Pojedynek z Olą cz. IV

Po śniadaniu spakowaliśmy niezbędne rzeczy do plecaków i ruszyliśmy na plażę. Ponieważ nasz pokoik znajdował się blisko morza, dziewczyny założyły tylko dwuczęściowe stroje kąpielowe rezygnując z jakichkolwiek koszulek. Natalia wciągnęła swoje ulubione wystrzępione spodenki a Ola króciutką spódniczkę. Reszty stroju dopełniały sandały i okulary przeciwsłoneczne. Szliśmy brzegiem morza obserwując podtatusiałych macho i panie o Rubensowskich kształtach. Dziewczyny musiały co jakiś czas odpowiadać na zaczepki ze strony chłopaków i samotnych panów. Niezmiennie, na mało oryginalne podrywy, laski odpowiadały pogardliwym uśmieszkiem, wyprostowanym środkowym palcem albo po prostu ostentacyjnie przytulały się do mojego ramienia. Powoli tłum plażowiczów przerzedzał się a my dochodziliśmy do miejsca, które odkryłem parę dni temu. Jeszcze kilka minut spaceru i straciliśmy z oczu ostatnich letników. Morze w tym miejscu wdzierało się w ląd niewielką zatoczką, plaża miała szerokość najwyżej 20 m a po przeciwnej stronie pomiędzy dwoma wydmami znajdowało się zagłębienie. Z tyłu ściana gęstego pachnącego żywicą lasu. Mogliśmy opalać się nago, przez nikogo nie zauważeni. Natala pierwsza wyciągnęła z plecaka ręcznik położyła go na piasku. Bez najmniejszego skrępowania zdjęła stanik, spodenki i następnie dolną część stroju. Stojąc, bardzo powoli wcierała olejek do opalania w swoje ciało. Udając, że nie mogę otworzyć plecaka obserwowałem jej leniwe ruchy.

– Nasmarujesz mi plecy ? – zapytała nieoczekiwanie
– Pewnie – odparłem, czując jak fala pożądania niebezpiecznie spływa do moich lędźwi.

Wstałem z kolan i podszedłem do dziewczyny wyjmując z jej ręki olejek. Poczułem znowu znajomy zapach skóry i delikatnie zacząłem wcierać substancję w jej ciało.
– A mnie możesz nasmarować całą – głos Oleńki wyrwał mnie z zamyślenia.

Odwróciłem się do panienki i szczena opadła mi na kolana. Ola również zupełnie już naga, siedziała na ręczniku podpierając się na łokciach. Uśmiechała się szyderczo tak jak tylko ona to potrafi poczym rozchyliła lekko nogi. Zacząłem od jej ramion, później delikatnie wcierałem olejek w jej cudowne piersi, płaski brzuch i smukłe nogi.
– Jeszcze plecy – powiedziała przewracając się na brzuszek – no i oczywiście pupa.

Wtarłem resztę płynu w jej plecy i pośladki czując jak moja pała próbuje wydostać się na zewnątrz.. Na szczęście w tym momencie odezwała się komóra. Wyjąłem aparat z plecaka, którego zamek nie „sprawił” mi w tym momencie żadnych problemów. Odszedłem parę kroków w stronę lasu i odebrałem połączenie.

– Nie przeszkadzam ci kochanie, możesz swobodnie rozmawiać? – głos Basi zdradzał podniecenie.
– Nie kotku – odparłem, zerkając w stronę panienek, które nagle zaczęły zaciekle o czymś dyskutować.
– To dobrze – odparła mama Aleksandry. Po waszym powrocie, Ola z mężem mają wyjechać na weekend. Może znalazłbyś trochę czasu dla mnie? Od naszego ostatniego razu kiedy się kochaliśmy, minęły już wieki.

