Australijska przygoda cz.4

– Co za niespodzianka! – krzyknęła z całkowicie szczerym zaskoczeniem i szokiem.
Oboje rodzice rzucili się obejmując i całując utęsknioną córkę.
– Co wy tutaj robicie?
– Nie mów, że się nie cieszysz? Po prostu nie mogliśmy się ciebie doczeka, więc tata zaproponował przyjazd i… oto jesteśmy!
– To cudownie…

– To cudownie – te słowa Alicja powtarzała sobie przez kolejne dni. Za każdym razem, kiedy mogli pozwolić sobie z Rafałem na dwusekundowy pocałunek, by nikt ich nie zauważył, wmawiała sobie jak bardzo się cieszy z wizyty rodziców, którzy starali się spędzać każdą chwilę z nią. Po kilku dniach była istnie wykończona. Wieczorem padała na łóżko i zasnęła od razu. Obudziła się po kilku godzinach i nie mogą dalej spać.

Alicja wyszła chyłkiem z pokoju, stąpając powoli. Wokół panowała cisza i spokój podczas gdy ona zakradała się do pod drzwi sypialni Rafała. Kiedy okazało się, że nie było go w pokoju zeszła na dół w taki napięciu, że automatyczny włącznik światła na schodach o mało nie przyprawił jej o atak serca.
– O mało nie umarłam ze strachu przez ten włącznik – poskarżyła się Rafałowi, którego znalazła siedzącego na tarasie. Usiadła obok niego na kanapie ogrodowej a on pocałował ją.
– Przykro mi z powodu tak traumatycznych doświadczeń. Co tutaj robisz? – zapytał, mimo że odpowiedź była oczywista, dlatego Alicja nie dopowiedziała, tylko wpatrywała się w jego oczy z lekko rozchylonymi wargami. Odgarnął włosy z jej twarzy i przylgnął wargami do jej ust. Objęła go za szyję i rozchyliła ust czując jego język. Pocałunek stawał się coraz gorętszy a Alicja raz na jakiś czas pojękiwała cicho. Rafał włożył dłoń w wycięcie jej koszulki i dotknął rozgrzaną, delikatną pierś. Pogładził dłonią sutek, który szybko stwardniał robiąc się bardzo czułym. Pieścił ją nie przerywając pocałunku kiedy poczuł, jak dłoń Alicji wsuwa się w jego szorty.

Alicja westchnęła cicho. Obecność jej rodziców w domu powodowała duży dyskomfort, lecz nie mogła się oprzeć pokusie, jaką był Rafał. Cieszyła się jedynie, że okno sypialni rodziców wychodziło na przeciwną stronę, dzięki czemu szansa, że ich usłyszą była mniejsza.
Dotknęła twardniejący członek Rafała, który był jeszcze lekko miękki, ale bardzo gorący. Rafał zadrżał lekko pod jej dotykiem. Każdy jej dotyk sprawiał, że pragnął jej coraz bardziej. Z każdą chwilą potrzeba by się z nią kochać była silniejsza. Tymczasem jej dłoń objęła go mocno i rozpoczęła pieszczotę, podczas gdy druga dłoń Alicji odsunęła gumkę szortów uwalniając jego penisa.
– Alicja nie możemy – zaprotestował cicho ale stanowczo odrywając wargi od jej ust.
Uśmiechnęła się szczwanie:
– Patrz tylko czy światło na schodach się nie zapala. Niech ten cholerny włącznik się na coś przyda.

Uklękła na kanapie i pochyliła się nad jego kroczem. Rafał patrzył zahipnotyzowany jak swoim różowym języczkiem muska jego członek po czym wsadza go sobie do ust. Ten widok wystarczył, by zrobił się całkiem twardy. Alicja złapała go dłonią u podstawy tak jak robiła to kobieta w filmie który oglądała kiedyś po kryjomu pod nieobecność rodziców i zaczęła szybko poruszać nią w górę i w dół. Objęła czubek penisa ustami i zaczęła go ssać.
– Ach – jęknął zduszonym głosem Rafał. Drobne dłonie i usta na jego członku doprowadzały go do szaleństwa jednak starał się skupić na tyle, by obserwować schody.

