Jak stałam się suką mojej Pani

Obudziłam się podniecona, leżąc na plecach. Delikatnie dotknęłam sutków, lekko je drażniąc. Skuliłam się z przyjemności. Zaczęłam drażnić sutki coraz mocniej. W końcu nie wytrzymałam i włożyłam rękę pod majtki.
Najpierw płytko włożyłam palec do dziurki. Była na tyle już luźna że bez problemu wszedł trochę głębiej. Ale nie to miejsce prosiło natarczywie o dotykanie. Po chwili moje palce znalazły się trochę wyżej i zaczęły masować ten groszek który daje tyle przyjemności kobiecie.

Wyprężyłam się cała z podniecenia. Spojrzałam w stronę innych łóżek – żadna z dziewczyn, które mieszkały ze mną w pokoju, nie obudziła się jeszcze. Po upewnieniu się że nikt nie patrzy, rozszerzyłam bardziej nogi, spuściłam majtki niżej i zaczęłam mocniej masować to miejsce. Robiłam to najpierw dwoma palcami, nie dotykając jeszcze samego czubka przyjemności. Oba pocierały jego boki tak że zaraz się podniósł.

Kiedy pisia zrobiła się już bardzo ciepła, jak moje myśli, skierowałam palce na sam czubek i robiłam nimi okręgi lekko pocierając, tak że zaczęłam coraz głośniej oddychać. Jedna z dziewczyn się przewróciła na bok. Przestraszyłam się że domyśli się co właśnie robię. Uspokoiłam się na chwile i położyłam się bokiem, udając że śpię.

Po chwili wpadłam na fajny pomysł, żeby pójść pod prysznic i dokończyć to co zaczęłam. Wstałam i tak jak na co dzień rankiem zaczęłam robić sobie zieloną herbatę. Kocham taką z jaśminem, ale dziś nie zamierzałam tak jak zwykle delektować się jej smakiem. Spojrzałam za okno już było dość jasno.

Znalazłam ręcznik i szlafrok. Kiedy wyszłam z pokoju, Marta, ta dziewczyna która się przewracała na bok, właśnie wstała. Miała uroczo sklejone powieki. Lubię ją.

U nas w akademiku prysznic znajduje się w piwnicach. Miałam więc do przejścia dwa piętra. Po drodze na pierwszym piętrze spotkałam Ewę, koleżankę z roku. Ewa tak, jak ja szła się myć. Zagadałam do niej. Okazało się że rzucił ją właśnie chłopak. Więcej nie zdążyłam się dowiedzieć, bo już byłyśmy u dołu. Znalazłam swoją ulubioną kabinę, taką w której czasem czułam się podglądana. Oczywiście to było tylko jedno z tych marzeń które pojawia się w myślach kiedy pryskamy się wodą. Usłyszałam jak Ewa zamyka drzwi naprzeciwko.

Zamyślona rozebrałam się. I puściłam gorącą wodę na stopy. Zawsze tak zaczynam kąpiel, od nóg kieruje strugi wody coraz wyżej, aż do głowy. Tym razem jednak przyspieszyłam ten zwyczaj i zatrzymałam się na udach. Szybko wróciłam do stanu sprzed paru minut. Tym razem moja dłoń bardzo szybko zaczęła uczestniczyć w zabawie. Oparłam się o zimną ściankę kabiny.

W takiej sytuacji otworzyły się drzwi. Zaskoczona spojrzałam w tamtą stronę, widocznie zapomniałam przesunąć zasuwę. W drzwiach stała Ewa, chciała mi coś ważnego powiedzieć, ale zaskoczona gapiła się na mnie. Po chwili jednak weszła do środka i zamknęła drzwi za sobą. Pocałowała mnie.