Przed oczami jawił mi się obraz jak ostatni raz posuwałem Baśkę. Od pewnego czasu moja mama i Barbara stały się najlepszymi przyjaciółkami. Ciągle wzajemnie się odwiedzały plotkując i popijając kawę. Baśka pod byle pretekstem odwiedzała nas, czekając na okazję abyśmy mogli mieć chwilę tylko dla siebie. Dwa albo trzy tygodnie temu Basia zadzwoniła do naszego mieszkania. Brat z ojcem wyjechali gdzieś i mieli wrócić dopiero wieczorem, mama natomiast poszła po zakupy i mogła w każdej chwili wrócić.

Przywarliśmy do siebie całując się namiętnie.
– Ile mamy czasu? – zapytała konkretnie.
– Nie wiem – odparłem zgodnie z prawdą
– Próbujemy?
– Tak – odpowiedziałem, czując jak bardzo jej pożądam.

Podciągnąłem spódniczkę kobiety wysoko na biodra, zrywając z niej majteczki, podczas gdy ona szybko uporała się z moim rozporkiem. Posadziłem kochankę na szafce chwytając jednocześnie za jej kolana i dopchnąłem nogi do boków ciała. Baśka podciągnęła jeszcze bluzkę ze stanikiem pod samą szyję.

– Zdejmij chociaż koszulkę!! – poprosiła.

W momencie kiedy chińska koszulka lądowała na podłodze, mój kutas wdarł się w cipkę partnerki. Barbara jęknęła głośno i wbiła mi palce w ramiona. Możliwość nagłego powrotu mojej mamy wyzwoliła w nas niesamowitą dawkę adrenaliny, Kochaliśmy się jak by to miał być nasz ostatni raz. W przedpokoju słychać było tylko zderzające się dwa ciała i błagalne szepty mojej kochanki. Szczytowaliśmy równocześnie, głęboko, mocno na siebie napierając. Kiedy wychodziłem z jej norki, usłyszeliśmy na schodach bez wątpienia kroki mojej mamy. Wpakowałem rozgrzanego kutasa do spodni, podnosząc koszulkę z podłogi. Basia zgrabnie zeskoczyła z szafki poprawiając na sobie garderobę. Kiedy mama stanęła w przedpokoju ze zgrozą zauważyłem podarte stringi na podłodze obok szafki. Starsza przywitała się z Baśką po czym spojrzała na mnie i powiedziała:

– „Ale ty jesteś rozkojarzony, masz koszulkę założoną na lewą stronę”

Po czym nic nie podejrzewając udała się do kuchni przygotować kawę. Klepnąłem Baśkę delikatnie w pupę i podniosłe z ziemi porwane majteczki.

Zakończyłem naszą rozmowę i udałem się w stronę dziewczyn, które nagle przestały ze sobą rozmawiać. Na ich twarzach widać było zdenerwowanie przemieszane z podnieceniem.
– O co chodzi? – zapytałem konkretnie
– Nic takiego – głos Natalii drżał lekko ze zdenerwowania.
– Powiedzmy mu o co chodzi – jak zawsze głos rozsądku przemawiał ustami Oli.
– No…….. dobrze – zaczęła kuzynka – trochę się posprzeczałyśmy o to……….. no wiesz………- błądziła Nata
– Która z nas lepiej robi loda!! – zakończyła szybko Olka

Uśmiechnąłem się do siebie w myślach, wymyślając na poczekaniu chytry plan.
– Bardzo łatwo orzec, która jest z was lepsza w tej materii. Zrobimy zaraz mały turniej i wyłonimy zwycięzcę. Każda z was na zmianę, będzie mogła przez minutę popisywać się swoimi umiejętnościami. Wygra ta, której uda się doprowadzić mnie do orgazmu. Dziewczyny spojrzały na siebie i skinęły potakująco głowami na znak, że się zgadzają. Ola wyjęła z plecaka monetę.
– Orzeł czy reszka? – zapytała
– Orzeł – głos Natalii był teraz spokojny jakby była pewna zwycięstwa.

Moneta poszybowała w górę by po chwili wylądować na otwartej dłoni Oleńki.
– Zaczynasz – powiedziała Nati.

