny i omal nie dostałam nim w policzek. Spojrzałam na Andrzeja, ale on siedział już nagi i patrzył się na mnie pożądliwie. Przez sobą miałam trzech świetnych facetów ze sterczącymi w moją stronę penisami. Nigdy jeszcze nie widziałam naraz tylu facetów nago przed sobą, nie wiem dlaczego, ale strasznie mnie podniecił, nie tyle ich widok, ale to że jest ich aż tylu, a ja jestem jedna sama. No to teraz ja pomyślałam i rozpoczęłam rozpinanie sukienki.
Sukienka opadła w dół i stałam przed nimi tylko w czarnym koronkowym staniczku, który szczerze mówiąc więcej odkrywał niż zakrywał, w stringach, pończochach i na obcasach.
– Niesamowita laska – komplementował mnie Janek.
– Nogi marzenie – dodał Andrzej.
Po tych słowach nabrałam jeszcze więcej śmiałości i szybkim ruchem rozpięłam stanik. Kiedy ujrzeli moje piersi coś w nich pękło, wstali i przylegli do mnie otaczając szczelnie z każdej strony. Pieścili mnie dosłownie wszędzie, omijali tylko moją muszelkę, co szczerze mówiąc doprowadzało mnie do szału.
Poczułam na sobie ich silne dłonie, które zmusiły mnie do uklęknięcia przed nimi. Przed moją twarzą znalazły się trzy penisy. Wiedziałam czego chcą, aż za dobrze.
Powoli zbliżyłam twarz do członka Andrzeja wyprężonego w moją stronę. Nie wiem czemu wybrałam jego jako pierwszego, chyba po prostu chciałam mu podziękować za cudowne całowanie. Delikatnie dotknęłam ustami główki jego penisa i zaczęłam go powoli wsuwać w moje usta. Smakował cudownie, był lekki słony i niesamowicie gorący. Po chwili pulsował mi w ustach. Nieśpiesznie zaczęłam poruszać głową na jego twardym penisie. Nie dane mi jednak było zbyt długo porządzić, gdyż poczułam z tyłu głowy ręce pozostałych chłopaków, którzy postanowili sprawdzić ile członka zmieszczę w swojej buzi i dopchnęli mnie, aż do brzucha i jąder Andrzeja. W pierwszej chwili myślałam, że się udławię, ale po chwili mi przeszło i poddałam się uczuciu wypełnienia moich ust przez ciepłego penisa. Chłopcy raz to puszczali moją głowę, wtedy mogłam zaczerpnąć powietrza, a raz to przyciskali mnie do Andrzeja, także połykałam jego penisa. Andrzej przy tym bez przerwy pojękiwał. Kiedy myślałam, że będą tak robili dopóki Andrzej nie skończy chłopcy nagle zgodnie przestali i puścili moją głowę.
Zostawili mnie taką klęczącą i cofnęli się odrobinę ode mnie. Teraz patrzyli na mnie z góry, a ja prawie naga, klęczałam i czekałam na to co teraz postanowią.
– Uważamy, że to niesprawiedliwe – powiedział z tajemniczym uśmiechem Marcin – my tu stoimy całkiem nadzy, a Pani skrywa swoje skarby w majteczkach. Myślę, że zasłużyliśmy na widok Pani muszelki.
– Obiecujemy, że będziemy grzeczni – dodał Andrzej, który jednocześnie masował wilgotnego od mojej śliny penisa.
Spojrzałam im w oczy, potem na ich sterczące członki i uśmiechnęłam się w zasadzie sama do siebie. Wstałam, odwróciłam się do nich plecami, wypięłam w ich stronę pupę, pochyliłam się i zaczęłam powoli zsuwać moje stringi. W tym momencie nawet zazdrościłam im tego widoku, powoli ujrzeli najpierw moją kakaową dziurkę, a potem całą muszelkę. Pochyliłam się, aż do kostek i zdjęłam moje majteczki. Na chwilę zamarłam tak pochylona, a po chwili odwróciłam się, stanęłam w rozkroku trzymając w dwóch paluszkach moje wilgotne majteczki.
