Sami w domku z moją ukochaną

Wszystko wydarzyło się pewnej ciepłej, letniej soboty. Opowiem wam jednak wszystko od początku ;). Zaczynamy:

Nazywam się Miłosz i mam 21 lat. Ze swoją dziewczyną Basią spotykamy się niestety tylko w sobotę lub niedzielę bo tylko wtedy nam czas pozwala :(. No i nareszcie nastała ta długo wyczekiwana sobota, kiedy mogłem pojechać do swojej ukochanej. Rano wcześnie wstałem żeby zdążyć sie przyszykować do wyjazdu, na dworze było 15 stopni co dobrze wróżyło na nadchodzący dzionek :).

Byłem troszkę nie wyspany, ale prysznic w letniej wodzie orzeźwił mnie i postawił na nogi. Zjadłem sobie spokojnie śniadanko żeby później nie było przykrych niespodzianek; umyłem jeszcze tylko ząbki i wyszedłem z domku pełen entuzjazmu na przystanek autobusowy. Niestety autem nie mogę jeszcze jeździć bo jestem w trakcie robienia prawa jazdy, ale naszczęście niedługo to się zmieni.

Gdy znalazłem się na przystanku, parę osób jeszcze oprócz mnie czekało na autobus, kiedy po około 3 minutach nareszcie podjechał, wsiadłem więc, kupiłem bilet i wygodnie się rozsiadłem, włączyłem moje ulubione piosenki i zatopiłem się w marzeniach o tym czekającym dniu u mojej Księżniczki.<3

Kiedy pogrążony w marzeniach spostrzegłem że już jestem w Zakopanem, wyłączyłem muzyczkę i wesoło z uśmiechem na twarzy opuściłem autobus; Na dworze już było dosyć ciepło, na oko tak ze 25 stopni.

Ubrany byłem naszczęście tylko w krótki rękawek i krótkie spodenki, i przewiewne bokserki, miałem ułożone włoski na żelu tak jak mojej Kochanej się podoba.

Nie zwlekając udałem się na następny przystanek tym razem byłem zmuszony czekać 15 minut zanim bus do Poronina przyjechał. Ale to nic, wiedziałem że warto czekać:). Kiedy przyjechał wsiadłem i spokojnie usiadłem na ostatnim siedzeniu z tyłu busa. Podróż nie trwała długo bo już po 20 minutach znalazłem się w upragnionym miejscu. Na przystanku gdzie miałem zamiar wysiąść czekała ONA – Jak zawsze piękna i rozpromieniona – Basia :*. Wysiadłem i od razu rzuciliśmy się sobie w ramiona, nie moglismy się od siebie oderwać, nie widzieliśmy się 2 tygodnie, także tęsknota za swoją drugą połówką dała nam sie we znaki obojgu. Kiedy tak wtulony w nią staliśmy na przystanku, poczułem zapach jej perfum, i jej delikatnego, cudownego ciała, coś we mnie się rozpłynęło, zapragnąłem jej tak mocno, że o mało się nie przewróciłem z nią na ziemię, poczułem ogromne podniecenie, nie wiem czy to było spowodowane tym że się długo nie widzieliśmy czy tym że tak cudownie pachnie i wygląda, ale ja o tym nie myślałem, wiedziałem tylko że strasznie mnie podnieciła. Była ubrana w dość krótką spódniczkę która opinała delikatnie jej zgrabne pośladki, i odsłaniała jej przepiękne nóżki; ten widok tylko wzmógł moje pożądanie.

Kiedy się uwolniliśmy z objęcia dopiero teraz mogłem przyjrzeć się jej bluzeczce; była koloru niebieskiego i odsłaniała jej sexi brzuszek, miała malutki dekolt, przez który można było zauważyć tylko nieznaczną część jej kobiecego atrybutu – piersi – już miałem w wyobraźni jej cycuszki które trzymam w rączce i liżę delikatnie językiem, nie mogłem się wprost opanować, byłem bardzo napalony, z każdą chwilą czułem rosnące podniecenie. Jednak starałem się nie dać znać po sobie, chociaż nie wiem czy mi się to udawało, Basia zazwyczaj znała moje myśli zanim zdążyłem je wypowiedzieć, ale nie rozmawialiśmy narazie o tym.