Przedtem jednak podeszła do mnie od tyłu zdejmując mi przez głowę koszulkę, Ola w tym czasie klękając zdjęła mi kąpielówki razem ze spodenkami. Byłem w pełni gotowy do turnieju. Kuzynka spojrzała na zegarek i kiedy wskazówka sekundnika dobiła do dwunastki oznajmiła rozpoczęcie zawodów. Oleńka rozpoczęła cała zabawę powoli, leniwie obejmując ustami mojego kutasa. Ledwie połowa jego długości raz po raz znikała w buzi mojej kochanki. Dziewczyna co jakiś czas spoglądała w górę patrząc na moją reakcję.
– Zmiana! – zakomenderowała Natala

Dziewczyny szybko zamieniły się miejscami. Nati klękając przede mną rozpoczęła w zupełnie innym stylu. W ogóle nie wkładała mojego penisa do ust tylko go po prostu lizała ze wszystkich stron jak prawdziwego loda. Chciałem złapać ją za włosy i zmusić aby wpakowała go sobie do ust. Dostałem jednak po łapach od Oli i usłyszałem, że to ich walka i nie mam się co wtrącać bo następnym razem dostanę „żółtą kartkę”. Posłusznie oparłem ręce na biodrach spoglądając w dół na uwijającą się panienkę.
– Minuta! – głos Oli rozpoczął drugą rundę.

Tym razem Ola narzuciła trochę większe tempo, wykonując energiczniejsze ruchy dłonią. Mniej więcej w połowie wyznaczonego jej czasu, zaczęła masować swoje piersi, co wywołało u mnie jeszcze większe podniecenie. Wiedziałem jednak na co mnie stać i że walka potrwa jeszcze kilka minut.
– Koniec! – spokojny głos Natalii oznajmił kolejną zmianę.

Teraz również kuzynka zmieniła styl i już nie drocząc się ze mną, włożyła mojego członka do ust. Jej języczek omiatał mojego wojownika ze wszystkich stron, powodując zwiększenie jego objętości. Ciągle jednak daleko było do końca potyczki.
– Moja kolej! – powiedziała Oleńka a Natalia przekazała jej „pałeczkę” a właściwie pałę

Na początku trzeciej rundy zastanawiałem się która z tych dwóch ślicznych panienek odniesie sukces. Czy będzie to Aleksandra, która lepiej mnie znała i już nie jeden raz robiła mi loda? Czy też Natalia, dziewczyna o większym doświadczeniu? Trzecia runda przebiegała bez większych sensacji, laski uwijały się klęcząc pode mną, nie szczędząc sił. Na początku czwartej rundy Ola postanowiła rzucić wszystko na jedną szalę. Rozpoczęła obłędny taniec wokół mojego kutasa wyginając swoje ciało na wszystkie strony. Jej piersi falowały dumnie a ręce masowały mojego kutasa i jądra. Byłem już naprawdę blisko, kiedy Nata oznajmiła kolejną zmianę. Olka zrezygnowana opadła na piasek spodziewając się porażki. Tymczasem Natala kontynuowała tempo narzucone przez moją dziewczynę. Jej lewa ręka powędrowała w dół i po chwili dwa paluszki utkwiły wewnątrz jej cipki. Wyjęła je po czym rozsmarowała swoje soczki wokół ust, które mocno zaciskały się na moim kutasie. Byłem u kresu wytrzymałości i już miałem wystrzelić do jej buzi, kiedy ta wytrawna kochanka wyjęła moją maczugę z ust i trzymając ją w prawej dłoni bardzo powoli przesuwała wokół swoich warg.
– Zmiana! – głos Oleńki zwiastował jej zwycięstwo.

Panienka szybko przywarła buzią do mojego wojownika by po chwili unieść lewą rękę w geście triumfu. Chwilę zmagała się jeszcze z potokiem spermy wypływającej z mojej dzidy by jak przystało na zwycięzcę godnie zakończyć ten pojedynek. Ja w tym czasie spojrzałem w stronę Natalii, która bardzo spokojnie przyglądała się końcówce tego widowiska. Oboje wiedzieliśmy jednak kto był prawdziwym mistrzem.