– No i który chce na pamiątkę? – wyciągnęłam w ich stronę majteczki.
– Gospodarz bierze wszystko – odparł Marcin.
Marcin podszedł do mnie wziął majteczki i przybliżył je do twarzy.
– Pachną niesamowicie. Jestem strasznie ciekawy, czy tak samo Pani pachnie.
To mówiąc zbliżył się do mnie na taką odległość, że czułam na swoim podbrzuszu jego twardy członek i jego oddech na swoim policzku. Odruchowo wyciągnęłam rękę, złapałam go za penisa i zaczęłam masować. On natomiast położył rękę na mojej muszelce.
– Ale pulsuje i jak mokra – prawie krzyknął Marcin – chłopaki, chyba nieźle ją podnieciliśmy, a ja mam straszną ochotę spróbować jak smakuje.
Marcin zabrał rękę z mojego krocza i delikatnie pchnął mnie na stojącą za moimi plecami kanapę. Jak na nią opadłam podszedł do mnie rozsunął mi nogi szeroko i uklęknął pomiędzy nimi, tak że na wysokości twarzy miał moją cipkę. Wsunął dłonie pod mój tyłek i przyciągnął do siebie. Jego język trafił ma moje wargi sromowe, które pod jego dotykiem praktycznie natychmiast rozchyliły się. Zaczął rytmicznie mnie lizać i jednocześnie podrażniał mnie palcami. Mimowolnie zaczęłam jęczeć. Po chwili takiego lizania było mi dobrze i już nie mogłam wytrzymać. Spojrzałam na pozostałych chłopców, którzy stali praktycznie nad nami i masturbowali się. Kiedy złowili moje spojrzenie podeszli do mnie każdy z jednej strony, uklękli na kanapie i podsunęli mi do ust swoje penisy. Nie byłam w stanie nic zrobić, jak tylko złapać jednego ustami i poruszać głową. Traf chciał, że to był fiut Janka. Smakował trochę inaczej niż Andrzeja, był też trochę węższy, ale dla mnie wydawał się idealny do obciągania. Jednocześnie czułam w sobie język Marcina i jego palce zagłębiające się we mnie początkowo jeden, a teraz już dwa, a nawet trzy. Ja odwróciłam głowę i teraz ssałam znanego mi już penisa Andrzeja. Długo nie mogłam go swobodnie poobciągać, bo to co robił mi Andrzej przekraczało ludzkie pojęcie i doprowadziło mnie do orgazmu. Krzyczałam, a raczej próbowałam krzyczeć i penisem w ustach i wiłam się naciskając kroczem na język Marcina. Jednocześnie zacisnęłam mocno usta na członku Andrzeja, żeby mi nie wypadł z ust. Po chwili opadłam całkiem bezwładnie na kanapę, a członek sam wyślizgnął mi się z ust. Msrcin podniósł się i zbliżył do moich ust. Zaczął mnie całować ustami mokrymi od moich soków i muszę przyznać, że smakowałam nieźle. Dodatkowo mnie to pobudziło i zaczęłam ich prosić, błagać, żeby w końcu mnie wzięli.
– Niech się Pani nie martwi – odparł mi Marcin – tak Panią dzisiaj przerżniemy, że nie dojdzie Pani na górę o własnych nogach.