Nie wiedziałam co zrobić, odruchowo oddałam pocałunek.
– Lubisz to? – zapytała – A to? – i poczułam dłoń wdzierającą się do puni. Chciałam się uwolnić ale Ewa nie pozwoliła na to. Zaczęła coraz mocniej wkładać palce w moją cipkę. Poczułam ciepło na twarzy – zaczynałam dochodzić.
– Nie wiedziałam że taka suka jak Ty mieszka blisko mnie… – zaskoczona spojrzałam na nią, ale po chwili jej nie było – zostawiła mnie samą w kabinie skuloną i skołowaną orgazmem.
Zamknęłam drzwi w kabinie i siedziałam chwile zastanawiając się nad co przed chwila się stało.

W końcu wstałam i dokończyłam prysznic, ubrałam szlafrok i poszłam do swojego pokoju. Dwie współlokatorki właśnie jadły śniadanie. Dołączyłam do nich.

Następnego dnia dowiedziałam się gdzie mieszka Ewa i w południe po zajęciach postanowiłam do niej przyjść i wyjaśnić wszystko. Znalazłam jej pokój i zapukałam, otworzyła drzwi i wpuściła mnie do środka.
-Spodobało się? – nie dała mi dojść do słowa, przytuliła się do mnie do mnie i chwile mnie pożądliwie całowała. – Skoro tu przyszłaś, znaczy że nie pomyliłam się, jesteś suką, która czeka aż ktoś ja wytresuje, a ja to zrobię bardzo chętnie, bo lubię takie nimfomanki jak Ty. Odsunęła się dwa kroki do tyłu i podniosła spódniczkę. Pod nią miała czarne springi z których prześwitywały gęste włosy łonowe.

– Liż suko! – krzyknęła, a ja stałam i nie wiedziałam co zrobić. Czy uciec z pokoju, czy zostać – No liż! – krzyknęła jeszcze raz i po chwili kiedy tak stałam i patrzyłam na nią, spoliczkowała mnie. Z jednej strony podniecała mnie ta gra, ale drugiej bałam się konsekwencji takiej zabawy.

Jednak w momencie kiedy mnie uderzyła, podjęłam decyzje i pokornie uklękłam, „a niech to! Zaryzykuje bo zapowiada się to na najbardziej podniecającą rzecz w moim życiu!” – pomyślałam. Najpierw podniosłam do góry jej spódniczkę i zaczęłam całować jej podbrzusze, chwile się tak bawiłam, ale Ewa rękoma zniżyła moją głowę do dołu. Chciała czegoś więcej. Najpierw chwile całowałam jej krocze przez materiał stringów, ale po chwili dłońmi opuściłam je ku dołu. Jej pisia była ciepła i mokra, miała wyraźną woń. Bardzo starannie całowałam i ssałam ja na przemian nie zostawiają fragmentu nie dopieszczonego. Poczułam że i w mojej pini robi się mokro, a sutki delikatnie ocierając się o materiał stanika, dawały mi przyjemność, która wędrowała okręgami ku górze.

Jednak moja Pani – pierwszy raz wtedy sformułowałam to w myślach, nie chciała żebym poprzestała na całowaniu tylko tego miejsca i skierowała moje leżące na jej pośladkach dłonie w kierunku dziurki. Zaczęłam równo posuwać paluchami prawej dłoni w jej pochwie. Słyszałam coraz głośniejszy jej oddech. W pewnym momencie powiedziała:
– Pij – na początku nie wiedziałam o co chodzi ale po chwili poczułam na ustach smak moczu, chciałam szybko odskoczyć, ale jej dłoń mocno przytrzymała moją głowę.
– Podoba się Ci? Zobaczysz – tak cię dziś skurwię, że jak wyjdziesz stąd nie będziesz już mogła bez tego żyć!

Tymczasem ja musiałam pić złotą ciecz płynącą z jej pipki. Na początku jeszcze broniłam się i wypluwałam wszystko ale jak zobaczyłam że opór nic nie daje posłusznie zaczęłam połykać wszystko. Było to niesamowicie zboczone, ale i podniecające, odkrywałam tą część siebie która dotychczas była gdzieś głęboko ukryta.

