All too true

All Too True
by Jaywesal ©
tłumaczenie z tekstu angielskiego : hussky

ROZDZIAŁ 1

To było 6 lat temu, gdy Mary i ja zeszliśmy się ponownie. Dziwne są koleje losu, bo znaliśmy się już trzydzieści parę lat wcześniej. Prawdę mówiąc byłem jej pierwszym chłopakiem i czerpaliśmy z seksu mnóstwo przyjemności. Choć, jako nastolatki myśleliśmy, że było nam dobrze, dopóki nie dojrzeliśmy i odkryliśmy, czym dobry seks jest naprawdę. Różnica wieku między nami wynosiła 3 lata, ona nadal była w liceum, a mój numer poborowy był bardzo odległy, więc zaciągnąłem się do Sił Powietrznych. Czekając na pobór wiedziałem, że mogę nie wrócić gdzieś z Dalekiego Wschodu, ale naprawdę kochałem samoloty i już od liceum chciałem być mechanikiem samolotowym, więc zaciągnąłem się do lotnictwa i stałem się mechanikiem. Jednak, gdy zostałem zdemobilizowany, nasze drogi się rozeszły, aż do 6 lat temu, a teraz jesteśmy małżeństwem po 50-tce od prawie sześciu lat.

W ciągu tych trzydziestu paru lat byłem dwukrotnie żonaty i lubiłem eksperymentować. Nie obawiałem się swojej męskości zażywając rozkoszy cielesnych. Chyba możnaby mnie nazwać nieco perwersyjnym. Nie, żadnego sado-maso, zwierząt ani dzieci, po prostu wiedziałem, że mogę polegać na wacku tak długo, jak będą istnieć mokre cipki. Lubię oglądać, jak kochają się dwie kobiety; siebie z dwoma kobietami; czy siebie z kobietą i mężczyzną. Nie jestem facetem, który wyróżniałby się w tłumie. Nadal mam swoje włosy, choć na szczycie nieco przerzedzone i od trzeciej klasy używam okularów do czytania. Mierzę 180 cm i przytyłem od ukończenia szkoły średniej niecałe 15 kg. Mam miłą powierzchowność i szeroki uśmiech, podczas którego lekko zwężają się moje brązowe oczy. Do tej pory za punkt honoru stawiam sobie, żeby najpierw zadowolić kobietę, a dopiero potem siebie. Nie uważałem się za szczególnie wyposażonego, choć nigdy też nie słyszałem zażaleń od kobiet, z którymi byłem. Tak nie było, dopóki pewnego dnia Mary nie zmieniła mojego podejścia do tego, co dynda mi między nogami. Pewnej nocy przyniosła miarę krawiecką i mnie zmierzyła. Roześmieliśmy się, gdy powiedziała „Zmierz się jeszcze raz”. Wyszło niecałe 20 cm od kości łonowej do czubka i niecałe 14 cm obwodu jąder, co Mary skomentowała „ciężko zwisający worek z jajami wielkości orzechów”. Nie sądziłem tak, choć lubiła masować ten worek, gdy pieściła mnie ręką, czy mnie dosiadała.

Mary miała trójkę dzieci, co zostawiło ślady na jej biodrach. Miała 170 cm wzrostu i ważyła gdzieś między 65 a 70 kg. Piersi rozmiaru 38D (sprawdziłem metkę na jej staniku) jej znak firmowy od młodości, z jasnobrązowymi aureolami wokół sutków, miała bardzo wrażliwe na dotyk. Jasnobrązowe włosy, teraz z lekkim odcieniem szarości, jak u mnie, i najpiękniejsze niebieskie oczy, jakie w życiu widziałem. Jedna rzecz była u niej niezmienna; na dotknięcie łechtaczki natychmiast robiła się mokra, soczkiem, który wybornie mi smakował. Była dwukrotnie zamężna, a po drugim małżeństwie, które skończyło się z hukiem, pozostała samotną matką przez 14 lat. Chociaż nikt podobno nie otwierał jej na seks tak, jak ja, miała wielu kochanków i podniecało mnie słuchanie jej opowieści, podobnie jak ją słuchanie moich. Rzadko zdarzały się miłosne wieczory, żebyśmy nie opowiedzieli sobie jakiejś historii.

Leżeliśmy nadzy na łóżku. Chciałem doprowadzić ją do orgazmu, chwyciłem więc jej ulubiony wibrator i zacząłem powoli przesuwać go wokół jej łechtaczki, i wtem poczułem, jak zabiera mi go z rąk. Sięgnąłem do szuflady nocnej szafki, wyciągnąłem dildo i ostrożnie wprowadziłem go wgłąb jej mokrej szparki. Delikatnie jęczała, gdy zacząłem nim poruszać, widziałem jego szklistość, gdy go wyciągałem i jak jej zewnętrzne wargi reagowały na ruch. Widziałem jej nabrzmiałą łechtaczkę, gdy rozszerzyła palcami górną część szparki i zaczęła masować ją wibratorem. Wiedziała, jak podnieca mnie obserwowanie, jak się z sobą zabawia, stąd nic dziwnego, że wacek zaczął się prostować.

“Jay, naprawdę zrobiłeś to swojej żonie tamtej nocy?” Spojrzałem na nią pytająco, a wibrator nadal wesoło mruczał. Mówiłem jej o wielu rzeczach i nie byłem pewien, o co pyta. “No wiesz. Tej nocy, gdy wróciłeś z wyjazdu do domu, a kiedy zszedłeś do niej miała dla ciebie niepodziankę….Nie daje mi to cały czas spokoju….ummm…o boże, chyba dochodzę….opowiedz mi o tym…” Widziałem jej naprężone uda i wiedziałem, że jest blisko szczytu.

“Tak… wyjechałem służbowo na tydzień….” Drażniłem się z nią przedłużając opowieść, pomału wysuwając z niej sztucznego członka, aż do całkowitego zejścia się warg, i delikatnie wsuwając go ponownie.

“Opowiedz… opowiedz, proszę….” Jej biodra się uniosły i zaczęła szczytować. Odsunęła wibrator od nabrzmiałej łechtaczki, która w tym momencie była bardzo wrażliwa na dotyk.