Podciągnął jej koszulkę odsłaniając całkowicie biust i ujął w dłoń pierś. Przeszedł ją dreszcz, gdy ciepły wiatr owiał jej nagą skórę, poczuła jak wilgotnieje z podniecenia. Rafał sięgnął do spodenek Alicji i wsunął dłoń dotykając jej kobiecości. Jęknęła cicho nie wypuszczając jego penisa z ust. Dotarł palcami do jej wejścia, które było już bardzo mokre. Chciał zobaczyć je znowu, na własne oczy ale było to zbyt ryzykowne. Musiał zadowolić się tylko dotykiem, powoli wsunął palec w Alicję. Jej wnętrze opinało go ciasno, było niesamowicie gorące i wilgotne. To sprawiło, że zapragnął jej jeszcze bardziej. Chciał zastąpić palec, swoim członkiem, chciał ją mieć tak szybko jak to tylko możliwe. Nie wyjmując z niej palca przegubem zaczął pocierać jej łono. Alicja poruszyła niecierpliwie biodrami.

Miała wrażenie, nie członek w jej ustach z minuty na minutę robi się coraz bardziej naprężony, mimo iż wydawało jej się to niemożliwe. Obejmowała go ściśle wargami i ssała rytmicznie cichutko pojękując. Palec Rafał w jej wnętrzu dostarczał Alicji nowych odczuć. Była zdecydowanie gotowa kochać się z nim właśnie teraz, na tarasie.
– Światło! – krzyknął cicho zdyszany Rafał.
Nie dotarło to do niej za szybko, była zbyt roznamiętniona by zareagować. Rafał niechętnie musiał ją powstrzymać przed dalszymi pieszczotami i doprowadzić się do porządku. W chwili, gdy zobaczył jak w holu rozbłyska światło, miał ochotę krzyknąć z rozpaczy. Zaskoczenie jednak sprawiło, że erekcja prawie całkowicie ustąpiła a on odzyskał zdrowe myślenie.

– Rany, co za upał – stwierdził ojciec Alicji wychodząc na taras. – Widzę, że wam też doskwiera.
– Do tego nie da się przyzwyczaić – odpowiedział przyjacielowi Rafał, zupełnie jakby nic się nie stało.
– A ty mała, jak to wytrzymujesz? – zwrócił się do córki. – Jakoś niewyraźnie wyglądasz.
– Tato, jest ciemno skąd możesz wiedzieć jak wyglądam? Jestem po prostu niewyspana, to tyle – wstała z kanapy tylko cudem powstrzymując się przed pocałowaniem Rafała na dobranoc. – Idę spać. Dobranoc.
Wiedziała, że ojciec patrzy za nią, dlatego szła nie obracając się. Szła możliwie jak najpewniej mimo, że kolana się pod nią uginały.
– Co z nią, zakochała się? – spytał ojciec Alicji kiedy córka zniknęła w domu.
– Hm? Dlaczego tak sądzisz?
– Bo ja wiem, jakaś jest rozkojarzona. Możesz mi powiedzieć, pójdę sprać smarkacza i będzie po sprawie – zaśmiał się.
– Możesz być spokojny, z żadnym smarkaczem się nie spotyka – zapewnił.

– Rafał podwieziesz mnie do szkoły? – Alicja krzyknęła na dół.
– My z tatą cię odwieziemy – usłyszała w odpowiedzi. Zaklęła pod nosem. Rozumiała, że rodzice chcą spędzić z nią jak najwięcej czasu, ale była na granicy wytrzymałości. Kiedy wychodziła do szkoły oni byli, kiedy wracała – oni byli, lub też odbierali ją z zajęć. Bała się, że jeszcze kilka dni a wykrzyczy im całą prawdę.

