Erotyczne wspomnienia mężatki Część III.

Całonocne rżnięcie – Jak po raz drugi straciłam cnotę (ciąg dalszy).

Byłam całkowicie bezwładna, wszystko docierało do mnie jak by przez mgłę. Czułam jak Tadeusz i Zygmunt przyprowadzili mnie do pokoju i prawie rzucili na wersalkę, upadłam na wznak. Nie miałam już siły nic zrobić. Po prostu leżałam z rozłożonymi nogami i czekałam na rżnięcie. Podświadomie chciałam i bardzo pragnęłam tego. Chciałam aby wszyscy troje zerżnęli mnie po kolei. Żeby zerżnęli mnie jak dziwkę. Zachęcająco jeszcze bardziej rozsunęłam nogi. Nie zwracałam uwagi na Beatę. Pragnęłam rżnięcia.

Jasiu, nasz kierownik usiadł obok mnie na rozłożonej wersalce. Włożył rękę między moje uda i dobrał się do mojego krocza. Jeszcze bardziej rozchylił moje nogi. Czułam jak jego palce zagłębiają się w mojej nabrzmiałej i wilgotnej od soków cipce. Dwaj pozostali również nie tracili czasu, usiedli na wersalce nieco wyżej po obu moich bokach i zaczęli się bawić moimi piersiami. Pieścili je, ugniatali, ssali. Raz po raz przerywając namiętnym pocałunkiem w usta. Penetrowali wówczas językiem wnętrze moich ust. Teraz już wcale nie protestowałam, pozwalałam im na wszystko. Byłam coraz bardziej podniecona i bezwolna. Jasiu tymczasem pieścił palcami moją cipkę. Czułam jak wsunął w nią palce. Dwa, potem trzy… Zaczął się bawić moją łechtaczką, robił to z większą wprawą niż uprzednio Tadeusz, tym bardziej, że teraz leżałam na wznak z rozłożonymi nogami. Pieścił ją tak, że mimo upojenia alkoholowego, a może właśnie przez to, moje podniecenie doszło do zenitu, zaczęłam się wić na wersalce. Byłam pieszczona jednoczenie przez wszystkich trzech. Teraz już chciałam, żeby któryś wszedł we mnie.

Jasiu w końcu nie wytrzymał. Szybko usadowił się nade mną, między moimi rozłożonymi nogami i gwałtownym pchnięciem bioder wtargnął w moje wnętrze. Kiedy poczułam wchodzącego we mnie twardego, gorącego penisa, zalała mnie fala gorącej rozkoszy. Moje i tak twarde sutki wyprężyły się jeszcze mocniej. Czułam jak jego gruba pałka rozciąga moją szparkę. Była przecież mocno wilgotna, naoliwiona swoimi sokami i dobrze przygotowana do takiej penetracji. Zalana falą rozkoszy, chłonęłam tę jego maczugę i wygięłam się w łuk. Dzięki temu, mógł wejść głębiej, do samego końca. Miałam szeroko rozłożone nogi, Jasiu zaczął mnie teraz rytmicznie posuwać. Z początku powoli, w miarę nadciągającej rozkoszy szybciej i dynamiczniej, by w końcu rżnąć z całych sił.

Moje ciało podskakiwało na łóżku. Byłam jednak przytrzymywana przez Tadeusza i Zygmunta, którzy równocześnie pieścili moje wypięte piersi. Jasiu, czując nadciągający orgazm jeszcze bardziej zintensyfikował swoje ruchy. Jeszcze raz, dwa, trzy i… wystrzelił. Wystrzelił gorącą spermą w moje wnętrze. Czułam jak wypełnił moją cipkę lepką, gorącą mazią i rżnął dalej. Szybko i mocno. Chciałam tego, pragnęłam, czułam wzbierającą coraz bardziej rozkosz, czując w sobie jego gorącą spermę i też po chwili szczytowałam. Wygięłam się, wstrzymałam oddech, a moja cipka drgała w rytmicznych konwulsjach orgazmu. Obejmowała ciasno jego członka.

Po chwili Jasiu wyjął swoją pałkę z mojej cipki i rozsmarował resztki spermy na moim podbrzuszu. Kątem oka zauważyłam, że Beata sama stojąc nago cały czas wszystko filmowała. Widocznie znalazła w szafce moją kamerę, którą niedawno dostałam w prezencie od ojczyma.

Teraz do akcji wkroczyli Zygmunt i Tadeusz. Zygmunt położył się na wznak, na łóżku. Jasiu i Tadeusz pomogli mi usiąść na nim okrakiem. Prawie od razu nadziałam się na jego maczugę. Pamiętam, że wcale się nie broniłam. Byłam dalej niesamowicie podniecona, jeszcze czułam falę pierwszego orgazmu, gdy już druga męska pałka weszła w moje wnętrze, jęknęłam rozkosznie. Zygmunt na którego mnie nadziali, chwycił za moje piersi i zaczął je mocno masować i ugniatać, aby po chwili przyciągnąć mnie do siebie. Czułam, że w tej pozycji mój tyłeczek wypięty był do góry. Zaraz też usadowił się tam Tadeusz. Wiedziałam już co to znaczy, czułam jak posmarował moje oczko jakimś kremem, czy innym smarowidłem. Zbliżył się od tyłu do mojej wypiętej pupy. Nagle znowu poczułam ten osty ból, chciałam krzyczeć, ale leżący od spodu Zygmunt zatkał mi ręką usta. Teraz Tadeusz znowu wsadził mi w świeżo rozdziewiczoną i boląca jeszcze pupę, swoje mocno nabrzmiałe, sterczące jak maczuga przyrodzenie i po chwili wepchnął mi je do samego końca.