Wtedy już czułam się totalnie wyzwolona i pragnęłam seksu jak jeszcze nigdy wcześniej, chyba pod wpływem przeżytego orgazmu i chęci następnego odparłam im:
– Dzisiaj chcę poczuć się jak dziwka po pracowitej nocy i Wy mi to zapewnicie – chyba nie spodziewali się ode mnie takich słów, bo od razu podnieśli mnie do góry, pchnęli na podłogę, jak opadłam na kolana od razu wiedziałam o co im chodzi i wypięłam na czworaka tyłek w ich stronę. Ukradkiem spojrzałam, że zbliża się Andrzej do mnie i łapiąc mnie za biodra wsunął się członkiem do mojej mokrej cipki. Zaczął poruszać się rytmicznie i mocno dobijając do mojej wypiętej pupy. Dobijał się coraz bardziej, za każdym razem wchodząc odrobinę głębiej. Podobało mi się to, co musiało być widać na mojej twarzy, gdyż dostrzegłam, że pozostali chłopcy nie patrzyli wcale na mój tyłek, ale właśnie na wykrzywioną w grymasie ekstazy twarz. Każde jego uderzenie odbijało się moim westchnieniem, które przeradzało się w jęk. Nie spodziewałam się, że tak zareaguje na członka we mnie, chyba byłam bardziej spragniona seksu niż byłam to w stanie przed samą sobą przyznać. Chłopcy szybko otrząsnęli się z osłupienia wywołanego moją rozkoszą i uklękli przy mnie. Mój gospodarz znalazł się przy moim boku i zaczął pieścić swoimi delikatnymi dłońmi moje piersi, próbując mu się odwdzięczyć złapałem dłonią jego penisa i zaczęłam go masować, chociaż tak chciałam mu się zrewanżować pasażem moich piersi. Janek za to ukląkł przede mną, także jego twardy penis znalazł się wprost przed moją twarzą. Wiedziałam czego ode mnie oczekuje i bez ociągania się zaczęłam spełniać jego zachciankę. Po prostu otworzyłam usta, a on złapał mnie za podbródek i wsunął się do moich ust. Jego członek był już wilgotny od jego soków i cały pulsował. Ależ na nich działałam, nawet nie wiedziałam, że mam w sobie nadal to coś, co podnieca mężczyzn do granic wytrzymałości. Teraz byłam posuwana od tyłu przez Andrzeja, a z przodu przez Janka. Od jednego członka do drugiego. Po małej chwili złapaliśmy rytm i stanowiliśmy teraz jeden seksualny organizm.
Byłam już blisko kolejnego orgazmu, kiedy Andrzej zarządził zmianę, wyciągnął penisa z mojej cipki i podszedł do przodu.
– Weź ja szybko – powiedział do Janka któremu bez przerwy obciągałam – jest niesamowicie mokra i chętna.
Janek oderwał się od moich ust i znalazł przy mojej wypiętej pupie.
– Super tyłek – skomentował – obydwie dziurki niesamowite – to mówiąc zanurzył członek w mojej mokrej cipie. Po czym bez wytchnienia rozpoczął miarowe pieprzenie jednocześnie mocno trzymając mnie za pośladki. Andrzej tymczasem bez żadnego zaproszenia włożył mi mokrego penisa do ust i zaczął praktycznie rżnąć mnie w usta. Teraz nie byłam już kobietą z którą oni się kochali, czułam się jak ich dziwka, wykorzystywali mnie jak chcieli i tak żeby było im dobrze.
Czułam, że Andrzej już długo nie wytrzyma, jego penis pulsował w moich ustach, a on jęczał coraz głośniej. Spojrzałam na niego i widziałam, że na jego ustach maluje się rozkosz. Nagle poczułam uderzenie cieczy o podniebienie i po moich ustach rozlało się ciepło. Nigdy nie miałam w ustach spermy, a teraz on bez uprzedzenia trysnął w moje usta. Zupełnie nie wiem, co powstrzymało mnie od puszczenia jego członka i wyplucia spermy z ust. Zaczęłam go ssać, jakbym chciała jeszcze i jeszcze. Sperma mieszała się z moją śliną i miałam ją już wszędzie w ustach. Kiedy już przestało z niego cieknąć puściłam jego członka, spojrzałam mu prosto w oczy, oblizałam się ospermionym językiem i połknęłam całe jego nasienie. Ciepło rozlało się po moim wnętrzu i wiedziałam, że chcę jeszcze nasienia i że dziś je jeszcze dostanę.