Uśmiechnąłem się i powiedziałem. “Była w łóżku i myślałem, że śpi, gdy nago kładłem się koło niej. Wacek sterczał mi, niczym dzida i chciałem, by pomogła mi z tym problemem. Położyłem rękę na jej piersi i wyczułem naprężony sutek, ale kiedy zsunąłem rękę niżej, wzdłuż jej ciała, nagle mnie zatrzymała….”

“I co powiedziała….co było dalej….” Mary patrzyła mi w oczy, gdy poczułem ruch wibratora góra-dół wzdłuż jej szparki.

“Przyciągnęła mnie do siebie tak, że wylądowałem na niej. ‘Witamy w domu,’ powiedziała. 'Chcę poczuć twój język.’ “Wtedy zaczęła popychać mnie na dół. Miała ciasno złączone nogi, ale w miarę, jak schodziłem niżej, wolno się rozsuwały”.

“Tak… tak… co dalej…” Wibrator znowu zaczął krążyć wokół łechtaczki, a ona wpatrywała się we mnie z napięciem.

“Nadal delikatnie popychała moją głowę w dół, dopóki nie zatrzymałem się u celu. Wtedy chwyciła ją w obie ręce i przycisnęła do cipki.” Mary wpatrywała się we mnie i czułem, że szybko dochodzi do następnego orgazmu. “Szkoda, że cię nie było pół godziny wcześniej. Twój kumpel Jack był tu z wizytą”.

“Co powiedziawszy rozwarła szeroko nogi i wcisnęła mi głowę między uda.” Wpatrywałem się w oczy Mary. To była jedna z jej ulubionych historii i odgrywaliśmy ją wielokrotnie. Jej oddech przeszedł w urywany. “Był tu przez parę godzin i zerżnął mnie… dwukrotnie… a ja wszystko zachowałam dla ciebie… wyliż mi cipkę… jest pełna gorącej spermy twego przyjaciela.”

“Oooooochtaaaaaaaak…” Wyprężyła biodra, czym wytrąciła swój wibrator i moje dildo, którym zapamiętale pracowałem w jej wnętrzu. Od razu włożyłem go na swoje miejsce. “….zrobiłeś to?….zrobiłeś!….ooooooooch…”

“Tak kochanie, zrobiłem. Chwyciłem jej pośladki i uniosłem ją wyżej. Wylizywałem całą wypływającą z niej spermę, podczas gdy ona palcami doprowadziła się do końca”.

“och… cholerka….” Ciało Mary powoli się rozluźniało. Nastała cisza, jeśli nie liczyć jej świszczącego oddechu i mlaskania pokrytego sokami dildo, którym wolno poruszałem w jej wnętrzu. Wyjąłem go i pozwoliłem mu opaść między uda. Położyliśmy się obok siebie, a ja delikatnie masowałem wewnętrzne strony jej ud. Po dłuższej chwili powiedziała “On jest naprawdę miłym facetem…” Przerwała i spojrzałem na nią. “Dobrze się bawiłeś?” Poczułem, jak jej ręka wślizguje się między nogi.

Nie byłem pewien, co odpowiedzieć, bo nie wiedziałem, czy pyta po to, by zachęcić mnie do dalszej zabawy, czy mówi serio. W końcu wymyśliłem, żeby ominąć pytanie i czekać na rozwój wypadków. “Tak, nadal rozmawiamy ze sobą, a o tej nocy rozmawialiśmy wiele razy. Właściwie to, po tej nocy przyłączał się do nas wielokrotnie…”

“Naprawdę?…” Mary zaczęła i przerwała. “Gdy … byliście we trójkę …. no wiesz…czy on…wchodził w nią po tobie i…. wiesz…. spuszczał się w nią?….” Pieściła już szparkę i patrzyłem zafascynowany, jak pęcznieje jej łechtaczka.

“Tak, to była część wieczoru, gdy byliśmy razem…”

“Od kiedy my jesteśmy razem, myślałeś o tym, jakby to było, gdybyś zobaczył mnie z nim?”

To pytanie zaskoczyło mnie zupełnie! Prawdą jest, że coś podobnego przemknęło mi przez myśl parokrotnie i nawet pobudzałem się, wyobrażając to sobie. Ale gdy Mary nagle przejawiła zainteresowanie podobnym tematem, nie bardzo wiedziałem, co odpowiedzieć. “Tak, myślałem o tym, ale nie wiedziałem, czy tobie by się podobało.”

Zaczęła szybciej poruszać palcami. “Gdybyś go zaprosił, byłbyś zły, gdybym poszła z nim do łóżka? Pozwoliłbyś robić mu to, co ty robisz ze mną, a ty robiłbyś to z jego….beze mnie?” Palce pracowały coraz szybciej.
“Nie, nie byłbym zły… Uwielbiam robić wszystkie te rzeczy z tobą…. i sądzę, że Jack również by to polubił.”

“Naprawdę?….oooooochtaaaaaak….” Tym razem orgazm nie był tak intensywny jak poprzednie, ale przyniósł oczekiwane odprężenie. Miękko spojrzała mi w oczy. “To może byśmy z nim porozmawiali?” Uśmiechnęła się lekko i rozciągnęliśmy się wygodnie, pogrążając się każde w swoich myślach. To było coś, o czym nigdy wcześniej nie mówiła, a mózg zaczął mi wirować, gdy wyobraziłem sobie ich razem naprawdę.

Wacek wyraźnie stwardniał i wypłynęło z niego parę kropel. Mary przysunęła się bliżej, biorąc go do ręki i odganiając moje myśli. Uwielbiałem te chwile, gdy brała go do ręki, ale nie byłem przygotowany na następne słowa. “Kay ma trochę problemów.”