Tego samego dnia, po raz pierwszy wracała sama z zajęć. Rodzice ku jej uldze nie uprali się by po nią przyjechać a Rafał niestety też nie mógł. Weszła do pustego domu i poszła wziąć kąpiel. Była niewyspana, spragniona i trudno było jej powiedzieć która z tych rzeczy męczyła ją bardziej.
Rafał wziął telefon i zadzwonił do Alicji.
– Gdzie jesteś? – spytał bez ogródek.
– W domu, czemu pytasz?
– Właśnie odwiozłem twoich starych na romantyczny rejs promem. Sam rejs zabierze im jakieś bite trzy godziny.
Nastała cisza. Dla Alicji to było zbyt piękne by było prawdziwe.
– Upewniłeś się że wsiedli na prom?
– Stałem tak długo aż było pewne że nie wrócą – zaśmiał się mimo silnego napięcia jakie odczuwał.
– Za ile będziesz? – spytała szybko.
– Za dziesięć minut – rozłączył się i zapalił silnik.

Droga do domu wydawała mu się niemiłosiernie długa. Kiedy w końcu podjechał pod dom, wszedł szybko do środka, po czym zamknął za sobą drzwi na klucz.
– Alicja?! – krzyknął w progu.
– Na górze!
Wbiegł po schodach i skierował się do swojej sypialni gdzie na środku stała Alicja w czarnej koronkowej bieliźnie.
– Co tak długo?
– Były korki – wyjaśnił pospiesznie zrzucając z siebie koszulkę. Szybko podszedł do niej, chwycił dłonią za kark i pocałował gorąco. Całowali się jak szaleni, dysząc i dotykając się chaotycznie. Alicja zniecierpliwionymi dłońmi rozpięła bojówki Rafała i zsunęła je na podłogę.
– Jeśli ktoś – wydyszała – nam dzisiaj przerwie… – nie dokończyła bo Rafał nagle złapał ją i położył na łóżku. Stał nad nią patrzył zafascynowany na jej ciało, jakby widział je po raz pierwszy. Krągłe piersi uwypuklone jeszcze bardziej przez stanik i koronkowe figi, które więcej pokazywały niż ukrywały, robiły piorunujące wrażenie. Alicja rozszerzyła nogi ugięte w kolanach i podparła się na łokciach.
– Chyba nie będziesz się ze mną drażnił? – wymruczała. – Mam dosyć czekania.
Rafał spojrzał na jej lśniące w kroku majteczki a ona, ku swojemu zaskoczeniu zarumieniła się.
– Będziesz mnie oglądał czy w końcu przelecisz? – wypaliła by odwrócić jego uwagę od swoich rumieńców.

Nachylił się nad łóżkiem po czym chwycił ją za kolana i pociągnął w swoją stronę. Pisnęła zaskoczona i zaśmiała się. Pochylił się nad nią i zbliżył usta do jej warg lecz nie dotkał ich. Zdecydowanie drażnił się z nią. Czuła jego oddech na swoich wargach i rozchyliła je w oczekiwaniu na pocałunek który nie nastąpił. Zamiast tego wsunął dłoń pod nią i rozpiął stanik. Odrzucił go daleko i przesunął dłonią miedzy piersiami a następnie zakreślił wokół nich ósemkę. Alicja miała dość wyczekiwania. Objęła go ręką i już chciała go do siebie przyciągnąć gdy niespodziewanie Rafał złapał jedną dłonią oba jej nadgarstki i unieruchomił jej ręce nad głową.
– Jesteś niesamowicie niecierpliwa – wyszeptał jej prosto do ucha powodując, że zadrżała. – A to podnieca mnie jeszcze bardziej.
Krzyknęła kiedy włożył jej język do ucha. Nie spodziewała się, że może czuć taką rozkosz nie będąc dotykaną w intymnych miejscach. Jej oddech przyspieszał coraz bardziej a ona kręciła biodrami co miało jej przynieść ulgę, lecz nie przyniosło bowiem miedzy jej nogami tkwiło kolano Rafała ograniczając jej swobodę ruchu.