Po moim wyczynie z połykaniem nasienia Janek przestał mnie posuwać i wyciągnął członka ze mnie. Mój gospodarz powiedział, że czas na zmianę i nie czekając na nic położył się na plecach na dywanie.
– Posadźcie naszą Panią na mnie, już nie mogę wytrzymać.
Pozostali chłopcy pomogli mi wstać. Miałam trochę miękkie nogi i ciężko było mi stanąć na szpilkach. Stwierdziłam, że dosyć tego dobrego, napatrzyli się już na moje szpilki i opierając się na ich nagich, mokrych od potu ramionach wysunęłam stopy ze szpileczek. Chłopcy rozsunęli mi nogi przełożyli przez leżącego Marcina i posadzili wprost na jego sterczącego penisa. Wsunął się we mnie momentalnie, był jeszcze twardszy od poprzedników, choć zdawało się to wręcz niemożliwe, a to że był cały wygolony dodatkowo potęgowało doznanie. Oparłam się dłońmi o jego tors i sama zaczęłam poruszać na nim. Marcin okazał się świetnym gospodarzem, gdyż nie narzucał mi tempa, nie ponaglał mnie tylko pozwolił mi ruszać się w moim rytmie. A więc nadziewałam się na niego do końca, lekko podnosiłam, tak że prawie wychodził ze mnie całkiem i znowu siadałam na niego. Było idealnie. Orgazm przyszedł nagle i niespodziewanie. Zaczęłam krzyczeć wniebogłosy, a kolejne fale rozchodziły się po moim ciele. Po tym przeżyciu opadłam na niego całym ciałem. Byłam już trochę zmęczona przeżyciami dzisiejszego wieczoru. Ale nie było mi dane jeszcze odpocząć. W końcu obiecali mi, ze dzisiaj nie dojdę o własnych nogach na górę…
Tym razem posadzili mnie na krześle, także oparcie miałam na wprost przed sobą. Spowodowało to, że siedziałam z szeroko rozłożonymi nogami i wypiętym w ich stronę tyłkiem. Andrzej stanął przede mną (znowu miałam twardego penisa przed twarzą, ale tym razem nie udało mi się go possać). Zobaczyłam, że w ręku ma mały wibrator (nigdy takiego nie widziałam wcześniej) i jakąś oliwkę. Zbliżył wibrator do moich ust i powiedział:
– Zrób, żeby był wilgotny – ja na to zaczęłam go delikatnie ssać, jakby to był członek, któregoś z moich młodych kochanków – zrób to sama – dodał Andrzej i zostawił mi wibrator w rękach – tylko nie przestawaj – przestrzegł.
Andrzej sam zaszedł mnie z tyłu, pozostali chłopcy złapali mnie po jednym pośladku i spowodowali, że jeszcze bardziej wypięłam tyłek. Nie wiedziałam co się dzieje, ale po chwili poczułam w okolicy odbytu mokre, śliskie palce masujące mnie. Wiedziałam już co mnie czeka.
– Daj wibrator – rozkazał Andrzej i zabrał mi moją zabawkę – robiłaś to kiedyś w ten sposób?
– Nie – wyjąkałam – jeszcze nigdy.
– Chłopcy, mamy analną dziewicę – zaczęli się śmiać, a ja widziałam, że to jeszcze bardziej ich podnieciło i sama wypięłam się do nich jak mocno tylko mogłam. Usłyszałam ciche brzęczenie wibratora i poczułam, że lekkie wibracje dotykają mojej drugiej dziurki. Przez chwilę tylko mnie dotykał, a zaraz zaczął naciskać na mój odbyt. Poczułam dziwne, nawet przyjemne uczucie, nacisk był coraz mocniejszy, ja zaczęłam jęczeć, nie wiem sama czy z powodu delikatnego bólu, czy też z odczuwanej przyjemności. Nacisk Andrzeja wibratorem był coraz mocniejszy i mój tyłek ustąpił i wpuścił do środka wibrator, który zagłębiał się we mnie coraz to głębiej. Po dłuższej chwili przestał dociskać. Czułam się dziwnie, strasznie pełna, trochę mnie piekło, ale była też nuta przyjemności w tym wszystkim.