Przez kilka godzin opalaliśmy się i pływaliśmy nago w ciepłych falach Bałtyku. Po kolejnej kąpieli, kiedy wróciliśmy na nasze miejsce, zadzwonił telefon Natalii. Mokra od morskiej wody, laseczka odebrała komórę odchodząc kilka kroków w bok. Rozmawiała ze swoim chłopakiem, brodząc po kostki w rozgrzanym piasku.
– Chcę rewanżu – głos Oli wyrwał mnie z zadumy.
– Przecież wygrałaś – odpowiedziałem, wietrząc jakiś podstęp.
– Nie z nią, tylko z tobą, kochanie.
– W jaki sposób? -zapytałem
– Mamy przecież Natalkę – odparła

Czas jaki kuzynka poświęciła na rozmowę ze swoim ukochanym, wykorzystaliśmy na omówienie szczegółów naszego pojedynku. Po powrocie do pokoju, Ola oznajmiła, że musi nas opuścić na kilka minut, po czym zabrała swój plecak i wyszła do miasta. Ja w tym czasie wszedłem pod prysznic zmywając z siebie morską wodę. Po chwili dołączyła do mnie Natalia.
– Umyjesz mi plecy? – pytanie było właściwie retoryczne

Nalałem solidną ilość żelu na dłoń, a następnie bardzo delikatnie wcierałem go w skórę dziewczyny. Oczywiście nie ograniczyłem się tylko do pleców czy jej pośladków ale również piersi i brzuch zostały dokładnie umyte. Panienka mocno przywarła plecami do mojego torsu, stając jednocześnie w lekkim rozkroku. Teraz wewnętrzna strona ud a zaraz potem jej grota zostały spenetrowane przez moje palce. Miałem wielką ochotę na ostry sex analny, jednak umowa z Oleńką zobowiązała mnie do wstrzemięźliwości.
– Chodźmy do łóżka – zaproponowałem.

Na środku pokoju, dziewczę odwróciło się na pięcie i zarzuciwszy mi ręce na szyję pocałowała delikatnie. Całowaliśmy się nadzy i mokrzy przez kilka minut. Zmusiłem w końcu kuzynkę aby położyła się na plecach na łóżku. Stopy miała oparte na dywanie a ręce skrzyżowane nad głową. Wyciągnąłem spod poduszki cztery długie paski miękkiego materiału i skrępowałem nimi ręce Nati. Dziewczyna była lekko zdziwiona moim zachowaniem ale miała jednocześnie do mnie dużo zaufania. Rozchyliłem nogi mojej ofiary i przywiązałem je w kostkach do dolnej części łóżka. W tym momencie do pokoju weszła Ola z wypchanym plecakiem, który położyła obok skrępowanej kuzynki.
– Widzę, że wszystko gotowe – stwierdziła moja dziewczyna.
– O co tu chodzi?! – zapytała z lekką nutą podenerwowania w głosie naga kobieta.
– Założyliśmy się z Olą, kto z nas jest lepszy w łóżku – odparłem. Za pierwszym razem ja zwyciężyłem a teraz mamy rewanż. Ty natomiast będziesz obiektem naszych zapędów i arbitrem jednocześnie.

Na twarzy panienki malowało się osłupienie pomieszane z ciekawością. Tymczasem Ola wyciągnęła z plecaka monetę i rzuciła ją w górę. Dwuzłotówka z cichym plaśnięciem wylądowała po chwili na jej dłoni.
– Zaczynasz – oznajmił głos Oleńki, która szybko pozbyła się ubrania i usiadła „po turecku” na drugim łóżku. Z tego miejsca idealnie mogła patrzeć na to co wyrabiam z Natalią.