Jednocześnie nie przestawałam ruszać palcem w jej cipce i nawet na złość zaczęłam mocniej wykonywać te ruchy – starałam się włożyć drugiego palca. Nagle wylądowałam na podłodze. Ostatnie krople lecące z Ewy spadły na moje ubranie, ale nie to zwróciło uwagę – a raczej jej złość.

– Co to kurwo ma być? Pozwoliłaś sobie na takie coś?! – Krzyknęła i rzuciła się na mnie – to teraz musimy Cię odpowiednio ukarać! – rozpięła rozporek moich spodni i spuściła je na półudzia. Byłam zadowolona z takiego obrotu sprawy, podniecona oczekiwałam stymulacji mojej piśki, chciałam takiej kary. Jednak Ewa nie zrobiła tego tylko włożyła rekę głęboko między nogi i zanim domyśliłam się o co jej chodzi jej palec siłą wbił się głęboko mój odbyt. Zabolało mocno i jęknęłam głośno. Moja Pani ręką zasłoniła moje usta.
– A co myślałaś że tresowanie jest bezbolesne? – Powiedziała do mnie. W jednej chwili straciłam całe podniecenie, czułam tylko jak palec wbija się do mojego wnętrza mimo zaciśniętych nóg. Zdziwiłam się że Ewa ma tyle siły. To była okrutna kara.
– Nie zrobisz już tego suko? -zapytała
– Nie, przysięgam! – odpowiedziałam

Moje zapewnienia, na razie wystarczały, a może była na tyle już podniecona że nie mogła wytrzymać i chciała żebym szybko ją doprowadziła do końca. W każdym razie jej palec wyszedł z mojego odbytu, Poczułam ulgę, chociaż po chwili musiałam wszystko wylizać co zostało na nim.

Moja Pani, spuściła do ziemi majtki i uklękła nade mną karząc znowu penetrować językiem piśke. Zrobiłam to z ochotą. Tym razem już nie używałam dłoni, ale nie były potrzebne, Ewa zwijała się z rozkoszy i mruczała coś pod nosem z zadowolenia w stylu „tak, tak, tak, dobra będzie z Ciebie jeszcze suka”. Mi tez zrobiło się z powrotem ciepło w podbrzuszu.
Nagle cos zobaczyłam w jej dłoni. To był aparat telefoniczny z kamerką. Nagrywała wszystko! Nie mogła robić tego od początku, dlatego nie wiedziałam ile się już nagrało. Kiedy poczułam że już trzeba skończyć, Ewa mnie zaskoczyła jeszcze raz. Kazała mi zacząć się masturbować, co zrobiłam z ochotą. Ona w tym czasie filmowała wszystko na aparacie. Podniecała mnie ta sytuacja, troszeczku taka jak w prysznicu – bycia podglądaną.

Na chwile wyłączyła nagrywanie w aparacie i rozkazała żebym mówiła do siebie różne sprośne rzeczy. Po chwili znowu zaczęła mnie nagrywać a ja zaczęłam coś wymyślać:
– Jestem wyjebaną suką mojej Pani, co mi karze zrobię, karze mi pierdolić się z nogą od krzesła zrobię to, kurwa ze mnie straszna, patrz jak robię sobie dobrze, chcesz mnie dzwoń do mojej Pani. – nie wiem skąd mi takie słowa przychodziły na język, ale strasznie mnie podniecały i nakręcały. Mocno miętosiłam palcami swoją piśkę, po chwili poczułam jak zbliża się rekordowy orgazm. Położyłam się na podłodze i zrobiłam jeszcze parę ruchów dłonią. Spojrzałam na siebie. Byłam cała zgrzana i czerwona. Sutki były wielokrotnie powiększone:
– Ale się skurwiłam – to było moje ostatnie stwierdzenie do aparatu w telefonie.