“Co takiego?!” To nie było to, czego się spodziewałem! Poczułem, jak krew odpływa z wyprężonego członka. Kay była jej przyjaciółką od początków szkoły podstawowej. Przez całe swoje życie Kay źle wybierała facetów i zawsze wypłakiwała się na ramieniu Mary. Nie wyglądała tragicznie, szczupła sylwetka z piersiami chyba w rozmiarze podwójnego D i krótko obciętymi, ciemnym włosami. Nie myślałem o niej w kategoriach seksu, głównie dlatego, że gdy przychodziła, to mówiła łamiącym się głosem, i sądziłem, że zabiera Mary zbyt dużo czasu. Widziałem ją wielokrotnie w kostiumie kąpielowym i jedyne, co mi przychodziło do głowy to pytanie, czy ma wygoloną cipkę, czy nie. Doszedłem do wniosku, że wygoloną z wąskim paskiem ciemnych włosków nad. „Dlaczego jej imię padło właśnie teraz? Jaki znów ma problem? Boże, Mary, ty to masz wyczucie chwili.”

“Och, bez szczególnego powodu.” Uśmiechnęła się i koniuszkiem języka zlizała kropelkę z więdnącego kutasa. Ciagle go trzymając przysunęła się bliżej i oznajmiła konspiracyjnym szeptem. “Wiem, że nie bardzo ją lubisz, ale w zeszłym tygodniu pomogłam jej się rozładować….”

“Ty!… I ona…. Jak to?!?!” To mnie zszokowało! A wacek pomału dostawał świra od tego ciągłego wstawania i opadania! “Żartujesz…. prawda?” Chwyciła mnie mocniej i nabrałem pewności, że czas opadania minął.

Mary szeroko się uśmiechnęła. “Nie, skarbie, nie żartuję. Nigdy nie miała prawdziwego orgazmu, więc nauczyłam ją, jak się obchodzić z wibratorem….” Mój kutas wyraźnie drgnął! “…Bawiłam się jej piersiami… a ona ma na dole tylko kępkę włosków. Wiesz, ma dużą łechtaczkę….no więc jej sutki robiły się większe i twardsze….” Nie poruszała ręką, ale trzymała mocno teraz już wyprężonego na maksa. “Gdy zeszłam niżej i rozgarnęłam te włoski, zobaczyłam jej łechtaczkę… tak dużą, że miałam wrażenie, że ssię kutasa.”

“Kurde, Mary! Na litość boską!!!” Wszystkie moje myśli o niechęci do Kay nagle przepadły! Nie mogłem w to uwierzyć! “Wiem, że to się nie wydarzyło naprawdę, ale ta wyobraźnia mnie zamorduje!….Zaraz dojdę!”

“Ten wieczór jeszcze się nie skończył, więc lepiej nigdzie nie dochodź.” Zwolniła uchwyt i położyła rękę na udzie. Znów się uśmiechnęła. “Nie masz racji, to się stało naprawdę.” Spojrzała w stronę drzwi. “Nieprawdaż, Kay?”

“Pewnie, że tak.” Aż podskoczyłem na dźwięk tego głosu i spojrzałem za siebie. Kay stała w drzwiach ubrana tylko w przeźroczysty, koronkowy stanik i majteczki. Stanik był zdecydowanie za ciasny i tak przeźroczysty, że wyraźnie widziałem sutki i jaśniejszą obwódkę wokół nich. Gdy opuściłem wzrok niżej, ujrzałem zarys wspomnianej kępki ciemniejszych włosków i mokrą plamę pod nim. “Niech cię, Mary! Jak długo jeszcze miałam tam stać i tylko słuchać?!” Wlepiła wzrok w sterczącego kutasa. “Nie żartowałaś, rzeczywiście wygląda bosko.”

Weszła do środka i zbliżyła się do łóżka. Nie przychodziło mi do głowy nic innego, jak tylko leżeć i się gapić. Musiałem wyglądać jak debil z tą opadniętą szczęką! I zaschło mi w gardle zupełnie, gdy Mary włożyła palce za gumkę majteczek Kay i zsunęła je do kolan.

“Bardzo przepraszam, ale to było tak erotyczne wiedzieć, że podsłuchujesz i wiedzieć, że Jay o niczym nie ma pojęcia… Boże, chyba znowu doszłam…”Mary przesuwała rękę po jej udzie. A ja? Ciągle leżałem z rozdziawionymi ustami i się gapiłem! Zaczęły rozmawiać, jakby mnie tu w ogóle nie było.

“Ja też! Nie mogłam się powstrzymać słuchając was…”

To było za wiele! “Jak…” Wydobyłem z siebie skrzek. Oblizałem wargi i spróbowałem ponownie. “Jak… długo….” Głos z bólami wracał do normy. “… tam byłaś?”

Pieszcząc pierś Mary, Kay spojrzała na mnie. “Wystarczająco długo, by zapytać, czy jeśli spuścisz się we mnie, to potem mnie wyliżesz?” Uklękła na łóżku, biorąc mnie między nogi. Opuściłem wzrok niżej i ujrzałem różowy kształtny zarys jej szparki.

“Ja.…” Znowu odjęło mi mowę! Mary ujęła mego członka i skierowała wprost na Kay, która przesunęła ręce na cipkę, rozchyliła wargi i zaczęła opuszczać się na dół. “Kurde! Jesteś… za ciasna!”

Pożerała mnie coraz bardziej szeroko otwartymi oczami, aż usiadła na mnie. Mary nadal trzymała rękę pomiędzy nami. “Za ciasna?! To ty jesteś za duży! Ale czuję się wspaniale…”

Mary powoli wyciągnęła dłoń spomiędzy nas i przesunęła się za plecy Kay. Wyciągając ręce rozpięła przednie zapięcie jej stanika. Kay miała rzeczywiście wielkie piersi, do tego naturalne! Obwódki sutków miała ciemnobrązowe i tak duże, że nie przykryłaby ich chyba nawet 50-centówka. Same zaś sutki, jeszcze bardziej brązowe, naprężyły się jeszcze bardziej i wydawało mi się, że nie tyle na długość, co w obwodzie. Dłoń Mary uchwyciła jedną pierś Kay od dołu i lekko uniosła.

“Proszę bardzo, bądź delikatny, ona to uwielbia.” Leciutko przygryzając zębami unieruchomiłem jej sutek, krążąc językiem dookoła. Kay cicho jęknęła. “Tak właśnie…. a teraz możesz się już w nią spuścić.” Druga ręka Mary powędrowała wzdluż pośladków Kay wprost do mojego woreczka.