– Dobrze Ci? – spytał mój gospodarz.
– Tak – odparłam – jestem cała Wasza, zajmijcie się też moimi pozostałymi dziurkami – nie byłam tego wieczoru sobą – a wibrator niech zostanie w środku.
– W takim razie bierz się za mnie – zachęcił Marcin i usiadł na łóżku z wystawionym w moją stronę członkiem.
Wstałam z krzesła (z wibratorem w pupie było to trudne) i uklękłam przed nim. Patrząc mu w oczy wzięłam jego mokrego od moich soków penisa i zaczęłam go obciągać. Szybko, coraz szybciej, brałam go do samego końca, prawie połykałam. On jęczał coraz głośniej, a ja obciągałam mu coraz szybciej, chciałam żeby skończył w moich ustach, chciałam znowu poczuć smak spermy. Zapomniałam, że jestem wypięta tyłkiem do pozostałych chłopców i mają oni do mnie całkowity dostęp z czego postanowili skrzętnie skorzystać.
Poczułam na swoim wypiętym tyłku dłonie i praktycznie jednocześnie naciskającego na moją cipkę członka. Nawet nie wiedziałam, który z chłopców we mnie wszedł, tak byłam zajęta Marcinem. Anonimowy penis zaczął mnie mocno posuwać, do tego tkwiący we mnie wibrator potęgował doznania. Czułam się wypełniona jak nigdy wcześniej. Właściciel pieprzącego mnie penisa zaczął manipulować wibratorem i czułam jakby brało mnie na raz dwóch mężczyzn, co podnieciło mnie jeszcze bardziej. Zaczęłam sama napierać na członka i wibrator, przyspieszałam rytm. Słyszałam coraz szybsze urywane oddechy obydwu chłopców i wiedziałam, że ich finał już blisko. Pierwszy trysnął kutas w mojej cipce, co sprawiło, iż ja sama doszłam i gdy przeżywałam trzeci tego wieczoru orgazm poczułam drganie członka w ustach i nagłe wypełnienie gorącą spermą. Przyssałam do niego mocniej i od razu połknęłam całość nasienia. Po czym zupełnie opadłam z sił i oparłam się na jego udach. Zobaczyłam, że w mojej cipce tryskał Janek, po jego wyrazie twarzy wnioskowałam, iż było mu co najmniej tak dobrze, jak i mi. Janek wyjął mi z pupy wibrator i powiedział z uznaniem:
– Jesteś niesamowita, stworzona do pieprzenia się.
Chłopcy pomogli mi usiąść na kanapie i podali drinka, sami nalali sobie również.
Siedzieliśmy na kanapie, popijaliśmy drinki i głaskaliśmy swoje nagie ciała. Miałam przy tym dużo pracy, bo było ich przecież aż trzech. Sama byłam zmęczona, pełna i zaspokojona, widziałam jednak, że ich penisy, czy to na skutek mojego pieszczenia, czy też mojego nagiego ciała znowu się podnoszą i raczej nie zapowiada się na koniec imprezy.
– Chłopcy, ja jestem już wykończona, jeżeli macie ochotę na dalszą zabawę, to musicie się mną zając, ja nie kiwnę już palcem.
– Nie tak przecież zachowuje się prawdziwa dziwka podczas pracowitej nocy – odparował Marcin – niech Pani siada na mnie i zacznie się ze mną pieprzyć.