Ewa skończyła nagrywać, kazała się mi ubrać i wynosić. Na koniec powiedziała:
– Kurwo, masz przyjść jutro bo jak nie to cały akademik, cała Polska zobaczy ten film! Twój brat będzie walił konia przy nim!

Wypchała mnie za drzwi. Kiedy szłam do pokoju korytarzem palące papierosy osoby dziwnie na mnie patrzyły – miałam potargane lekko osikane ubranie. Wiedziałam już co jutro będę robiła. Zapowiadało się bardzo podniecająco. Tak jak obiecała Ewa, stałam się suką.
Kiedy Iwona wyszła Ewa podeszła do komputera. Parę dni temu skanując sieć akademicką, znalazła tę pocieszną sukę. Na gg pod nickiem Niedojebana opowiadała swoje fantazje jakiejś nieznajomej.

Wiedziała jaki ma ip, a chwile później – numer pokoju. Przez parę dni ją obserwowała. Dobrze poznała jej sąsiadkę – przesiadywały razem przed drzwiami i paliły. Gdy Iwona wychodziła z pokoju, dialog między nimi zwykle cichł i obie się jej przyglądały.
Iwona podobała się jej. Z jednej strony była odrobinę nieśmiała i mało pewna siebie, często odwracała się i patrzyła na nie podejrzliwym wzrokiem. Z drugiej strony jednak ubierała się zwykle bardzo odważnie. To jej podświadomość wołała o zaopiekowanie się tymi fajnymi nogami i brzuszkiem. Piersi miała drobne ale dobrze ułożone.
Trudno jej było uwierzyć, że to ona tak pisała przez gg. „Może to któraś z jej współlokatorek?” – myślała. Pewnego dnia wpadła na pomysł. Rozdała jej koleżankom bilety na koncert dobrego zespołu. Wszystkie poszły – została tylko Iwona. Włączyła swój skaner. Okazało się, że właśnie Niedojebana zagaduje do kogoś.
Wtedy już zyskała pewność. Potem wszystko jakoś się samo rozegrało, trochę przypadkiem…

Po wydarzeniach z tego dnia, Ewa dużo myślała jaką tu jej niespodziankę sprawić dzień później. Lubiła ją i nie chciała jej skrzywdzić, ale wiedziała że teraz już nie może się wycofać, nie mogą zostać normalnymi przyjaciółkami, zwyczajnie się pokochać. Temu związkowi była przeznaczona olbrzymia porcja adrenaliny.

Następnego dnia spojrzałam w lustro. Zadawałam sobie pytania: Czy ja naprawdę tego chcę? Czy chce się tak upokorzyć? Ale odpowiedź była tylko jedna: tak! Wreszcie realizuje swoje fantazje!
Tak więc ubrałam czarną, odważną sukienkę do kolan, odsłaniającą plecy. Nie wiedziałam jak ubierają się suki, ale pomyślałam że na pewno nie ubierają się na różowo.

Musiałam dwa razy pukać do pokoju Ewy. Kiedy otworzyła mi, zdziwiłam się. Miała na sobie białą koszulkę z czerwonymi paskami i dżinsowe spodnie spięte czerwonym paskiem. To było jej zwyczajne codzienne ubranie, nie takie jak moje.
– Uklęknij! – od razu przeszła do konkretów. Domyśliłam się o co jej chodzi, drżącymi palcami rozpięłam pasek u spodni i spuściłam je do stóp. Nie miała pod spodem żadnej bielizny. Jej dłonie ułożyły się na moich brązowych włosach. Głaskała mnie jak psa kiedy lizałam jej piśkę.
– Dobra suka, dobra – mówiła z półprzymkniętymi oczami, przez chwile delektując się ruchami mojego języka – a teraz wstań! – Wtedy z kieszeni wyjęła czarną hustę, trzymając ją w dłoniach kazała się mi położyć na łóżku – a teraz mam dla Ciebie nagrodę kochana, ściągaj ta sukienkę! – pod nią miałam tylko stanik i stringi. Tak rozebrana położyłam się na ciepłym kocu. Ewa założyła mi na oczy hustę

Zaczęła całować mój brzuch. Trwało to chwilę – zaraz potem kazała się mi lekko podnieść – ściągnęła resztki rzeczy które miałam na sobie. Usłyszałam jak ktoś wchodzi do pokoju, odgłosy rozbierającej się osoby, a potem poczułam dotyk kobiecej dłoni na ustach – na pewno nie Ewy, bo jej palce znajdowały się w tym czasie na moim brzuchu delikatnie masując go, a usta całowały muszelkę.