“Ohhhhhhgaammrrpphhh….” Nie było słów, żeby oddać podobne odczucie. Czułem się tak, jakby za chwilę miało eksplodować całe moje ciało. Kay naparła piersią na mnie i nabrałem jej tyle w usta, ile mogłem zmieścić. Językiem wyczuwałem każdą grudkę na jej aureolce. Palce Mary spoczęły na moich genitaliach. Kay zaczęła mnie ujeżdżać; a była tak ciasna, że czułem, że zaraz będzie po wszystkim! “MMMMmmmmmmmgggggggmmm…….”

“Tak… MARY… tak…!!!!” To był już krzyk. Też to poczułem! Palec wskazujący Mary powoli zagłębiał się w tylnej dziurce Kay, i przez cieńką skórę odbytu wyraźnie poczułem, jak zaczyna się ruszać. “Taaaaaaaaakkkk…..”

Bardziej nie można było mi pomóc! “MMMMMMGGGGGGGGG!!!!!!…” Zacząłem tryskać wgłąb niej, a im bardziej tryskałem, tym większe czułem wewnątrz niej gorąco. “GGGaaaaggghhhHHHHH…” Kay ujeżdżała palec Mary i mnie! Z każdym ruchem czułem powoli wypływającą z niej spermę. “…oooooommmmggggg….” W końcu się wyładowałem całkowicie i poczułem wysuwający się palec Mary, i chociaż członek zdecydowanie oklapł, to nadal był mocno w środku Kay.

“O Boże! Tak mi dobrze!” Kay wyprostowała się, oddalając groźbę uduszenia mnie między jej wielkimi piersiami. Ciągle nie mogłem uwierzyć w to, co się stało, ale jak przystało na dżentelmena po finiszu, zacząłem delikatnie pieścić te wielkie kule nade mną.

“Mówiłam, że będzie miał długi wytrysk. Dobrze było?” Mary nadal masowała mój woreczek, delikatnie go ugniatając.

“Tak, cudownie….choć to nie wszystko. Ale może później.” Zachichotała i poprawiła się na mnie. “Mimo wszystko jest jeszcze coś, czego chciałabym spróbować.” Tym razem podniosła się i wacek wyskoczył z niej z głośnym „plup”. Czułem wypływające z niej nasienie wprost na mnie. Uklękła na mnie okrakiem i ułożyła mi ręce za głową. Patrząc na mnie uśmiechnęła się, po czym nieoczekiwanie znowu zachichotała. “Jay, to będzie kara za to, że mnie nie lubiłeś.”

Klęczała nad moją twarzą i widziałem, jak nasienie powoli z niej wypływa. “Kay, nigdy nie przypuszczałbym…” Tyle tylko wydusiłem z siebie, dopóki nie docisnęła cipki do moich ust. Wsunąłem się do jej szeroko otwartego wnętrza i poczułem morze spermy na języku. Nie miałem wyjścia, musiałem przełykać.

“Ale Kay…. nie możesz karać samej woli….” Obie się roześmiały. Wtedy poczułem, jak język Mary zlizuje spermę z moich jąder, wędruje wyżej biorąc w posiadanie członka. Zastrzyk adrenaliny sprawił, że językiem zacząłem poszukiwać w gniazdku Kay drugiego dna. Przestałem, gdy Kay nagle się wyprostowała i obejrzała za siebie.

“Mary! Ja też chcę spróbować… Nigdy wcześniej tego nie robiłam.” Kay przesunęła dłonie na cipkę i na wprost moich oczu rozsunęła wargi odsłaniając ciemnoróżową łechtaczkę. Zaczęła ją masować kciukiem jednej ręki i palcem wskazującym drugiej., nadal patrząc na Mary.

Centymetry od moich oczu pobudzała największą łechtaczkę, jaką w życiu widziałem! Mary nie przesadzała, miała przynajmniej 2 cm długości i grubość sporego ołówka! Palce Kay na przemian masowały ją i głaskały. Zagłębiłem się namiętnie w jej wnętrzu, podczas gdy Mary nadal zajmowała się moim kutasem. Ująłem biodra Kay i przyciągnąłem ją bliżej ust, choć było to prawie niemożliwe. Przyciągnąłem tak blisko, a łechtaczka była tak duża, że pieszczące ją palce zaczęły grać mi na nosie. Jej zapach i sama scena były zniewalające.

“Kurrrrrrrczeeee…Jay lubi patrzeć, jak się doprowadzam…” Kay obróciła głowę i spojrzała mi w oczy. “Twoja żona ssie ci małego, a ty wylizujesz ze mnie swoją spermę! Więc chyba podoba ci się, jak sobie robię, no nie? Mary, coraz bardziej czuję w sobie jego język…” Jej palce przyśpieszyły, a łechtaczka jeszcze urosła i ściemniała, co znaczyło, że napełniła się krwią po brzegi. “Tak, ssij mu małego! Kurcze, zaraz dojdę! Mary, spuszczę mu się w usta!” Jej palce już były rozmazaną plamą namiętności. “Taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaakkkkkkkkk! Kuurrrrrrrrrr……!!!!” Jej całe ciało drżało i krzyczała z odrzuconą do tyłu głową. Poczułem na ustach erotyczny smak jej soków. Zacząłem je zlizywać.

W pole mojego widzenia wychynęła twarz Mary, choć jej ręka nadal mnie masturbowała. Obserwowała palce Kay, mając wargi i policzki pokryte spermą. “Tak, zrób to w jego usta, dojdź dla niego. Napełnij mu usta nektarem….”

“Y-Y-Y-Y-I-I-I-I-I-E-E-E-E-E-
KURRRRRRRRRCZEEEEEEE…..” Ciałem Kay targnęło ostatnie drżenie i osunęła się bezwładnie obok mnie. Leżała tak chwilę obok i z jej regularnego oddechu wywnioskowałem, że zasnęła!

Mary położyła mi głowę na piersi i powiedziała. “Powinna częściej coś takiego robić…
Spałaby, jak zabita”.
Uśmiechnąłem się, “Dzięki tobie…. i mnie.” Mary jeszcze coś powiedziała, że dopiero 22:30, ale reszty już nie usłyszałem i odpłynąłem w sen.