Poprowadziła mnie do swojego domciu, gdy wszedliśmy okazało się że jej wujek, brat i babcia są w domu, co troszkę mnie rozczarowało, miałem nadzieję na „bycie tylko we dwójkę”. Ale pomyślałem trudno nie raz się nadarzy okazja jeszcze. Przywitałem się z wszystkimi, powitali mnie równie serdecznie. Akurat jedli obiad co mnie troche zdziwiło, bo było dość wcześnie, ja odmówiłem powiedziawszy że już jestem pojedzony. Basia zaprowadziła mnie do pokoju, a sama poszła dalej konsumować obiadek z rodzinką, ja sobie czekałem sam oglądając jakieś stronki w internecie.

Po kilku minutach Ukochana wróciła i powiedziała mi że rodzinka za godzinkę jedzie do jej mamy w odwiedziny a ona zostaje jako że ma gościa *czyli mnie rzecz jasna*.

Ta wieść wstrząsnęła mną lekko, ale nadwyraz pozytywnie. Bardzo się ucieszyłem i rzuciłem się na szyję Basi żeby wyrazić moją radość. Ona również potwierdziła że się jej podoba to że zostaniemy sami na jakiś czas:x. Po kilku minutach widać było szykowanie rodzinki do wyjazdu, to wchodzili to wychodzili z pokoju, nie dając nam nawet ani sekundy prywatności, ale ja wiedziałem że to już nie potrwa długo.

Tak sobie w spokoju patrzałem tylko ukradkiem jak ona szukała na komputerze jakieś fajnej piosenki i zachwycałem się jej cudownym ciałem, wprost pożerałem ją w myślach, przez chwilę tak się rozmarzyłem że stanął mi do granic możliwości, byłem podniecony na maxa, jednak szybko się opanowałem i chyba nie zauważyła tego co się ze mną działo.

Minęło jeszcze tylko kilkadziesiąt minut takiego „wyczekiwania” kiedy domownicy zebrani już wszyscy wsiedli do auta, razem z babcią, i machając nam odjechali. Serce zabiło mi troszkę mocniej. Ale udało mi się je uspokoić.

Wróciliśmy do domciu, gdzie czekały na mnie różne łakocie, jak to ma w zwyczaju Basia, poczęstowałem się gdyż chciałem troszkę zregenerować siły. Nalaliśmy sobie soczku i tak zaczęliśmy rozmawiac na tematy typowo zwyczajne. Troszkę rozmawialiśmy już gdy temat zboczył troszkę na inny; otóż gadaliśmy o biuście, nie wiem nawet jakim cudem zeszliśmy do tego tematu ale widocznie „tak miało być” :D:D.

Wtedy się zaczęło – serce zabiło mi szybciej niż zwykle, czułem puls w nadgarstkach, już błądziłem myślami wokół jej ciała; starałem się ukryć przed nią moje myśli ale pewnie na wiele się to nie zdało.