Zdała sobie sprawę, że jest na jego łasce. Język w jej uchu sprawiał, że co chwila krzyczała cicho. Rafał wsłuchiwał się w jej jęki i krzyki z rosnącym podnieceniem. Najchętniej od razy by w nią wszedł, jednak uznał, że lekcja cierpliwości dobrze jej zrobi. Przeniósł usta na szyję Alicji powodując nową falę jęków.
– Proszę… – wysapała – przestań się ze mną drażnić…
Spojrzał w jej rozpalone oczy.
– Zaufaj mi, znam się na tym – wyszeptał i pocałował ją namiętnie jednocześnie pieszcząc jej sutek dłonią. Lgnęła do niego spragniona dotyku wyginając się zniecierpliwiona. Chciała żeby jej dotykał, chciała czuć jego ciało na swoim. Pragnęła go dotykać, lecz Rafał skutecznie jej to uniemożliwiał.

Dotykał językiem zaczerwienione i nabrzmiałe sutki Alicji. Były twarde jak małe kamyki i niesamowicie zachęcające. Ssał je na przemian a wolną ręką gładził jej brzuch i stopniowo posuwał się w dół. Głaskał ją delikatnie, niemal tylko muskał skórę lecz każde muśnięcie prawie parzyło. Wsunął powoli dłoń w majteczki Alicji, lecz nie dotykał jej. Skutecznie unikał kontaktu palców z jej skórą mimo, że Alicja kręciła biodrami. Była tak podniecona, że jej bielizna była całkowicie wilgotna. Dotknął jej mokrych warg i rozchylił je lekko a następnie przesunął palcem od jej wejścia do łechtaczki powodując tym kolejny jęk rozkoszy.

– Już nie mogę – poskarżyła się cicho. – Chcę cię dotykać.
Rafał położył się na niej.
– Co chcesz mi robić? – wyszeptał w jej usta i pocałował spragnione wargi.
– Chcę cię dotykać, głaskać, pieścić… – nie dokończyła bo pocałował ją znowu.
– Jak chcesz mnie pieścić?
Ku swojemu zaskoczeniu Alicja wcale nie wstydziła się odpowiedzieć na to pytanie, wręcz przeciwnie podniecało ją to.
– Całować twój tors, twoją szyję… Wziąć cię do ust – na te słowa objęła mocno udami jego biodra i otarła swoim kroczem o jego penisa, aż Rafał jęknął przeciągle. Z każdym słowem ocierała się o niego coraz intensywniej a oddech Rafała stawał się coraz bardziej urywany. – Chcę zobaczyć i poczuć jaki jesteś twardy. Zacisnąć wargi na twoim członku i ssać. Najpierw delikatnie… – rozluźniła uda by stopami móc zsunąć bokserki, Rafał uniósł lekko biodra by mogła je ściągnąć do końca. Z powrotem objęła do udami i zacisnęła stopy na jego nagich umięśnionych pośladkach. Czuła na swoim podbrzuszu jego erekcję i patrząc w jego zamglone oczy, kręcąc biodrami mówiła dalej – … tylko wokół główki. Czujesz mój języczek? Czujesz jak cię liżę?

Rafał był jak zahipnotyzowany. Jej słowa szokowały go i sprawiały katusze. Jednocześnie dotyk jej ciała przez cienki materiał majteczek doprowadzał go do szaleństwa. Jakimś cudem udało mu się wydusić:
– Mhm.
Alicja uśmiechnęła się lekko, zauważyła że zdobyła nad nim niesamowitą kontrolę. Nigdy by siebie nie podejrzewała, że może bez skrępowania mówić takie rzeczy. Uścisk na jej nadgarstkach stopniowo malał i wiedziała, że bez trudu w każdej chwili może się w niego wydostać. Jeszcze chwila – uznała. Postanowiła, że nadszedł jej czas na drażnienie się.
– Chcę mieć twój gorący członek coraz głębiej w ustach. Żeby się przesuwał wzdłuż mojego języka w górę i w dół ciasno objęty przez moje wargi. – Zatoczyła biodrami koło ocierając się o niego. – Chcesz tego?