Obudził mnie jakiś ruch obok siebie i spojrzawszy na budzik stwierdziłem, że spałem raptem 20 minut. Obróciłem głowę w prawo i widok dwóch kobiet otworzył mi oczy na dobre. Dotknąłem członka, a choć przypomniałem sobie, że tryskałem bardzo niedawno temu, nie cofnąłem ręki. To był nieprawdopodobnie erotyczny widok!

All Too True
by Jaywesal ©
tłumaczenie z tekstu angielskiego : hussky

ROZDZIAŁ 2

Obserwowałem klasyczną pozycję 69, Mary leżała na plecach, jej język przesuwał się w górę i dół po nabrzmiałej łechtaczce Kay. Kay klęczała z głową zanurzoną głęboko między udami Mary, a z odgłosów wynikało, że przynosiły sobie niezłą frajdę. Kay trzymała dildo za koniec i masowała gwałtownie łechtaczkę Mary. Nie mogłem uwierzyć. Przy świadkach Mary kochała się z inną kobietą! Błyskawicznie przysunąłem się ciut bliżej, żeby mieć lepszy widok. Chyba wyczuły, że się obudziłem, gdyż nagle zintensyfikowały działania, a ich jęki i ruchy stały się głośniejsze i bardziej namiętne.

“Cholera, Mary!” Pieprzyła Kay naszym dildo i jakąś nową zabaweczką, której do tej pory nie widziałem. To było coś jak zwężająca się, dość giętka pałeczka z dziwną końcówką, którą wsuwała i wysuwała z tylnego otworka Kay. “Ona robi ci to samo?……” Pomyślałem. Bez żadnych specjalnych zaproszeń szybko przesunąłem się do ud Mary, żeby stwierdzić, że owszem, Kay masturbowała ją dildem w cipce i naszym mini-dildem w pupie. To było coś, czego nigdy nie pozwoliła mi robić, ale czym od czasu do czasu zadowalała mnie. Wróciłem z powrotem i spojrzałem na nią. “Niezłe uczucie, co? Zaraz dojdziesz, prawda?” Nie odpowiedziała, ale z jej oczu wyczytałem, że jest już blisko. Językiem nadal pieściła łechtaczkę Kay, ale jej ręce znieruchomiały.

Uklękłem opasując jej głowę kolanami i widząc, że nie dopcham się do tylnej dziurki Kay , w której tkwiła ta nowa zabaweczka, wyciągnąłem dildo i płynnym ruchem zaatakowałem szparkę. Gdy wszedłem do środka i poczułem na jądrach język Mary, ogarnęła mnie biała gorączka. Przykucnąłem niżej, odpychając nieco głowę żony, uchwyciłem końcówkę tego czegoś wystającego z pupy Kay i zacząłem tym ją posuwać w takt swoich ruchów. Nie było tak ciasno w cipce Kay, ale zdumiała mnie ilość soków, które z niej popłynęły.

“Tak, Kay! Pieprz mnie w tyłek!….Zaraz skończę!! Liż mnie….pieprz….pieeeeee…..” Ciałem Mary potężnie wstrząsnęło. Jej słowa niesamowicie mnie pobudziły. “Już……ochhhhhh… tak-…taaaaakkk….pieeeeeeprz….mnieeeeeee”. Poczułem w tyłku jej palec, gdy jeszcze krzyczała.

“Nieeeetaaaaaak…..AAAAAGGGGHHHHgggggg…..” Kay cofnęła się, bardziej nadziewając się na dwa członki, sztucznego i naturalnego i zaczęła szczytować. Cały pokój wypełnił się naszymi krzykami. “….mmmmgggghhhhh…..” Jej głos przycichł, gdy ponownie zagłębiła się między uda Mary.

“Nie jeszcze raz!!!!! Nieee….proooooooszę….” Głos Mary przeszedł w szept i jej ciało pod nami zwiotczało.

“Mary….Mary-y-y-y-y….On zaraz będzie miał orgazm! Czuję to!” Kay poderwała głowę, a ja poczułem napływ soków, o jaką ilość nigdy bym siebie nie podejrzewał!

“Tak, widzę!” Odrzekła Mary wkładając mi kciuk do dziurki. “Teraz!”

“Ohhhh….gawd…. kurdeeee!” Krzyki wypływały z Kay tak, jak mój pierwszy strzał do jej wnętrza – nieprzerwanie. Gdy kciuk Mary mnie zaatakował, przycisnąłem się do pupy Kay i stanąłem. Ja znieruchomiałem, ale kciuk nie. Z każdym jego naciskiem strzelałem kolejną strugą. “ochhhhhtaaaaak….spuszczaj się we mnie!”

“ochhhhhhh-h-h-h-h-h-h…..” Mój orgazm był zupełnie inny od dotychczasowych. Bardziej intensywny i nie chciał mieć końca. Nie tylko długość, ale też jakość była niespodziewana.

Wyciągnąłem kompletnie wycieńczonego członka i ciężko opadłem na bok. Słyszałem jeszcze tylko coś, że zasypiam w locie. Parę razy w nocy, czy to na jawie, czy we śnie, słyszałem je obie i czułem ruchy łóżka. Widziałem też na przykład Kay z założonym na pasku członkiem posuwającą Mary od tyłu….klik….skowycząca Mary….klik…Mary używająca palca i kciuka do stymulowania łechtaczki Kay…klik…Spałem…..

Obudziło mnie światło słoneczne. Zegar pokazywał 10:30! Rozejrzałem się wokół, ale łóżko było puste. To był wszystko tylko sen? Podniosłem się, wstałem i z myślą 'najpierw prysznic’ poczłapałem do łazienki. Uśmiechnąłem się jednak, gdy zobaczyłem w umywalce wszystkie zabawki z nocy. „Może jednak nie śniłem” pomyślałem widząc tego sztuczniaka z paskiem i całą resztę. Podniosłem go i przyjrzałem się bliżej. Widziałem już podobne wcześniej, ale ten był inny. Miał wymienialną końcówkę i byłem ciekaw, jak też mogą wyglądać inne końcówki? Był tak duży, jak mój i wyglądał prawie tak samo naturalnie z żyłkami na całej długości. Od jego końca odchodził drugi, skierowany w górę mniejszy kutas z kapturkiem na czubku. Nie zajęło mi dużo czasu, żeby dojść, do czego służył. Mój naturalny kutasik wyraźnie drgnął, gdy sobie uzmysłowiłem, że jednak to nie był sen. Odłożyłem zabaweczkę do umywalki i wchodząc pod prysznic doleciał mnie zapach bekonu. “Kurde, chyba bym coś zjadł”.