Znowu poczułam ten straszny, rozrywający mnie ból, ale równocześnie jakąś dziką rozkosz. Czułam ich obu w swoim wnętrzu. Ból i rozkosz. Zaczęli mnie ostro posuwać. Zgrali się szybko i posuwali mnie wytrenowanym ruchem. Jednocześnie oboje przywarli do mojego ciała, pieścili moje piersi, Zygmunt będąc od spodu całował moje usta. Teraz już prawie mdlałam z bólu i rozkoszy. Każdemu ich ruchowi towarzyszył mój przeciągły jęk. Posuwali mnie coraz szybciej, coraz gwałtowniej. Szczególnie Tadeusz od tyłu ostro posuwał mnie w pupę. Coraz bliżej i bliżej orgazmu. Jeszcze dwa ruchy i… jeden z nich wytrysnął. Czułam jak wpompował w moją cipkę kolejną dawkę gorącej spermy. Jego laska jeszcze drgała w ostatnich konwulsjach wytrysku, kiedy eksplodował Tadeusz dokładając jeszcze jedną porcję nasienia tym razem do mojej pupy. Czułam ból w rozciąganym na siłę odbycie i równocześnie tę gotującą się rozkosz w swoich trzewiach, jęczałam i łapałam łapczywie powietrze, jak ryba wyrzucona na brzeg. Musiałam jednak dalej poddawać się ich niestrudzonemu rytmicznemu ruchowi bioder. Powoli, powoli jednak ich podniecenie słabło, gasło, aż padli wszyscy wyczerpani na łóżko. Tylko Zygmunt nagle odezwał się :

– Nie wiedziałem mała, że potrafisz się tak wspaniale pieprzyć, robisz to jak zawodowa kurwa. Wspaniale ciągniesz laskę. Skąd u ciebie takie umiejętności ? Chyba już w szkole ciągnęłaś chłopakom. Może nawet podczas lekcji, co? Przyznaj się mała…
– Na pewno już wtedy byłaś niezłą dupodajką. Przyznaj się mała, lubisz to…
– Ona to uwielbia, rżnie się jak stara dziwka i cudownie gra na klarnecie – spytajcie Jasia, tym razem odezwał się Tadeusz.
– Jak widzę mała jesteś lepsza ode mnie, wspaniała z ciebie suka, wcześnie musiałaś zaczynać, ale w pupie byłaś chyba prawiczką, bo strasznie się darłaś kiedy Tadeusz pakował ci swoją laskę w dupsko – powiedziała Beata, trzymając kamerę w ręku. Widocznie cały czas wszystko filmowała.

Jak przez watę, słyszałam to co mówili, rzeczywiście nie byłam w szkole świętą, zawsze lubiłam seks. W liceum zaliczyłam wielu moich szkolnych kolegów. Pamiętam jak na dyskotece, po każdym tańcu z kolejnym chłopakiem wychodziliśmy na zewnątrz… Przed dyskoteką był taki mały skwerek z ławeczkami. Uwielbiałam się rżnąć z chłopakami na tych ławeczkach. Czasami na każdej ławeczce robiła to jakaś para równocześnie. Słychać było tylko pojękiwania… Jak towarzystwo było już dobrze po kilku piwach, to specjalnie nikt się nie krępował.

Nigdy też specjalnie nie trzeba mnie było namawiać do obciągnięcia laski. Czasami obciągałam chłopakowi na dyskotece, przy stoliku, a właściwie pod stolikiem i rzeczywiście, kiedyś nawet na lekcji obciągnęłam laskę takiemu Karolowi. Było z niego kawał chłopa i miał ogromnego zaganiacza. To już jednak całkiem inna historia, może kiedyś opowiem. Nigdy jednak, do tego czasu nie uprawiałam seksu analnego. Dzisiaj było to pierwszy raz, straciłam cnotę w pupie.

