Zastanawiacie się czasem ile wydajecie na to aby zadowolić swoją kobietę? Nie mam tutaj jakiś bardzo sprośnych myśli, chodzi mi jedynie o prosty rachunek ekonomiczny. W serwisach randkowych pełno jest fajnych laseczek, i czasem rzecz jasna ciężko jest się oprzeć pokusie. Kiedy jeszcze kusi cię zdjęciami w lekkim negliżu, to z całą pewnością przechodzicie solidną próbę wytrwałości. Tak bardzo chcielibyście się spotkać, że zapominacie ile was to będzie kosztować.

Na samym początku koszta nie są duże. Płacisz za konto w jednym z popularnych serwisów randkowych i tyle. Kiedy kontakty zaczynają się zacieśniać, dochodzą do tego rozmowy telefoniczne, pół biedy jeżeli masz duży… pakiet darmowych minut. W końcu po co przepłacać? Nie opłaca się:)

Dopiero po czasie okazuje się, że wydatki wzrastają. A to trzeba się ładnie ubrać, a to kupić kwiatki, a to dopiero początek piaramidy wydatków. W końcu tak łatwo nie zaimponujesz kobiecie. Trzeba jak wiadomo czasem wyjść do kina czy restauracji, a to też kosztuje. Romantyczne kolacje w połączeniu ze śniadaniem są na pewno dobrą inwestycją, ale bywają kosztowne. Sami musicie zdecydować, czy warto.

Jeżeli wasza wybranka okaże się to jednyną i zdecydujecie się na założenie rodziny, to wejdziecie na nowy pułap wydatków. W końcu kupno mieszkania, samochodu to są naprawdę konkretne wydatki. Plus jeżeli planujecie powiększenie rodziny to miejcie na uwadze, że przeciętnie wydatki na jedno dziecko w przeciągu pierwszych 25 lat jego życia wynoszą bagatela 250 tysięcy złotych.

Kiedy następnym razem jakaś ślicznotka wpadnie wam w oko w serwisie randkowym, to zastanówcie się czy warto…