“Dzień dobry, śpiochu.” Mary powitała mnie całusem i filiżanką kawy. Usiadłem, spojrzałem na obydwie i zachichotałem. Mary miała na sobie jednego z moich t-shirtów ledwo zakrywającego jej pupę, t-shirt Kay natomiast powiewał jej za kolanami, a krótkie rękawki sięgały za łokcie.

“Chyba nie wyglądacie jak siostry.” Roześmiałem się głośniej, gdy Kay siadała przy mnie.

“Jak tam wielki mężczyzna o poranku?” Kay sięgnęła do rozporka w moich bokserkach i przywitała się.

“Spracowany!” Uśmiechnąłem się. “A twoja bliskość osłabia mnie jeszcze bardziej.”

Mary nakładała na talerze jajka na bekonie. “Zauważyłyśmy… Może powinieneś sprawdzić, co Jack porabia w ten weekend.”

Przez całe śniadanie dziewczyny zadawały setki pytań na temat Jacka. Nie, że go nie znały, bo widziały go wielokrotnie, a raz nawet Kay z nim wyszła, ale martwiły się o to, że może czas jest nieodpowiedni. Jack właśnie się rozwiódł, i mógł być w zwykłym nastroju Kay 'właśnie porzuconej.’ Był w moim wieku i choć ważył parę kilo więcej, wyglądał dobrze. Krótko obcięte jasnobrązowe włosy, głęboko osadzone niebieskie oczy i zniewalający, szczery uśmiech zapewniały mu powodzenie w pośrednictwie handlu nieruchomościami.

“Nigdy nie pytałam, a ty nie mówiłeś.” Mary spojrzała na mnie z ukosa. “Ma podobnego, jak ty?” Obie zachichotały.

“Nigdy go nie obmierzałem, jak ty mnie…” Uśmiechnąłem się występnie. “Niech pomyślę…”

Mary miała chochliki w oczach. “Teraz zapewne powiesz, że od kiedy jesteśmy razem, ty i Jack nic nie robiliście. A zaraz potem oznajmisz, że te plamy na ręcznikach, które prałam po waszym wypadzie do domku, to też nic.” Usta rozszerzyły jej się w uśmiechu. “Wiem, że mamy w domku filmy porno.”

Byłem zaskoczony, że wie to wszystko, bo nic nigdy przedtem nie mówiła. Jack i ja lubimy świeże powietrze i każdego roku wyjeżdżaliśmy na parę dni do naszego domku na ryby i polowanie. „Nie przeczę, że wieczorami mogliśmy oglądać filmy porno, jakieś moje starsze, albo jego, które wziął i zostawił. Mogliśmy oglądać filmy, rozmawiając o czasach z moją ex-żoną”. Gdy o tym pomyślałem, wydało mi się dziwne, że nigdy nie robiliśmy tego w trójkę w naszym domku. „Mogliśmy onanizować się razem, a nawet wzajemnie, ale nie spuszczalibyśmy się na siebie. To mogłoby wyjaśniać pochodzenie plam na ręcznikach, które zauważyła Mary”.

“Wspólnie się onanizowaliście…..” Głos Kay przeszedł w szept. Pokiwałem głową i spojrzałem na nią. Jedna jej ręka nadal trzymała filiżankę z kawą, ale druga nagle zaczęła być strasznie zajęta pod stołem. Przyjrzawszy się Mary stwierdziłem, że przyjęła identyczną pozycję.

“Tak, my….” Zacząłem, ale Mary przerwała.

“Gdy jesteście sami, stajecie się nieźle napaleni, no nie?” Uśmiechnęła się i rzuciła okiem na mnie. Skrzyżowałem ramiona z półuśmieszkiem na twarzy. Kontynuowała. “Chciałeś opowiedzieć, jak Jack chciał mnie zerżnąć, a ty chciałeś spuścić się na wielkie cycki Kay? Jack ma sympatycznego peniska, wielkości Jaya. Chodzi o długość i nie ma tak dużych jaj. Fantazją Jaya jest przelecieć mnie od tyłu, jak ciebie.” Spojrzała na Kay. Ręce pod stołem przyśpieszyły. “I zajść go od tyłu i wziąć sztucznym członem.” Popatrzyła na mnie. “Jestem blisko?”

Była blisko i to niebezpiecznie, ale skąd wiedziała? Nagle zacząłem sobie przypominać…

“Parę tygodni temu wzięłam się za sprzątanie i.…” Mieliśmy w kuchni kombajn – TV z magnetowidem – i gdy nadal sobie przypominałem, Mary chwyciła pilota i nacisnęła PLAY. „….i oto, co znalazłam”.

Teraz dopiero mnie olśniło. To było parę lat temu; Jack i ja byliśmy po niezłych paru drinkach. Siedzieliśmy nago, pieszcząc się wzajemnie, przy opowieściach o naszych fantazjach seksualnych. Gdy tak sobie opowiadaliśmy, ustawiłem kamerę na trójnogu i zarejestrowałem całą sytuację. Właśnie tę sytuację chciała odtworzyć teraz Mary. Nigdy nie mówiłem jej o tym i szczerze powiedziawszy, przez lata o tym zapomniałem.

Mary puściła taśmę i upewniła się, że dźwięk będzie słyszalny. Jedynym dźwiękiem jaki teraz z kuchni dobiegał, była rozmowa między Jackiem a mną, co wprowadziło mnie w nerwowy chichot, jako że dość niewyraźnie mówiliśmy. Ale na tyle wyraźnie, żeby zobrazować, co perwersyjnego robilibyśmy Mary i Kay, wzajemnie się branzlując. Dziewczyny zdecydowanie przysunęły się ku ekranowi, z uwagą wsłuchując się w wątpliwą treść. Lekko rozsunęły nogi i miałem lepszy widok na ich palce na łechtaczkach. Kutasik drgnął i zaczął wysuwać łepetynę ze spodenek. Teraz przynajmniej miałem alternatywę : telewizja, albo one.

