Moja starsza siostra

Moja siostra, odkąd pamiętam, zawsze była przy kości. Aśka jest starsza ode mnie o 3 lata. W dzieciństwie nie mieliśmy ze sobą dobrego kontaktu, nie żebyśmy się kłócili, nie. Po prostu była starsza, nie mieliśmy ze sobą zbyt wiele wspólnego.

Gdy zacząłem dojrzewać, nagle dostrzegłem w mojej siostrze obiekt moich szczeniackich seksualnych fantazji. Wpatrywałem się w nią jak w obraz, a potem, pod kołdrą, dawałem upust swoim pragnieniom, chociaż nawet nie wiedziałem jak ona wygląda.

Kiedyś odkryłem, że w szybce w drzwiach do łazienki jest wyłamany kawałeczek szkła w rogu, taki na pół centymetra – ktoś kiedyś za mocno trzasnął drzwiami. Korzystając ze swego odkrycia zacząłem podglądać moja siostrę, gdy się kąpała. Nie ma bardziej podniecającego widoku dla 14 – latka, niż ciało 17 – latki o pełnych piersiach, obfitych udach i pośladkach. Nie, nie była gruba, o takich kobietach mówi się puszyste. Podglądałem ją, jak się kąpała, a potem masturbowałem się w łóżku, mając przed oczami widok jej biustu i lekko owłosionej muszelki.

Podglądanie jednak szybko się skończyło. Moja matka złapała mnie, gdy wpatrywałem się przez szparkę w szybce. Dostałem w kark od matki, zrobiła mi awanturę, ale po cichu i nic nie powiedziała Aśce. Było mi tak wstyd, że nigdy więcej tego nie zrobiłem.

Po kilku latach Aśka wyszła za mąż, zaszła w ciążę i wyjechała z mężem z naszego miasta do Warszawy. Ja również ożeniłem się i wyprowadziłem się z domu.

——————————————–
Rozwiedliśmy się właściwie w tym samym czasie. Po kilkunastu latach chyba nie wiele małżeństw jest w stanie ze sobą przetrwać. Moja była wyjechała z moim synem z miasta, ale na szczęśnie niezbyt daleko, tak że z juniorem kontaktu nie straciłem. Aśka natomiast wróciła do nas z Warszawy. Nie chciała być sama, mój siostrzeniec wyjechał do Irlandii. Podjęła pracę w naszej rodzinnej firmie, która z małego zakładu w ostatnich latach stała się małą fabryczkę.

Wszystkim co nam pisane rządzi przypadek. W naszej specyficznej branży doroczne targi producentów odbywają się w Niemczech. Ojciec w tym roku nie chciał jechać na targi, w zasadzie już sprawami firmy zajmuje się tylko ja. Aśka miała pojechać ze mną, jako nowy vice dyrektor firmy. Zamówiliśmy hotel i pojechaliśmy. Odkąd Aśka mieszka znów w naszym mieście spędzamy ze sobą coraz więcej czasu, ale jakoś do tej pory nie było okazji, żeby tak szczerze porozmawiać. Jadąc samochodem rozmawialiśmy o wszystkim, jakbyśmy byli najlepszymi od lat przyjaciółmi, o rozwodzie, o problemie w związkach, o tym, że żadne z nas nie może sobie znaleźć partnera i jak trudno być samemu.

Gdy dojechaliśmy do hotelu, okazało się – może dlatego, że Aśka po rozwodzie wróciła do panieńskiego nazwiska – że zamiast zamówionych jedynek, mamy dwójkę, z małżeńskim łóżkiem. Roześmialiśmy się z tej sytuacji i tak nie było wyjścia, hotel był pełny i nie było wolnych pokoi. Zmęczeni podróżą udaliśmy się do pokoju, by się szybko przebrać i wyskoczyć na miasto coś zjeść.

Gdy Aśka wyszła z łazienki zaparło mi dech w piersiach. Znów poczułem się tak, jak wtedy gdy miałem 13, 14 lat. Jak mogłem tego wcześniej nie zauważyć ? Była piękna. Widząc moje zbaranienie zapytała:

– Co jest ?

– Nic, odpowiedziałem, to znaczy nie nic – mam przepiękną starszą siostrę.

– Dzięki – uśmiechnęła się. Biel jej pełnego uśmiechu fantastycznie komponowała się z pięknymi czarnymi oczami i długimi, rozpuszczonymi kasztanowymi włosami. Ja jednak – jak dzieciak – nie mogłem oderwac wzroku od jej kształtnych piersi, których zarys odsłaniał dyskretny dekolt.

– Głodna jestem, chodźmy już – powiedziała i poszliśmy do hotelowej restauracji. Rozmawialiśmy długo, choć ja cały czas nie mogłem skupić się na rozmowie, odganiając od siebie niezdrowe myśli krążące wokół pełnych kształtów mojej siostry.