– No powiedz mała, dobrze ci było, prawda ? Nie bój się, jeszcze ci dzisiaj dogodzimy – to był głos Jasia, który w właśnie wyszedł z łazienki.
– Jeszcze cię dzisiaj zerżniemy całą, lubię takie małe kurewki, chłopcy chyba też…

Widać było, że po ostatnim rżnięciu przyszedł znowu do formy. Podszedł do mnie, złapał mnie za rękę i posadził na wersalce z twarzą tuż przy swoim penisie. Chwycił za włosy i przysunął moją twarz do swoich genitalni. Wiedziałam o co mu chodzi. To był jego ulubiony sposób na seks. Zaczęłam lizać mu jądra i coraz bardziej wyprężonego kutasa. Teraz kazał mi go ssać. Ssałam go przed dobre parę minut, aż poczułam, że on znowu dochodzi. Poruszał teraz mocniej moją głową, trzymając mnie za włosy. Szybciej i szybciej…

Jeszcze… jeszcze… Po chwili znowu wytrysnął. Wystrzelił mi prosto do buzi. Wypełnił ją całkowicie swoją spermą, aż zakrztusiłam się. Jego wytrysk był zbyt obfity, nie nadążyłam łykać. Czułam jak strużki spermy ciekły teraz po mojej brodzie. Drgającego jeszcze penisa wyjął z ust, kolejny wytrysk nasienia poszedł na moją twarz i następny na piersi. Ten drugi i trzeci były trochę mniejsze. Zamknęłam oczy. Całą twarz miałam w lepkiej gorącej mazi.

Na tym jednak nie chciał skończyć. On bardzo lubił seks oralny. Zawołał Beatę, aby podeszła bliżej z kamerą. Miękkiego jeszcze kutasa ponownie włożył mi w usta i kazał ciągnąć. Byłam pijana i nie protestowałam, ssałam go i lizałam… Teraz jego instrument znowu zrobił się duży i sztywny. Ponownie złapał mnie za włosy i na nowo rytmicznie posuwał mnie w usta, od czasu do czasu dopychając aż do gardła. Wtedy krztusiłam się i łzy ciekły mi z oczu. Nie mogłam jednak nic zrobić, Jasiu trzymał mnie mocno i rżnął w usta, w swój ulubiony sposób. Widziałam, że Beata cały czas wszystko filmowała. Pewno o to mu głównie chodziło.

W międzyczasie Tadeusz i Zygmunt ochłonęli i gotowi byli do dalszej akcji. Powiedzieli mi, że teraz będą mnie rżnęli jak rasową kurwę. Rzeczywiście, zaczęło się… Rżnęli mnie po kolei, raz za razem, rżnęli mnie w cipkę w usta i w dupcię. Próbowałam krzyczeć, bo odbytnica mnie bardzo bolała, ale zawsze któryś posuwał mnie w usta zapychając je. Znowu dołączył do nich Jasiu, rżnęli mnie kolejno i na zmianę. Jak już mówiłam, jeszcze nigdy nie próbowałam seksu analnego i mimo zastosowanego kremu, bardzo mnie bolała pupa, ale z czasem, panowie wypełnili spermą również mój odbyt i wchodzili do środka tak naoliwionej pupy jak w masło, a może sam odbyt już się rozciągnął…

Cała byłam już wypełniona spermą, która wyciekała mi z pochwy i z odbytu, a nawet z ust, gdyż nie nadążała łykać. Czułam, że w żołądku też mam pełno spermy. Nie wyobrażałam sobie nigdy, że mężczyźni mogą to tyle razy powtarzać. Mieli niespożytą energię. Teraz więc za każdym razem spuszczali się już nie do środka tylko na mnie. Na twarz, na szyję, a najwięcej na piersi i brzuch. Rozsmarowywali spermę na moich piersiach i brzuchu. Po pewnym czasie czułam i widziałam zamglonymi oczami, że cała byłam wysmarowana spermą, moje całe ciało błyszczało od białawej cieczy. Sama w tym czasie również kilka razy szczytowałam. Gwałtowne skurcze szarpiących mną orgazmów sprawiały, że w takich chwilach odchodziłam do zmysłów. Prawie mdlałam… Im to jednak nie przeszkadzało. Beata cały czas serwowała drinki, a oni dalej na zmianę rżnęli mnie ostro. Byłam zamroczona alkoholem. Nawet już nie wiedziałam co ze mną robią…

Obudziłam się kiedy było już jasno, chyba dlatego, że było mi zimno. Leżałam naga na wersalce, cała w zaschniętej spermie. Wszędzie czułam jej zapach, wszędzie było jej pełno, czułam ją w ustach, kleiło mi się całe ciało, najwięcej było na brzuchu i na piersiach, nawet włosy posklejane były spermą. Kiedy się poruszyłam, poczułam jak wypływa mi z pupy i z przodu również, z pomiędzy warg sromowych. Cała wewnętrzna strona ud kleiła się. Nie było chyba kawałka ciała, gdzie by nie znajdował się męska sperma.

W mieszkaniu nie było nikogo, wszyscy się ulotnili. Wstałam i słaniając się na miękkich poszłam do przedpokoju aby zamknąć zamek w drzwiach wejściowych. Potem z największym wysiłkiem wydobyłam pościel z wersalki, jeszcze zrobiłam siusiu, wypłukałam pod kranem w łazience usta i napiłam się wody, suszyło mnie po alkoholu. Wróciłam do pokoju i rzuciłam się pod kołdrę, nie miałam już siły, aby się wykąpać. Natychmiast, taka cała umazana i wysmarowana zaschniętą spermą, ponownie zasnęłam.

Scroll to Top