“Rewelacyjne.…” Mary przekrzyczała nawet głośny telewizor. “Chooooleraaaa…….” Wygięła się w łuk dochodząc.

“Taaaaakkk…….” Kay zaczynała również szczytować. Na ekranie Jack i ja także. Dwie strugi spermy wystrzeliły w górę, oblewając nasze brzuchy i ręce. “Kuuuurdeeee….” Obraz jeszcze pokazywał siędzących nas z wiotczejącymi członkami w dłoniach, gdy Mary z pilota wyłączyła kombajn.

“Och Kay, spójrz.” Obróciły się i zerknęły na prężące się mięso w mojej dłoni. “Chyba mu się spodobało oglądnąć to jeszcze raz….albo nasz widok.” Zachichotała. “Raczej powinnyśmy mu pomóc.”

Zsunęły się z krzeseł i przyklęknęły przy mnie. Ujęły członka i zaczęly lekko go masować. Kay chwyciła gumkę i gdy podniosłem biodra, opuściła bokserki poza kolana. Dwie dłonie na członku i jądrach. Dwie pary ust liżące główkę. Widziałem każdy ruch…. i czułem, jak żołądek zaczyna się kurczyć.

“Przyprowadzisz dziś Jacka?”

“Tak.…” Jęknąłem. Otwartymi ustami przesuwały po obu stronach członka.

“Obiecujesz?” Kiwnąłem głową. “Chcesz, żebyśmy cię dokończyły?”

“Taaaakkk….” Kay delikatnie gładziła woreczek. Dłoń Mary zamazywała mi się na trzonku. Usta obu pieściły główkę. “O kuuurde….” Eksplodowałem! Mary wzięła do buzi pierwszą porcję, Kay drugą. Obie świdrowały językami czubek, podczas gdy Mary masturbowała mnie do ostatniej kropli. W końcu podniosły głowy i się uśmiechnęły. Białe drobinki lśniły na ich wargach.

“Teraz czas na ciebie, żebyś zholował Jacka.” Mary po raz ostatni uścisnęła wacka, po czym głęboko, z przekonaniem pocałowała Kay. Gdy się podnosiłem, ich języki nadal zapamiętale wykonywały taniec czułości. Przestały, gdy spojrzałem na nie z góry. “Zaproś go na po czwartej, żebyśmy miały czas zrobić obiad i powiedz mu, że po obiedzie wszystkie jego seksualne fantazje staną się rzeczywistością.”

Poszedłem pod następny prysznic. Kończyłem właśnie się ubierać, gdy obie wkroczyły do sypialni. Kay położyła się na łóżku, podczas gdy Mary rozkładała zabawki z umywalki. “Żebyś wiedział, co się może zdarzyć tego popołudnia. Jesteśmy zabezpieczone, żeby zadbać o siebie, gdy cię nie będzie.” Zamurowało mnie, a Mary właśnie się kładła obok Kay. “Lepiej jedź. Jest już po dwunastej.” Gdy wychodziłem z sypialni, przysunęły się do siebie i zaczęły ściągać sobie nawzajem koszulki. “Jay…” Zatrzymałem się i obróciłem. “To, co widziałeś dzisiejszej nocy, to nie był sen.” Jeszcze chichotały, gdy szedłem do auta.

Sporo czasu szukałem Jacka, gdy nagle olśniło mnie, że w soboty najczęściej można go spotkać grającego w golfa. Pojechałem więc do Country Clubu i dowiedziałem się od barmana, że będzie w barze po 18 dołku. Znalazłem wolny stolik i czekałem, dopóki nie skończył, wykąpał i się przebrał. Nie jestem golfistą, więc gdy przy mnie usiadł, był dumny, i sprawiał wrażenie, jakby wprowadzał mnie do Klubu, jako członka. Zamówił po drinku i gdy tylko kelnerka odeszła, opowiedziałem mu wszystko, co się zdarzyło. Słuchał uważnie i wtrącał co jakiś czas słowa „Bez cudów…” albo ” Chyba se kurwa jaja robisz…”

“Jay, to dlaczego nie miałbyś ze mną pojechać i sam się przekonać?” Siedzieliśmy już w samochodzie. “Bo mógłbym to zrobić, ale nadal nie mogę w to wszystko uwierzyć!”.

“Ja też!” Odpowiedziałem.

W końcu pojechaliśmy. Ale nadal nie mógł uwierzyć. “Cholera Jay, teraz mi nie opadnie przez następne dwie godziny!”.

Dojechaliśmy na miejsce i musiałem się roześmiać. “Gdy mnie opróżniły z rana, myślałem, że już więcej nie powstanę.” Wygramoliłem się z samochodu. “To jesteś gotów na powstanie?”

Zaśmiewaliśmy się jeszcze, wchodząc do domu…

“Dokładnie w sam czas, panowie!” Mary zawołała z kuchni. “Położyłyśmy wam coś na łóżku. Jak przymierzycie, obiad będzie gotowy.”

Spojrzeliśmy na siebie… po czym w te pędy wypryśliśmy do sypialni. Na łóżku leżały dwie pary jedwabnych rajstop. Gdy naciągnęliśmy je na siebie, okazało się, że mają wycięcia z przodu i z tyłu. Zerknęliśmy na siebie z aprobatą, po czym udaliśmy się do kuchni. A tam ukazał nam się widok godny bogów! Stół był zastawiony półmiskami krewetek, homarów, steków, sałatek, a między nimi tkwiły dwie butelki wina. Dziewczyny skromnie czekały przy stole.

