Auto-stopowiczka

Był gorący lipcowy dzień. Jechałem do kolegi na urodziny. Byłem w połowie drogi gdy nagle za zakrętem zauważyłem młodą uśmiechniętą dziewczynę z plecakiem. Jechałem sam więc miałem miejsce w samochodzie. Postanowiłem ją podwieść. Zatrzymałem się i otworzyłem okno. Ona podeszła do mojego samochodu i zapytała czy bym jej nie podwiózł. Odpowiedziałem, że jak najbardziej, wyszedłem z samochodu by włożyć jej plecak do bagażnika. Usiadła na przednim fotelu koło mnie i odjechaliśmy. Po chwili rozmowy dowiedziałem się, że jedzie na stopa nad morze. Miała więc jeszce sporo kilometrów do pokonania. Miała na imię Maja. Była piękną, wysoką blondynką, miała cudowny biust i piękne, jędrne pośladki. Jechaliśmy już jakieś pół godziny a ponieważ było gorąco, zaproponowałem Maji byśmy zatrzymali się przy barze i poszli na Colę. Odpowiedziała, że bardzo chętnie napije się zimnej Coli. Zatrzymaliśmy się w przydrożnym barze. Kazałem maji usiąść na ławce pod drzewem i poszedłem po Colę. Siedzieliśmy pod drzewem i rozmawialiśmy. W pewnej chwili Maja złapała mnie za kolano i uśmiechając się zaczeła mnie delikatnie głaskać.

-muszę Ci się jakoś odwdzięczyć za to, że zechciałeś mnie podwieść-powiedziała.

-ależ co tam, to przecież drobiazg. I tak jadę w tą stronę-odpowiedzałem. Maja wstała, chwyciła mnie za rękę i pocałowała mnie.

-przestan, tu jest dużo ludzi, jeszce nas ktoś zobaczy-powiedziałem.

-a więc jedźmy w jakieś ustronne miejsce-odpoweidziała Maja.

Poszliśmy więc do samochodu i pojechaliśmy kawałek dalej do lasu. Wysiedliśmy z samochodu. Maja mnie pocalowała i powiedziała:

-jestes wspaniały kotku.

-ty jesteś równie piekna-odpowiedziałem.

Położyliśmy się na trawie. Maja od razu ściągnęlą bluzkę. Nie miała stanika a więc od razu zacząłem całować i lizać jej cycki. Zaczęła wzdychać:

-ahh, jak dobrze…

W pewnej chwili wstała, usiedła obok mnie i jedym ruchem zdięła za mnie spodnie. Chwyciła mojego kutasa i zaczęła mi go energicznie obciągać. Było mi bardzo dobrze. Po chwili przestała i powiedziała:

-teraz Twoja kolej misiaczku.

Zdjąłem więc z niej spódniczkę i czarne koronkowe stringi. Moim oczom ukazała się piękna wygolona szparka. Szybko zabrałem się za robienie jej minetki. Ona wzdychała i jęczała. Po chwili powiedziała:

-zerżnij mnie.

Wypięła się do mnie tyłem a ja zapakowałem jej w cipkę mojego katasa. Cycuszki pięknie się jej kołysały w takt moich pchnięć. Cały czas pojękiwała. Po jakimś czasie obróciła się. położyłem się na plecach a ona nadziała się na mnie. Złapałem ją za posladki i zacząłem ją ostro rżnąć. podskakiwała i cały czas jęczała:

-ahh, ahh jak mi dobrze.

Ja również byłem wniebowzięty. Kazałem jej zejść ze mnie. Obróciła się tyłem a ja zapakowałem jej w kakao. Na początku mówiła, że trochę ją boli ale potem juz bylo super. Czulem, że za długo już nie wytrzymam.Powiedziałem jej, że zaraz trysnę.

-ja też już dochodzę-powiedziała i w tym momęcie krzyknęła i osunęła się na ziemię. Wyjąłem mojego fiuta z jej dupy a ona wzięła mi go do ust. Ssała go tak jeszcze przez chwilę a gdy trysnąłem, połknęła całą moją spermę.

-Było super-powiedziałem

-Jeszce nigdy nie miałam takiego oragazmu jak dziś-odpowiedziała Maja.

Leżeliśmy jeszce przez chwilę na ziemi. Później wstaliśmy i ubraliśmy się.

-Na mnie już czas-powiedziałem, gdyż już i tak byłem mocno spóźniony.

-Miło było cię poznać-odpowiedziała Maja.

Wyciągnęłem jej plecak z bagażnika, Pożegnaliśmy się i odjechałem. Nigdy więcej już się nie spotkaliśmy ale tego dnia jnie zapomnę nigdy.

Scroll to Top