Klęknąłem między rozwartymi nogami dziewczyny i delikatnie zacząłem masować jej stopy, łydki i uda. Obserwowałem twarz, jej przymknięte powieki, rozchylone usta a także piersi unoszące się coraz szybciej. Powoli palcami rozchyliłem jej wargi zewnętrzne a języczek z początku niemrawo później coraz szybciej penetrował jej szparkę. Kubki smakowe odbierały coraz więcej bodźców, lalka wilgotniała z każdą sekundą. Przerwałem robienie minety, złapałem ją za biodra i zatopiłem mojego poganiacza w jej kraterze. Laseczka skwitowała moje wejście cichym westchnieniem a postronki na jej przegubach zacisnęły się mocniej. Chodziło mi tylko o to aby solidnie nawilżyć moją męskość. Kiedy poczułem, że tak się stało, wysunąłem się powoli a następnie klęknąłem na jej brzuszku, tak, że moja drgająca pała znalazła się między jej cudownymi krągłościami. Ująłem go w prawą dłoń, lewą zaś przytrzymałem pierś panienki. Delikatnie wodziłem rozgrzanym i ociekającym kutasem po jednej a potem obu cycuszkach, czym doprowadziłem ją do bardzo silnego podniecenia. Dziewczyna prężyła się pode mną, próbując oswobodzić ręce i nogi.

Pochyliłem się do przodu tak aby wprowadzić mojego wojownika do ust Natalii. Panienka zachłannie przyssała się do niego robiąc mi loda po raz drugi tego dnia. Oboje byliśmy już porządnie podjarani i postanowiłem przystąpić do frontalnego ataku. Zszedłem z dziewczyny i ponownie znalazłem się u jej stóp. Uwolniłem nogi dziewczyny, zarzucając je sobie „na pagony”. Immisja członka w tej pozycji jest chyba najgłębsza z możliwych, co też skwapliwie wykorzystałem. Zapinałem laskę szybkimi ruchami bioder opierając jednocześnie dłonie na jej ramionach. Kilka minut ostrego ujeżdżania i Nati osiągnęła orgazm, grymas rozkoszy przemknął po jej ślicznej buzi a ciało stężało na kilka sekund. Opuściłem tę rozkoszną krainę przewracając suczkę na brzuch. Podciągnąłem jej biodra do góry, chcąc zanurzyć się w niej ponownie. Uwielbiam ten moment, kiedy partnerka klęczy na szeroko rozstawionych kolanach, pupa uniesiona maksymalnie do góry, ręce wyprostowane.

Delektuję się zawsze tą chwilą, czując niepewność kochanki, która nie wie jaką dziurkę zaraz wypełnię. Tak było i tym razem, odgarnąłem włosy dziewczyny na jedną stronę aby móc obserwować chociaż fragment jej twarzy i piersi. Wiedziałem, że Nati jest zbyt delikatna i wrażliwa by posuwać ją ordynarnie w dupsko więc ponownie wjechałem z impetem w jej cipkę. Rżnąłem laseczkę ściskając jednocześnie jej pośladki. Czułem, że dochodzę i niespodziewanie dotarło do mnie, że moja kochanica szczytuje po raz drugi. Głośne jęki i krzyki świadczyły dobitnie o orgaźmie jaki targał ciałem dziewczyny. Jeszcze kilka ruchów i ja również doszedłem opadając bezwładnie na jej plecy.
– Brawo, brawo, brawo – powiedziała Olka klaszcząc w dłonie. Świetny pokaz – pochwaliła nasze wyczyny.