Gdy wróciliśmy do pokoju, najpierw wziąłem szybki prysznic, a potem Aśka poszła się kapać. Włączyłem telewizor, kiedy zadzwoniła jej komórka.

– Odbierz – usłyszałem z łazienki.

Dzwonił Tomek, jej syn.

– Matka się kąpie, jesteśmy w Niemczech, poczekaj chwilę – rzuciłem do słuchawki.

– Podaj mi telefon – zawołała z łazienki i uchyliła drzwi. Podałem.

Nie domknęła drzwi, chyba przez przypadek. I wtedy w lustrze zobaczyłem jej odbicie. Widziałem ją z profilu. Stała naga, mokra prosto spod prysznica, z telefonem przy uchu. Stałem jak zahipnotyzowany. Jej wielka pierś, z dużą, różową brodawką swobodnie opadała na delikatnie zaokrąglony brzuch. Pośladki miała duże, ale bez śladu celulitu. Włosy mokre, rozpuszczone były na plecach i piersi.

– Kocham cię, zadzwonię jak wrócę, pa – powiedziała do słuchawki i nagle zauważyła, że się w nią wpatruję.

– Braciszku, nie ładnie – nie była zła, przeciwnie uśmiechnęła się i zamknęła drzwi

Zgasiłem światło i położyłem się do łóżka. Byłem rozkojarzony. Poczułem, że krew napływa mi do mojej męskości, a z drugiej strony czułem się tak głupio, jak wtedy gdy dostałem w kark od matki.

Po chwili przyszła i weszła pod kołdrę.

– Przepraszam.
– Nie przejmuj się, to było miłe. Poczułam się, jakbym znów miała 17 lat.
– Słucham ?
– Marek – roześmiała się – jak byłeś dzieciakiem, stawałeś pod łazienką, by mnie oglądać !
-Wiedziałaś ?
– No pewnie – śmiała się – widać było kształt twojej głowy przez okienko.
– To czemu nic nie powiedziałaś ?
– Bo bardzo mi się to podobało, nawet nie wiem czemu nagle przestałeś.

Leżeliśmy w milczeniu. Nie mogłem zasnąć.
– Powiedz – odezwała się, ale jakby innym głosem – onanizowałeś się wtedy ?
– Aśka, proszę cię.
-Powiedz.
Milczałem.
-Powiedz.
-Tak, wpatrywałem się w ciebie, a potem się onanizowałem.
Cisza.
-Marek, ja wtedy za każdym razem, dotykałam się, myśląc o tym, że mój młodszy brat stoi pod drzwiami. Wyobrażałam sobie, jak to robisz, jak się zabawiasz.

Znowu cisza. Byłem zszokowany.
-Marek, chcesz się, to znaczy chcesz teraz się podotykać ?

Byłem podniecony. Tak bardzo, że bez chwili zastanowienia włożyłem rękę pod kołdrę i wyjąłem z majtek mojego przyjaciela i zacząłem szybko ruszać skórką.
– Nie, nie tak. Pokaż mi jak to robisz.

Przestałem myśleć racjonalnie, zrzuciłem kołdrę, zsunąłem z siebie bieliznę i trzymając w ręku penisa powiedziałem:
– Zrobię to przy tobie, jeśli ty zrobisz to ze mną.

Aśka ściągnęła z siebie podkoszulek i błyskawicznie zdjęła stringi, które miała na sobie. Leżeliśmy obok siebie nadzy. Światło księżyca oświetlało pokój. Widziałem wyraźnie jej wielkie piersi, które chciałem ssać i całować, jej brzuszek, który chciałem głaskać i jej muszelkę, nadal delikatnie owłosioną, którą chciałem lizać, ale bałem się poruszyć. Ona chyba też była bardzo podniecona, delikatnie wsadziła swoją dłoń między swoje uda i lekko przymknęła oczy. Patrzyłem jak pieści się, jednocześnie cichutko pojękując. Sam także zacząłem szybko ruszać swoją ręką. Nagle przerwała.
– Marek – wyszeptała – wiem , że to chore, ale …?
– Tak – ja też przerwałem.
– Marek – powtórzyła – dotykaj mnie.