Poczułam jak delikatnie przysiada na mojej głowie. Usłyszałam jakby znajomy kobiecy głos:
– Liż! – najpierw delikatnie pocałowałam jej udo – nie wiedziałam jeszcze gdzie dokładnie znajduje się kluczowe miejsce. Wpadłam na fajny pomysł, najpierw całowałam uda wahadłowymi ruchami, omijając celowo ich środek, coraz bliżej zbliżając się do niego. W końcu umieściłam moje usta w najsłodszym miejscu, szukając językiem łechtaczki. Była już bardzo powiększona i wilgotna.

Tymczasem Ewa gdzieś znikła na chwile. Słyszałam jak grzebie w jakiejś szafce jakby czegoś szukała. Nagle poczułam jak jakiś przedmiot wchodzi do mojego wnętrza. Był bardzo duży. Poruszał się w górę i dół w mojej cipeczce. Po chwili poczułam jak koniuszki jej palców zaczynają masować mój odbyt. Aż podniosłam z podniecenia tyłeczek do góry.
Podobała się mi ta zabawa. Ale zaraz oprócz tajemniczego przedmiotu do cipki chciało się wcisnąć cos jeszcze! To były chyba jej palce, bo uszczypnęły piśkę paznokcie… zacisnęłam zęby, ale chciałam żeby kontynuowała, chciałam żeby znalazła jakiś drąg i mi go tam dodatkowo władowała… Nie wiem czemu mnie to tak podnieciło, może dlatego że sama byłam ciekawa ile się tam zmieści? A może dlatego że ten ból mnie podniecał?
Niestety Ewa nie domyśliła się że chce więcej, przejęła się chyba tym że tak zasyczałam z bólu. Zaczęła masować jednym paluszkiem groszek na dziurką, a drugim – odbyt. Tajemniczy przedmiot wciąż leżał we mnie. Byłam tak podniecona że podkuliłam się. Nie mogłam się jednak całkiem skupić na tej przyjemności bo musiałam penetrować językiem cipkę nieznajomej. Tymczasem ona już dochodziła. Złapała moje dłonie i postawiła na swoich piersiach. Głaskałam je i delikatnie szczypałam. W końcu po liczbie soków spływających na mój język i dźwiękach jakie wydawała doszło do mnie że ma orgazm. Zmorzyłam swoje wysiłki, aż nagle usiadła na mnie, zgniotła udami i je z rozkoszy zacisnęła. Nie mogłam złapać oddechu, poczułam kwaśny zapach i dotyk włosów łonowych na nosie.

Po chwili, która dla mnie była bardzo długa, położyła się spocona obok mnie na łóżku. A ja już byłam całkiem rozgrzana połączeniem bólu i rozkoszy, Ewa coraz mocniej, coraz szybciej szarpała moją łechtaczkę. Przerwała jednak swoje ruchy kiedy już prawie mnie zaspokoiła. Wiedziała kiedy to zrobić…
Przytuliłam się więc do nieznajomej i zaczęłam ocierać wnętrzem ud o jej uda, ale ona wstała i kazały mi zejść z łóżka. Uklękłam na podłodze. Zdjęły mi huste z oczu. Zobaczyłam Ewę i jakąś dziewczynę – nie poznałam jej ponieważ obydwie były pochylone i wystawiały tyłki.