“Pomyślałyśmy sobie, że będziecie potrzebować porządnego obiadu.” Uśmiechnięty wzrok Mary tańczył ponad stołem. Usłyszałem, jak Jack głęboko nabiera powietrza. Mary ubrana była w krótką jedwabną szatkę rozciętą z przodu; gdy gestykulowała, szatka odsłaniała kształty. “To będzie część waszego deseru.” Pod spodem miała czerwony stanik, właściwie podtrzymywacz piersi, tak głęboko wycięty, że widać było pół brodawek. Czerwony pas podwiązek obejmował jej biodra i trzymał parę czerwonych pończoch, ale nie tym się zszokowałem! Nie miała majtek i najwidoczniej, gdy nie było mnie w domu, ogoliła cipkę. Zauważyła nasze niedwuznaczne spojrzenia . “Reflektujecie na deser?” Uśmiechnęła się ponownie.

Wydobyliśmy z siebie jedynie kiwnięcie głowami. Nie wiem, jak u Jacka, ale u mnie kogut napęczniał i stał się panem. Sięgnąłem na dół i go spacyfikowałem.

“Ja mam drugą część deseru.” Kay także stała przy stole ubrana w podobną jedwabną szatkę rozciętą z przodu, ale w kolorze kremowym. Gdzie one znalazły te akcesoria? Biustonosz Kay był wyraźnie za mały i wypychał na wierzch aureole i sutki. Zrobiła krok spoza stołu i oczom naszym ukazał się widok dwóch wspaniałych nóg, obciągniętych jedynie kremowymi pończochami.
Zachichotała… „Jezu, Mary, oni zaraz chyba wystrzelą!” Spomiędzy jej ud wystawał lateksowy członek, na jakieś 10 cm. Ten sam, którego widziałem w umywalce, i wiedziałem też, co jest na drugim końcu. Musiałem sięgnąć na dół i jeszcze raz zbesztać koguta. Kay nie ogoliła się, jak Mary, a jakby naoliwione włoski połyskiwały wokół wystającego członka.

Mary zbliżyła się i figlarnie trzepnęła mnie po ręce. “Nie baw się tym”. Podeszła do Jacka i ujęła go za samą sztywność. “Odnośnie tego mamy dziś inne plany. A teraz siadajmy i zjedzmy obiad, zanim wystygnie”.

Chyba rzeczywiście człowiek nie może myśleć dwoma głowami jednocześnie.
Więc pokiwaliśmy tymi górnymi i usiedliśmy, jak kazano. Chociaż jedzenie było ostatnią czynnością, na jaką teraz mieliśmy ochotę, zasmakowało nam i wpałaszowaliśmy spore ilości, jak gdybyśmy nie jedli przez tydzień. Mary skończyła pierwsza, i rozparła się wygodniej, obserwując nas.

“Kupiłam kilka rzeczy w tym tygodniu…”

Zebrałem myśli i szeroko się do niej uśmiechnąłem, spoglądając w wiadomym kierunku… “Właśnie widzę.”

“To? Też.” Mary obróciła się i pokazała widok od tyłu. “Plus parę innych. Są na dole… Jestem pewna, że się wam spodobają.” Pod całym domem ciągnęły się piwnice, które w części wykorzystałem. Na bar, stół do bilarda, salon TV, wszędzie pomiędzy kanapami i krzesłami. Zachichotała, “Skoro we dwie zrobiłyśmy obiad, dlaczego nie mielibyście pozmywać?…. Kay i ja będziemy na dole…. gotowe…”

Gdy schodziły na dół, Jack i ja spojrzeliśmy po sobie z niedowierzaniem. I w tym samym momencie zaczęliśmy zbierać naczynia. “Nie papuguj mnie!” Rzuciłem, spoglądając na jego majtki, i obaj się roześmialiśmy. Miał tam spore wybrzuszenie, podobnie jak ja. Dwa nabrzmiałe kutasy skierowane w dół, ku piwnicy.

“Ciągle nie mogę uwierzyć, że to się dzieje naprawdę! Czasami fantazjowaliśmy, ale… cholera… żeby aż tak?” Jack podał mi kolejny talerz.

Zmywałem naczynia w miarę, jak Jack je podawał. “Wiem, co masz na myśli. Też się ciągle szczypię, by dociec, czy to nie sen.” Jeszcze parę minut zabrało nam mycie, po czym Jack spojrzał na mnie… “Gotowi do zejścia na dół?” Kiwnął głową i … poszliśmy.

Z podestu schodów już ujrzałem, że piwniczną podłogę prawie w całości przykrywał olbrzymi materac. Widok, jaki ujrzałem, zastopował mnie w miejscu, a Jack idący za mną, po prostu się ode mnie odbił. Mary na dłoniach i kolanach, w pozycji pieska, poruszała się, jej piersi falowały wraz z kolejnym pchnięciem. Kay, również na kolanach, pieprzyła ją lateksowym członkiem.

Mary dostrzegła nas i się uśmiechnęła. “Byłyśmy w zeszłym tygodniu na zakupach i znalazłyśmy to, może nie jest tak dobry, jak naturalny, ale też daje czadu!” Skinęła na Jacka. “Chodź i uklęknij przede mną.”

Stałem, jak zamurowany, gdy Jack schodził na dół i uklęknął przed Mary. Patrzyliśmy z Kay jak urzeczeni, jak dokładnie wypełniał jej instrukcje.

“Wyjmij go z przyległościami na wierzch.” Jack postąpił, jak kazano. Widziałem jego członka parę razy wcześniej, ale teraz było inaczej. Był o centymetry od twarzy Mary, moja fantazja zaczynała się iścić. “Cholera, Jay! Nigdy nie wspomniałeś, że jest bardziej wygolony, niż ty!” To była prawda, od lat goliłem się na dole tak, jak Mary lubiła. Choć zostawiałem włosy łonowe, jednak jajka były czyste. W tych sprawach kłóciliśmy się z Jackiem, jeszcze przed moją ex, dopóki Jack całkowicie się nie wygolił. “Chcę to widzieć! Tego nie było na waszych kasetach! Rozbierz się, bym mogła dobrze zobaczyć… proszę…” Jack powoli zdjął majtki i przyklęknął przed Mary. Jack nigdy nie był dobrze owłosiony, a jego brzuch i uda pokrywał delikatny, szary meszek. “Jay, chodź, zobacz.” Przysunąłem się bliżej, w samą porę, gdy Mary ujęła koguta przed sobą i pociągnęła do ust.

Scroll to Top