Cóż było robić, podniosłam się odrobinę i usiadłam na niego na kanapie. Znowu był twardy, a ja nadal byłam mokra. Wszedł we mnie jak w masło. Posłusznie zaczęłam się na nim podnosić, z każdym jego wbiciem się we mnie wracały mi siły i ochota na sex. W tym momencie poczułam, że ktoś majstruje przy moim tyłku, to był Andrzej. Nawilżał mi jakimś olejkiem drugą dziurkę i zaczynał dobierać się do niej swoim kutasem, chciałam zaprotestować, ale w tym właśnie momencie Janek stanął na kanapie i włożył mi bezpardonowo swojego członka w usta i zaczął mnie posuwać. Myślałam, że się nim udławię, ale udało mi się przemóc i zaczęłam posłusznie ciągnąć. Teraz już nic nie powstrzymywało Andrzeja przed wejściem do mojego odbytu. Naparł mocno i tyłek puścił po pierwszym oporze. Zaczęłam krzyczeć, to nie to samo co malutki wibrator, czułam się rozrywana, wypełniona i zupełnie bezwolna, a jednocześnie mój krzyk był tłumiony przez penisa posuwającego mnie w usta. Rzadko kochałam się więcej niż jeden raz, a teraz byłam praktycznie rżnięta jednocześnie przez trzech mężczyzn. Po pewnym czasie stanowiliśmy jeden organizm, zgrany w ruchach i w odczuwanej przyjemności. Widać było, że po pierwszym orgazmie, po pierwszym upuście napięcia mogą znacznie dłużej. Straciłam już rachubę czasu, ile to byłam tak pieprzona przez nich wszystkich, gdy nagle, poczułam, że kutas w mojej pupie zaczyna drgać i zalewa mnie spermą. To było dziwne uczucie, on szybko się wysunął na zewnątrz i czułam, że jego nasienie wypływa ze mnie, Po chwili Marcin ścisnął mnie za cycki i doszedł w mojej cipce. Tryskał obficie i długo, co było naprawdę miłe i dostarczało dodatkowych bodźców. Został mi tylko jeden w moich ustach.
– Klęknij przede mną – rozkazał Janek – i otwórz usta.
Posłusznie uklękłam, a w zasadzie zwlekłam się z Marcina, i opadłam bez sił na podłogę. Otworzyłam usta i już wiedziałam, co mnie czeka – kolejne nowe doświadczenie. On stanął przede mną i zaczął się masturbować przed moją twarzą. Nie trwało to długo gdyż po kilku sekundach zaczął mnie oblewać nasieniem. Część trafiła do moich ust, reszta została na moich zębach, ustach i policzkach. Kiedy skończył, opadłam na podłogę zupełnie bez sił. Swoim paluszkiem i językiem zebrałam resztę nasienia do ust, oblizałam się i połknęłam wszystko dzielnie. Chyba wejdzie mi to w nawyk, pomyślałam.
– Jesteś świetna – odparł zachwycony Janek.
– Stworzona do seksu – dodał Andrzej.
Ja nie miałam już siły na nic, a na pewno nie na rozmowę z nimi o tym, jak dobra jestem. Mój gospodarz musiał to widzieć, bo podszedł do mnie i wziął mnie na ręce
– Na dzisiaj starczy, ale na pewno jeszcze Panią zaprosimy na naszą imprezę – zapewnił Marcin i zabrał mnie na górę, do mojego pokoju. Po drodze objęłam go za szyję i uśmiechnęłam się do niego. W pokoju położył mnie na łóżku, pogładził po tyłku i powiedział:
– Nawet w najśmielszych snach nie liczyłam, że tak się skończy dzisiejszy wieczór. Jest Pani spełnieniem moich marzeń, moim objawieniem – pocałował mnie w policzek i dodał – niech pani już śpi, jutro też jest dzień. Dobranoc.
Nawet nie zdążyłam odpowiedzieć, gdyż wymęczona, ale niesamowicie spełniona natychmiast zasnęłam.
A rano czekał na mnie dalszy ciąg mojego nowego seksualnego życia.

Scroll to Top