Moja pierwsza zdrada

Opowiem kilka moich przygód z czasów mojego jak się później okazało nieudanego małżeństwa. Jeśli pierwsza się spodoba może opiszę następne. W naszym domu jak to u młodych często odbywały się zakrapiane imprezki. Tym razem zawitała do nas koleżanka mojej żony, dziewczyna pięknej urody ale słusznych, a nawet bardziej słusznych kształtów. Imprezka jak imprezka trochę alkoholu i tańców bo oczywiście było jeszcze kilka osób. Ale koleżanka żony dajmy jej konspiracyjne imię Dorota miała już dość i idzie do domu, więc zaproponowałem odprowadzenie na przystanek lub do taxi (wtedy jeszcze nie zamawiało się taksówki na telefon ba komórek jeszcze nie było). I tu zaczyna się najciekawsza część, Dorota zaraz po wejściu do windy przyparła mnie do ściany złapała za krocze ja jeszcze wtedy byłem wierny żonie i nie wiedziałem jak się zachować. Próbowałem trochę protestować ale widok jej olbrzymich piersi napierających na mnie osłabił moje opory. Zdążyłem tylko wcisnąć przycisk windy aby jechała na górę 11 piętro z 4 to trochę czasu wiec na górze Dorota klęczała przed moim kutasem który co chwila znikał w jej ustach. Pozwoliłem jej i sobie przede wszystkim nacieszyć tą chwilą ssała lizała a nawet lekko podgryzała z taką wprawą jakby jej usta były do tego stworzone, mimo że miałem trochę alkoholu wlanego w siebie,a jak wiadomo wtedy wytrzymujemy dłużej obawiałem się wystrzelić w jej usta nie chciałem tego bynajmniej jeszcze nie teraz. Wyszliśmy z windy i weszliśmy na ostatnie 12 piętro, ponieważ była prawie 1 w nocy wiedziałem że tu możemy mieć dużą szansę żeby nie zostać przyłapanym chociaż w tej chwili nie bardzo się tym przejmowaliśmy. Pierwsze do czego się musiałem dostać to te wspaniałe ciężkie ale nie obwisłe (Dorota miała 21 lub 22 lata) piersi, próbowałem wyjąć je ze stanika ale nie było to łatwe wtedy ona zdjęła błyskawicznie stanik nie zdejmując bluzki pierwszy raz widziałem taki numer. Podniosłem bluzeczkę i wessałem się w nie chyba były niewiele mniejsze od mojej głowy, brodawki duże nabrzmiałe ssałem przygryzałem nie mogłem nimi się nacieszyć. Piersi mojej żony to przy nich orzeszki. Nigdy jeszcze nie próbowałem hiszpana więc teraz musiałem to zrobić, Dorota przykucła a ja wsadziłem swojego sztywnego jak drąg ptaka. Śmiesznie przez dekold w bluzce to wyglądało kiedy główka pokazywała się i znikała. Teraz czas przyszedł na sprawdzenie co ma pod sukienką i tu zostałem zaskoczony podwójnie raz że była bez bielizny a 2 że jej muszelka była wygolona do zera. Dzisiaj to normalne a nawet wskazane ale wtedy byłem zszokowany, była już cała mokra z podniecenia więc obróciłem ją tyłem a gdy się pochyliła wpadłem swoim sztywniakiem po same jądra, kiedy zacząłem ją pieprzyć słychać było jej jęki coraz to głośniejsze i odgłos uderzania moich jaj o jej mokrą wygoloną cipkę (później poprosiłem żonę żeby się wygoliła tak spodobał mi się ten odgłos) myślałem że cały blok nas słyszy. Czułem że ona dochodzi skurcze jej pochwy doprowadzały mnie do szału ale powiedziała wtedy \”tylko nie do środka\” wiec wycofałem się i Dorota skończyła to co zaczęła w windzie. Znów robiła z nim cuda ale teraz już nie wytrzymałem chciałem się wycofać ale gdzie nie pozwoliła przytrzymała mnie i wyssała wszystko do ostatniej kropli. Wtedy ochłoneliśmy i dopiero zrozumiałem że zdradziłem pierwszy raz żonę ale nie żałowałem. Dorota powiedziała że zawsze miała na mnie ochotę i dawała to do zrozumienia przy każdej okazji a ja naprawdę tego nie dostrzegałem. Spotkaliśmy się jeszcze kilka razy i zawsze było wspaniale, potem znalazła chłopaka wyszła za mąż i już nie dane mi było popieścić jej pulchnego ciała. zawsze miło ją wspominam bo dzięki niej lub przez nią jak kto woli zacząłem swoje zdrady.

Scroll to Top