Nie potrafił wydobyć z siebie ani słowa. Jedyne na co było go stać to kiwnięcie głową. Czuł się zupełnie jak niedojrzały nastolatek, który stracił głowę.
Alicja uśmiechnęła się i bez najmniejszego oporu z jego strony przeturlała się na niego. Pocałowała go namiętnie, dłonią zjechała do jego krocza. Chwyciła jego członek i ścisnęła lekko.
– Jesteś taki twardy – wyszeptała drżącym z podniecenia głosem. Spojrzała na jego wzwód i poczuła jak kolejna fala soków wycieka na jej majteczki. Prawie w tym samy momencie poczuła jak dłonie Rafała zaczynają rozbierać ją. Pomogła mu chcąc jak najszybciej uwolnić się z nich.

Klęczała obok niego z lekko rozchylonymi udami spomiędzy których wystawały jej czerwone nabrzmiałe wargi zwieńczone łechtaczką. Pochyliła się lekko chcąc wziąć członek Rafała do ust lecz on złapał ją delikatnie za biodra i pociągnął w swoją stronę i poprosił:
– Połóż się na mnie.
Rafał wciągnął głęboko w nozdrza zapach podnieconego kobiecego ciała. Przypomniała mu się wczorajsza noc i to silne pragnienie żeby móc ją zobaczyć a teraz miał ją tuż przed twarzą. Rozkoszował się tym widokiem kilka sekund zanim Alicja nie włożyła sobie jego penisa do ust spełniając swoje obietnice. Jęknął przeciągle i zatopił usta w jej kobiecości. Włożył czubek języka do jej pochwy a następnie zastąpił go palcem, który wbił się w nią głęboko. Była w środku tak samo gorąca jak poprzedniej nocy, lecz o wiele bardziej wilgotna. Zaczął poruszać palcem w jej wnętrzu, z którego z każdą chwilą wypływało coraz więcej soków. Wessał do ust nabrzmiałą łechtaczkę Alicji przysłuchując się jej stłumionym jękom.

Alicja czuła niesamowitą rozkosz. Nie dość, że miała w ustach męskość Rafała to on pieścił ją równie intensywnie. Palec w jej pochwie zaczął sprawiać jej coraz więcej przyjemności. Zaczęła kręcić biodrami pojękując cicho. Rafał chwycił w palce jej łechtaczkę i ścisnął lekko sprawiając, że z ust Alicji wydobył się krzyk. Była bliska orgazmu, raz na jakiś czas czuł na palcu pojedyncze skurcze. Sam ostatkami sił skupiał się na tym, by nie wytrysnąć w jej usta kiedy pieściła go swoimi słodkimi wargami.

Położył ją na poduszkach. Miała rumieńce na policzkach i czerwone rozchylone wargi, dyszała lekko. Założył prezerwatywę i położył się na niej. Alicja mocno objęła Rafała i pocałowała namiętnie. Zataczał kółka swoim członkiem wokół jej niewinnej dziurki i rozkoszował się myślą, że zaraz będzie w niej. Alicja krzyknęła zaskoczona kiedy nagle w nią wszedł. Otworzyła szeroko oczy i napięła się. Wydawało jej się, że jest ogromny. Czuła jak rozpierał ją od środka, był taki gorący i twardy, z kolei członek Rafała był tak ściśle objęty jak jeszcze nigdy wcześniej.

Upewniwszy się, że Alicji nic nie jest zaczął się w niej poruszać. Pchnięcia stawały się coraz szybsze i głębsze a oddechy coraz bardziej urywane. Alicja czuła jak się w niej porusza sprawiając jej coraz to większą przyjemność. Wypchnęła biodra go góry by poczuć go jak najgłębiej. Rafał spojrzał w jej niewidzące oczy. Była cudownie rozczochrana i zarumieniona. Chwycił ją za biodra i przewrócił się na plecy usadawiając ją na swoim kroczu.