Przysunąłem się do niej blisko, na tyle blisko że nasze usta muskały się raz po raz, w końcu nie wytrzymałem, widząc w jej oczach poządanie, czułem że pragnie tego co ja, już wiedziałem co mam zrobić – przycisnąłem swoje usta do jej warg i zaczęliśmy namiętny taniec pocałunków, to raz języczek wskoczył do jej buzi potem na odwrót i tak jakiś czas całowaliśmy się; Swoje ręce trzymałem na jej plecach delikatnie je drapiąc, a ona swoimi trzymała mnie za twarz co mnie jeszcze bardziej pobudzało, czułem że mój mały już jest totalnie zamixowany tym podnieceniem, stał naprężony i twardy, nie mogąc sie doczekać aż go uwolnie. Po chwili odwróciłem ją do siebie plecami, nadal siedząc na łóżku, obiema rękami zaczynając od brzuszka wędrowałem paluszkami do góry aż natrafiłem na jej dwie dorodne, jędrne piersi, nie mogłem się powstrzymać i chwyciłem je i delikatnie ściskałem.. Zobaczyłem jak pod wpływem tej malutkiej przyjemności podniosła głowę odchylając ją do tyłu, ja oczywiście nadal pieszcząc jej piersi, zaczołem całować ją wzdłuż całej szyi, czasem ją przygryzając. Ona cichutko jęknęła z rozkoszy, wtedy mnie ogarnęła nowa fala podniecenia, myślałem że w środku wybuchnę. Z powrotem odwróciła sie do mnie przodem, ja zwinnym ruchem zdjąłem jej bluzeczkę. i moim oczom ukazał się cudowny obraz jej piersi w koronkowym staniku. Nie wiele myśląc chwyciłem z tyłu zapięcie stanika odpiąłem go, po czym stanik położyłem gdzieś obok, zobaczyłem parę przepięknych brodawek, to spowodowało że powoli zaczynałem odpływać, chociaż ona jeszcze mnie nawet nie dotknęła, moja wyobraźnia działa już na pełnych obrotach, zacząłem ssać jej delikatne brodawki, szczypać i przygryzać kiedy ona co kilkanaście sekund wydawała cichutki jęk rozkoszy. Ona pewnie nie wiedziała ale jej odgłosy rozkoszy powodowały u mnie niesamowitą falę podniecenia. Możecie sobie tylko wyobrazić jak bardzo byłem podniecony. Czułem że zaraz rozwalę spodnie. Kiedy tak wgryzałem się w jej piersi, jedną ręką uniosłem jej spódniczkę i balansując palcami między udami, masując je dotarłem do jej majteczek, były one czarnego koloru, postanowiłem na chwilkę przestać pieszczoty jej biustu żeby móc napawać sie widokiem jej „dziurki” skrytej za czarną koronką. To był jeden z najbardziej niewyobrażalnie podniecających widoków jakie mogłem ujrzeć w życiu. Gdy dotykałem tych majteczek, czułem że są mokre, był to znak że mogłem posunąć sie odrobinę dalej, znowu dostawiłem się do jej piersi ssąc i liżąc brodawki, jednak teraz zacząłem schodzić coraz niżej i niżej języczkiem robiąc malutkie kółeczka, jej się to chyba spodobało bo uniosła biodra i znowu cichutko zamruczała z rozkoszy. Odwróciłem się tak żeby wyglądało to na pozycję 69, podniosłem jej biodra i zwinnym ruchem zdjąłem jej spódniczkę i majteczki odsłaniając już mokrótką muszelkę. Kiedy językiem dojechałem do wzgórka, postanowiłem pojechać okrężną drogą przez uda, Basia coraz bardziej wzdychała, coraz szybciej oddychając, już chyba nie mogła się doczekać tego co miało nastąpić. W końcu skróciłem jej te przyjemne cierpienia i polizałem koniuszkiem języczka jej słodziutką dziurkę:*. Ona aż z rozkoszy podrapała mnie po plecach. Ja już po chwili zacząłem drażnić jej łechtaczkę swoim giętkim języczkiem tak że nie mogła wyleżeć na jednym miejscu – zaczęła się wiercić, ja jednak nieprzerwanie zadawałem jej moim języczkiem ogromną rozkosz – już wbijałem się nim w jej muszelkę głęboko, czułem że jej soki wypełniają