– Suko jeśli chcesz dokończyć to co zaczęłaś masz nas pocałować dupę! – usłyszałam.
Podeszłam na kolanach do nich, kątem oka zauważyłam że Ewa odkłada na bok wielkiego szklarnianego ogórka! To jego wkładała mi do wnętrza, nawet nie ściągnęła folii w którą był zapakowany. Był na nim śluz i pojedyncze czerwone kropki, chyba krwi. Spojrzałam między nogi na swoją dziurkę. To nie była już dziurka, ale wielkie rozruchane cipsko! Dotknęłam to coś palcem, od razu poczułam fale rozkoszy, ale nie wolno mi było dokończyć tego, czekało mnie teraz zadanie.

Zaczęłam całować najpierw jeden a potem drugi, na zmianę pośladek. Jedna dłoń masowała cipkę Ewy, druga nieznajomej. Słyszałam ich oddechy. Nieznajoma znowu się rozgrzewała, natomiast Ewa po raz pierwszy dochodziła, bardzo szybko, widocznie ta cała sytuacja bardzo ja podnieciła.
– Nie tak suko! – gdy to usłyszałam, zaczęłam delikatniej muskać ustami, nagle poczułam na czole rękę Ewy żebym zniżyła się jeszcze bardziej.
– Mam włożyć język do tej drugiej dziurki?? –zapytałam zdezorientowana.
– Tak dziwko!

Nie miałam wyboru, tymczasem Ewa rozszerzyła pośladki rękoma żebym trafiła gdzie trzeba. Na szczęście obie miały czyste pupy, nie miały dużo gówna w odbycie. Nie smakowało tak źle, wpychałam im język delikatnie do tego rowka i wyciągałam, jednocześnie nie przestawałam masować cipek. Moja ręka była bardzo wilgotna. Słyszałam ich głośne oddechy. Nie trzeba było wiele żeby je zadowolić. Po kilku minutach położyły się obie na brzuchach, a ja na Ewie.

Przytuliłam ją i zaczęłam trzeć swoją cipką o jej pośladki. Tym razem pozwoliła mi w ten sposób dokończyć. Nieznajoma była cały czas odwrócona. Wyprostowała ręce do góry i wyprężyła się. Zobaczyłam kawałek jej twarzy. Nie mogłam uwierzyć, to była moja współlokatorka Marta.
– Wiesz co Iwona, jesteś zboczona szmata, ale kochana zboczona szmata – powiedziała, patrząc jak trze udami o pośladki Ewy, po czym pocałowała mnie w policzek, ubrała się i wyszła.

Po chwili moje sutki zrobiły się olbrzymie, a moja szyja zaczerwieniła się. Zatrzymałam swoje ruchy, było mi bardzo fajnie. Zgrzana rzuciłam się na łóżko i patrzyłam w sufit. Ewa jednak miała jeszcze jeden pomysł.
– Chcesz żeby wszyscy zobaczyli tamten filmik? Żeby Twój brat walił sobie przy nim konia? Żeby wszyscy w akademiku wiedzieli jaka jesteś kurwa?
– Powiedz proszę zrobię wszystko!
– Proszę zrobię wszyściutko, WSZYŚCIUTKO, tylko nie pokazuj nikomu tego filmiku!
– Dobrze, bardzo dobrze, masz jutro o północy przyjść do mnie ubrana tylko w ta różową halkę, żadnych stringów, rozumiesz: nic pod spodem! a teraz wynocha stąd szmato!
– Tak Pani. – szybko założyłam na siebie swoją sukienkę, bieliznę i halkę wzięłam do łapki i wybiegłam z pokoju. Na szczęście nie było nikogo na korytarzu. Za to w pokoju tak, były wszystkie współlokatorki. Marta nic nie powiedziała, tylko się uśmiechnęła. Zdziwione spojrzały na to co miałam w ręce, powiedziałam im że miałam krwawy okres, że pobrudziła się od niego bielizna i wrzuciłam zawiniątko do szuflady. Marta puściła mi oko.

Scroll to Top