Alicja wyglądała wspaniale kiedy siedziała na nim. Piersi sterczały nabrzmiałe z pożądania z sutkami jak małe kamyki. Wąska talia przechodziła w kobiece biodra które wieńczył mały , niesamowicie podniecający trójkącik.
Rafał dotknął jej piersi dłonią a następnie przeniósł dłonie na biodra Alicji.
– Znajdź swój rytm.
Zaczęła z wolna poruszać biodrami. Unosiła się o opadała starając się wyczuć, co sprawia jej przyjemność. Oprała dłonie na twardym brzuchu Rafała i pochyliła się lekko do przodu. Ku swojemu zaskoczeniu jęknęła głośno. Jej biodra coraz szybciej unosiły się o opadały a piersi kołysały się przy każdym ruchu. Wpadła w rytm, który miał jej przynieść rozkosz.

Rafał przesunął kciukiem po jej rozchylonych wargach a Alicja wzięła go do ust. To oraz widok wsuwającego się w jej wąskie wnętrze członka doprowadzały go do obłędu. Opadła niżej na dłoniach nie przestając się poruszać na jego członku, tym samym przybliżając mu swój biust. Rafał sięgnął do niego i pogładził krągłości. Alicja coraz częściej pojękiwała przeciągle czując zbliżający się orgazm. Rafał chwycił ją za biodra zwiększając tempo penetracji. W pokoju słychać było tylko ich jęki i dźwięki uderzanych o siebie ciał.

Alicja dyszała ciężko będąc na skraju rozkoszy kiedy Rafał nagle położył ją na brzuchu.
– Rozszerz nogi i wypnij się lekko – rozkazał łagodnym tonem. Zrobiła to o co prosił i wypięła swoje gorące i wilgotne krocze w jego kierunku. Rafał klęcząc za nią patrzył przez chwilę na jej lśniące od soków wargi rozkoszując się tym widokiem. Chwycił swój nabrzmiały penis i bez oporu wślizgnął się w jej wnętrze. Oparł się dłońmi na łóżku i zaczął się w niej szybko poruszać. Alicja krzyknęła cicho, jej piersi ocierające się o chłodną pościel, łechtaczka przyciśnięta do łóżka oraz członek Rafała z pochwie doprowadzały ją do szaleństwa.

Rafał czuł jak na czole występują mu kropelki potu lecz nie zwalniał tempa. Rozkosznie ciasno było mu w Alicji ale czuł, że nie potrafi przeciągać tej chwili w nieskończoność. Zaczął poruszać biodrami robiąc kółka, penetrując każdą jej szczelinę. Z każdą chwilą pojękiwania Alicji były coraz głośniejsze, wtulała twarz w poduszki by stłumić odgłosy lecz na niewiele to się zdało, po chwili pokój wypełnił się jej krzykami. Zacisnęła palce na pościeli aż jej kostki zbielały, czuła jak po jej ciele począwszy od skurczy pochwy rozchodzi się fala gorąca i rozkoszy.

– Ooo taaak!
Jej krzyki podniecały Rafała, który ostatkiem sił powstrzymywał się jeszcze. Czuł na członku skurcze jej pochwy, widział jak wije się w pościeli stopniowo uspokajając się. Pojedyncze drgawki targały jeszcze jej ciałem lecz oddech zaczynał się uspokajać stopniowo. Opadła w końcu wyczerpana na posłanie czując jak Rafał porusza się niej błyskawicznie. Jeszcze chwila, jeszcze tylko kilka ruchów i dopadnie go orgazm. Po chwili usłyszała jego stłumiony jęk kiedy wylewał z siebie potok spermy.

Rafał zdyszany i pokryty potem wyszedł z niej i przeturlał się na miejsce obok Alicji. Leżała nadal na brzuchu i dyszała lekko z rozchylonymi czerwonymi wargami. Uśmiechnęła się:
– To było COŚ!
– O tak…
– Musimy to powtórzyć.
– Koniecznie – zapewnił i ściągnął prezerwatywę. – O kurwa!
– Co jest?
– Gumka pękła.

Scroll to Top