Wykorzystując nasze wyczerpanie, Ola siłą, prawie zrzuciła mnie z łóżka a Natalię położyła na plecach. Skrępowała ponownie jej stopy i położyła się obok niej. Chwilę wpatrywała się w jej cudowne oczy po czym pocałowała ją delikatnie w usta. Kuzynka była jeszcze zbyt oszołomiona ostatnimi wydarzeniami by odpowiedzieć na tę pieszczotę. Ola tymczasem wyjęła z plecaka niewielki metalowy wibrator, który zbliżyła do rozchylonych ud dziewczyny. Natka drgnęła leciutko czując w sobie zimny, metaliczny przedmiot. Kilka minut Ola penetrowała wibratorem pochwę kuzynki pobudzając ją. Nagle moja dziewczyna wyjęła przedmiot i zbliżyła go do swoich ust. Patrząc bezczelnie w oczy kuzynki zlizała jej soki ze srebrzystej powierzchni. Powtórzyła ten manewr, zagłębiając go tym razem we własnej szparce i zmuszając po chwili kochankę do oblizania wibratora. Początkowe obawy i niepewność Natalii pękły niczym bańka mydlana. Obie suczki zaczęły się coraz bardziej rozkręcać, a ja zastanawiałem się, czy miały już kiedyś kontakty ze swoją płcią. Nagle Oleńka zerwała się z pościeli i klęknęła między udami kuzynki. Chwilę lizała zachłannie jej cipkę, prawą ręką rozsupłując węzeł plecaka. Nati była już zdrowo podniecona i co raz z jej gardła wydobywał się cichy, błagalne szept:
– Jeszcze………. jeszcze……….jeszcze trochę…………….jeszcze troszeczkę……..nie przestawaj.

Nie zważając na błagalne prośby partnerki, Ola zaprzestała robienia minetki i zajęła się przytraczaniem do swoich bioder kolejnego wibratora. Patrzyłem na wszystko lekko oniemiały, jak wielki, czarny, sztuczny penis zagłębia się szybko w ciele laseczki. Temperament i fantazje miała Ola prawdziwie kozacką. Szybkie ruchy jej bioder łączyły się z nieartykułowanymi dźwiękami wydobywającymi się z ust kuzynki. Nagle Ola przestała ujeżdżać dziewczynę i podobnie jak ja wcześniej, uwolniła jej nogi z krępujących ją więzów. Odwróciła kochankę na brzuch i wjechała czarnym olbrzymem w jej rozciągniętą szparkę. Kiedy Natalia zaczęła po raz trzeci tego popołudnia odjeżdżać, Ola z sadystycznym uśmiechem wprowadziła srebrny wibrator w pupę Natki. Orgazm przemieszany z bólem był dla niej czymś zupełnie nowym. Ola wysunęła obydwa sztuczne członki z ciała kuzynki i z błyskiem w oku usiadła mi na kolanach. Natalia po kilku chwilach zdołała obrócić się na plecy. Na jej twarzy malowało się coś pomiędzy szokiem a skrajną, nieziemską rozkoszą.

– Odwiążcie mnie – poprosiła słabym głosem po następnych kilku chwilach.
– Najpierw werdykt ! – zdecydowanie zaprotestowała Oleńka.
– Właściwie………. to sama nie wiem. Jesteście oboje cudownymi kochankami i wybór jest bardzo trudny.
– Nie ściemniaj ! – ponownie surowy głos Oli zabrzmiał w powietrzu. Chcemy wiedzieć kto z nas wygrał!

Natalia leżała chwilę bijąc się z myślami i rozpamiętując ostatnie wydarzenia.
– Naprawdę to bardzo trudny wybór – powiedziała –Ale jeżeli muszę wybrać to powiem krótko: REMIS!!

Ola spojrzała na mnie nieco zdziwionym wzrokiem.
– Jej się wydaje, że znalazła Salomonowe rozwiązanie. Musi być wyłoniony zwycięzca. Bo jak nie to………….
– Dogrywka!!!- dokończyłem za moja pannę, wstając z łóżka.

Podszedłem do Natalii ponownie wiążąc jej stopy do podstawy tapczanika. Przez chwilę wydawało mi się, że w jej oczach widzę strach. Jednak potem doszedłem do wniosku, że nie, nie był to strach czy obawa – to było po prostu pożądanie!. Natalia była wyrachowaną kochanką i normalnie wyprowadziła nas po raz drugi tego dnia w pole…

Scroll to Top