moje gardło. Poczułem ogromną falę nowego podniecenia gdyż to ona zabrała się swoimi cudownymi rączkami do masowania mojego ptaszka. Teraz to już o mało nie zemdlałem z rozkoszy, jednak nie przestałem jej pieścić językiem, teraz oboje nawzajem dawaliśmy sobie rozkosz, jednak po chwili coś się stało: kiedy włożyłem paluszek do jej muszelki Basia dostała wielkiego orgazmu wijąc się niczym wąż, skurcz ściśnął palec i czułem przyjemne uczucie spowodowane doprowadzeniem jej do takiego stanu. Chwilkę rozkoszowałem się widokiem jej przepięknego orgazmu, kiedy postanowiłem że już czas, wiedziałem bowiem że tylko minuty dzielą mnie od upragnionego orgazmu. Zdjąłem swoje spodenki odsłaniając bokserki, Basia widząc że mój mały już wystawał z nich zanadto. Ona leżała już z rozwartymi nogami jakby czekając na to, ja położyłem się na niej jeszcze nie wchodząc, patrzałem w jej błyszczące od przyjemności i pożądania oczy mówiące „weź mnie”, tak chwilkę patrząc w nie, znów poczułem falę gorąca bo Basia już chyba nie mogąc doczekać się tego, sama chwyciła mojego członka i zbliżyła go do swojej muszelki. Potarłem nim wokół tej słodkiej dziurki, i zobaczyłem jak ona się pode mną napręża tylko czekając na ten moment. Jeszcze chwilkę ja tak zwodziłem a ona już tylko oblizując wargi zdołała westchnąć, : „Błagam wejdź we mnie bo zaraz oszaleję” te słowa podziałały na mnie elektryzująco, i powoli włożyłem jej penisa do jej dziureczki która była maksymalne mokra, wkładałem bardzo powoli patrząc jak Basia cichutko stęka prosząc o jeszcze, szybkim ruchem włożyłem już całego do środka, i namiętnie ją pocałowałem, już byłem w jej mięciutkim środeczku, byliśmy jednym, zacząłem poruszać się w górę i w dół, coraz szybciej, chwyciłem ją za ramiona mocno, i zacząłem mały galop, coraz szybciej i szybciej, wtedy właśnie Basia się przełamała, zaczęła krzyczeć z całych sił, jęczała i krzyczała nie mogła sie opanować, Mnie te jej jęki doprowadzały do obłędu czując że już niedługo zostało do spełnienia, nagle poczułem jej skurcze i zobaczyłem jak przeżywa kolejny dziś orgazm, to było fantastyczne, nie mogłem się napatrzeć, całowałem ją po szyi żeby spotęgować wrażenia, po chwili gdy troszkę sie ocknęła postanowiłem sobie ulżyć pierwszy dzisiaj raz, włożyłem swoje ręce pod jej pośladki – chwyciłem leciutko i zacząłem mocno i szybko w nią wchodzić,czując że już niedługo dojdę, starałem się skupić na doznaniach, Basia znów raz po raz jęknęła i krzyczała, czułem że zaraz wybuchnę, trzymając jej gładziutkie pośladki ogarnął mnie dreszcz, i już wtedy wiedziałem że zostało już tylko kilka sekund, wtedy patrząc jej głęboko w oczy, chwyciłem mocniej jej pośladki i raz po raz ją do mnie przysuwając, zatracałem sie w krainie rozkoszy, wreszcie poczułem to, poczułem jak sperma powoli jakby w zwolnionym tempie unosiła się wzdłóż penisa, to było uczucie nie do opisania, krzyknąłem i wtedy ciecz wydobyła sie z mojego ptaszka wystrzeliwując z ogromną prędkością w głąb jej ciasnej cipeczki. Czułem jakby mi świat się na głowę zwalił, zawirowało wszystko, jeszcze kilka ruchów i cały wielki zapas cieczy był już w środku mojej Ukochanej, ja nie mogąc już się nawet podnieść, poczułem tylko jak Basia dostaje 3 już orgazmu i również nie mogąc się podnieść, leżała tak ze mną w sobie, przez 2 minutki.

Tego dnia, oczywiście nie skończyło sie tylko na tym numerku 😉 ale o tym to już możecie sobie tylko pomarzyć.

Dobranoc moje małe zboki :p

Scroll to Top