Nieśmiało pogładziłem jej pierś, delikatnie dotknąłem jej różowego sutka. Mam 42 lata, a czułem się jakby to był mój pierwszy raz. Obiema rękami głaskałem jej piersi. Bałem się przekroczyć jakiejś granicy.
– Ssij, błagam – wyjęczała.
Wziąłem do ust jej pełną pierś, poczułem ciepły smak rozgrzanego sutka. Był twardy. Ssałem, a ona głaskała mnie, jakby karmiła swoje dziecko.
– Marek, jest mi dobrze, tak bardzo dobrze, jak już nie było od dawna.
Ssałem mocniej i mocniej. Już nie miałem wewnętrznego oporu. Mocno ściskałem dłońmi prawą pierś, tak wielką, że nie mogłem jej objąć, a lewą ssałem jak wygłodniały niemowlak.
– O Boże, Boże, dotykaj mnie – słyszałem.
Przesunąłem ręce na jej brzuch. Głaskałem, cały czas mając w ustach jej twardego sutka, moja siostra jęczała. Przesunąłem rękę, trochę niżej.
– Tak, błagam.
Głaskałem skórę, pod palcami poczułem delikatny meszek. Nie byłem pewien, jak daleko mogę się posunąć. Zjechałem palcem jeszcze niżej. Poczułem jej różyczkę. Głośno jęknęła. Pieściłem ją, najpierw słabo, potem coraz mocniej. Aśka jęczała głośniej i głośniej. Oderwałem się od piersi i gwałtownie całym ciałem przesunąłem się na dół. Rozchyliłem dłońmi uda. Przed moimi oczami ukazał się widok jej cudownej muszelki. Polizałem jej wargi, ale tylko raz, jakby czekając na przyzwolenie.
– Tak, wyliż mnie.
Lizałem jej wargi, a ona objęła moją głowę swoimi udami. Cały świat zawirował mi głowie, nie mogłem uwierzyć w to co się dzieje. Czułem w ustach słodkie soki mojej własnej siostry. Przestałem lizać boki i znalazłem językiem jej różyczkę. Dotknąłem ją kilka razy końcówką języka i nagle wciągnąłem ja do ust. Zadrżała. Najpierw raz, po chwili znowu i znowu.
– Mocniej, dochodzę, mocniej.
Ssałem ją, gryzłem ją, szarpałem. Ona krzyczała moje imię.
– Marek, Marek. Pieprzyć to wszystko, słyszysz, pieprzyć to, wejdź we mnie.

Zawahałem się. Nie pamiętałem już kiedy i z kim byłem tak bardzo podniecony, może nigdy wcześniej, ale mimo wszystko jesteśmy rodzeństwem.
– Wejdź, pieprz swoją siostrzyczkę, słyszysz.
Wszedłem. Pchnąłem mocno napierając na nią całym ciałem. Zacząłem uderzać jak szalony. Objęła mnie. Wbiła paznokcie w moją skórę na plecach. Głośno oddychała, czułem jak wibruje i drży jej ciało, jak podnosi się na udach. Czułem, że ja tez jestem już blisko. Uderzyłem jeszcze jeden raz, gdy głośno krzyknęła:
– Tak !!!
Wtedy ja też poczułem, że już jestem na szczycie. Jęknąłem i poczułem spazmy orgazmu. Tak silnego, jak nigdy dotąd.

Po chwili znieruchomiałem. Dotarło do mnie co zrobiliśmy. Aśka milczała. Uznałem, że nie jest to najlepszy moment na rozmowę. Ale wtuliła się we mnie i po chwili już spaliśmy.

Zbudziłem się nad ranem. Wysunąłem się objęć mojej siostry, delikatnie, by jej nie zbudzić. Poszedłem do łazienki i wszedłem do kabiny, by się umyć. Stałem pod ciepłą wodą i zastanawiałem się, co dalej.

Aśka weszła do łazienki, nawet nie pukając. Była naga. Była piękna. Była najpiękniejszą 45 – latką, jaką w życiu widziałem. Była najpiękniejszą kobietą, jaką w życiu widziałem. Otworzyła drzwi do kabiny i przytuliła się do mnie. Objąłem ją. Czułem ciepło jej piersi na sobie.
– Asiu.
– Marek, proszę nic nie mów. Pocałuj mnie po prostu.

Zaczęliśmy się całować, długo, namiętnie. Nasze języki splotły się w naszych ustach. Dotykaliśmy się i głaskaliśmy się, a woda po nas spływała. Moja siostra nagle odsunęła się ode mnie, spojrzała w dół i uśmiechnęła się. Ukucnęła i delikatnie zaczęła dłonią gładzić moją męskość. Zadrżałem. Włożyła go do ust. Poczuła, że znów jestem tak bardzo podniecony. Językiem pieściła główkę. Zaczęła poruszać ustami, całą głową. Jęczałem, wplatając palce w jej długie włosy. Poruszała się coraz szybciej. Jedną dłonią ściskała mnie, a drugą pieściła moje jądrą. Byłem szczęśliwy. Jeszcze chwila i…
– O tak !!!
Wybuchnąłem. Moja siostra nie przerywała. Jeszcze nikt nigdy, nie pozwolił mi skończyć w taki sposób. Ssała mnie do ostatniej kropelki.

Drżałem i dyszałem.
– Marek – usłyszałem jej głos – Marek, ja już nie chce żadnego innego faceta. Kocham cię, braciszku.
– Kocham cię, siostrzyczko, powiedziałem. Ja naprawdę ją kocham

Scroll to Top